Jak uruchomić sprzedaż roślin ogrodowych?

[pmluk]

Witam wszystkich.

Jestem tu nowy ale mam nadzieję, że zostanę na długo.

Planuję otworzyć centrum ogrodnicze/szkółkę ogrodniczą. Kupiłem działkę 0,4ha. Aktualnie jest to działka rolna z przeznaczeniem na usługową.
Brak w niej prądu, wody itp.
Stąd też moje pytania.
1. Czy aby opłotowac działkę rolną (jaką aktualnie jest moja) do wysokości 2,2m wystarczy tylko zgłośić do UM zamiar takiego ogrodzenia. I jezeli po 30 dniach UM będzie milczał to można przystąpić do prac?
2. Czy aby wywiercić studnie na potrzeby szkółki czy centrum trzeba przejść wszystkie operacje zgodnie z nową ustawą? Czyli okreslic zapotrzebowanie godzinowe, wykonać projekt prac geologicznych, dokumentacje hydrologiczną ujęcia i na końcu uzyskać pozwolenie wodnoprawne?
3. Czy mogę prowadzić działalność gospodarczą jaką jest centrum ogrodnicze na działce rolnej? Będę sprzedawał tam wytworzone rośliny ale również inne rzeczy sprzęt, środki ochrony roślin itp. wszytko oczywiście przez kasę fiskalną.
4. Jak w takim wypadku rozliczany jest podatek?
5. Czy najpierw muszę zająć się produkcją szkółkarską aby móc sprzedawać? - jakie są min. warunki dla szkólkarstwa aby uzyskać "pozwolenie" na sprzedaż płodów? 5m2-500m2-5000m2?
6. Czy mogę utwardzić część gruntu np. kostą brukową na parking?
7. Czy nadal na gruncie rolnym można postawić "budowlę" do 25m2?

Jakie jeszcze istotne elementy pominąłem które mogą spowodować, że mój pomysł spełznie na niczym?

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.

pozdrawiam

[bigs]

Też kiedyś o tym myślałem.
Jeśli nie będziesz zajmował się produkcją roślin to możesz starać się o dotację ze środków UE. Pytaj w Urzędzie Pracy lub innej instytucji, która tym się zajmuje w Twoim miejscu zamieszkania/powiecie. Nie wiem czy w 2013 roku będą dotacje.
Udaj się do dobrego księgowego i zapytaj w sprawie działalności gospodarczej.
Bez wizyty w urzędzie gminy/miasta też się pewnie nie obędzie.
Gdybyś chciał/a na razie zrobić coś na mniejszą skalę to zajrzyj np. tutaj:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... zeda%C5%BC

[AgnieszkaG.]

Przede wszystkim to musisz iść do odpowiedniego tobie urzędu i zapytać sie w sprawie punktu 3, 6 i 7. Tam zajrzą w plan zagospodarowania przestrzennego i wszystko ci powiedzą. Z resztą i tak musisz póść po papiery potrzebne do ogrodzenia, bo to nie polega na tym, że idziesz i mówisz: "Przyszedłem zgłosić, że będę sie grodził'. Musisz wypełnić parę papierków, narysować rysunek na mapce itd.

W pytaniu 5 w ogóle nie rozumiem o co ci chodzi. Możesz w swoim sklepie sprzedawać produkty swoje, produkty cudze, albo i te i te jednocześnie. O co chodzi z tymi minimalnymi warunkami i o jakie pozwolenie?? Jak masz ogródek 2m2 to też z niego możesz kwiatki legalnie sprzedawać.

[kaja95]

Witam Wszystkich,
Mnie również "dręczy" temat/myśl by zorganizować punkt sprzedaży roślin ozdobnych. Mam ogród, lubię rośliny, jestem biologiem/botanikiem - ale nie ogrodnikiem. Wiedza ogólna jest, natomiast oczywiście nie znam na pamięć wymagań wszystkich gatunków i odmian ogrodniczych - to jednak jest (po części) do uzupełnienia.
Lokalizacja - przy głównej trasie wylotowej z dużego miasta; do dyspozycji atrakcyjny teren - do ok. 0.3 ha. z fragmentem starodrzewu - daje cień w upalne dni. Jest studnia - co daje względnie tanią wodę do podlewania.
Minusy 1. - w promieniu ok. 1-2 km markety budowlane z działem ogrodniczym, ale tam zawsze roślinki jakieś wymęczone i giełda kwiatowa - z tym, że ona otwarta od świtu do ok. 8.00. 2. - jestem "zielona" jeśli chodzi o wszelkie formalności. 3 Nie potrafię ocenić szans powodzenia takiego pomysłu.
Idea jest taka, aby sprowadzać b. dobry materiał roślinny z renomowanych szkółek i to sprzedawać.
To co pozostanie po sezonie można przechować [lub jesienią ogłosić wyprzedaż].

Interesuje mnie czy ktoś prowadzi taki "biznes" i od czego zacząć ?

Pozdrawiam
Kaja

Podobno mamy wiosnę - a za oknem zimna zima.

