Dziękuję za zaglądanie i miłe słowa. 
Pięknie podlało mi właśnie ogród.
Lucynko onętek rozsiał się w wielu miejscach, jak wszystko u mnie.

Większość wypieliłam, ale na skarpie przy pomidorach i jednej rabacie tylko przerzedziłam. Cały czas kwitnie. Hortensje już wszystkie zaczynają różowieć, stanowczo za wcześnie.
Małgosiu z hortensjami mało zachodu, sama wiesz. Przytniesz i rosną.

O ogród dbam coraz rzadziej, bo z wiekiem obowiązków przybywa.

Lubię przesadzać rośliny i zmieniać wygląd rabat. Jutro przyjeżdża znajoma, to oddam sporo, będzie miejsce na nowe.

Już we wtorek robimy objazd szkółek.

Werbenę lepiej wysiać jesienią, niż wiosną przesadzać. Jak zechcesz podeślę nasiona. Rozrzucisz tam gdzie ją chcesz mieć i wiosną gotowe. Kwitną sporo wcześniej niż przesadzane i ładniej się krzewią.
Aniu jak nie będę mogła chodzić, to może uznam ogród za skończony.

Mam kilkaset metrów od domu firmę robiącą ogrody, to z fotela będę przesadzać rękami wynajętych ogrodników.

Zmiany tegoroczne i wiosenne pewnie trochę potrwają, bo jeszcze rabata po truskawkach do zagospodarowania.
Maryniu dziękuję,

porozglądam się we wtorek za zawciągiem. Wsadziłam floksy, bo mam ich dużo.

Przywrotnik też posadziłam, bo mam ogromne kępy w różnych miejscach. Niestety w słońcu jeszcze gorzej wygląda, niż na rabacie z jeżówkami. Tylko wiosną jest ładny. Jak podpatrzę u kogoś roślinę, która mi tam będzie pasować, to wymienię. U mnie też tylko połowa rozplenic kwitnie, inne odmiany jeszcze śpią.
Anitko Limki są niezawodne, kwitną ładnie i nie leżą po deszczu. Już chyba nie kupię nowych odmian, niewiele się różnią, a testowanie czy spełnią moje oczekiwania już mnie nie kręci.

Mam dwie Polar Bear od ubiegłego roku i jestem rozczarowana. Mają po trzy kwiaty i stoją jak zaklęte ze wzrostem. Może potrzebują więcej czasu na aklimatyzację. Zobaczymy za rok. Bobo podobnie. Gdyby to były Limki, już świeciłyby kwiatami na rabacie. Vanilką jestem w tym roku rozczarowana, już prawie cała różowa.
Ewuś koło schodów nic się nie zmienia od trzech lat, to chyba pora coś przesadzić.

Rabata za świerkiem jest tymczasowa, testuję rośliny niebiesko kwitnące. Będzie tam biało niebiesko. Hortensje ogrodowe widziało się w ogrodach od lat, ale bukietowe raczej rzadko. Dobrze, że przyszła na nie moda, bo to naprawdę piękne krzewy. Wnusio kochany,

najbardziej lubi niebieska rabatę, zrywa kwiaty szałwii omączonej, bo ma wyjątkowo intensywny kolor.

Jeżówek pewnie przybędzie, ale tylko na rabacie od południa, bo większość się pokłada, a ja nie lubię podpórek.
kaszka miło cie gościć.

Ogród to zawsze odbicie charakteru właściciela.

U mnie trochę pedanterii i roztrzepania, taka dwoistość siedzi we mnie.

Niektóre trawy w tym roku marniutkie. Prawie wszystkie miskanty zmarniały, turzyce też. Nasiałam sporo włosistej, może przetrwa zimę. Miskanty kupiłam nowe, a ostnicy miałam dużo, to spora część ubiegłorocznej się zazieleniła. Hortensjom zaprawiłam dołki przy wsadzaniu, więc dwa lata niewiele nawoziłam. Teraz nawożę dwa razy, wiosną daję uniwersalny nawóz dla kwaśnolubnych i w czerwcu dedykowany już konkretnie hortensjom. Ilość kwiatów zależy od cięcia. Od początku tnę hortensje nisko, na 2 oczka, więc po pięciu latach są mocno rozgałęzione. Perowskii mam już siedem, ale tylko jedna starsza, pięcioletnia. Tnę nisko na 10 cm i nie nawożę, jeśli coś dostaną to tylko przy okazji innych roślin. Rosną na korzeniach Szmaragdów i mają wyjątkowo sucho. Pokładają się tylko po mocnym deszczu, ale potem wracają. Rosną w pełnym słońcu, może twoje mają go za mało.
