Potencjalny ogród Anulli cz. 2
- bejka1970
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2317
- Od: 23 sty 2012, o 18:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Aneczko mało piszę ,bo orzę na warzywniaku nie mniejszym niż twój Co roku przegrywam z perzem i czasem patrząc na ceny w markecie zastanawiam się po co mi ta robota ale kurcze te swoje jakoś inaczej smakują...jakby miały więcej warzywa w warzywie a i przetwory nagle jakoś bardziej zaczeły smakować moim wychowanym w mieście dzieciom ,które na początku patrzyły dziwnie na wszystko co z grządki ,a nie ze sklepowej półki
Trzy rabatki... to jeszcze nie ogród I
Trzy rabatki... to jeszcze nie ogród II
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 91&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Trzy rabatki... to jeszcze nie ogród II
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 91&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Witajcie
Tydzień poświąteczny mam wyjątkowo aktywny i, o dziwo, nie ogrodniczo... Chociaż, może w jakiś przewrotny sposób powiązany z ogrodem - zaczęłam go ograbiać codziennie ze sporej porcji kwiatów dla Heleny. Sypie widowiskowo, robi romantyczny deszcz płatków przed księdzem.
Aniu (Annes 77), moja jarzmianka ma dużo cienia, a niezbyt dużo wody (drzewa wypijają w rekordowym czasie). Dziwne, że Twoje są mniej rozwinięte. Piwonia, to jakaś dawna odmiana od starszej ciotki. W pełni rozkwitu widać żółte pylniki. Kilka dni temu zauważyłam pączki na jednym, ukorzenionym wiosną, hortensjowym patyczku.
Karolino, u Ciebie to niczemu się nie dziwię. Chyba kołdry zakładasz na noc Swoim krzewom, że tak się spieszą z kwiatami.
Żółte to dzielżany Hoopesa, trochę podobne do rudbekii z urody. Można posadzić na wymianę kwitnień.
Aniu (Pulpa 222), zasługa ziemi, bo ręka moja nie najgorsza, ale mało sumienna - lubi robić to, na co ma ochotę, a niekoniecznie to, co w danej chwili najpotrzebniejsze . Ja kolorami właśnie próbuję układać, ale zawsze mi jakieś pomarańczowe maki, czy lilie wyskoczą.
Aniu (Anna 55), pomarańczowi mówię: nie! A on robi to, co chce...
Posadziłam żółte lilie trąbkowe oraz drzewiaste: Purple Prince i Conca d'Or.
Basieńko, piszę te słowa smażąc konfiturę z róży, więc zapach... sama rozumiesz.
Niestety milin Flava nie przeżył, chociaż jeszcze wiosną miał żywe pędy - nie dopilnowałam podlewania, albo go wielkanocne wariacje pogodowe wykończyły. Miał być mocnym letnim akcentem, jako tło dla ostróżek. W sumie, towarzyszący mu powojnik został zeżarty przez nornice, więc mogę szukać nowej obsady pnączy.
Warzywka lubię bardzo, mój M też nie pogardzi, za to Maluchy uznają tylko ogórki i ziemniaki. Ach i truskawki, oczywiście .
Beatko, ja również rzadko się odzywam - wiadomo - sezon w pełni. W warzywniku perz jest bardziej uciążliwy, niż na rabatach przez mechaniczną uprawę, ale na takiej powierzchni nie bardzo jest wybór. U mnie wszystko trochę późniejsze. Na moje szczęście, chwasty też
Tydzień poświąteczny mam wyjątkowo aktywny i, o dziwo, nie ogrodniczo... Chociaż, może w jakiś przewrotny sposób powiązany z ogrodem - zaczęłam go ograbiać codziennie ze sporej porcji kwiatów dla Heleny. Sypie widowiskowo, robi romantyczny deszcz płatków przed księdzem.
