Paprykarz pisze:Witajcie
Coś się niedobrego dzieje z moją borówką liście ma jakieś "pomarszczone"
ktoś miał coś takiego?
A jeszcze tak niedawno chwaliłem się na tym forum moją borówką
Na moich borówkach pojawiło się właśnie dokładnie coś takiego. Poradziłeś sobie z tym jakoś?
A może ktoś inny wie co to takiego i jak z tym walczyć/zapobiegać?
Czy jest to bezpośredni efekt podtopienia, bo po ostatnich ulewach krzaczki stoją w wodzie? Jest w takim przypadku szansa, że jak się osuszy, to owa przypadłość przejdzie?
Nie sądzę. Ja pryskałem jedynie insektycydami i to nie bezpośrednio na borówki, a sąsiad za płotem coś sobie uprawia i myślę, że się z takimi wynalazkami nie bawił.
Dzisiaj zauważyłem, że część kwiatów borówki jest uschnięta. Mam na działce trzy różne odmiany, a objawy pojawiły się tylko na odmianie Bluecrop. Czy nie jest to początek zamierania pędów ? Powinienem to wyciąc, czy czekać ? Proszę o odpowiedź.
Mam borówkę amerykańską od 3 lat. Wsadziłem krzewy zgodnie z przepisami do odpowiedniej ziemi.Odpowiednio ją zakwaszam /zakwaszałem ziemię przed wysadzeniem / podczas wegetacji.
No i co, roślina choruje. Podejrzewam o choroby grzybowe.Więc w tym roku dwa razy co 7 dni opryskałem od szarej pleśni preparatem SWITCH 62,5 WG.Ale nie jestem pewny czy dobrze robię. To znaczy wiem że powinno się w sezonie przed kwitnieniem
pryskać 4-5 razy ale dopiero teraz zauważyłem chorobę .Proszę mi poradzić , jako to może być choroba, a może tylko brak odpowiedniego odżywiania rosliny, czegoś za mało lub za dużo???
Chodzi Ci o zamieranie niektórych gałązek, późny rozwój czy kolor kory? Ty zwykle obserwowałeś swoje rośliny, więc napisz konkretniej co Cię zaniepokoiło.
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
Chodzi mi o kolor kory / te odbarwienia / jakby grzybowe . Pryskałem wczoraj i 7 dni temu.
Po drugie , zamieranie nowych pędów.Czy to brak odpowiedniego pożywienia? mało siarczanu amonu?
Po trzecie , dlaczego pomimo trzeciego roku nie ma od korzenia przyrostów??
No widzisz; moje wyglądają tak samo- starsze pędy przestają być zielone zwyczajnie, z powodu wieku.
Mimo dobrych warunków kilka gałązek żyło, ale bez liści i postanowiłem je uciąć(nadal się nie martwię). Kiedyś zdarzyło się że kilka pędów mimo początkowo zdrowego rozwoju zamarło, w końcu cała roślina- zwaliłem to na fytoftorozę. Szczególnie wrażliwa była odmiana 'Bluecrop'. Od tej pory zapobiegam podlewaniem Aliette.
Za to nie wiem jak stare to zdjęcia ani z jakiego regionu kraju(to kluczowa czasami informacja w profilu), ale z tego wszystkiego mnie by zmartwił ogólnie słaby rozwój rośliny; powinny przekwitać a tu zonk!
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
John(po polsku Jaśko )miałem podobny problem i też stwierdziłem ,że było za mokro.Tylko tyle,że moje siedziały w doniczkach jak posadziłem do gruntu(a było parę dni suchych to jest w wszystko w porządku,borówki ruszyły ,liście aż purpurowe i zaczynają kwitnąć).Borówka lubi mokro(u mnie była podtapiana) ale to co się dzieje z pogodą w tym roku i ilość opadów to jednym słowem można nazwać:Makabra!.
A jak to jest z tym zamieraniem pędów na jednym moim krzewie nowe przyrosty zwiędły więc odgarnęlam ziemię wycięłam pęd i czekam- czy czymś pryskać czy pryskająć nie zabije mikoryzy, którą zaszczepiłam?????
Mariolka pisze:Witam, w zeszłym roku miałam dwa krzaki borówki obsypane w owocach (załaczone zdjecie) a w ty roku maja chyba 3 paczki z kwiatkami czy to normalne ze w tym roku nie bedzie owoców? Co mam robić z tymikrzakami żeby mi dobrze zaoocowały na drugi rok?
Pozdrawiam
Przyłączam się do tego pytania u mnie tak samo a odmiana Spartan czy ona owocuje co dwa lata????