Co można wrzucać/wysypywać na kompost ?
-
- 100p
- Posty: 140
- Od: 28 mar 2021, o 04:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Co można wrzucać/wysypywać na kompost ?
Dzięki Biotit!
- Baltazar
- 500p
- Posty: 875
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Co można wrzucać/wysypywać na kompost ?
Witam. Mam dostęp do sporej ilości dwóch materii: jest to świeżo skoszona trawa oraz papier drukarski biały z nadrukiem laserowym.
Co sądzicie o robieniu z nich przekładanek. Świeża trawa wg mnie jest ok.. mamy więc zielone.. jako brązowe na stół wykładamy ten papier. Pewnie wybielony, zakładam że chlorem - a ten się utlenia więc ten aspekt uważam za mit i nie biorę go pod uwagę. Pozostaje nam więc celuloza z tonerem. Toner jest polimerem (plastikiem) bardzo mocno rozdrobionym. Taki pojemnik z tonerem zużywa się na kilka tysięcy stron A4 przy czym uzupełnia się pojemnik na zużyty toner więc na papierze zostaje go w efekcie niewiele. Później na drodze mamy proces kompostowania, deszcze, wiatry. Coś tam wywieje, coś wypłucze.. następnie dajemy ten kompost na zagon i znowu deszcz i wiatr.. powiedzmy że 30% stracimy tych pozostałości po tonerze w trakcie przygotowań kompostu. Idąc dalej czy warzywa i owoce pobiorą te pozostałe polimety z gleby? Tutaj moja wiedz się kończy.. ale chyba doszedłem do momentu w którym ilości są tak niewielkie że nie warto się tym przejmować?
Prośba o opinię na temat mojego podejścia czy ma sens czy jest do kitu?
Co sądzicie o robieniu z nich przekładanek. Świeża trawa wg mnie jest ok.. mamy więc zielone.. jako brązowe na stół wykładamy ten papier. Pewnie wybielony, zakładam że chlorem - a ten się utlenia więc ten aspekt uważam za mit i nie biorę go pod uwagę. Pozostaje nam więc celuloza z tonerem. Toner jest polimerem (plastikiem) bardzo mocno rozdrobionym. Taki pojemnik z tonerem zużywa się na kilka tysięcy stron A4 przy czym uzupełnia się pojemnik na zużyty toner więc na papierze zostaje go w efekcie niewiele. Później na drodze mamy proces kompostowania, deszcze, wiatry. Coś tam wywieje, coś wypłucze.. następnie dajemy ten kompost na zagon i znowu deszcz i wiatr.. powiedzmy że 30% stracimy tych pozostałości po tonerze w trakcie przygotowań kompostu. Idąc dalej czy warzywa i owoce pobiorą te pozostałe polimety z gleby? Tutaj moja wiedz się kończy.. ale chyba doszedłem do momentu w którym ilości są tak niewielkie że nie warto się tym przejmować?
Prośba o opinię na temat mojego podejścia czy ma sens czy jest do kitu?

-
- 200p
- Posty: 399
- Od: 5 cze 2013, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie
Re: Co można wrzucać/wysypywać na kompost ?
Też kiedyś wrzucałem pocięte kartki z niszczarki do papieru do kompostownika. Miałem wrażenie, że ten papier rozkładał się dużo dłużej niż np zwykły karton, ale oczywiście po roku nie było po nim śladu, więc cieżko stwierdzić czy tak rzeczywiście było czy po prostu biały papier było bardziej widać wśród nierozłożonych resztek. Niestety nie wypowiem się na temat składu takiego papier i jaki ma to wpływ na warzywa/owoce. Na dzień dzisiejszy cały papier ląduje w koszu niebieskim (i.e. papier), bo mam zawsze duże zapasy liści z jesieni.
pozdrawiam
pozdrawiam
- Baltazar
- 500p
- Posty: 875
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Co można wrzucać/wysypywać na kompost ?
Ograniczę się więc jednak do kartonu. Jak sobie pomyślę o strukturze to łatwiej byłoby mi zjeść karton niż papier drukarski.. a co dopiero dżdżownica ma powiedzieć.
Przetarłem szklaki z gościem którym w miarę tanio ma zrębki sosna, jodła. Będę dodawał więc zrębki. Mam nadzieję że jakos bardzo nie zakwaszę tego kompostu.
Dzięki za odpowiedź.

Przetarłem szklaki z gościem którym w miarę tanio ma zrębki sosna, jodła. Będę dodawał więc zrębki. Mam nadzieję że jakos bardzo nie zakwaszę tego kompostu.
Dzięki za odpowiedź.
- Kabomba
- 500p
- Posty: 642
- Od: 1 cze 2013, o 01:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy
Re: Co można wrzucać/wysypywać na kompost ?
Kiedy zaczynałam się "bawić w ogródkowanie", to bardzo się przejmowałam tym co wolno, a co nie wolno. Po kilku latach lektury i oglądania filmów na yt doszłam do wniosku, że: a) opinia jest jak wiadomo co i każdy jakąś ma, b) wiele porad jest ze sobą sprzecznych, c) są ludzie, którzy powtarzają to, co sami usłyszeli, bez cienia refleksji, że już nie wspomnę o jakiejkolwiek weryfikacji.
Dotarłam w końcu do gościa, który kompostuje absolutnie wszystko, co da się poddać rozkładowi i taki właśnie kompostownik "leniwego ogrodnika" sobie założyłam. Nie w jakiejś eleganckiej skrzynce, tylko taki w formie sterty rozmaitości wprost na ziemi, na której najpierw ułożyłam trochę gałęzi. Od lat wyrzucam na ten kompostownik (obecnie już trzeci): skoszoną trawę, chwasty (również z nasionami), badyle, resztki pożniwne (zdrowe i chore), wszelkie resztki z kuchni, surowe i gotowane, w tym olej po frytkach, mięso, kości, nabiał, skorupki, łupinki, skórki, wszystkie niedojedzone resztki z obiadów, w tym przetwory z octem, solą i cukrem, po prostu WSZYSTKIE art. spożywcze bez wyjątków. Jak mam fantazję, to jeszcze kurzego lub koziego obornika dorzucę, ale to rzadko. Nie sprawdzam proporcji - jak jest skoszona trawa, to idzie trawa, a jak nie ma niczego zielonego, to nie ma i już. Zimą praktycznie tylko resztki z kuchni. Nie mieszam, nie przekopuję, zasadniczo nie robię nic poza dorzucaniem na wierzch.
Kiedy pierwsza sterta osiągnęła sędziwy wiek 3 lat i była wysokości około 60 cm, zaczęłam na niej uprawiać warzywa (te bardziej żarłoczne i ciepłolubne - dynie, pomidory, melony, arbuzy, nawet ogórki szklarniowe), a parę metrów dalej zaczęła powstawać nowa. Do tej pierwszej sterty praktycznie już niczego nie dorzucam, a jej moc jest nadal niewyczerpana - wszystko rośnie na niej szybko, zdrowo i owocuje dorodnie.
Nie u każdego to się sprawdzi, albowiem - jak każde z pozoru idealne rozwiązanie - "kompostownik leniwca" ma też swoje wady, np. przyciąga gryzonie. U mnie ich populację reguluje nie tylko banda kotów, ale i ptaki drapieżne, bo mieszkam w lesie, ale jak ktoś ma działkę na ROD, albo jakichś sąsiadów za płotem, to odradzam
Nie twierdzę też, że tak się powinno robić kompostowniki, mówię tylko, że u mnie to działa i "samo jedzie".
