... w obwodzie czy na wysokość?Tess pisze:Gosia
moje mają 1,70 Dzięki
Ogród Gośki
Gosiu oglądam dzisiaj Twój ogródek i jestem pod wrażeniem różnorodności roślin .
A powiedz mi masz jakiś ogród zimowy do przechowywania tych ciepłolubnych. Ja mam tylko 2 oleandry(marzy mi się wiele innych okazów) a nie mam gdzie ich trzymać w zimie. W domu za ciepło, w garażu na 2 biedne olki M. rzuca mordercze spojrzenia.
Pozdrawiam
A powiedz mi masz jakiś ogród zimowy do przechowywania tych ciepłolubnych. Ja mam tylko 2 oleandry(marzy mi się wiele innych okazów) a nie mam gdzie ich trzymać w zimie. W domu za ciepło, w garażu na 2 biedne olki M. rzuca mordercze spojrzenia.
Pozdrawiam
Aśka
Zapraszam
Zapraszam
Witaj Asiu :P
Na szczęście mam takie miejsce: to jest niezamieszkany pokój w zimie nie ogrzewany - tam przechowuję wszystkie te, którym opadają liście na zimę. Drugi to pokój już w mieszkaniu, gdzie praktycznie kaloryfer jest zakręcony - ale nie zawsze . Jest w nim trochę cieplej, więc tam przechowuję te rośliny, które potrzebują temperatury w okolicach 10 stopni i wyżej.
Na razie to się sprawdza, chociaż nie uniknęłam strat: uśmierciłam liczi i padła największa pinia, ta zimująca w mieszkaniu.
Dopóki M tylko rzuca mordercze spojrzenia to nie jest źle Jak znam nas kobitki, to udajesz niewiniątko i ... "...przecież nie wiem o co Ci chodzi? "
Ja tak robię, a Ty?
A tak na marginesie Asiu, ja już odwiedziłam Twój ogród i jestem nim zachwycona :P
Na szczęście mam takie miejsce: to jest niezamieszkany pokój w zimie nie ogrzewany - tam przechowuję wszystkie te, którym opadają liście na zimę. Drugi to pokój już w mieszkaniu, gdzie praktycznie kaloryfer jest zakręcony - ale nie zawsze . Jest w nim trochę cieplej, więc tam przechowuję te rośliny, które potrzebują temperatury w okolicach 10 stopni i wyżej.
Na razie to się sprawdza, chociaż nie uniknęłam strat: uśmierciłam liczi i padła największa pinia, ta zimująca w mieszkaniu.
Dopóki M tylko rzuca mordercze spojrzenia to nie jest źle Jak znam nas kobitki, to udajesz niewiniątko i ... "...przecież nie wiem o co Ci chodzi? "
Ja tak robię, a Ty?
A tak na marginesie Asiu, ja już odwiedziłam Twój ogród i jestem nim zachwycona :P
Pozdrawiam Gośka
Mój ogród
Mój ogród
- fela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
No proszę, to ukorzeniać można też latem i to w zwykłej wodzie. Jeszcze nie zaznałam tej frajdy, a pokazujesz tu nowe sztuczki, myślę o modelowaniu drzewek. Świat roślin staje się dla mnie coraz bardziej fascynujący. Gratuluję nowych liści cycasa ! Dopiero dziś odkryłam ten post, w którym go prezenujesz. Cieszę się tą fotką, bo byłam strasznie ciekawa jak rozwijają się nowe liście.
Gosiu ja tez byłam w Twoim ogródeczku dziś.Mam nadzieję ,ze ci czegos tym ogladaniem nie podeptałam Cudowny masz ten ogródeczek,a te kamienie są obłedne.W moim ogrodku tez staram sie przemycić jakieś kamienie.Zazdroszczę Ci tych korzonków u szczepek oleandra.Moj oleander jest już wiekowy i obciełam kilka galazek dla lepszego pokroju,czubki wstawiłam do wody ,ale nic sie nie dzieje.Stoja juz od kwietnia i .....nic.