Aniu (Annes 77), moja jarzmianka ma dużo cienia, a niezbyt dużo wody (drzewa wypijają w rekordowym czasie). Dziwne, że Twoje są mniej rozwinięte. Piwonia, to jakaś dawna odmiana od starszej ciotki. W pełni rozkwitu widać żółte pylniki. Kilka dni temu zauważyłam pączki na jednym, ukorzenionym wiosną, hortensjowym patyczku.
Karolino, u Ciebie to niczemu się nie dziwię. Chyba kołdry zakładasz na noc Swoim krzewom, że tak się spieszą z kwiatami.
Żółte to dzielżany Hoopesa, trochę podobne do rudbekii z urody. Można posadzić na wymianę kwitnień.
Aniu (Pulpa 222), zasługa ziemi, bo ręka moja nie najgorsza, ale mało sumienna - lubi robić to, na co ma ochotę, a niekoniecznie to, co w danej chwili najpotrzebniejsze . Ja kolorami właśnie próbuję układać, ale zawsze mi jakieś pomarańczowe maki, czy lilie wyskoczą.
Aniu (Anna 55), pomarańczowi mówię: nie! A on robi to, co chce...
Posadziłam żółte lilie trąbkowe oraz drzewiaste: Purple Prince i Conca d'Or.
Basieńko, piszę te słowa smażąc konfiturę z róży, więc zapach... sama rozumiesz.
Niestety milin Flava nie przeżył, chociaż jeszcze wiosną miał żywe pędy - nie dopilnowałam podlewania, albo go wielkanocne wariacje pogodowe wykończyły. Miał być mocnym letnim akcentem, jako tło dla ostróżek. W sumie, towarzyszący mu powojnik został zeżarty przez nornice, więc mogę szukać nowej obsady pnączy.
Warzywka lubię bardzo, mój M też nie pogardzi, za to Maluchy uznają tylko ogórki i ziemniaki. Ach i truskawki, oczywiście .
Beatko, ja również rzadko się odzywam - wiadomo - sezon w pełni. W warzywniku perz jest bardziej uciążliwy, niż na rabatach przez mechaniczną uprawę, ale na takiej powierzchni nie bardzo jest wybór. U mnie wszystko trochę późniejsze. Na moje szczęście, chwasty też
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Oglądam przedsmak różanej eksplozji w Waszych ogrodach i wciąż czekam .
Othello
Rotkappchen 1887 - krzaczek ma 15, może 20 cm i kilka pąków.
Abraham Darby
Dostałam kępę takiego goździka w minione lato, podzieliłam i mam około 10 sztuk. To zwyczajna, pospolita roślinka, ale w grupie wygląda pięknie.
Othello
Rotkappchen 1887 - krzaczek ma 15, może 20 cm i kilka pąków.
Abraham Darby
Dostałam kępę takiego goździka w minione lato, podzieliłam i mam około 10 sztuk. To zwyczajna, pospolita roślinka, ale w grupie wygląda pięknie.
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17270
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
O zaczyna się cudny czas różany.Moje się opóźniają. ale może to dobrze, bo tyle innych kwitnie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Aneczka na róży widać mszyce ... oj, chyba w tym roku będzie co robić, wszędzie jej pełno...nawet na wierzbie i kalinie liście poskręcała. Zakątek z ostróżkami cudownie się prezentuje, a jeszcze niedawno pamiętam że było prawie pusto
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Aniu (anabuko1), ja też się pocieszam, że w końcu róże rozwiną kwiaty, a może trochę upału je ominie.
Aniu (Anna11), róże opryskiwałam tego dnia, kiedy zrobiłam zdjęcia. U mnie nie ma plagi mszyc . Nawet kalinę Roseum ominęły, a to jeden z ich przysmaków przecież. Na różach bardziej uciążliwe są przędziorki. Byliny mają się u mnie całkiem nieźle i szybko się rozrastają. Wiadomo, po sadzeniu muszą się przyzwyczaić do zmian, ale później nadrabiają.
Bodziszek żałobny już przekwita, ale pierwsze kwiatki ma bodziszek wielopłatkowy
oraz różowy NN.
Mój dziwny orlik nie obraził się za przeprowadzkę w czasie kwitnienia.