Dotarłam w końcu do gościa, który kompostuje absolutnie wszystko, co da się poddać rozkładowi i taki właśnie kompostownik "leniwego ogrodnika" sobie założyłam. Nie w jakiejś eleganckiej skrzynce, tylko taki w formie sterty rozmaitości wprost na ziemi, na której najpierw ułożyłam trochę gałęzi. Od lat wyrzucam na ten kompostownik (obecnie już trzeci): skoszoną trawę, chwasty (również z nasionami), badyle, resztki pożniwne (zdrowe i chore), wszelkie resztki z kuchni, surowe i gotowane, w tym olej po frytkach, mięso, kości, nabiał, skorupki, łupinki, skórki, wszystkie niedojedzone resztki z obiadów, w tym przetwory z octem, solą i cukrem, po prostu WSZYSTKIE art. spożywcze bez wyjątków. Jak mam fantazję, to jeszcze kurzego lub koziego obornika dorzucę, ale to rzadko. Nie sprawdzam proporcji - jak jest skoszona trawa, to idzie trawa, a jak nie ma niczego zielonego, to nie ma i już. Zimą praktycznie tylko resztki z kuchni. Nie mieszam, nie przekopuję, zasadniczo nie robię nic poza dorzucaniem na wierzch.
Kiedy pierwsza sterta osiągnęła sędziwy wiek 3 lat i była wysokości około 60 cm, zaczęłam na niej uprawiać warzywa (te bardziej żarłoczne i ciepłolubne - dynie, pomidory, melony, arbuzy, nawet ogórki szklarniowe), a parę metrów dalej zaczęła powstawać nowa. Do tej pierwszej sterty praktycznie już niczego nie dorzucam, a jej moc jest nadal niewyczerpana - wszystko rośnie na niej szybko, zdrowo i owocuje dorodnie.
Nie u każdego to się sprawdzi, albowiem - jak każde z pozoru idealne rozwiązanie - "kompostownik leniwca" ma też swoje wady, np. przyciąga gryzonie. U mnie ich populację reguluje nie tylko banda kotów, ale i ptaki drapieżne, bo mieszkam w lesie, ale jak ktoś ma działkę na ROD, albo jakichś sąsiadów za płotem, to odradzam

Nie twierdzę też, że tak się powinno robić kompostowniki, mówię tylko, że u mnie to działa i "samo jedzie".
- Panna_be
- 100p
- Posty: 147
- Od: 15 sie 2020, o 13:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: miasto Świętej Wieży
Re: Co można wrzucać/wysypywać na kompost ?
Popieram! Każdy musi sobie przemyśleć czym jest kompost, po co mu on i jakie ma możliwości żeby go wytworzyć 

- Baltazar
- 500p
- Posty: 875
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Co można wrzucać/wysypywać na kompost ?
Ostatecznie po chwili namysłu gdy przed oczami miałem kilka zakładek w przeglądarce o kompoście.. doszedłem do tego samego wniosku.. żeby bez spiny kompostować wszystko jak leci.. po prostu uzupełniać kompostownik tym co jest na bieżąco. To kompostownik ma być dla mnie a nie ja dla kompostownika.
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2898
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Co można wrzucać/wysypywać na kompost ?
Ja też tak czynię od wielu lat
Wszystko leci do kompostownika o ile nie muszę podzielić resztki pomiędzy kury. W kuchni mam wiaderko do którego wlewam wodę i sok z kiszonej kapusty lub popłuczyny z żurku. Potem wszystko do tego wrzucam. Resztki wstępnie podfermentowane ladują na sterty trawy , liści , chwastów. Przyglądając się kompostownikowi widzę , że życie kwitnie tam na całego. Robali pełzających, fruwających w zatrzęsienie aż przerobią resztki, potem cisza. Jednak raz w roku przerzucam kompost aby na następny rok móc już z niego korzystać. Mając las za płotem widzę, że natura sama sobie radzi z wszystkimi połamanymi gałęziami ,przewróconymi drzewkami, zmarzniętymi chwastami dając szansę wszelakiemu robactwu.
Jedynie nigdy więcej nie wyłożę pod kompost gałęzi. Nie wiem dlaczego ale one jak by były zakonserwowane w kompoście. Gałęzie poddane warunkom zewnętrznym szybciej się roskładają.

