Podłoże do warzyw idealne

[wujeksam]

Czy stosował ktoś węgiel drzewny (nie mylić z popiołem), dla ?wzbogacenia? gleby?
Mam dostęp do miału z węgla drzewnego, z drzew liściastych z domieszką drzew owocowych.
Na stronach angielskojęzycznych, jest całkiem sporo materiałów zachwalających.

[wujeksam]

Wybaczcie, nie mogłem edytować, pierwszego postu.

Dwa lata temu, rozpocząłem swoją przygodę z własnym ogródkiem. Pierwszy rok, to katastrofa.
Zrobiłem badanie gleby, wyszło podwyższone zasolenie, oraz bardzo mało azotu, zawartość pozostałych podstawowych pierwiastków prawidłowa.
Ziemia po deszczu i wyschnięciu robi się zbita, w jasnym kolorze. Widać za mało próchnicy.
Na części działki nawiozłem ziemi pieczarkowej, efekty bardzo dobre (uzupełniłem nieco azotu, zgodnie z zaleceniami).
Wadą przy suszy, jest większa przepuszczalność gleby (mniejsza zdolność do zatrzymywania wilgoci, warzywa same zacieniły w końcu glebę, tam gdzie to nie było możliwe zastosowałem ściółkowanie słomą), oraz pojawiły się nornice.
Ogólnie bardzo polecam!

Na pozostałej części działki, chcę przetestować dwie pozostałe metody:
1. Mam dostęp do miału z węgla drzewnego, z drzew liściastych z domieszką drzew owocowych.
Na stronach angielskojęzycznych, jest całkiem sporo materiałów zachwalających.
Nie znalazłem jednak niczego, z naukowym podejściem ? dawkowanie, mierzalne efekty, wady
Waham się czy spróbować, czy stosował ktoś?

2. Miał węgla brunatnego. Tutaj jest całkiem sporo publikacji, w języku polskim z konkretnymi danymi.
Tutaj się nie waham, zdam relację.

[Teresa Pszczola]

wujeksam
Według mnie jesteś szczęściażem w czepku urodzonym,
że masz dostęp do takich wspaniałości.

[wujeksam]

Kwestia lokalizacji, ale może w Twojej okolicy też są takie materiały.
Ziemia pieczarkowa ? poszukaj na olx, albo w wyszukiwarce czy nie masz w pobliżu pieczarkarni.
U mnie to koszt 35zł/m3 + transport
Węgiel brunatny, obecnie trudno dostępny, ale trzeba podzwonić po okolicznych składach opału. Parę worków do zdobycia, nie powinno być problemem.
Miał z węgla drzewnego, też do poszukania w okolicy.
Nie jest tak super różowo, węgiel brunatny + drzewny to wyprawa po 60-70km w jedną stronę.

[anulab]

Podłoże pieczarkowe jest dobre , ale ma dość wysokie pH i sporo
wapnia .

[wujeksam]

Akurat dużo wapnia to dla mnie zaleta
Z moich doświadczeń ziemia/kompost pieczarkowy to super sprawa.
Zorganizuję sobie węgiel brunatny oraz drzewny.
Na część działki tam ziemię pieczarkową + węgiel brunatny, na drugą część ziemia pieczarkowa + węgiel drzewny. Zobaczymy co lepsze.

[ullak]

Na pozostałej części działki, chcę przetestować dwie pozostałe metody:
1. Mam dostęp do miału z węgla drzewnego, z drzew liściastych z domieszką drzew owocowych.
Na stronach angielskojęzycznych, jest całkiem sporo materiałów zachwalających.
Nie znalazłem jednak niczego, z naukowym podejściem ? dawkowanie, mierzalne efekty, wady
Waham się czy spróbować, czy stosował ktoś?

Są publikacje naukowe. Szukałeś na google scholar? Np. wpisując biochar experiment

[wujeksam]

W google scholar, nie szukałem, tylko wpisując w wyszukiwarkę, a tam pisali o samych zaletach.

Artykuły zawarte google scholar, bardzo zmniejszyły mój optymizm, co do jego zastosowania w naszej strefie klimatycznej.
Na tyle, że zastanawiam się czy w ogóle się w to bawić.

[jokaer]

A o Terra preta czytałeś?

[ullak]

Jeśli masz łatwy dostęp, a Twoja gleba ma za mało próchnicy, nie zatrzymuje wody, to może warto spróbować? Tylko trzeba odpowiednio przygotować, co pewnie już wiesz.

[Teresa Pszczola]

Wiecie co? przykryłam kompost gazetami, żeby ocieplić.
Wczoraj wyrzucałam obierki, a tam pełno dżdżowniczek na gazecie urzęduje.
Przerabiają na swoje pancerzyki, a potem na to co najlepsze!

[Pelasia]

Ja będę robiła wiosna grządki wzniesione i na sam spód położę kartony, na karton drobne gałęzie, a potem ziemie z kompostownika. Oglądałam filmiki angielskie pot "bez kopania" Charlesa Dowdinga. Tam dowiedziałam się ,ze dżownice lubią celulozę i zamieniają ją w dodatkowy nawóz ....

[Teresa Pszczola]

Ja późną jesienią przysypuję grządki liśćmi, Przykrywam kartonami.
Do wiosny liście i chwasty przerobione, zostają resztki kartonów które przekopuję.
A ziemia jest pulchna i ocieplona.

-- 7 sty 2021, o 12:40 --

Ja późną jesienią przysypuję grządki liśćmi, Przykrywam kartonami.
Do wiosny liście i chwasty przerobione, zostają resztki kartonów które przekopuję.
A ziemia jest pulchna i ocieplona.