Błękitny kosaciec syberyjski
i jego pospolity kuzyn.
Tego kupiłam jako kosaćca japońskiego. Ciekawa jestem, co pokaże.
Kolejna krzewuszka kwitnie - szkoda, że nie znam nazwy odmiany.
Stara piwonia, po babci.
Aniu (Anna11), róże opryskiwałam tego dnia, kiedy zrobiłam zdjęcia. U mnie nie ma plagi mszyc . Nawet kalinę Roseum ominęły, a to jeden z ich przysmaków przecież. Na różach bardziej uciążliwe są przędziorki. Byliny mają się u mnie całkiem nieźle i szybko się rozrastają. Wiadomo, po sadzeniu muszą się przyzwyczaić do zmian, ale później nadrabiają.
Bodziszek żałobny już przekwita, ale pierwsze kwiatki ma bodziszek wielopłatkowy
oraz różowy NN.
Mój dziwny orlik nie obraził się za przeprowadzkę w czasie kwitnienia.
Błękitny kosaciec syberyjski
i jego pospolity kuzyn.
Tego kupiłam jako kosaćca japońskiego. Ciekawa jestem, co pokaże.
Kolejna krzewuszka kwitnie - szkoda, że nie znam nazwy odmiany.
Stara piwonia, po babci.
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
- mati1999
- 1000p
- Posty: 4200
- Od: 3 maja 2013, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Ania ma Abrahamka i nic nie mówi
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Mati, a co mam mówić? Jeszcze jego kwiatów nie widziałam, więc to tylko teoretyczny Abraham .
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11849
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Aniu rabata żółto-niebieska piękna. Nie tylko kolory, ale kształty liści świetnie skomponowałaś. Róże już cieszą oczy, Jarzmianka ma niesamowity kolor.
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Soniu, faktury wyszły trochę przypadkowo, ale miło, że Tobie się podoba. Patrzyłam na kolory, ale wybierałam z nadwyżek własnych roślin - w ogrodzie mamy i wysiewanych - podstawą było dobranie towarzystwa zasłaniającego żółknące liście kosaćców. W tym roku okazało się, że zamiast ciemnofioletowych irysów mam bardzo dużo starych jasnożółtych. Znowu pomyliłam . Po kwitnieniu część wymienię, to będzie lepszy kontrast z dzielżanami.
Jedynak trafiony z kolorem rośnie z tyłu rabaty, więc podziwiam go z warzywnika , podobnie, jak forsycję Golden Times.
...................................................
Wczoraj widziałam, że dziewiętnastowieczny Czerwony Kapturek rozkwitł. Córa go pokocha za ten różowiutki kolor. Mam nadzieję, że uda mi się zrobić zdjęcia, zanim upał zniszczy kwiaty. Bardzo podoba mi się nowy Rotkappchen - czerwony od Kordesa - nawet lepiej by pasował w tym miejscu - obok Othello. U Tajeczki dwa Leonardy zachwyciły mnie zdrowymi liśćmi (kwiaty od dawna mi się podobają, ale która róża ma brzydkie ). Kolejne pozycje na liście, a miejsca (jeszcze) nie ma.
Ogólnie upał wykańcza mi rośliny na cienistej rabacie pod drzewami. Jeszcze nie widziałam, żeby dwa dni po podlewaniu byliny miały podeschnięte liście.
Jedynak trafiony z kolorem rośnie z tyłu rabaty, więc podziwiam go z warzywnika , podobnie, jak forsycję Golden Times.
...................................................
Wczoraj widziałam, że dziewiętnastowieczny Czerwony Kapturek rozkwitł. Córa go pokocha za ten różowiutki kolor. Mam nadzieję, że uda mi się zrobić zdjęcia, zanim upał zniszczy kwiaty. Bardzo podoba mi się nowy Rotkappchen - czerwony od Kordesa - nawet lepiej by pasował w tym miejscu - obok Othello. U Tajeczki dwa Leonardy zachwyciły mnie zdrowymi liśćmi (kwiaty od dawna mi się podobają, ale która róża ma brzydkie ). Kolejne pozycje na liście, a miejsca (jeszcze) nie ma.