[tila]

Ja próbowałam się rozeznać w szkółkach i pytałam czy sprzedadzą rożne rośliny do dalszej sprzedaży. I podawali ceny realne abym i ja zarobiła. Ale nie na wszystkie rośliny. Myślę ze , najlepiej kupić na allegro malutkie roślinki i je podhodować i po 2-3 latach dopiero sprzedać. Jeżeli macie czas i pieniądze...

[gibon93]

Witam

( do sceptyków)
trochę nie na temat napiszę . kierunki studia itp przyśpieszają proces tworzenia czegoś własnego ale ich brak na pewno nie skreśla i dyskwalifikuje :P
powiem na własnym przykładzie jestem po zwykłej szkole zawodowej o kierunku sprzedawca dzisiaj jestem właścicielem firmy programistycznej , inwestuje na giełdzie i teraz zakładam małą plantacje truskawek i wszystko to dzięki temu czego nauczyłem się sam z książek i internetu :P

tak że ja koleżanko życzę Ci sukcesów i wytrwałości bo samo-nauka jest trudniejsza od tej szkolnej , wymaga na pewno większego nakładu pracy ;)

pozdrawiam
Andrzej

[maxx]

Trzymam kciuki .
Podłączę się trochę do tematu.
Moja siostra jest rolnikiem, mamy przy domu prawie pół hektara ogrodu, sadu, podwórka. Czy z produkcją i sprzedażą bylin (przy domu i na bazarku) można by się "podpiąć" pod tą działalność rolniczą?
Drugie pytanie. Widzę, że do większości szkółkarz przyjeżdża rozsada z Holandii i jak oni twierdzą to jest najlepszy materiał, z innym nie ma sensu pracować. Czy to prawda? Bardziej myślę o roślinach rozmnażanych wegetatywnie ale jakieś perspektywy trzeba mieć .

[AgnieszkaG.]

Można się podpiąć pod rolnictwo. Aczkolwiek rząd planuje podatek dochodowy od rolników. Co prawda nic jeszcze w tej kwestii nie ma, więc mam cichą nadzieję, że jeszcze nas to w 2014 ominie.

Z zagranicy sprowadzamy rośliny licencjonowane, czyli takie, których nie wolno samemu rozmnażać. W duzej mierze są one ciekawsze. Najwięcej licencjonowanych roslin produkuje pewnie Holandia. Bierzemy też z Niemiec. Fundamentem jednak mojej sprzedaży jest towar wyprodukowany przeze mnie. Rozmnażamy wegetatywnie a sporą część bylin można tez po prostu z siewu. Czasami szybciej.
Reasumujac u mnie własne sadzonki i siewki + troche wartościowszych odmian. Co nie oznacza, że te nie z Holandii czy z Niemiec są nieciekawe.

[maxx]

Nawet do samych drobnych bylin trzeba by pewno mieć z 200 metrów pod folią i z 1000 na mateczniki. I tu jest problem moja ziemia to glina więc dużo piasku i torfu by trzeba włożyć. Mam na skalniaku rośliny i nie mogę z nich pobrać materiału do rozmnażania? Skąd mam wiedzieć które są licencjonowane jeśli kupiłem je jako osoba prywatna w detalu?
Tu nie miejsce na politykę ale dodawaniem ciągle nowych podatków zepchną 50% działalności w szarą strefę a nie o to im chyba chodzi.

[Brysiak]

A ja się pochwalę ... całe życie mieszkałem w mieście (praca jako informatyk) i odważyłem się na krok z tematu
Ok 1go 06 2013 jestem zarejestrowanym rolnikiem - hektar na wsi a sprzedaż na swoim w mieście + przepraszam za kryptoreklamę:

[Brysiak]

Kolcowojami zajmuję się już sporo czasu. Badam warunki uprawy, rozmnażania, odporności itp. udało mi się wyselekcjonować rośliny najodpowiedniejsze dla "naszego" klimatu - stąd pomysł na sprzedaż moich sadzonek a idąc krok dalej na założenie w Polsce kilku sporych plantacji Goji. Zajmuję się też kilkoma innymi ciekawymi roślinami między innymi cytryńcem Chińskim.
A co do asortymentu ... niebawem będzie o wiele większy (kwestia 1 tygodnia na przygotowanie miejsca sprzedażowego).
PS. Nawet strona jeszcze w budowie (no i zdjęcia nie poskalowane).

[marcin1515]

na wiosnę będę sprzedawał pierwszy sezon rośliny ogrodnicze, narzędzia,ziemię i inne art ogrodnicze ..

kto mi podpowie co trzeba pozałatwiać jeszcze w urzędach oprócz
-pozwolenia w pioriniena na obrót materiałem siewnym
-kursem i pozwoleniem w piorinie na sprzedaż Śor

-mam zamiar na razie zarejstrować się jako szkółka roślin -dobry pomysł -żeby nie było problemów ze sprzedażą roślin ?

wiem że kasa i paragony będą potrzebne gdy przekroczę pewną kwotę ..

Proszę o rady...

[Reniak]

W powyższym Ci nie pomogę ,ale taka mała sugestia żebyś wziął pod uwagę sprzedaż internetową .Życzę powodzenia