Jabłoń choroby i szkodniki cz.2
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2428
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
Gieniu, takie coś jak na Twoim zdjęciu. Jaki szkodnik zadziałał na tym jabłuszku? Dodam, że dzisiaj zrobiłam oprysk mospilanem, czy to powstrzyma dalsze uszkodzenia przez szkodnika?
Pozdrawiam Lucyna
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7870
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
- ania1590
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 735
- Od: 3 kwie 2009, o 08:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
- Kontakt:
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
Gieniu, mam jeszcze do Ciebie pytanie, na tej samej jabłonce, o której problemach już pisałam, zauważyłam pęknięte zawiązki jabłuszek. Nie jest ich wiele, ale są. Czy kojarzysz ten objaw z jakąś chorobą, ja gdzieś o tym czytałam, ale szczegółów nie pamiętam.Pozdrawiam
ania1590
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7870
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
O coś takiego Ci chodzi?
A może o takie gwiaździste spękania?
Przekrój to jabłuszko i zobacz czy są jakieś zmiany.
A może o takie gwiaździste spękania?
Przekrój to jabłuszko i zobacz czy są jakieś zmiany.
Pozdrawiam! Gienia.
-
- 200p
- Posty: 349
- Od: 18 gru 2016, o 14:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: KNS
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
To jest spowodowane przymrozkami tz ordzawienia. Może też być o znakiem braku wapnia lub boru.
- ania1590
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 735
- Od: 3 kwie 2009, o 08:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
- Kontakt:
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
Tak wyglądają te jabłuszka. na razie są 3 , pozostałe wyglądają normalnie.
Po przekrojeniu jabłuszka zmian nie widzę
Po przekrojeniu jabłuszka zmian nie widzę
ania1590
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7870
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
Czy po tym zwiędniętym pędzie obok popękanych jabłuszek oceniłaś, że masz zarazę ogniową?
Bo popękane, zdeformowane, ordzawione jabłuszka i zamierające wierzchołki pędów mogą oznaczać niedobór boru. Przy zarazie ogniowej byłyby uschnięte kwiatostany ( ale nie opadnięte). No to jest zagwozdka! Bo Twoje owocki nie są ordzawione ani zdeformowane, są tylko popękane., w przekroju, piszesz - też jest wszystko ok.
Brak boru pojawia się na piaskach, glebach wapiennych, w okresach suszy.
Igrom wspomniał też o braku wapnia, ale nie mogę nic o tym znaleźć w takiej wczesnej fazie , przy malutkich jeszcze jabłuszkach.
Pozostaje czekać aż się Klakier albo Jagusia zlituje i coś podpowie.
Bo popękane, zdeformowane, ordzawione jabłuszka i zamierające wierzchołki pędów mogą oznaczać niedobór boru. Przy zarazie ogniowej byłyby uschnięte kwiatostany ( ale nie opadnięte). No to jest zagwozdka! Bo Twoje owocki nie są ordzawione ani zdeformowane, są tylko popękane., w przekroju, piszesz - też jest wszystko ok.
Brak boru pojawia się na piaskach, glebach wapiennych, w okresach suszy.
Igrom wspomniał też o braku wapnia, ale nie mogę nic o tym znaleźć w takiej wczesnej fazie , przy malutkich jeszcze jabłuszkach.
Pozostaje czekać aż się Klakier albo Jagusia zlituje i coś podpowie.
Pozdrawiam! Gienia.
- ania1590
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 735
- Od: 3 kwie 2009, o 08:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
- Kontakt:
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
Tak Gieniu, myślałam że takie nagle więdnące młode pędy wskazują na zarazę ogniową. Poza tym nie znam odmiany, kupiłam jako CELESTE, ale nie ma nic wspólnego z tą odmianą, nie mogę więc sprawdzić na co jest wrażliwa i czego się spodziewać. Jeśli to niedobór boru, jak przypuszczasz, to w jaki sposób uzupełnić niedobór, w czym bor się znajduje? Dziękuję Ci za pomoc, trochę mnie uspokoiłaś. Pozdrawiam
ania1590
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7870
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
Nie jestem pewna, czy to niedobór boru bo nie wszystko się zgadza tylko więdniecie wierzchołków i pęknięcia jabłuszek. W Stanach dawaliśmy ziemie do badania, ze wskazaniem, ze to pod sad, i tam badanie wykazało miedzy innymi niedobór boru. Dostaliśmy zalecenia, co mamy kupić i ile, w jakich porcjach i kiedy rozsypać.
