Na nowych liściach już nic niepokojącego się nie pojawia. Poza tym pojawiły się owoce! Na razie jest ich tylko po kilka na krzaczku, ale strasznie się cieszymy 
Nie wiem tylko jak duże mają urosnąć? Na razie nie mogę być na ogródku codziennie, więc boję się, że pewnego dnia znikną.
Dzisiaj byłam i nie ostała się ani jedna... Mam nadzieję, że na zdrowie im to wyjdzie i będą dalej nam ćwierkać na ogródku 
Obejrzałam dokładnie, nawet zdjęcia im zrobiłam, żebyśmy za parę lat mogli z mężem powspominać te maleństwa 
Smak jagód, przepyszne! Mam Czelabinkę (o ile nie pokręciłam) - ta ma wyraźny gorzkawy posmak. Była dokupiona w zeszłym roku, bo pomiędzy Atutem i Duetem była za duża różnica w porze kwtnienia. Atut i Duet są dobre, ale najlepsza Karina (owoce wielkie). 
U mnie Karina najbardziej się wyróżnia (krzew rośnie bardzo silnie, choć w tej chwili jest nie za gęsty - być może to się zmieni (mam nadzieję że nie, bo dobrze widać owoce), bo to młodszy, dwuletni krzew jest. Karina ma naprawdę duże owoce. Są bardzo smaczne (ale dla mnie z cukrem lepsze, jak wszystkie kamczackie). Ta późniejsza odmiana z pary Atut/Duet dopiero zaczęła dojrzewać, dziś były pierwsze zbiory, ale moje córki zjadły, ja tylko skubnęłam, jutro na spokojnie zrobię degustację i napiszę, ok?
a w dodatku te mniejsze jagody (rosnące na krzaku o wyższym pokroju , zdj. na str 11 tego wątku) mają straszną tendencję do opadania .W sumie z trzech krzaczków zebrałam ok 2,3 kg owoców z tym ,że trochę zostało jeszcze niedojrzałych i niestety wcale nie mało zostało pod krzaczkami ale przynajmniej ptaki będą miały wyżerkę. Teraz to chyba je zrobię z żel -fixem bo nic innego mi nie przychodzi do głowy przynajmniej szybka robota 
Ja w tym roku kupiłam 3 małe krzaczki i na jednym z nich była 1 jagoda. Też smaczna Jak dla mnie lepiej wygladają niż smakująaciek pisze:Smakowicie wyglądają
szczególnie na surowo .Zobaczę jak nuta goryczki ,obecna w tych owocach na surowo zachowuje się po zrobieniu dżemu bo takowy będę z tych owoców robić pierwszy raz.
