Przygotowanie ugoru do zagospodarowania,pod trawnik

[Polip]

Prace wstrzymane nie da się robić 2 tydzień pada .
Wiec rysuje w głowie plany altany i zbieram kamienie z budowy na której robię na skalniaka.

[jumek]

Przeczytałam wątek, bardzo ciekawy. Z niecierpliwością będę czekać na dalsze relacje.
Ja ogródek przejęłam w bardzo podobnym stanie, więc łatwo mogę wpasować się w Twoje buty. Powodzenia!

[del999]

Również śledzę wątek z zaciekawieniem, ponieważ ja mam działkę od stycznia, ale doprowadzać ją do stanu używalności zacząłem niedawno. Co do skalniaka, to polecam wątek z moim pierwszym skalniakiem:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=27&t=76120

[terecha]

Del999 dobrze mówi z tym przekopywaniem widłami. Ja najpierw przekopałam szpadlem a jak już sobie trochę rośliny zwiedły a ziemia obeschła to dopiero brałam się za widły.
Z tym że ja przerabiam nastoletni trawnik na warzywnik masa roboty ale własny szpinak i rzodkiewkę już jemy a działkę mam od września. Dasz i Ty radę

Mam ogród od 4 lat, w którym "królował" trawnik co najmniej od 20-30 lat. Co roku zakrywam część trawnika kartonami, przykrywam je starym chodnikiem, a na wierzchu sypię cienką warstwę skoszonej trawy. Trawa ta - po przeschnięciu - służy do ściółkowania roślin. Kartony na trawie - to świetny sposób kompostowania: karton = węgiel i trawa = azot, do tego brak słońca i padające deszcze, zimą - śnieg. Dżdżownice mają tam ciemno i wilgotno - więc uwijają się z robotą. Potem wystarczą widły by wybrać "nieprzerobione" ew. chwasty.

[Emilia]

Moi synowie zaczynają podejrzewać mnie o chorobliwe zbieractwo, bo ściągam wszystkie kartony, które wpadną mi w oko. Nie wierzą, że chcę ich użyć w ogrodzie do walki z chwastami. Stare dywaniki też są dobre

[Polip]

Oddam latający dywan w dobre ręce .
On nie latać hmm ja wymienić ( Cygański akwizytor )

Przestało padać dokonuje dzieła zniszczenia dalej .

[wagabunga123]

Cześć

Przyznam, że i ja śledzę ten wątek z dużym zaciekawieniem. Od jesieni mam własną działkę, na której, oprócz 80 m2 betonu i masy chwastów nic nie było, tak więc wiem ile pracy i czasu potrzeba, aby doprowadzić choćby kawałeczek do jako takiego wyglądu.

Również walczę z chwastami ale na użycie chemii nie dam się namówić. Na jesieni ręcznie przekopaliśmy trawnik, co się dało, to wybraliśmy (tzn chwasty), potem posialiśmy trawę. Dziś trawnik jest zielony i już się cieszę jego widokiem ale dużo jeszcze wody upłynie, zanim będzie idealny - chwasty - no cóż - w ramach rekreacji, na kolanach, wyrywam dalej

Trzymam kciuki, będę zaglądać

[Polip]

Myślę że za dwa tygodnie zamieszcze z czystym sumieniem fotki z przekopanej działki na razie walczę z wiatrakami

[kwiateczek]

Ciekawy wątek Sama kiedyś miałam ten problem Doprowadzenie takiej działki do porządku to wielkie wyzwanie! Podziwiam

[PUMA72]

Ja przez dwa lata zaniedbałam działkę że teraz wszędzie trawa, a że sama uprawiam 330m2 to gdybym tak chciała wszystko przekopywać w wyciągać każdy korzonek to byłaby syzyfowa praca, tu bym czyściła to tam by zarosło, tu gdzie zarosło bym zaczęła czyścić to tam gdzie ogarnięte to by zarosło i tak w kółko. Więc postanowiłam wszystką trawę skosić i przekopać a jak zielsko zacznie wychodzić z ziemi to Roundapem go. Mam nadzieję że do przeszłego sezonu wszystko będzie jak należy.

[Bixxx]

Jeśli już (bo nienawidzę chemii i naprawdę nie widzę powodu żeby truć siebie i innych) - to skosić, odczekać na nowe pędy, wtedy roundup i po odczekaniu kopać.

Jeśli zrobisz to w takiej kolejności jak podajesz, to nie ma to wielkiego sensu - zakopane korzenie chwastów będą chronione przed roundupem i ślicznie sobie odbiją w przyszłym roku.

[PUMA72]

Właśnie tak napisałam przeczytaj dokładnie mój wpis.

[terecha]

Jeśli już (bo nienawidzę chemii i naprawdę nie widzę powodu żeby truć siebie i innych) - to skosić, odczekać na nowe pędy, wtedy roundup i po odczekaniu kopać.

To roundup nie truje?