Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Piękny listopad pokazałaś - nawet ten śnieżny sporo kolorów jeszcze masz w ogrodzie, przyjemnie się je teraz ogląda no a kwintet cudowny
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Jagodo, w żadnym wypadku o przesycie forumowym nie ma mowy. To raczej moje, niekoniecznie towarzyskie nastroje...Słaby ze mnie kompan byłby...Taki chwilowy spadek formy związany z permanentnym przemęczeniem materiału.
Kaczki, oczywiście pożyteczne i skuteczne, ale nie poruszają się po wyznaczonych przeze mnie szlakach komunikacyjnych...8 sporych kaczych łap i ... . Wydawałoby się, że ślimaczory mniej szkodliwe jeśli chodzi o estetykę ogrodu.
Kocie chuliganiątka może trochę egzotyczne, ale tylko na tym etapie. Później nie ma różnicy. Jak na razie z żadnego miotu nie było długowłosego z płaskim pyszczkiem.
Pozdrawiam serdecznie.
Buziaki.
Kaczki, oczywiście pożyteczne i skuteczne, ale nie poruszają się po wyznaczonych przeze mnie szlakach komunikacyjnych...8 sporych kaczych łap i ... . Wydawałoby się, że ślimaczory mniej szkodliwe jeśli chodzi o estetykę ogrodu.
Kocie chuliganiątka może trochę egzotyczne, ale tylko na tym etapie. Później nie ma różnicy. Jak na razie z żadnego miotu nie było długowłosego z płaskim pyszczkiem.
Pozdrawiam serdecznie.
Buziaki.
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
- silvarerum
- 1000p
- Posty: 1149
- Od: 16 kwie 2012, o 21:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Jesień idzie, nie ma na to rady. (Choć idąc tropem staruszka z piosenki, powinnam była napisać, że zima idzie ...)
U Ciebie Jagi listopad wyzłocony słońcem, aż dziw bierze, bo u nas był średnio malowniczy - głównie lało, zimno, bez słońca. Podziwiam za ogrom pracy, jaki wykonałaś. A kocia grupa mnie rozbawiła, śmieszny zwłaszcza ten kot stający słupka Lubię Zielone Pokoje jesienią, za ich ład i porządek, na mnie to działa uspokajająco - idąc Twoim przykładem staram się choć część rabat posprzątać, żeby patrząc z okna nie doznawać każdorazowo wstrząsu estetycznego. Ale niestety rozkopany (powinnam raczej napisać rozryty) przedogródek nie pozwala mi o sobie zapomnieć.
PS. Baden-Baden wzbudził mój podziw - wygląda bardzo elegancko.
U Ciebie Jagi listopad wyzłocony słońcem, aż dziw bierze, bo u nas był średnio malowniczy - głównie lało, zimno, bez słońca. Podziwiam za ogrom pracy, jaki wykonałaś. A kocia grupa mnie rozbawiła, śmieszny zwłaszcza ten kot stający słupka Lubię Zielone Pokoje jesienią, za ich ład i porządek, na mnie to działa uspokajająco - idąc Twoim przykładem staram się choć część rabat posprzątać, żeby patrząc z okna nie doznawać każdorazowo wstrząsu estetycznego. Ale niestety rozkopany (powinnam raczej napisać rozryty) przedogródek nie pozwala mi o sobie zapomnieć.
PS. Baden-Baden wzbudził mój podziw - wygląda bardzo elegancko.
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1459
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
A gdzież to się podziała Gospodyni tego uroczego wątku?
Zatopiła się w liściach? A może w jesiennym splinie?
Pozwólcie, że wykorzystam chwilę ciszy i przekażę Wam kilka widoków z Austrii, gdzie w odległości 20 min. jazdy spotykają się granice 4 krajów: Austrii, Szwajcarii, Lichtensteinu i Niemiec (Bodensee).
Uroda tego zakątka po prostu zwala z nóg. Nie można się oprzeć, żeby co kilka kroków nie powtarzać sobie po cichu: "Jak tu pięknie!". Przyroda, miasta, domy i ich otoczenie - wszystko zachwyca.
