Ogród Fridy - cz. 2
- marzena06
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3064
- Od: 4 cze 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogród Fridy - cz. 2
Witaj ,dawno u Ciebie nie byłam i coś fotek nie widze ,klematisy miałaś urocze i myślałam poprosić Cie czy przypadkiem nie zebrałas nasion
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Ogród Fridy - cz. 2
Niestety, nie zebrałam nasion, nie miałam takiej potrzeby.
Nie piszę postów, ale zaglądam i chętnie oglądam, i czytam. U mnie już smutno i ponuro, zrudziałe badylki hortensji i co najbardziej zakakujace, ostatnie róże, które mają pączki i nawet usiłują się rozwijać i nadal zachowują zielone liście. No ale co się dziwić: ciepło i wilgotno.
Pozdrawiam, Danuta
Nie piszę postów, ale zaglądam i chętnie oglądam, i czytam. U mnie już smutno i ponuro, zrudziałe badylki hortensji i co najbardziej zakakujace, ostatnie róże, które mają pączki i nawet usiłują się rozwijać i nadal zachowują zielone liście. No ale co się dziwić: ciepło i wilgotno.
Pozdrawiam, Danuta
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Ogród Fridy - cz. 2
Frida , witaj. Dobrze że czytasz, miło wiedzieć, że czasami tu zaglądasz.
Pa, pa, pa ściskam i całuski ślę
Pa, pa, pa ściskam i całuski ślę
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
-
- 1000p
- Posty: 1024
- Od: 1 lut 2009, o 16:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Ogród Fridy - cz. 2
Friduś z okazji zbliżających się Świąt życzę Ci samych powodów do uśmiechu ,a jeśli łez to też ze śmiechu
Pozdrawiam Anula
pod naszym niebem
pod naszym niebem
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Ogród Fridy - cz. 2
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Ogród Fridy - cz. 2
A Frida jeszcze baluje... ...???
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Ogród Fridy - cz. 2
Jeszcze Fridy nie ma?
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Ogród Fridy - cz. 2
Już jestem
Dziękuję wszystkim za życzenia, za pamięć i miłe słowa.
Ubiegły rok był dla mnie i mojej rodziny wyjątkowo trudny, jakiś dziwny opór lub kpina losu.
Rozpoczął się w styczniu od zerwania rynny wraz z kawałkiem dachu, szkoda początkowo wydała się niewielka, podczas naprawy okazało się, że jednak jest spora. Potem dwukrotnie woda w piwnicy, a potem to już poleciało. Sprawy trudne, przykre i niestety związane ze sporymi wydatkami. Właściwie to nie było miesiąca bez ?niespodzianki?, i w domu, i w pracy. Na koniec, w czwartek przed wigilią mąż spadł ze schodów, które były posypane piaskiem, niestety piasek pokryła warstewka lodu. Jeszcze teraz odczuwa skutki, bo dość mocno się poobijał.
Tuż po świętach dowiedziałam się, że odszedł nasz kolega. Wiadomość bolesna i bardzo smutna.
Oczywiście były miłe wydarzenia. Moje dzieci ? syn i synowa ? kupili mieszkanie i chociaż wzięli kredyt, to w rok po ślubie są na swoim. Cieszę się z tego, szczególnie, że mieszkają w odległości niespełna 3 km od nas. No i kolejna przyjemność losu, wydałam książkę.
W nowy rok wchodzę spokojna i wyciszona, bez absolutnie żadnych postanowień, z nadzieją, że będzie dobrze, a nawet jeśli coś przykrego się wydarzy, to sobie poradzę.
Wszystkim forumowiczom składam serdeczne życzenia noworoczne, zdrowia, pogody ducha i dystansu do siebie i innych. Życzę nam wszystkim radości, miłości i przyjaźni, czasu dla siebie i swoich pasji, sukcesów i zadowolenia z pracy.
Dziękuję wszystkim za życzenia, za pamięć i miłe słowa.
Ubiegły rok był dla mnie i mojej rodziny wyjątkowo trudny, jakiś dziwny opór lub kpina losu.
Rozpoczął się w styczniu od zerwania rynny wraz z kawałkiem dachu, szkoda początkowo wydała się niewielka, podczas naprawy okazało się, że jednak jest spora. Potem dwukrotnie woda w piwnicy, a potem to już poleciało. Sprawy trudne, przykre i niestety związane ze sporymi wydatkami. Właściwie to nie było miesiąca bez ?niespodzianki?, i w domu, i w pracy. Na koniec, w czwartek przed wigilią mąż spadł ze schodów, które były posypane piaskiem, niestety piasek pokryła warstewka lodu. Jeszcze teraz odczuwa skutki, bo dość mocno się poobijał.
Tuż po świętach dowiedziałam się, że odszedł nasz kolega. Wiadomość bolesna i bardzo smutna.
Oczywiście były miłe wydarzenia. Moje dzieci ? syn i synowa ? kupili mieszkanie i chociaż wzięli kredyt, to w rok po ślubie są na swoim. Cieszę się z tego, szczególnie, że mieszkają w odległości niespełna 3 km od nas. No i kolejna przyjemność losu, wydałam książkę.
W nowy rok wchodzę spokojna i wyciszona, bez absolutnie żadnych postanowień, z nadzieją, że będzie dobrze, a nawet jeśli coś przykrego się wydarzy, to sobie poradzę.
Wszystkim forumowiczom składam serdeczne życzenia noworoczne, zdrowia, pogody ducha i dystansu do siebie i innych. Życzę nam wszystkim radości, miłości i przyjaźni, czasu dla siebie i swoich pasji, sukcesów i zadowolenia z pracy.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogród Fridy - cz. 2
Jakieś szczegóły???? czy będziemy żyć w nieświadomości?Frida pisze: No i kolejna przyjemność losu, wydałam książkę.
Obserwowałam, jak radziłaś sobie z zakładaniem ogrodu w trudnym terenie.
Jak wyciągałaś wnioski i ..... zaczynałaś od nowa. Twarda z Ciebie sztuka .
Mam nadzieję, że w tym roku będzie Cię więcej na forum i zdjęć z ogrodu również
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Ogród Fridy - cz. 2
Elu, ja się pochwaliłam, o tutaj, ale tak raczej niezbyt głośno.
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... &start=196
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... &start=196
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogród Fridy - cz. 2
I wszystko jasne Gratuluję.
Szukam teraz, książki o patchworkach (dla synowej - na 5 lutego :P ),
w różnych księgarniach wysyłkowych, popatrzę i za tą.
Szukam teraz, książki o patchworkach (dla synowej - na 5 lutego :P ),
w różnych księgarniach wysyłkowych, popatrzę i za tą.
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety