Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
Ostatnio oglądam się za miniaturkami na pniu,bo miejsca na nowe nasadzenia niestety już nie ma.
- misiaczekm
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2372
- Od: 31 paź 2009, o 19:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: olsztyńskie/Barty
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
Szok ale się rozrosło.... i to tylko przez dwa lata? Niemożliwe!!ilona2715 pisze:...
Oglądając Wasze ogrody, ogromne wrażenie robiły zawsze na mnie porównania jak było i jak jest, więc stwierdziłam, że nową część zacznę właśnie w ten sposób, co prawda odszukanie zdjęć archiwalnych troszkę pracy i czasu wymagało, przez to też, ta dłuższa przerwa, ale znów jestem.
Czytam, że zakupione różyczki jeszcze nie posadzone... obornik granulowany? Rozumiem, że dużo poniżej korzenia i oddzielony ziemią...
Mniam, mniam!! Wędzonka!! Super!!
WoW!! Róże doczekały się dołków.... Czy ta Twoja kulka nie pokłada się ze śmiechu?!
Ale chyba nie z tych dołków!!
Narzekałaś na chryzantem ki?! Są duże i prześliczne!! Przynajmniej ta w koszu z 08.10, a wcześniejsza żółta też niczego sobie!
Widzę, że poodkładałaś kamieni i roślinek do różanej rabaty... tylko gdzie te róże!!
WoW podniesiona rabata wygląda dostojniej!! I Są różyczki!!
Pięknie świeci słonko u Ciebie, piękna u Ciebie jest Jesień!!
Wszystko mieni się w kolorach purpury, żółci i zieleni!!
PS...
w 3 dni zapisałaś 12 stron... he he...
- ilona2715
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3411
- Od: 7 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gortatowo
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
Piotrek, gdzieś Ty to przeczytał, że przez dwa lata, to wszystko się tak rozrosło? To rzeczywiście byłoby raczej nie możliwe. Ja na chryzantemki nie narzekałam tylko napisałam, że nie mam, aż takich kulek jak u Ciebie, bo za mało uszczykiwałam, a ta w koszu to zwykła nie zimująca niedawno kupiona i wsadzona , żółta jest śliczna, ale maleńka, a na pozostałe dopiero czekam, aż zakwitną. Roślinek do różanej rabatki nie dokładałam, bo one tam już były, tylko poszerzyłam tę rabatę dla różyczek, więc to je będę dokładała, oj nie uważnie coś czytałeś . Zamówionych różyczek dla których są już uszykowane te dołki też jeszcze nie mam, a te co widziałeś to kupiłam przez przypadek i są wsadzone w zupełnie innym miejscu.
Fajnie, że podoba Ci się podniesiona rabatka i jesień w moim ogrodzie
p.s. jejku jakie 3 dni jakich 12 stron, już wiem od 17 września do 20 października, dobry jesteś
Fajnie, że podoba Ci się podniesiona rabatka i jesień w moim ogrodzie
p.s. jejku jakie 3 dni jakich 12 stron, już wiem od 17 września do 20 października, dobry jesteś
- misiaczekm
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2372
- Od: 31 paź 2009, o 19:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: olsztyńskie/Barty
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
Ponad dwa lata na forum... przyjąłem także że i rozpoczęłaś przygodę z ogrodem. ups. no tak wrzesień. Już ledwo widzę. Oczka pieką od monitora. A tego posta z komórki pisze. Już w łóżeczku.