Tutaj tez Pewnie są jakieś nawozy z borem.
Aniu, przeglądnęłam cały atlas chorób jabłoni. Były tam pęknięcia Na owocach jeszcze w dwóch przypadkach ale juz dużych jabłek. Malutkie , popękane jabłuszka były tylko w tej właśnie sytuacji - niedoboru boru.
Nie mam już pomyslu, co by to mogło być innego.
Tutaj tez Pewnie są jakieś nawozy z borem.
Aniu, przeglądnęłam cały atlas chorób jabłoni. Były tam pęknięcia Na owocach jeszcze w dwóch przypadkach ale juz dużych jabłek. Malutkie , popękane jabłuszka były tylko w tej właśnie sytuacji - niedoboru boru.
Nie mam już pomyslu, co by to mogło być innego.
Pozdrawiam! Gienia.
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
Dzień dobry,
mam problem z jedną z jabłoni na działce, a jak się dziś dokładnie przyjrzałam, to wydaje mi się, że 3 problemy:
1. na niższych gałęziach zauważyłam takie skupiska pajęczyn z gąsienicami:
Znalazłam gdzieś informację o motylach, które atakują jabłonie i że są odpowiednie opryski, chciałam już nawet zakupić, ale sąsiad na działce obok uważa, że to nieekologiczne i że on na swoich po prostu obrywa te gałązki i wyrzuca, więc dziś to co widziałam wycięłam sekatorem, ale nie wiem, czy to będzie skuteczne.
2. Na całym drzewie zaczęły się pojawiać uschnięte zwinięte liście, które opadają. Widoczne są też liście z ciemnymi plamami i na owocu też znalazłam plamę. Na spodniej stronie takiego liścia mam wrażenie, że jest jasny nalot. Czy to mączniak? Znalazłam tu informację, że można zrobić oprysk z sodą i płynem do naczyń/szarym mydłem. Pryskać przez 10 dni - znaczy codziennie przez 10 dni?
Ogólnie to drzewo zapuszczone przez poprzednią właścicielkę, starszą panią. Nie zdążyłam go prześwietlić wiosną, bo było już za późno. W ostatnim momencie przycięłam drugą jabłoń kilka metrów dalej. Czy tamta też może zostać zaatakowana i profilaktycznie ją opryskać?
3. Znalazłam 1 gałąź bardziej rzucającą się w oczy, na której liście były bardziej zwinięte. Z bliska znalazłam szczególnie w zwiniętych liściach białe przecinki - co to może być?
pozdrawiam
mam problem z jedną z jabłoni na działce, a jak się dziś dokładnie przyjrzałam, to wydaje mi się, że 3 problemy:
1. na niższych gałęziach zauważyłam takie skupiska pajęczyn z gąsienicami:
Znalazłam gdzieś informację o motylach, które atakują jabłonie i że są odpowiednie opryski, chciałam już nawet zakupić, ale sąsiad na działce obok uważa, że to nieekologiczne i że on na swoich po prostu obrywa te gałązki i wyrzuca, więc dziś to co widziałam wycięłam sekatorem, ale nie wiem, czy to będzie skuteczne.
2. Na całym drzewie zaczęły się pojawiać uschnięte zwinięte liście, które opadają. Widoczne są też liście z ciemnymi plamami i na owocu też znalazłam plamę. Na spodniej stronie takiego liścia mam wrażenie, że jest jasny nalot. Czy to mączniak? Znalazłam tu informację, że można zrobić oprysk z sodą i płynem do naczyń/szarym mydłem. Pryskać przez 10 dni - znaczy codziennie przez 10 dni?
