Pergola obrośnięta różą pnącą przypomina mi od razu stare ogrody i często widać podobne kadry - ładnie to zaplanowałaś.
Czemu dopiero teraz nastawiliście wino , trochę późno i trzeba będzie podtrzymywać temperaturę .... chyba siądziesz na butli ...
Zawsze jak robiłam wino fermentacje miazgi dawałam w dużym pojemniku i dopiero po tym burzliwym okresie szło do butli. Każdy ma swój wypróbowany sposób ale mam nadzieje,że się uda.
Czytam, że też ścięłaś zdrewniałe pędy hortensji na sadzonki do ukorzenienia - śmieję się bo akurat siedząc przy komputerze swoje mam przed oczami.
Oby nam się udało ale mniej kłopotu jest przy ukorzenianiu z sadzonek zielonych bo wszystko odbywa się na działce a tu kłopot.