Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary .Cz.1

Jak zbudować tanio i szybko ? Rozwiązania, praktyczne pomysły i wskazówki. ZRÓB TO SAM. Narzędzia, sprzęt do ogrodu.
Zablokowany
ewiwa
50p
50p
Posty: 98
Od: 15 lip 2008, o 10:50
Lokalizacja: wielkopolskie

Re: Kary za wycięcie drzew

Post »

Moja wypowiedź retoryczna.
Kurczę, jak to wszystko czytam, to normalnie witki mi opadają, szlag trafia i denerwuję się strasznie. Nie znam przypadku, nie słyszałam nigdy o tym, żeby komuś zależało na dewastacji środowiska, wycięciu pięknego starodrzewia, zamianie swojego ogrodu w betonowy plac, bo łatwo sprzątać. Doszliśmy do takiej paranoi, że ludzie boją się cokolwiek sadzić w obawie przed najgłupszym, najabsurdalniejszym przepisem, jaki kiedykolwiek wymyślono. Jest właściciel działki budowlanej, na terenie zabudowy jednorodzinnej, rośliny, które posadził w ciągu np pięciu lat - mają wartość rynkową no 20000 tys. zł, bo wcześniej było tam pole chabrów. Człowiek ten wycina SWOJE drzewko, np brzózkę na opał, albo bo mu zwyczajnie blokowała miejsce pod inne jodły, czy co tam. Sadzi oczywiście ciągle i w to miejsce i w inne drzewka i krzewy. Na formalny wniosek o wycięcie przychodzi jakiś wścibski urzędas, który musi sobie wycieczkę z pracy zrobić i obejrzeć co tam. Ani on się zna, ani to jego interes. Uff piszę o sytuacji, która dotyczy od miesiąca mojego brata. Z brzóz lecące gałęzie uszkodziły dachówkę i coś tam jeszcze, a z wycięciem tak łatwo nie jest. Przepis ten powinien w zasadzie dotyczyć firm, zakładów, żeby swój teren koniecznie otaczały zadrzewieniami, a nie zwykłego Kowalskiego, który usuwa SWOJE drzewo. Uważam, że ma do tego prawo (jeśli to nie jakiś park naturalnie). Czy drzewo przeszkadza, czy nie, jego sprawa. Tym bardziej, że ten Kowalski nasadził, nasiał i narobił się jak dziki, żeby jego działka, dom i ogród była ładna. A to, że ma pisać podania, prosić o pozwolenie, to dla mnie normalnie skandal. Mieszkam na osiedlu założonym na przekształconym polu, z hulającymi wiatrami jeszcze kilka lat temu. Dzięki mieszkańcom i ich ogródkom, teren ten jest poniekąd zrekultywowany, zwiększyła się bioróżnorodność środowiska itd. Nikt tu się oczywiście nie pyta o pozwolenie na wycięcie, czy przeniesienie. Z tego, co czytam, oburzeni są najbardziej Ci, zwykle sąsiedzi, którzy dzięki drzewu sąsiada mają przyjemny widok i lekki cień, nie biorą natomiast kompletnie pod uwagę, że tenże sąsiad doznaje z tego powodu uciążliwości, zbyt wielkiego cienia, zaśmiecania, czy zasłaniania widoku. Mówieni i pisanie, że jakby nie ten przepis, to ludzie by wszystko wycięli bez opamiętania jest bezzasadne i po prostu niesprawiedliwe. Z drugiej strony, jego teren, jego drzewa, nic mi do tego.
Najbardziej bezsensowny i szkodliwy przepis.
Pozdrawiam i przepraszam za elaborat
e.
telewy
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 13 lip 2010, o 09:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kary za wycięcie drzew

Post »

Witam Wszystkich

Oto mój pierwszy post na forum, zapewne nie taki jak by sobie można wymarzyć. Do tej pory z sprawami ogrodniczo-działkowymi miałem do czynienia poprzez rodziców, którzy mają ładną działkę rekreacyjną. Ja swoją przygodę dopiero zaczynam, jednak jak na razie start nastąpił z dużym zgrzytem.