Wierzcie mi, momentami jest to aż trudne do wytrzymania...
Czasu mam mało, pogoda zmienna, szybko zapada zmierzch. Ale wczoraj udało mi się uchwycić kilka fantastycznych widoków, zanim nie przykrył ich mrok i nadciągające chmury. Oto dwa z nich.
Ciekawe jest to, że na ostatnim zdjęciu pierwsze pasmo gór jest w Austrii, a drugie, bardziej odległe - już w Szwajcarii.
Dzisiaj leje i nie widać NIC.
Pozdrawiam serdecznie!
Zatopiła się w liściach? A może w jesiennym splinie?
Pozwólcie, że wykorzystam chwilę ciszy i przekażę Wam kilka widoków z Austrii, gdzie w odległości 20 min. jazdy spotykają się granice 4 krajów: Austrii, Szwajcarii, Lichtensteinu i Niemiec (Bodensee).
Uroda tego zakątka po prostu zwala z nóg. Nie można się oprzeć, żeby co kilka kroków nie powtarzać sobie po cichu: "Jak tu pięknie!". Przyroda, miasta, domy i ich otoczenie - wszystko zachwyca.
Wierzcie mi, momentami jest to aż trudne do wytrzymania...
Czasu mam mało, pogoda zmienna, szybko zapada zmierzch. Ale wczoraj udało mi się uchwycić kilka fantastycznych widoków, zanim nie przykrył ich mrok i nadciągające chmury. Oto dwa z nich.
Ciekawe jest to, że na ostatnim zdjęciu pierwsze pasmo gór jest w Austrii, a drugie, bardziej odległe - już w Szwajcarii.
Dzisiaj leje i nie widać NIC.
Pozdrawiam serdecznie!
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12527
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Zrobiła sobie przerwę przede mną. Przecież napisała.Lisica pisze: A gdzież to się podziała Gospodyni tego uroczego wątku?
Pozdrawiam!
LOKI
- Darmokot
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1953
- Od: 10 lis 2012, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kieleckie
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
No właśnie, gdzie Gospodyni? Chciałem pochwalić niesamowite zdjęcie kociego kwartetu, trzeba mieć wielkie szczęście, żeby uchwycić te ruchliwe stworzenia w pozycji z twarzą do góry.
Jagi pisałaś do Lokiego, że jest ewenementem, bo nie lubi trawnika z iglakami. To jest nas dwóch, iglaków nie lubię bo są nudne, zimą wcale nie zimozielone tylko zgniłobrązowe a trawnik to tyle żeby dało się na nim posiedzieć, większy teren to strata miejsca Tegoroczny listopad mam lepszy od października, leci jak zawsze prędko, ani się obejrzę a już grudzień, którego z całego roku najbardziej nie lubię. Taki listopad mógłby trwać do marca, później niech będzie wiosna, potem coś przejściowe między wiosną a jesienią (nie gorące lato!) i znów długa jesień, ale pomarzyć to sobie można.
Czy Twój przetacznik w dalszym ciągu tak mocno pachnie?
Miłej trzeciej dekady listopada życzę
-- 19 lis 2016, o 12:44 --
Jagi pisałaś do Lokiego, że jest ewenementem, bo nie lubi trawnika z iglakami. To jest nas dwóch, iglaków nie lubię bo są nudne, zimą wcale nie zimozielone tylko zgniłobrązowe a trawnik to tyle żeby dało się na nim posiedzieć, większy teren to strata miejsca Tegoroczny listopad mam lepszy od października, leci jak zawsze prędko, ani się obejrzę a już grudzień, którego z całego roku najbardziej nie lubię. Taki listopad mógłby trwać do marca, później niech będzie wiosna, potem coś przejściowe między wiosną a jesienią (nie gorące lato!) i znów długa jesień, ale pomarzyć to sobie można.
Czy Twój przetacznik w dalszym ciągu tak mocno pachnie?