Myślałem o tym:
Myślałem o tym:
A z różyczkami mnie zmyliłaś i ktoś wyżej...ilona2715 pisze: ...
jeszcze tydzień temu, koło ścieżki był kawałek trawki, taki nijaki, za mały i trudny do skoszenia, więc już go nie ma
mój M sam go zlikwidował, podniósł nieco mocniej tę rabatę, a mi znów się czegoś zachciało , nie do końca jest to skalniak, ale coś pomiędzy nim a kamienistą rabatą, tu w trakcie "kombinowania", jak skończyłam, to było już za ciemno, aby zrobić fotkę
...
he he pomyliłem rabaty... trzeba spać w nocy,a nie na forum siedzieć... hehilona2715 pisze: te bukszpany prawdopodobnie stąd znikną, jak nie teraz to wiosną, pierwotnie miały tworzyć taki mały zielony parkan, ale teraz tu nie pasują, więc będę miała kuleczki, tylko muszę znaleźć im miejsce (wyhodowałam je z patyczka), za nimi będzie ta różanka, tam są te dołki, ale z tego ujęcia ich nie widać.
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
Zawsze jak do Ciebie wpadam mam sporo czytani i jeszcze więcej do studiowania zmian w ogrodzie.
Pomyśl o nadchodzącej zimie i przystopuj - wiosna też można popracować a zdrowie jest jedno i niczym go nie zastąpisz jak wysiądzie. Pomocnicy tacy jak twoi to wielki skarb - chciałbym mieć choć z jednego z własna inwencją a jeśli już jest to niech przynajmniej nie marudzi skoro pozwalam mu przebywać na działce
Co to za trawa - śliczne kłosy .
Nasze miskanty 3 dni temu ścięte i już nawet z Giganteusa poczyszczone bambusiki . Wnuczka mi pomagała. Oczywiście z rozpędu poszedł i inny Miskant pod sekator choć miał zostać jako ozdoba - nie powinnam dawać sekatora do rąk mojemu M ...
Pomyśl o nadchodzącej zimie i przystopuj - wiosna też można popracować a zdrowie jest jedno i niczym go nie zastąpisz jak wysiądzie. Pomocnicy tacy jak twoi to wielki skarb - chciałbym mieć choć z jednego z własna inwencją a jeśli już jest to niech przynajmniej nie marudzi skoro pozwalam mu przebywać na działce
Co to za trawa - śliczne kłosy .
Nasze miskanty 3 dni temu ścięte i już nawet z Giganteusa poczyszczone bambusiki . Wnuczka mi pomagała. Oczywiście z rozpędu poszedł i inny Miskant pod sekator choć miał zostać jako ozdoba - nie powinnam dawać sekatora do rąk mojemu M ...
- ilona2715
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3411
- Od: 7 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gortatowo
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
Piotrek, przecież nic się nie stało, a co się ubawiłam to moje
Krysiu, wczoraj mój sąsaid widząc znów "dziubiącą" mnie na działce, nie wytrzymał i powiedział "Ilona czy Ty nigdy nie masz dość", a ja Mu na to, wiesz ja to po prostu kocham, kiedy nie mogę wyjść z domu, to jestem strasznie chora . Ja i tak już przystopowałam, ale tak żeby nic nie robić, póki można i się da nie potrafię sobie tego wyobrazić, tymbardziej, że teraz już niewiele można, a co dam radę zrobić teraz o tyle będę miała mniej wiosną, kiedy "roboty" faktycznie jest mnóstwo i nie wiadomo od czego zacząć. Mój M naszczęście ma inicjatywę, wystarczy, że podam jakiś temat (pomysł), które zazwyczaj Mu się podobają i "jedziemy z tym koksem" , sekatory też może dostać do ręki, ale tu się podzieliliśmy, do Niego należą przede wszystkim drzewka owocowe (ja jednak wolę kwiaty), chociaż wiosną róże też On ciął . Ta trawka to rozplenica japońska Black Beauty (uwielbiam ją), troszkę się o nią bałam, czy da radę, bo wiosną wykopałam ją w całości i dzieliłam siekierą (a właściwie mój syn ją martertował, bo ja nie dałabym rady), wyobraź sobie, że tylko ona i jeszcze jedna, którą posadziłam obok dały radę, reszta podzielona na sadzonki, ale posadzona w innym miejscu padła .