Ogólnie to drzewo zapuszczone przez poprzednią właścicielkę, starszą panią. Nie zdążyłam go prześwietlić wiosną, bo było już za późno. W ostatnim momencie przycięłam drugą jabłoń kilka metrów dalej. Czy tamta też może zostać zaatakowana i profilaktycznie ją opryskać?
3. Znalazłam 1 gałąź bardziej rzucającą się w oczy, na której liście były bardziej zwinięte. Z bliska znalazłam szczególnie w zwiniętych liściach białe przecinki - co to może być?
pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7870
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
Na pierwszych fotkach to jest namiotnik jabłoniowy, wytępiony w latach 80-tych wraca i staje się groźny.
Gąsienice żerują już od momentu kwitnienia. Po kwitnieniu zaczynają żerować gromadnie otaczając się przędza. W miarę jak rosną zaczynają obejmować nawet całe gałęzie.Tworzą kokony i przepoczwarzają się. W tej chwili to już wyleciały jako motyle. Białe w kropeczki, nocne. Zapłodniona samica złoży ze 200 jaj na pędach, po miesiącu wylęgną się malutkie gąsieniczki i przezimują pod skorupką z wydzieliny. Ciekawe, prawda? Jeżeli chcemy niszczyć mechanicznie to zauważamy dopiero oprzędy i wtedy, kiedy one jeszcze tam żerują. Obcinać i spalić. A chemicznie- wcześnie, tuż przed kwitnieniem. W zwiniętych liściach to prawdopodobnie pozostałości - odchody po mszycach, nie widzę dokładnie- to coś jest żywe? A wyssane do cna z soków liście po prostu opadają.
Brązowe plamki to może być parch.
Przy mączniaku- na wierzchołkach liście pokrywa biały , mączysty nalot i liście się zwijają wzdłuż głównego nerwu.Nalot powinien też być na pędzie, nic takiego nie mogę dojrzeć.
Gąsienice żerują już od momentu kwitnienia. Po kwitnieniu zaczynają żerować gromadnie otaczając się przędza. W miarę jak rosną zaczynają obejmować nawet całe gałęzie.Tworzą kokony i przepoczwarzają się. W tej chwili to już wyleciały jako motyle. Białe w kropeczki, nocne. Zapłodniona samica złoży ze 200 jaj na pędach, po miesiącu wylęgną się malutkie gąsieniczki i przezimują pod skorupką z wydzieliny. Ciekawe, prawda? Jeżeli chcemy niszczyć mechanicznie to zauważamy dopiero oprzędy i wtedy, kiedy one jeszcze tam żerują. Obcinać i spalić. A chemicznie- wcześnie, tuż przed kwitnieniem. W zwiniętych liściach to prawdopodobnie pozostałości - odchody po mszycach, nie widzę dokładnie- to coś jest żywe? A wyssane do cna z soków liście po prostu opadają.
Brązowe plamki to może być parch.
Przy mączniaku- na wierzchołkach liście pokrywa biały , mączysty nalot i liście się zwijają wzdłuż głównego nerwu.Nalot powinien też być na pędzie, nic takiego nie mogę dojrzeć.
Pozdrawiam! Gienia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7870
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
10 - cio letnie drzewo!!! Jak, z doniczki? Chyba nie, raczej nie? Jeżeli było wykopane to siłą rzeczy korzenie zostały mocno okrojone. Może przy wsadzaniu popełniono błędy, powstały puste przestrzenie między korzeniami? Jeżeli nie skorygowaliście wielkości korony gruszy a nawet jeśli coś tam przycięliście to grubo za mało bo skutki widać. System korzeniowy jest niewydolny. Drzewko wykorzystało wszystko co miało w zapasie , no i nędza z bidą. Teraz wegetuje i odchoruje to bardzo,
Pozdrawiam! Gienia.