Pesteczko ... od kwietnia? Nie wypuściły korzonków i nie zgniły? - jeśli się mają dobrze, to na pewno jeszcze wypuszczą
Do ogródka zapraszam częściej i bez obawy - niczego nie podeptasz
Jedyną rośliną nieodporną na udeptywanie jest u mnie trawnik Jest w okropnym stanie!!! Przez dwa lata od posiania chodziłam koło niego "na paluszkach", pieliłam, nawoziłam, często kosiłam, dosiewałam... a on niewdzięczny zawsze brzydki. W końcu wypaliliśmy wszystko roundapem, nawieźli ziemi i posiali jeszcze raz, ale sytuacja się powtórzyła. Nie mam do niego siły!
Już dałam za wygraną i teraz powoli będę zmniejszać jego areał, zostawię tylko tyle, żeby dzieci mogły rozstawić namiot i pograć w piłkę :P
Do ogródka zapraszam częściej i bez obawy - niczego nie podeptasz
Jedyną rośliną nieodporną na udeptywanie jest u mnie trawnik Jest w okropnym stanie!!! Przez dwa lata od posiania chodziłam koło niego "na paluszkach", pieliłam, nawoziłam, często kosiłam, dosiewałam... a on niewdzięczny zawsze brzydki. W końcu wypaliliśmy wszystko roundapem, nawieźli ziemi i posiali jeszcze raz, ale sytuacja się powtórzyła. Nie mam do niego siły!
Już dałam za wygraną i teraz powoli będę zmniejszać jego areał, zostawię tylko tyle, żeby dzieci mogły rozstawić namiot i pograć w piłkę :P
Pozdrawiam Gośka
Mój ogród
Mój ogród
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Twój oleander - piękny!
Słuchaj, a perowskię to Ty może hodujesz? Bo to takie śródziemnomorskie, to może Tobie też przypadło do gustu ;-)
A tak z ciekawości, to jaki areał jest potrzebny Twoim dzieciom do grania w piłkę? ;-)
Słuchaj, a perowskię to Ty może hodujesz? Bo to takie śródziemnomorskie, to może Tobie też przypadło do gustu ;-)
A tak z ciekawości, to jaki areał jest potrzebny Twoim dzieciom do grania w piłkę? ;-)
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Niestety Stokrotko perowskiej jeszcze się nie dorobiłam ale nic straconego ...
Moje dzieci (a raczej dziecko , bo pozostałe jeszcze trochę małe...) za bardzo nie przejmują się "areałem" przeznaczonym do zabawy.
Skutkiem tego: dwa wyłamane liście gunnery - są dosyć twarde, połamany migdałek, stratowane lilie - jeszcze nie miały pączków, któreś wlazło w sam środek tui kulistej , pogruchotanych lampek solarnych już nie liczę tylko wymieniam, wymieniam ... Reszta to pestka
Moje dzieci (a raczej dziecko , bo pozostałe jeszcze trochę małe...) za bardzo nie przejmują się "areałem" przeznaczonym do zabawy.
Skutkiem tego: dwa wyłamane liście gunnery - są dosyć twarde, połamany migdałek, stratowane lilie - jeszcze nie miały pączków, któreś wlazło w sam środek tui kulistej , pogruchotanych lampek solarnych już nie liczę tylko wymieniam, wymieniam ... Reszta to pestka
Pozdrawiam Gośka
Mój ogród
Mój ogród
Dzisiaj wyskoczyłam na rynek tylko po jajka ... i nie mogłam się powstrzymać...
Dodatkowo kupiłam dwie tawułki, dwa liliowce i cosik białego , wszystko po trzy złote
Zakupy skromne ale i tak nie mam przygotowanego dla nich miejsca. Jutro w tempie ekspresowym będzie darcie trawy pod nową rabatkę
Dodatkowo kupiłam dwie tawułki, dwa liliowce i cosik białego , wszystko po trzy złote
Zakupy skromne ale i tak nie mam przygotowanego dla nich miejsca. Jutro w tempie ekspresowym będzie darcie trawy pod nową rabatkę
Pozdrawiam Gośka
Mój ogród
Mój ogród
- Soulcatcher
- 200p
- Posty: 251
- Od: 16 cze 2009, o 11:05
- Lokalizacja: Majdan/Wołomin
Kurczę - masz szczęście - liliowce po 3 zł Ostatnio jak byłam w ogrodniczym oglądałam liliowce - ale poskąpiłam kasy na nie bo kosztowały 15 zł!!!! Zdzierstwo! Muszę poszukać jakichś tanich źródeł kwiatów ;)
Zakupy super!
Zakupy super!
Kaśka
Zapraszam w odwiedziny
Zapraszam w odwiedziny