OPRYSKI warzyw. Dyskusje o opryskach -tak czy nie i jak?cz.1
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2984
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Pomidory bez oprysków
Kolejny rok z pomidorami bez oprysków rozpoczęty.
Wczoraj powstała konstrukcja z drzewa (leszczyna z własnego ogrodu i kupione poziome listwy), posadzone zostały pomidory, podwiązane do konstrukcji i nałożona folia (będzie służyć już trzeci rok pospinana zszywkami biurowymi z kawałków folii, która kilka lat była na tunelu. Dla przeciwwagi folia kupiona wiosną ubiegłego roku jako 4-sezonowa nie wytrzymała do jesieni, rozpadła się na pałąkach i otrzymane pasy folii są kruche i nie nadają się do niczego .
Posadzone na leżąco, przysypane ziemią z Biedronki:
Tak wyglądał półtunel przed nałożeniem folii:
A to efekt końcowy:
Wczoraj powstała konstrukcja z drzewa (leszczyna z własnego ogrodu i kupione poziome listwy), posadzone zostały pomidory, podwiązane do konstrukcji i nałożona folia (będzie służyć już trzeci rok pospinana zszywkami biurowymi z kawałków folii, która kilka lat była na tunelu. Dla przeciwwagi folia kupiona wiosną ubiegłego roku jako 4-sezonowa nie wytrzymała do jesieni, rozpadła się na pałąkach i otrzymane pasy folii są kruche i nie nadają się do niczego .
Posadzone na leżąco, przysypane ziemią z Biedronki:
Tak wyglądał półtunel przed nałożeniem folii:
A to efekt końcowy:
Moje nowe imię Szansa
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
-
- 1000p
- Posty: 6117
- Od: 21 sie 2011, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gmina Nowe nad Wisłą
Re: Pomidory bez oprysków
Super pomysł z tym sadzeniem na leżąco. Pół tunel też wart zastosowania.
Spis moich wątków Parapetowe i lilie
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
- danutka66
- 500p
- Posty: 733
- Od: 11 sie 2006, o 15:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opolskie cudne
Re: Pomidory bez oprysków
Oj dzięki za info,zamierzam się w niego zaopatrzyć,oczywiście nie będzie to jedyna metoda...z mleka i EM-ów nie zrezygnujęaska73 pisze:Danutka66 ja zeszły sezon pryskałam co dziesięć dni Bioseptem, na zarazę nie zachorowały ale od września miałam problem z szarą pleśnią
Re: Pomidory bez oprysków
Aż miło popatrzeć.
I na konstrukcję i na sposób sadzenia.
Żeby tylko, jakiś huragan, nie narozrabiał.
I na konstrukcję i na sposób sadzenia.
Żeby tylko, jakiś huragan, nie narozrabiał.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2984
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Pomidory bez oprysków
W ubiegłym roku był baaaardzo mocny wiatr - konstrukcja przetrwała. Są widoczne na rysunku odciągi z podwójnego grubego sznurka przywiązane do konstrukcji i do kołka wbitego w ziemię pod odpowiednim kątem.
Moje nowe imię Szansa
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
- kasencja79
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 22
- Od: 20 mar 2019, o 12:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Pomidory bez oprysków
Kawał dobrej pracy zrobiłaś Szanso . Mnie sadzenie do gruntu dopiero czeka.
Pozdrawiam Kasia
-
- 200p
- Posty: 382
- Od: 14 paź 2010, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Głubczyc(242m n.p.m.)płd Opolszczyzna
Re: Pomidory bez oprysków
Ja w zeszłym roku postawiłem na ekologiczną uprawę pomidorów i nie żałuję tego zupełnie. Wybrałem gnojówkę z pokrzywy ,którą zarówno opryskiwałem jak i podlewałem moje pomidory i dopóki to czyniłem(co 2-3 tyg) żadnych śladów jakiejkolwiek choroby nie było.Żeby było śmiesznie moje pomidory rosły przy samych ziemniakach,które w czerwcu zaatakowała zaraza,ale na pomidory przeszła dopiero we wrześniu,kiedy zaprzestałem oprysków z gnojówki,bo mi się skonczyła i nie chciało mi sie robić następnej i to był błąd,bo po około,już dokładnie nie pamiętam,ale miej więcej po około 3 -3,5 tyg od ostatniego oprysku ,zaraza przeszła z ziemniaków na pomidory ,porażając niemal wszystkie w przeciagu kilkunastu dni,jednak nim zaraza całkowicie zaatakowała ,to zdążyłem się nacieszyć dość sporymi plonami jak na 15 krzaków,tym bardziej że przez poprzednie 5 lat dane mi było skosztować góra kilkanaście sztuk w sezonie a 2 lata temu zjadłem chyba 2.W tym roku będę mądrzejszy,tzn przede wszstkim nie posadzę pomidorów obok ziemniaków i po drugie,to nie zaniedbam oprysków i podlewania gnojówką aż do października.Dodatkowo w tym roku,a konkretnie dzisiaj, kiedy sadziłem swoje pomidory,to do każdego dołka oprócz obornika, dodawałem świeżo skoszoną pokrzywę(nie zakwitniętą),którą wyścielałem całą powierzchnię każdego dołka,na to 2-3 cm ziemi i sadzonka.Jutro spryskam roślinki i ziemię wokół nich gnojówką z pokrzywy i zabieg ten będę powtarzał co około 8-10 dni i musowo po każdym większym deszczu,oczywiście będę też podlewał gnojówką .Liczę że się na tym nie zawiodę.Spróbuję jeszcze przemiennie wypróbować preparaty ze skrzypu,o których tu niektórzy wspomnieli,myslałem też o zastosowaniu probio emów albo biohumusu ale sam nie wiem,może dopiero w przyszłym roku.Kończąc chciałem powiedzieć że myślę że jednak da się się uprawiać pomidorki pod chmurką bez stosowania chemii ,stosując wyłącznie naturalne środki ochrony roślin.Przepraszam wszystkich nielubiących długie posty i pozdrawiam wszystkich ,którzy postawili na ekologię,pozostałych zresztą też,dziękuję.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2984
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Pomidory bez oprysków
Pochwały należą się mojemu mężowi - On wykonał najcięższą pracę z moją pomocą. Ale sadzonki od nasionka to moje dzieło i troska .Kasencja pisze:Kawał dobrej pracy zrobiłaś Szanso . Mnie sadzenie do gruntu dopiero czeka.
