Wierzę w Cię!
Puścisz na pnącz co się tylko da i wciśniesz krzaczaste. Piątka krzaczorków to dla Ciebie mały Ptysio, nie takie rzeczy się do Atkowa wciskało ( co prawda chodniczki to już Ci tylko naprawdę niezbędne zostały 
). Przestańcie pisać o tej marszenilce bo mnie kusi! 
A to głupota by była w moim wykonaniu. Ja tu jeszcze o funkiach muszę pomyśleć, o dwóch pozostałych różach zakupowych nie wspominając ( i sipowe róże też wliczyć należy mimo handlowego "nie liczę godzin i dat", poszalałam sobie u Czecha ). Marszenilka przynajmniej na rok tematem tabu, ani na nią miejsca w domowych pieleszach ani kasy. 
Pozdrówka
K.