Opiszę swoją sytuację. Kupiłem działkę 22x70m (status letniskowa) w 1998 roku, działka była niezagospodarowana, dodatkowo na części powierzchni około 300m2 zarośnięta jakimiś krzakami i kilkoma samosiejkami. Z tą działką nic nie robiłem aż do tego roku, poza tym, że czasami pojechałem sobie na nią spojrzeć. Niestety zauważyłem, że te krzaki zaczęły służyć za małe wysypisko śmieci, nie mówiąc o tym, że ktoś chyba też spuszczał tam szambo (zapach), jednak odpuściłem sobie te tematy, bo najzwyczajniej w świecie nie maiłem czasu.. Wiosną tego roku zauważyłem, że ktoś życzliwy powycinał wszystkie, co grubsze samosiejki, krótkie dochodzenie wskazało na jednego z sąsiadów, który po śmierci żony znalazł się w dołku i smutek topi w alkoholu, a że zima była sroga, więc musiał czymś ogrzewać piec. Tak, więc ponownie odpuściłem sobie temat, co jak się okazuje mogło czy nawet może doprowadzić, że zostanę obciążony za nielegalne wycięcie tych samosiejek. Na moje miały tak około 10 lat i obwód podpadający pod paragraf. No i w połowie czerwca wziąłem się za tą działkę, na początek wziąłem ekipę i kazałem wykarczować te krzaki. Nie wiem, co to było, ale człowiek na pewno by w nie wszedł, przypominało to busz i w dodatku te krzaki miały pełno takich kolców po 3-5cm. Ekipa weszła, zrobiła porządek i? życzliwy sąsiad złożył zawiadomienie, bo jak się okazało z tyły krzaków rósł sobie jeden dąb, o średnicy 20cm, nawet nie byłem świadom jego istnienia by od drogi zasłaniały go te krzaki. Policja przyjechała, spisała notatkę i podobno mam dostać jakieś zawiadomienie. Przy całej akcji mnie nie było, a jak pojechałem na działkę to z dębu już nic nie zostało, bo korzenie zostały wyrwane. Z oględzin szczątków jednoznacznie wynika, że potrzebne było zezwolenie. No i siadłem do Internetu i dostałem szoku, bo kara, jaki mi grozi jest bardzo wysoka. Oczywiście mądry Polak po szkodzie i nie chcę się tłumaczyć, że nie wiedziałem, że nie byłem świadomy, bo fakt jest faktem, a prawo jest prawem. Chcę jedynie znaleźć rozwiązanie, które by nie było tak drastyczne dla mnie, ale wszystko wskazuje, ze działając na 100% uczciwie nie mam takiej gwarancji. Chodzi mi o to, że mógłbym powiedzieć to co tutaj opisałem i jakie były motywy mojego działania. Z tego, co patrzyłem to, nawet nie jest pewne czy to był mój dąb, bo sąsiad obok bardzo się ucieszył, że karczuję ten busz i poprosił, żeby powycinać też od jego strony. A że mi to było na rękę to teren został wyczyszczony tak gdzieś 2 m w głąb działki sąsiada. I po lekturze internetu wygląda, że chyba najlepiej byłoby powiedzieć, że ten dąb nie rósł u mnie tylko u sąsiada, a ja bez jego zgody kazałem go wyciąć, bo by przeszkadzał przy ogrodzeniu. Dzisiaj geodeta wymierzy mi dokładnie działkę, więc zobaczę jak to wygląda, przedtem żaden geodeta nie chciał startować, właśnie ze względu na te krzaki.
Ciekawy jestem Waszych opinii, może ktoś będzie miał jakieś rady jak to ugryźć.

