Lana i storczykowe towarzystwo.
- madzik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1345
- Od: 27 gru 2007, o 09:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opole
No to Lucynko czekam niecierpliwie na prezentację nabytku
Mnie jakoś ostatnio też tak bardziej "krzywi" w tym kierunku. Hybrydy pierwszorzędowe również bywają bardzo urokliwe i pewnie w przyszłości na takowych oraz phal. botanicznych się skupię (chyba, że po drodze mi się zmieni...).
Ostatnio namiętnie oglądam niemieckiego e-bay'a - tam to mają wybór!
Mnie jakoś ostatnio też tak bardziej "krzywi" w tym kierunku. Hybrydy pierwszorzędowe również bywają bardzo urokliwe i pewnie w przyszłości na takowych oraz phal. botanicznych się skupię (chyba, że po drodze mi się zmieni...).
Ostatnio namiętnie oglądam niemieckiego e-bay'a - tam to mają wybór!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1238
- Od: 29 lis 2007, o 13:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Ha, ha, oglądamy to samo ! Cuda tam mają, ale jeszcze się nie odważyłam cokolwiek tam zlicytować. Nie wiem w jakim stanie te roślinki dotarłyby z Niemiec do nas. Swoją drogą czy nie natknełaś się Madziu może na stronę, gdzie wypisane byłoby pochodzenie hybryd pierwszorzędowych, bardzo to mnie też interesuje.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1238
- Od: 29 lis 2007, o 13:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
dziękuję Renatko. Szkalrenka to najzwyklejsze malutke akwarium, wysypane keramzytem zalanym wodą i delikatne przykrycie z plastikowej aktówki, obciętej tak, aby był dostęp powietrza. Rosną w nim storczyki zakupione na wrocławskiej wystawie, jeszcze maleństwa - Phalaenopsis bellina i pantherina. Aby miało to ręce i nogi, to powinien być w tym akwarium jeszcze malutki komputerowy wiatraczek.
Co do koszyczka, to też stoją w nim dla mojej wygody na warstwie keramzytu malutkie sadzonki. Kiedy trzeba je zabrać z parapetu wygodnie podnosi się na raz wszystkie. Nie bardzo jest jeszcze co pokazywać, bo to mikruski.
Co do koszyczka, to też stoją w nim dla mojej wygody na warstwie keramzytu malutkie sadzonki. Kiedy trzeba je zabrać z parapetu wygodnie podnosi się na raz wszystkie. Nie bardzo jest jeszcze co pokazywać, bo to mikruski.
- madzik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1345
- Od: 27 gru 2007, o 09:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opole
Lucynko, jeśli się jeszcze nie natknęłaś, TUTAJ jest super stronka o hybrydach pierwszorzędowych (hybrides primaires) i gatunkach botanicznych Phalaenopsis.
Co do eBaya, to ponoć dużo szybciej idzie paczka z Tajlandii ( i koszt też przeważnie 3x niższy! ) niż z Niemiec ( skąd dodatkowo często nie chcą wysyłać poza swoje granice). Jakby co zawsze możemy razem coś kupić i koszty wysyłki podzielić
Co do eBaya, to ponoć dużo szybciej idzie paczka z Tajlandii ( i koszt też przeważnie 3x niższy! ) niż z Niemiec ( skąd dodatkowo często nie chcą wysyłać poza swoje granice). Jakby co zawsze możemy razem coś kupić i koszty wysyłki podzielić
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1238
- Od: 29 lis 2007, o 13:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Madziu na wspólne zakupy zawsze chętnie reflektuję . Koszty wychodzą mniejsze i można zakupić zawsze coś bardziej oryginalnego. Z Tajlandią jest jednak problem, nie należy do UE, a zakupy spoza tych krajów albo są objęte cłem lub jakimś dodatkowym podatkiem. Nie pamietam dokładnie, ale na bodajże www.storczyki.pl pisał o tym Arek (autor artykułu o siewkach w agarze). Nie próbowałam jeszcze nic zamawiać przez ebay, nie mam doświadczenia, ale przy wielu pozycjach podane były koszty przesyłki do Polski, więc chyba nie byłoby tak źle.
P.s. Madziu nie wysyłałaś mi jakiegoś P.W., bo miałam wiadomość na emailu, a w skrzynce nic nie ma ?
P.s. Madziu nie wysyłałaś mi jakiegoś P.W., bo miałam wiadomość na emailu, a w skrzynce nic nie ma ?
- madzik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1345
- Od: 27 gru 2007, o 09:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opole
Lucynko - temat sprowadzania roślin z zagranicy mam już przerobiony Sytuacja wygląda tak, że sprowadzając spoza UE trzeba załatwić sporo papierów i zezwoleń (fitosanitarne, cło, podatek etc.) i ponieść koszty też niemałe. Jedyny pozytyw - sprowadzanie siewek nie podlega CITES Więc dokumenty z Ministerstwa Ochrony Środowiska odpadają
Sytuacja wewnątrz UE jest znacznie prostsza - kupujesz, płacisz i czekasz na listonosza
Ostatnią PW wysyłałam Ci w zeszły piątek rano - i mam potwierdzenie, że ją przeczytałaś więc to chyba nie ode mnie...
Sytuacja wewnątrz UE jest znacznie prostsza - kupujesz, płacisz i czekasz na listonosza
Ostatnią PW wysyłałam Ci w zeszły piątek rano - i mam potwierdzenie, że ją przeczytałaś więc to chyba nie ode mnie...