karpek pisze:Proszę o poradę. Znalazłem u swojej suczki 2 małe kleszczyki wielkości ok. 2 mm. Próbowałem je wyciągnąć pęsetą i niestety "odłamały" się, ich kleszcze pozostały w ciele psa. Czy te miejsca czymś posmarować, może spirytusem salicynowym - jak Wy sobie z tym radzicie ?
też kiedyś zerwałam.. akurat byłam u weta przy innej okazji - kazał zostawić przemyć co najwyżej wodą utlenioną i obserwować
Szirek miał taką kulke jakby ugryzienie komara u człowieka, zrobił się poźniej strupek i zeszło
ważne żeby nie wdało się zakażenie i żeby kleszcz nie odrastał
ja mojemu misiaczkowy wyjmuje kleszczorki tylko późnym wieczorem - tylko wtedy dam rade położyc go spokojnie i zrobić zabieg... hi hi hi