Na tej działce mam zamiar postawić dom, a samą działkę zagospodarować tak, aby była miejscem wypoczynku i zabaw dla mnie i dwóch moich małych dzieciaczków. Sąsiedzi, z którymi graniczę bardzo się cieszą bo teren na pewno uzyska uroku i zapanuje porządek.

Pozdrawiam, tomek
ewiwa
50p
50p
Posty: 98
Od: 15 lip 2008, o 10:50
Lokalizacja: wielkopolskie

Re: Kary za wycięcie drzew

Post »

Tomek, możesz wyłącznie zwrócić się z pismem, że na Twojej działce żadnego dębu nie było. Czy jest jakaś inwentaryzacja tego pola z zaznaczonymi drzewami? Składasz pisemne wyjaśnienie z oświadczeniem szefa ekipy wycinającej, że na tym terenie rosły tylko krzaki, no nie wiem, jeżyny, czy bylica. Tak to sobie wyobrażam. Jeśli masz jakieś pozwolenie na budowę, to chyba też to jest dobra podkładka, bo chodzi o uporządkowanie terenu i pomiary geodezyjne. Pogadaj z bliską firmą ogrodniczą usuwającą drzewa na wniosek, może z takimi, co w gminie dbają o zieleń - będą wiedzieć, jakie formalności i gdzie się załatwia. Przypuszczam niestety, że zanim tam wjechałeś, papier powinien być
Wszystko to smutne i żałosne. Kolejny dowód szkodliwości absurdalnego przepisu - kolejna sprawa uprzykrzania życia ludziom przez "życzliwych" sąsiadów. Tak, bo to tylko ich donosy są przyczyną interwencji urzędów, czy policji.
A z drugiej strony krew zalewa, jak się widzi wielkie akcje usuwania pięknych drzew, bo droga, bo inwestycje i potem pod takim marketem zamiast dębów rosną okropne wystrzyżone kule na patyku. Ot znak czasów, musi być miejsce, możliwość szerokiego monitoringu i brak podstaw do odszkodowań. A jak przyroda - to do parku.
Ciekawe jednak, jak gmina odniosłaby się do pozwu cywilnego o utratę wartości działki z powodu zalegania uciążliwej roślinności.
Pewnie wielu z Was się oburzy. No cóż, mam takie zdanie. Mimo to jestem zapaloną miłośniczką zieleni, mam swój ogród i wręcz kolekcjonuję rośliny. Mam do każdej z nich wielki sentyment. Mam też zdrowy rozsądek, bo wg mnie ten przepis jest absurdalny, krzywdzący ludzi i robiący z normalnego obywatela przestępcę.
X-A-9
---
Posty: 1990
Od: 24 gru 2009, o 12:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kary za wycięcie drzew

Post »

Witajcie, mam pytanie,
na mojej działce (rod) rośnie ok 20 letni świerk, uczepili się go jednak rajcowie ogrodu że przebiega zbyt blisko rury z wodą ( przez całą długość mego ogrodu biegnie rura do dwóch sąsiadów! :? ) czy za wycięcie go muszę płacić? Babcia dzwoniła do urzędu i powiedzieli że pozwolenie na wycinkę kosztowałaby ok 400-500zł co niezbyt mi się uśmiecha... :roll: myślałem że takie zezwolenie jest darmowe... :roll:
MirekL
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 3565
Od: 10 lis 2008, o 20:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kary za wycięcie drzew

Post »

Ja tam się nie znam, ale przecież Tobie nie wadzi.
Ty nie chcesz wycinać. A jak "rajcowie" chcą, to niech sobie załatwiają, i tyle.
X-A-9
---
Posty: 1990
Od: 24 gru 2009, o 12:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kary za wycięcie drzew

Post »

Stwierdzili że jak drzewo zniszczy rurę to na własny koszt będę usuwał tego skutki.
Awatar użytkownika
raistand
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2389
Od: 18 mar 2007, o 20:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Opole

Re: Kary za wycięcie drzew

Post »

Nie wiem (nie chce mi sie szukać) czy w takim wypadku nie masz obowiazku usunąć drzewa. Na pewno nie zapłacisz za pozwolenie ew. za samą wycinkę.

Kolejny artykuł znalazłem:
http://www.rp.pl/artykul/84763_Im_wieks ... oblem.html
Awatar użytkownika
Anna29
500p
500p
Posty: 588
Od: 4 maja 2008, o 11:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: Kary za wycięcie drzew

Post »

Adrianie ja byłam się pytać o pozwolenie to mi powiedzieli, że osoby fizyczne mają to za darmo. Tylko jak to jest działka ROD, to wtedy potrzeba zgody prezesa.
Awatar użytkownika
LaViol
500p
500p
Posty: 957
Od: 11 lip 2010, o 17:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Kary za wycięcie drzew

Post »

Bardzo interesujący i pouczający wątek. Przeczytałam go z ciekawością :)
Dorzucę interesującą informację, które być może uratuje jakieś stare drzewo przed wycinką.
Wystarczy znaleźć na nim jakiś owad z Polskiej Czerwonej Księgi. Na przykład upierać się do upadłego, że widziało się na nim Pachnicę dębową ;)
http://www.iop.krakow.pl/pckz/opis.asp?id=134&je=pl
A zanim udowodnią, że nie, to być może znajdzie się czas na inne rozwiązanie problemu bez usuwania drzewa :)
"Żyj prosto. Konsumuj mniej. Myśl więcej...", "Być człowiekiem znaczy: każdego dnia starać się być lepszym."
Aktualny Niedoskonały, ale mój cz.2 :)
magdala
1000p
1000p
Posty: 2062
Od: 15 kwie 2009, o 23:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kary za wycięcie drzew

Post »

Adrian89 pisze:Stwierdzili że jak drzewo zniszczy rurę to na własny koszt będę usuwał tego skutki.
A może dowiedz się jak to jest naprawdę - może tak tylko straszą .
W końcu ziemia ogrodów ROD jest własnością gminy ,dzierżawioną przez Polski Związek Działkowców-
my -szaraczki -jedynie ją poddzierżawiamy (niestety...)

Na mój rozum to chyba nie jest takie proste- wziąć i wyciąć świerk na takiej działce.
Przecież nie jesteś jej właścicielem... Więc dlaczego miałbyś płacić za cokolwiek?

Może się mylę , może się nie znam na przepisach ,ale temat Polskiego Związku tak mnie wnerwia...
Sama mam działkę ROD i wiem co się dzieje na zebraniach itp.
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6509
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Re: Kary za wycięcie drzew

Post »

I na tym zakończymy rozważania o ROD, zgodnie z regulaminem forum nie nawiązujemy do tych tematów...
Dziękuję za zrozumienie :)
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
X-A-9
---
Posty: 1990
Od: 24 gru 2009, o 12:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kary za wycięcie drzew

Post »

Ufff dowiedziałem się :) nie zapłacę nic za wycięcie świerka owszem opłata zostanie naliczona (w moim przypadku ok 4700zł) ale jako osoba fizyczna nie będę musiał jej uiścić :) wystarczy złożyć wniosek :)
Awatar użytkownika
bartecb
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 15 cze 2010, o 09:46
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Kary za wycięcie drzew

Post »

Tomku i Ewiwo
Nie róbta ludkowie jaj że drzewa nie było. W dobie wielkiego brata są zdjęcia satelitarne i mogą być straszne problemy jeżeli jakiś nadgorliwiec trafi na nie lub będzie chciał znaleźć dziurę w całym. Ponieważ działka jest nieogrodzona ktoś wlazł i ukradł a widział bo było wykarczowane ot tyle...
Pozdrawiam
Zainteresowań brak. Mam tylko kilka pasji...
Zablokowany

Wróć do „NIEROŚLINNE tematy ogrodowe. Budowa domu. Wyposażenie ogrodu”