Świetne porównanie PopieramKrzychoo pisze:Dla mnie dom czy mieszkanie to trochę jak rozważanie: samochód czy komunikacja miejska. Samochód daje prawdziwą wolność, mogę jechać kiedy chcę, gdzie chcę, z kim chcę, zatrzymać się gdzie tylko chcę i słuchać muzyki jaką lubię. ALE za to: płacę za benzynę, ubezpieczenie, przeglądy, naprawy, sam je muszę myć i sprzątać. W przypadku komunikacji miejskiej: kasuję bilet za parę złotych i wiozą mnie mniej więcej tam gdzie chcę. Nie mam w zasadzie wpływu na nic: ani na godzinę odjazdu, ani nie mogę zatrzymać się gdzie chcę, ani nie wybieram sobie towarzystwa. Nie obchodzi mnie za to NIC. Ktoś inny dba o wszystko. Ja płacę za bilet.
To tak z mojego punktu widzenia. Mieszkam na wsi, mieszkałem ładnych parę lat w mieście. Wszystko miało swoje plusy i minusy, dla każdego coś dobrego.
Dom czy mieszkanie?
Re: Dom czy mieszkanie?
Agdula
Mądrość wabi-sabi: Nic nie jest doskonałe, skończone ani wieczne.
W prawie dzikim ogrodzie ...
Mądrość wabi-sabi: Nic nie jest doskonałe, skończone ani wieczne.
W prawie dzikim ogrodzie ...
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Dom czy mieszkanie?
Nikogo ale to nikogo nie mam na celu przekonywać do zamiany domu na mieszkanie czy odwrotnie. Napisałam to co czuję, zgodnie chyba z ideą wątku
Jeżeli marzy Ci się Agdula domek i zdobędziesz go - będę cieszyła się razem z Tobą.
pozdrawiam
Jeżeli marzy Ci się Agdula domek i zdobędziesz go - będę cieszyła się razem z Tobą.
pozdrawiam
Re: Dom czy mieszkanie?
Od małego w bloku (a dokładnie w trzech ), póżniej w w nowym bloku w dużym mieście, a teraz domek na wsi... Wszystko ma plusy i minusy - każdy musi wybrać sam. Ja w każdy m razie we wszystkich etapach pamiętam wiele plusów . Z jednego się cieszę, że mój dzieciak ma wokół mnóstwo zieleni i może się nią cieszyć cały dzień na dworze
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Dom czy mieszkanie?
sadrak pisze:Od małego w bloku (a dokładnie w trzech ), póżniej w w nowym bloku w dużym mieście, a teraz domek na wsi... Wszystko ma plusy i minusy - każdy musi wybrać sam. Ja w każdy m razie we wszystkich etapach pamiętam wiele plusów . Z jednego się cieszę, że mój dzieciak ma wokół mnóstwo zieleni i może się nią cieszyć cały dzień na dworze
Moje dzieciaki także wychowywały się koło domu i było fajnie bo nie biegały z kluczem na szyjach.
Kiedy dwa lata temu szukaliśmy lokum dla 4-os rodzinki ważniejsze dla nich były odległość do uczelni i do klubów.Wybraliśmy mieszkanie. Za kilka lat sami będą pewnie szukali lokum dla swoich rodzin i wtedy może się okazać, że domek to jest to ( dla nich). Chociaż na razie twierdzą, że mają dość "przepychania rur sprężyną". Czas pokaże.
Re: Dom czy mieszkanie?
MariolkoRuda2011 pisze:Nikogo ale to nikogo nie mam na celu przekonywać do zamiany domu na mieszkanie czy odwrotnie. Napisałam to co czuję, zgodnie chyba z ideą wątku
Jeżeli marzy Ci się Agdula domek i zdobędziesz go - będę cieszyła się razem z Tobą.
pozdrawiam
teraz mieszkam w domu, mieszkałam i w bloku, a także w szeregowcu.
I mogę Tobie powiedzeć, że wszystkim byłam zachwycona na początku. Z biegiem czasu
widziałam coraz więcej minusów, każdej z tych lokalizacji.
A co bym wybrała teraz? Nie wiem, chyba bym wybrała mały domek, z małą działką w małym mieście. Może dlatego, że tego jeszcze nie doświadczyłam... i na razie widzę same plusy.Aczkolwiek... pewnie po kilku latach bym widziała już znacznie więcej minusów..
Agdula
Mądrość wabi-sabi: Nic nie jest doskonałe, skończone ani wieczne.
W prawie dzikim ogrodzie ...
Mądrość wabi-sabi: Nic nie jest doskonałe, skończone ani wieczne.
W prawie dzikim ogrodzie ...
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Dom czy mieszkanie?
No i fajnie kobietki. Świat dlatego jest tak fascynujący, że każdy człowiek ma swoje, niepowtarzalne zdanie na każdy temat.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Re: Dom czy mieszkanie?
tzn że jak w domu awaria to za drzewko ? ;)Agdula pisze:
A jak wodę zakręcą.. bo awaria.. to nawet nie ma się gdzie człowiek załatwić.
Re: Dom czy mieszkanie?
Agdulo, 'mały domek z małą działką, w małym mieście' -oj,tak, tak!!!
Ja po kilkudziesięciu latach spędzonych w kamienicy w centrum wielkiego miasta (pięknej i zadbanej) od trzech lat mieszkam w małym miasteczku, w małym domku z małą (? - 1000m kw.) działką. I na razie widzę same plusy i za nic w świecie nie wróciłabym do miasta.