Pośrodku nich posadziłam rozplenicę japońską nn od Ani (Raczek) niby jest troszkę inna, ale jak ktoś nie zwróci uwagi to tej różnicy nie zauważy, myślałam, że jest to Hameln, ale chyba ma za ciemne kłosy, więc coraz bardziej się zastanawiam czy nie jest to ta sama?
Wczoraj wzięło mnie na sesję fotograficzną, więc teraz Was zarzucę zdjęciami, póki co zacznę od rozplenic
na tym zdjęciu są obie, na pierwszym planie nn, za nią Pennisetum Black Beauty jak się dobrze przyjrzeć to nn jest troszkę jaśniejsza i delikatniejsza
nn
Black Beauty
tu odwrotnie na pierwszym planie Black Beauty, a za nią nn
chryzantemki
mam nadzieję, że zdążą
kwitnąca od wiosny lewkonia
jeszcze kwitnący liliowiec Stella de Oro, czyż nie wygląda jak frezja
Double Delight
Kronenburg
ładniutka nn
prawdopodobnie Mount Shasta, ale czy na pewno przekonam się dopiero w przyszłym roku jak zakwitnie posadzona nie dawno zakupiona Mount Shasta (o ile nią będzie )
nn
szarłat zwisły
kasztanowiec
marcinki
jeszcze wiszące jabłuszka
Krysiu, wczoraj mój sąsaid widząc znów "dziubiącą" mnie na działce, nie wytrzymał i powiedział "Ilona czy Ty nigdy nie masz dość", a ja Mu na to, wiesz ja to po prostu kocham, kiedy nie mogę wyjść z domu, to jestem strasznie chora . Ja i tak już przystopowałam, ale tak żeby nic nie robić, póki można i się da nie potrafię sobie tego wyobrazić, tymbardziej, że teraz już niewiele można, a co dam radę zrobić teraz o tyle będę miała mniej wiosną, kiedy "roboty" faktycznie jest mnóstwo i nie wiadomo od czego zacząć. Mój M naszczęście ma inicjatywę, wystarczy, że podam jakiś temat (pomysł), które zazwyczaj Mu się podobają i "jedziemy z tym koksem" , sekatory też może dostać do ręki, ale tu się podzieliliśmy, do Niego należą przede wszystkim drzewka owocowe (ja jednak wolę kwiaty), chociaż wiosną róże też On ciął . Ta trawka to rozplenica japońska Black Beauty (uwielbiam ją), troszkę się o nią bałam, czy da radę, bo wiosną wykopałam ją w całości i dzieliłam siekierą (a właściwie mój syn ją martertował, bo ja nie dałabym rady), wyobraź sobie, że tylko ona i jeszcze jedna, którą posadziłam obok dały radę, reszta podzielona na sadzonki, ale posadzona w innym miejscu padła .
Pośrodku nich posadziłam rozplenicę japońską nn od Ani (Raczek) niby jest troszkę inna, ale jak ktoś nie zwróci uwagi to tej różnicy nie zauważy, myślałam, że jest to Hameln, ale chyba ma za ciemne kłosy, więc coraz bardziej się zastanawiam czy nie jest to ta sama?
