Witam wszystkich bardzo serdecznie
Od niedawna interesuje się ogrodnictwem. W tym roku postanowiłem przenieść żywą choinkę (świerk), którą miałem na święta w domu na działkę.
Świerk wypuścił w pokoju te małe zielone gałązki. Gdzieś w internecie znalazłem informację, że jeżeli choinka wypuści gałązki, powinna zostać do wiosny (przełom marca/kwietnia) u nas w domu i tak też poczyniłem. Zostawiłem drzewko w domu.
Problem pojawił się w tym tygodniu. Igły zaczęły usychać i choinka tak jakby trochę zwiędła - ma oklapnięte te nowe gałązki.
Podlewam ją co 2 dzień.
Potrzebuje porady co zrobić by choinka odżyła, czy mam ją już zawieźć na działkę? Boje się, że to trochę za wcześnie i że zmarzną jej korzenie.