Kawka w ogrodzie pod gruszą, widok rozgwieżdżonego nieba, cisza i wiele, wiele innych - bezcenne
Ja po kilkudziesięciu latach spędzonych w kamienicy w centrum wielkiego miasta (pięknej i zadbanej) od trzech lat mieszkam w małym miasteczku, w małym domku z małą (? - 1000m kw.) działką. I na razie widzę same plusy i za nic w świecie nie wróciłabym do miasta.
Kawka w ogrodzie pod gruszą, widok rozgwieżdżonego nieba, cisza i wiele, wiele innych - bezcenne
Re: Dom czy mieszkanie?
Dala Zazdroszczę
1000 metrów to nie taka mała działka.. jeśli jest dużooo roslin
1000 metrów to nie taka mała działka.. jeśli jest dużooo roslin
Agdula
Mądrość wabi-sabi: Nic nie jest doskonałe, skończone ani wieczne.
W prawie dzikim ogrodzie ...
Mądrość wabi-sabi: Nic nie jest doskonałe, skończone ani wieczne.
W prawie dzikim ogrodzie ...
Re: Dom czy mieszkanie?
Agdula pisze:Dala Zazdroszczę
1000 metrów to nie taka mała działka.. jeśli jest dużooo roslin
24 godziny na dobę i siedem dni w tygodniu razem ze świetami, w pracy.Można się zanudzić.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2344
- Od: 15 gru 2009, o 11:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Dom czy mieszkanie?
Człowiek potrzebuje odskoczni od roboty bo w przeciwnym razie na dłuższą metę można się zniechęcić.
Re: Dom czy mieszkanie?
Obśmiałam się jak norka
W mieście też nie zawsze pracę ma się ?pod ręką?, nawet w Warszawie. Był czas, kiedy dojeżdżałam do pracy ok. 1,5 godz. w jedną stronę. W Warszawie, jak najbardziej. Komunikacją, z przesiadkami. Moje dziecko było wtedy małe, pracowałam na pół etatu, gnałam po pracy do domu, żeby mąż zdążył do swojej pracy. Prawie się nie widywaliśmy. Samochodem niewiele krócej było, bo korki, zresztą było też drożej.kamykkamyk2 pisze: Niestety, ale na wsi, czy w jej okolicach jest trudność w znalezieniu pracy, a nie wyobrażam sobie, żeby dwoje rodziców dojeżdzało codzienie do miasta do pracy, gdyż dojazdy zajmują po ok. 1,5 do 2 godzin dziennie w zależności od korków. Czyli osiem godzin pracy plus 2 godziny dojazdów, czasami jeszcze zakupy i nie widzi się dziecka, żony, męża przez 11 godzin dziennie.
Jak się ma takie zaplecze, to ułatwia. Myśmy nie mieli. Rodzice nasi pracowali, nie mogli odbierać naszego dziecka z przedszkola. Na opiekunkę też nas stać nie było. I też z pracą musieliśmy się dostosowywać do godzin działania przedszkola. Nie widzę więc żadnego związku z mieszkaniem na wsi czy w mieście. Problemy dokładnie takie same.kamykkamyk2 pisze: Dużo ułatwia jak się posiada zaplecze rodzinne takie jak: babcia, dziadek, ciocia wujek, które może nas wyręczyć z dowiezienia dziecka do przedszkola, bo przedszkole jest czynne od godziny 6,30 do 16,30, więc trzeba z pracą dostosowywać się do do godzin działania przedszola. Jeden rodzic rano zazwozi dziecko a drugi odbiera z przedszkola. Albo zarabiać wystarczająco dużo pieniędzy, żeby było cżłowieka stać na opiekunkę czy kogoś tego typu, a więc kołóo się zamyka. Dlatego obecnie podtrzymuję, to co napisałem, iż na pewno z małym dzieckiem nie przeprowadziłbym się na wieś, chyba że jedno z rodziców nie musi pracować i jest samochód..
pozdrawiam
Aneta
Aneta
Re: Dom czy mieszkanie?
Oj chyba nie całkiem takie same Anetko. Szczególnie jeśli dzieci zaczynają chodzic do szkół ponadpodstawowych , nie
mówiąc już o studiach. Na ogół brak takich w małych miejscowościach. Dojazdy dzieci do domu pod miastem mogą przy
obecnych korkach i innych trudnościach z komunikacją / remonty / dochodzic do 3 godzin w jedną stronę. A gdzie
zajęcia pozalekcyjne / sport, nauka języka itp / nie mówiąc już o rozrywce, do której młodzi ludzie przecież mają prawo.
Wiem co mówię z własnych obserwacji. Dom z ogródkiem owszem ale w spokojnej dzielnicy w dużym mieście. Natomiast
dom pod miastem dla osób z malutkimi dziecmi i emerytów.
mówiąc już o studiach. Na ogół brak takich w małych miejscowościach. Dojazdy dzieci do domu pod miastem mogą przy
obecnych korkach i innych trudnościach z komunikacją / remonty / dochodzic do 3 godzin w jedną stronę. A gdzie
zajęcia pozalekcyjne / sport, nauka języka itp / nie mówiąc już o rozrywce, do której młodzi ludzie przecież mają prawo.
Wiem co mówię z własnych obserwacji. Dom z ogródkiem owszem ale w spokojnej dzielnicy w dużym mieście. Natomiast
dom pod miastem dla osób z malutkimi dziecmi i emerytów.