Jedynie nigdy więcej nie wyłożę pod kompost gałęzi. Nie wiem dlaczego ale one jak by były zakonserwowane w kompoście. Gałęzie poddane warunkom zewnętrznym szybciej się roskładają.
- Jonzak
- 200p
- Posty: 268
- Od: 24 mar 2013, o 13:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bardziej wyż, niż-niż, czyli Wyż.Śl.
Re: Co można wrzucać/wysypywać na kompost ?
Zastanawiam się czy wyrzucić na kompostownik kilkanaście kapsułek probiotyku, który pozostał.
Wiem o instrukcji. Producent też asekurant.A życie podpowiada nieraz odkrycia.
Wiem o instrukcji. Producent też asekurant.A życie podpowiada nieraz odkrycia.
Ci, co nie wiedzą, ale wiedzą, że nie wiedzą:to prostaczkowie, poucz ich.
Ci, co wiedzą, a nie wiedzą, że wiedzą: to śpiący, obudź ich.
Julian Tuwim
Ci, co wiedzą, a nie wiedzą, że wiedzą: to śpiący, obudź ich.
Julian Tuwim
Re: Co można wrzucać/wysypywać na kompost ?
Widzę po ostatnich postach, że sporo ludzi ma podobne przemyślenia. Na początku również czytałem o kompostowaniu i pilnowałem co tam ląduje. Człowiek robiąc na etacie i mając rodzinę nie ma jednak czasu zajmować się wszystkim i dałem sobie spokój widząc, że wsad mimo nieregularnego mieszania, braku przyspieszaczy czy niekorzystnej pogody, jakoś się przetwarza. Nie prowadzę produkcji rolnej, żeby zależało mi na czasie i dużej ilości dobrego kompostu.
Cytrusy co prawda w umiarkowanej ilości, makulatura bez plastiku, bez części orzecha włoskiego (jest na działce), bez mięsa i nabiałów. Poza tym leci wszystko jak jest i nie widzę jak dotąd problemu.
Cytrusy co prawda w umiarkowanej ilości, makulatura bez plastiku, bez części orzecha włoskiego (jest na działce), bez mięsa i nabiałów. Poza tym leci wszystko jak jest i nie widzę jak dotąd problemu.
- Baltazar
- 500p
- Posty: 875
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Co można wrzucać/wysypywać na kompost ?
Co z owocami? Dokładniej jabłkami? Mam sporo odpadu po przerywaniu. Można wrzucać całe? Szybko się to rozłoży?
- Panna_be
- 100p
- Posty: 147
- Od: 15 sie 2020, o 13:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: miasto Świętej Wieży
Re: Co można wrzucać/wysypywać na kompost ?
Można, na drugi rok nie ma już śladu po ogryzkach ;)
- Baltazar
- 500p
- Posty: 875
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Co można wrzucać/wysypywać na kompost ?
I będę spotykał tylko uśmiechnięte dżdżownice.
Jeszcze jedno pytanie odnośnie przerzucania kompostownika? Kiedy mogę być spokojny że nie będę przeszkadzał zwierzętom? Wiem, że mogę spotkać tam zaskrońce i nie chciałbym im przeszkadzać w wychowaniu młodych.. coś jeszcze pożytecznego zakłada tam gniazda? Abstrahując od gryzoni - tych mi mniej szkoda.

Jeszcze jedno pytanie odnośnie przerzucania kompostownika? Kiedy mogę być spokojny że nie będę przeszkadzał zwierzętom? Wiem, że mogę spotkać tam zaskrońce i nie chciałbym im przeszkadzać w wychowaniu młodych.. coś jeszcze pożytecznego zakłada tam gniazda? Abstrahując od gryzoni - tych mi mniej szkoda.
- Panna_be
- 100p
- Posty: 147
- Od: 15 sie 2020, o 13:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: miasto Świętej Wieży
Re: Co można wrzucać/wysypywać na kompost ?
Ja przerzucam raz w roku na wiosnę. W tym roku w marcu, kiedy już ociepliło się na tyle, że jakbym kogoś obudziła to nic by się nie stało.