Nr1 . tą mam już jakiś czas i od początku jest z nią taki problem że ma mnóstwo pączków, ale one się nie rozwijają. Wręcz dochodzi do sytuacji, że nierozwinięte listki gniją lub brązowieją i trzeba je odcinać. Takich w pełni rozwiniętych jest może z 5 , reszta to właśnie pączki

Nr2.Mimo naprawdę ostrożnego obchodzenia się z nią listki zaczęły dostawać takich brązowych plam. Gdyby tylko na końcach liści to za sucho, ale one też pojawiają się z drugiej strony liści lub w środku.



Siedzą oba w ziemi wymieszanej z perlitem, podlewam je raz na tydzień niedużą ilością (pamiętny utopienia mojej poprzedniej Zroślichy przez przelanie) przegotowanej wody, ta pierwsza na samym parapecie czyli dużo światła, druga dalej od okna.
Macie jakieś pomysły?
Aha jeszcze jedno: czy dwie różne odmiany mogą rosnąć w jednej doni?