Wczoraj wzięło mnie na sesję fotograficzną, więc teraz Was zarzucę zdjęciami, póki co zacznę od rozplenic
na tym zdjęciu są obie, na pierwszym planie nn, za nią Pennisetum Black Beauty jak się dobrze przyjrzeć to nn jest troszkę jaśniejsza i delikatniejsza
nn
Black Beauty
tu odwrotnie na pierwszym planie Black Beauty, a za nią nn
chryzantemki
mam nadzieję, że zdążą
kwitnąca od wiosny lewkonia
jeszcze kwitnący liliowiec Stella de Oro, czyż nie wygląda jak frezja
Double Delight
Kronenburg
ładniutka nn
prawdopodobnie Mount Shasta, ale czy na pewno przekonam się dopiero w przyszłym roku jak zakwitnie posadzona nie dawno zakupiona Mount Shasta (o ile nią będzie )
nn
szarłat zwisły
kasztanowiec
marcinki
jeszcze wiszące jabłuszka
- ilona2715
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3411
- Od: 7 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gortatowo
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
Udało mi się wczoraj posadzić wreszcie tego bluszczyka
który w rzeczywistości wygląda tak
Bajka jak zwykle przy pańci
i znów trochę jesieni
wczoraj niestety przez cały dzień było strasznie mgliście
a potem było już tylko gorzej
który w rzeczywistości wygląda tak
Bajka jak zwykle przy pańci
i znów trochę jesieni
wczoraj niestety przez cały dzień było strasznie mgliście
a potem było już tylko gorzej
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20149
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
Bluszczyk śliczny, na ostatnich zdjęciach prawie świata nie widać taka mgła, a jeszcze pytanie, czy ten Twój kasztanowiec to krzew wieloletni?, bo dostałam coś co nazywa się kasztanowiec i jest krzewem zimującym, ale nie wiem jak kwitnie jest u mnie zdjęcie liści w galerii
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
U mnie też była taka mgła...
Ilona co to jest na trzecim zamglonym zdjęciu,,takie płożące, chyba niebieskie?
Ilona co to jest na trzecim zamglonym zdjęciu,,takie płożące, chyba niebieskie?
- marzena06
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3064
- Od: 4 cze 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
Ilonko pokazałaś prześliczne fotki ,mgła była okropna a jechać wczoraj samochodem to był koszmar
- ilona2715
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3411
- Od: 7 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gortatowo
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
Iwonko mój kasztanowiec jest jednoroczny, w tych czerwonych kulkach są nasionka, które zbieram i wysiewam pod koniec lutego lub na początku marca, mocząc je przedtem kilka godzin we wodzie.
Gabrysiu na trzecim zamglonym zdjęciu to wilczomlecz mirtowaty, bardzo wdzięczna roślinka.
Marzenko podwoziłam wczoraj o 19.30 syna na autobus (zamglone zdjęcia zrobiłam około 16.00), to był po prostu koszmar, nie było widać nic, mało tego że mgła to jeszcze latarnie były częściowo wyłączone więc w pewnym momencie jechałam 10km/h zastanawiając się czy jadę jeszcze po drodze czy może już po chodniku, dopiero jak ujrzałam palącą się latarnie to kamień spadł mi z serca. Nie mówiąc już o tym, że było to na wysokości cmentarza i żywej istoty w okolicy
Gabrysiu na trzecim zamglonym zdjęciu to wilczomlecz mirtowaty, bardzo wdzięczna roślinka.
Marzenko podwoziłam wczoraj o 19.30 syna na autobus (zamglone zdjęcia zrobiłam około 16.00), to był po prostu koszmar, nie było widać nic, mało tego że mgła to jeszcze latarnie były częściowo wyłączone więc w pewnym momencie jechałam 10km/h zastanawiając się czy jadę jeszcze po drodze czy może już po chodniku, dopiero jak ujrzałam palącą się latarnie to kamień spadł mi z serca. Nie mówiąc już o tym, że było to na wysokości cmentarza i żywej istoty w okolicy
- Maddy77
- 500p
- Posty: 641
- Od: 2 maja 2012, o 18:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Kontakt:
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
Ilonko przepiękna u Ciebie ta jesień
Jak widzę mgła nie tylko u mnie była Jakoś się sama nie skusiłam na zdjęcia
Jak widzę mgła nie tylko u mnie była Jakoś się sama nie skusiłam na zdjęcia
- ilona2715
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3411
- Od: 7 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gortatowo
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
Madziu, dzięki , ta mgła była chyba wszędzie, po raz pierwszy skusiłam się na tego typu fotki i nawet mi się podobają