Ogólnie upał wykańcza mi rośliny na cienistej rabacie pod drzewami. Jeszcze nie widziałam, żeby dwa dni po podlewaniu byliny miały podeschnięte liście.
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Aniu wydaje mi się, że ta krzewuszka, to Bristol Ruby. Ona zakwita trochę później od pozostałych, w czerwcu właśnie.
W Lublinie trochę popadało, a na wsi nie. Ogród mi wyschnie na bank.
Dobrze, że jest siostra i doniczkowe prezenty mi podlewa. W sobotę sadzenie, a jeszcze dzisiaj otrzymałam 10 odmian kłączy irysów gajowych od Pawła.
W Lublinie trochę popadało, a na wsi nie. Ogród mi wyschnie na bank.
Dobrze, że jest siostra i doniczkowe prezenty mi podlewa. W sobotę sadzenie, a jeszcze dzisiaj otrzymałam 10 odmian kłączy irysów gajowych od Pawła.
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Dzięki Tereniu za nazwę - podpiszę sobie.
U nas też nie padało, ani na działce, ani przy domu . Podlałam na działce, ale wiadomo, że to nie to samo. Deszcze omijają roztoczańskie wzniesienie, więc tylko chmury, grzmoty i wiatr mieliśmy.
U nas też nie padało, ani na działce, ani przy domu . Podlałam na działce, ale wiadomo, że to nie to samo. Deszcze omijają roztoczańskie wzniesienie, więc tylko chmury, grzmoty i wiatr mieliśmy.
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Pierwsze motylki na rabatach.
To róża NN, stara odmiana, którą uratowałam przed ciotką (chciała wyrzucić ). W ubiegłym roku miała jeden kwiat, a w tym ma mnóstwo pąków. Zdążyła już wypuścić odrost korzeniowy, ale niech rośnie na zdrowie - odkopię i kogoś ucieszy. Uwielbiają ją przędziorki.
Abrahama i stulistną obgryzają mi nieduże brązowe chrząszcze. Nie mam pojęcia, co to i jak z nimi walczyć. Stulistną bym odpuściła, ale Abrahama dewastują okrutnie .
Czekałam na nie z utęsknieniem i zaczęło się...
Abraham Darby
Yellow Charles Austin
Chippendale
NN, którą przegapiłam wiosną i przesadzałam z dużymi pąkami kwiatowymi, jakieś dwa tygodnie temu.
Rotkappchen 1887
Othello
NN miniaturowa
Dzisiaj udało mi się uwiecznić kwiat kosaćca - ponoć japońskiego.
Miała być koralowa, czekałam trzy lata na kwitnienie i ...
Ta miała mieć fioletową plamkę na płatkach, ale jej wybaczam, bo jest piękna.
To róża NN, stara odmiana, którą uratowałam przed ciotką (chciała wyrzucić ). W ubiegłym roku miała jeden kwiat, a w tym ma mnóstwo pąków. Zdążyła już wypuścić odrost korzeniowy, ale niech rośnie na zdrowie - odkopię i kogoś ucieszy. Uwielbiają ją przędziorki.
Abrahama i stulistną obgryzają mi nieduże brązowe chrząszcze. Nie mam pojęcia, co to i jak z nimi walczyć. Stulistną bym odpuściła, ale Abrahama dewastują okrutnie .
Czekałam na nie z utęsknieniem i zaczęło się...
Abraham Darby
Yellow Charles Austin
Chippendale
NN, którą przegapiłam wiosną i przesadzałam z dużymi pąkami kwiatowymi, jakieś dwa tygodnie temu.
Rotkappchen 1887
Othello
NN miniaturowa
Dzisiaj udało mi się uwiecznić kwiat kosaćca - ponoć japońskiego.
Miała być koralowa, czekałam trzy lata na kwitnienie i ...
Ta miała mieć fioletową plamkę na płatkach, ale jej wybaczam, bo jest piękna.
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2