Aniu, chętnie wstąpię do Ciebie obejrzeć Vanille F. - to moja ukochana hortensja... najpiękniej się wybarwia, na wręcz malinowy kolor... późnym latem/wczesną jesienią prezentuje się zjawiskowo! Będziesz z niej zadowolona. Miłego także!
Cześć
Madzia - miło Cię znowu widzieć!
PanM uporządkował ogród, który w jego opinii nam zdziczał ostatnio... ja też się staram robić swoją wredną robotę przy odchwaszczaniu, bo lubię ład...
Co do przycinania krzewów, to nie musisz czekać... te które już kwitły tnij - teraz jest dobra na to pora.
Miłego i dzięki za dobre słowo!
Bogusiu, ależ kanał z tymi tapetami... z Włochami też mam nie najlepsze doświadczenia, a związane z kaflami... też musieliśmy walczyć o nie jak wilki, ale przyjechały z ogromnym opóźnieniem...
Co do hortensji ogrodowych, to właśnie dziś patyczków się pozbyłam... napiszę poniżej Tu_Brzozie jak się dokładnie z nimi obchodzę.
Dobrego dnia!
Grażynko, witam dziękując za odwiedziny! Pogoda dziś w sam raz na pracę w ogrodzie, tylko ten wiatr mógłby zelżeć... Szybkiego pracowego dnia i jak najdłuższego popołudnia!
Robaczku, witam wtorkowo! Moja niebieska hortensja od zawsze kwitnie w tym właśnie kolorze... nic szczególnego jej nie robię poza nawożeniem i odpowiednim cięciem... myślę, że kwaśne podłoże zapewnia jej kolor
Heavenly Blue in pink?

Dobre

Miłego!
Lisico droga, miło że znowu zajrzałaś do mojego ogrodu pod brzozami! Floksy ujmują bardzo, zwłaszcza te nieskazitelnie białe są takie eleganckie...
Kochana, jeśli chodzi o sytuację zawodową to faktycznie była dla mnie nowa i niezbyt sympatyczna w odbiorze... ale po okresie przetrawienia w sobie emocji, podchodzę do niej jak do pozytywu, do kolejnych otwartych drzwi w moim życiu, z nadzieją na lepsze... teraz taki trochę ogórkowy sezon, ale liczę na nowe, normalniejsze, dające szansę na powtórne rozwinięcie skrzydeł.
Dziękuję, że podchodzisz do tego z troską!
Ewa, hortensje w moim ogrodzie świetnie się czują zatem bez cienia wątpliwości zapraszam je do siebie... wplatają się w otoczenie jakby od zawsze tam rosły... czegóż więcej chcieć?
Jak róże przeżyły przeprowadzkę? Jak remont i budowa opaski?
Feluś, z hortensjami ogrodowymi obchodzę się następująco... zostawiam je same sobie wraz z uschniętymi kwiatostanami aż do wiosny... wiosną usuwam w zasadzie tylko kwiatostany i nic nie przycinam... hortensje zaczynają wypuszczać nowe przyrosty, a na starych z czasem pojawiają się liście... to na tych pędach hortensje zwykle kwitną (zdarza się, że rodzą kwiatostan także na tegorocznych). Suche badylki, na których hortensja nie wypuściła liści powinno się usunąć ze względów estetycznych... ja sobie to trochę w tym roku odpuściłam ze względu na inne ważne prace w ogrodzie, ale sukcesywnie je wycinam (dziś na kolejnych dwóch krzewach). To chyba tyle...
Linetko, Twoje słowa sprawiają mi ogromnie dużo przyjemności... motywują, budują, uskrzydlają. Wiem, że to co robię ma sens, skoro poza mną podoba się też Wam - wirtualnym znajomym i przyjaciołom. Dziękuję za to!
Hortensji o niebieskim wybarwieniu zapewnij kwaśne podłoże - zachowa wówczas swoją barwę i nie zróżowieje

Miłego!
Dzień zaczęłam od mało przyjemnej roboty... pochwastowałam dobrą godzinkę uprzątając miejsce z chwastami mojego wzrostu!... (zdjęcia nie ma

)... wredna rabata z wrastającym w glebę winobluszczem, który zamiast iść tylko po ogrodzeniu, to się zaplątuje tu i ówdzie. Naszarpałam się, ale teraz to miejsce jako tako wygląda. Wyrwałam też trochę wrastającej w derenie trawy, przycięłam kilka przekwitniętych róż,, uporządkowałam nasyp za kaskadą. Mam jeszcze cztery miejsca do chwastowania, które muszę doprowadzić do porządku. W tym tygodniu skończę, jak siły, pogoda i czas pozwolą.
Dobrego wtorku!