Dzisiaj posadziliśmy wspólnie 20 papryk ostrych i 24 słodkie. Ale grządkę ja przygotowałam . Dobrze się sadzi w dwie osoby gdy jedna "wybija" z doniczki druga przygotowuje dołek. Korzenie każdej sadzonki obsypaliśmy ziemią z Biedronki i potem ziemią gruntową - na razie poczują się tak jakbym przesadziła do większej doniczki.
Moje nowe imię Szansa
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
-
- 50p
- Posty: 67
- Od: 2 kwie 2013, o 19:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnyśląsk - Legnica
Re: Pomidory bez oprysków
Widzialam Twój daszek Szanso, gdzies, wczesniej wklejalas zdjęcie, z zeszlego roku. Ten daszek to rewelacyjny pomysl, w przyszlym roku, też bardzo chce miec taki daszek. Pamiętam, że nie moglam sie nadziwic tamtemu zdjeciu, bo tam byly już pomidorki w fazie ''apogeum''. REWELACJA
- kasencja79
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 22
- Od: 20 mar 2019, o 12:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Pomidory bez oprysków
No to ja odwołuję swoje słowa... Właśnie posadziłam sama 40 krzaczków pomidorów . Właśnie wróciłam. Prawie 1/3 za mną .ostatnia szansa pisze:Pochwały należą się mojemu mężowi - On wykonał najcięższą pracę z moją pomocą. Ale sadzonki od nasionka to moje dzieło i troska .
Pozdrawiam Kasia
- annika
- 50p
- Posty: 60
- Od: 28 sty 2013, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kotlina Kłodzka
Re: Pomidory bez oprysków
Fajnie mieć takiego pomocnikaostatnia szansa pisze: Pochwały należą się mojemu mężowi - On wykonał najcięższą pracę z moją pomocą. Ale sadzonki od nasionka to moje dzieło i troska .
Dzisiaj posadziliśmy wspólnie 20 papryk ostrych i 24 słodkie. Ale grządkę ja przygotowałam . Dobrze się sadzi w dwie osoby gdy jedna "wybija" z doniczki druga przygotowuje dołek. Korzenie każdej sadzonki obsypaliśmy ziemią z Biedronki i potem ziemią gruntową - na razie poczują się tak jakbym przesadziła do większej doniczki.
Ja mogłam liczyć tylko na "pomoc" mojego dwuletniego urwisa, ale przez 3 dni udało się wsadzić 32 krzaki pomidorów pod folię. A każdy jeden krzaczek sadziłam tak: 1. wykopałam dołek, "mama"-nalanie wody do konewki dziecku, 2. zwinięcie pokrzywy w kłębek i włożenie jej do dołka, "mama"-nalanie wody do konewki dziecku/wyciąganie małego z grządki wschodzącej marchewki, 3. wsadzenie pomidora do dołka i zakopanie go, "mama"-nalanie wody do konewki dziecku/wyciąganie małego z grządki wschodzącej marchewki/5 minut mizianek z synkiem, 4. podlanie pomidora z tymże dzieckiem na plecach itd. itd. itd.... CZAD
-
- 50p
- Posty: 62
- Od: 25 mar 2013, o 21:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: między Łodzią,a Bełchatowem
Re: Pomidory bez oprysków
Szansochylę czoło,wspaniała robota,może i mój mąż zrobiłby mi taka osłonę ,bo na szklarnie to ja już nie liczę.
annikawspółczuję też mam takiego 2-latka ,który wie co to ścieżka,a przebiega po marchwi ,buraczkach itp ledwo co wystających z ziemi
Pewnie głupie pytanie ,ale na taki jeden krzaczek to dużo takiego oprysku z pokrzywy się zużywa,tak myślę ile zrobić ,żeby starczyło na cały sezon jak krzaczków mam 40?
annikawspółczuję też mam takiego 2-latka ,który wie co to ścieżka,a przebiega po marchwi ,buraczkach itp ledwo co wystających z ziemi
Pewnie głupie pytanie ,ale na taki jeden krzaczek to dużo takiego oprysku z pokrzywy się zużywa,tak myślę ile zrobić ,żeby starczyło na cały sezon jak krzaczków mam 40?
- BozenkaA
- 1000p
- Posty: 1138
- Od: 26 cze 2011, o 21:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Pomidory bez oprysków
Ewcia16, jeśli teraz masz za dużo pokrzywy, możesz ją ususzyć a potem robić gnojówkę z suszonej. Pani doktor Legutowska pisze, że przygotowaną jesienią gnojówkę z pokrzyw można przechowywać w chłodnym pomieszczeniu przez zimę, ale traci ona wówczas dużo azotu.