Miłej trzeciej dekady listopada życzę
-- 19 lis 2016, o 12:44 --
Pewnie znowu harata jaki winobluszczLocutus pisze:Zrobiła sobie przerwę przede mną. Przecież napisała.Lisica pisze: A gdzież to się podziała Gospodyni tego uroczego wątku?
Pozdrawiam!
LOKI
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
W oczekiwaniu na gospodynię dopiszę się do listy nielubiących iglaków z trawnikiem Trawnika ma być tyle, żeby stokrotki miały gdzie rosnąć, a zamiast iglaków można mieć kwiaty/warzywa/owoce które są duuużo ciekawsze i bardziej pożyteczne
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12527
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
No to jest nas więcej nielubiących iglaków oraz trawników. :-P
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1459
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Są czasem momenty / wydarzenia, które wbijają w fotel, odbierają mowę, sprawiają, że człowiek zamiera i jest niezdolny do wykonania ruchu.
Jedni tak reagują na widok skorpiona, inni na hipnotyzujący taniec jadowitej kobry, a nasza Jagi na...
................
wpis Lokiego !
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Witam!
Loki, biedaku, naczekałeś się za wszystkie czasy , tak się jakoś ta przerwa wydłużyła...
Mam do Ciebie jedno pytanie na dziś: co widzisz zimą przez okno oprócz ostrej skiby? Chyba tylko świerczek żony, bo tej kosodrzewinki - malizny pewnie nie widzisz .
Od czasu, kiedy zobaczyłam ilość torebeczek z nasionami u Ciebie, prześladuje mnie taka wizja: wsypujesz wszystkie te nasionka do wielkiego shakera, energicznie potrząsasz, wysypujesz to dobro na płachtę przywiązaną w pasie i, godnie krocząc po swoim poletku, jednostajnymi ruchami sypiesz to na świeżo uprawioną glebę .
Widzę też, że z Ciebie niezły dyktator ogrodowy, skąpisz żonie grzędy ośmiału... Swoją drogą wolę nazwę cerinthe major, jakoś godniej brzmi .
Dla Ciebie, z pozdrowieniami - uśmiechnięty dereniowy listek.
He, he, Lisico!
Tylko koty ( nie tylko kaszubskie) potrafią rozproszyć najbardziej ponure nastroje.
Ale mam refleks ! Napisałaś, że wsiadasz do samolotu, zanim odpowiedziałam, już zdążyłaś wysiąść . Życzę Ci, po tym ciężkim roboczym tygodniu, odzyskania luzu do pogawędek na forum. Twoje wpisy zawsze chce się czytać.
Zlatanek Cię pozdrawia, ja też.
Małgosiu Pepsi, malinówek zbyt głęboko nie chowaj, jedzcie je, bo one się kiepsko przechowują.
Dobrze zauważyłaś. To agapanty. Przetrwały na tarasie kilkudniowe przymrozki zanim je wtaszczyłam do domu. A to jest niezła akcja zważywszy na wielkość donic . Zimują w kuchni, mam tam teraz ogród zimowy, agapanty zajęły 1/3 powierzchni. Kuchnia jest chłodna, bo gotować nie lubię, więc nie tracą liści zimą. Ale urosły takie wielkie, że kto wie..., jeśli znajdę pomocnika, to może podejmę znowu akcję podziału. Wiesz, jakich sil i środków to wymaga!
Zbliża się zima, bo ulubioną brzozę powoli obsiadają krukowate.
Margo, to nie błąd, po prostu zaplątał się w Twoim wpisie rodzaj męski, rozśmieszył mnie, stąd moja wątpliwość.
Oglądanie innych ogrodów jest i inspirujące, i deprymujące. Oglądasz je i widzisz, że nie taki znów z ciebie genialny ogrodnik... . Piszę o sobie, oczywiście.
Natomiast lektura wpisów od czasu do czasu powoduje moje zniechęcenie. Tak mi się marzy, żeby każdy przeczytał ze zrozumieniem choć raz to, co napisał !
Werko, moje koty na kolana się nie pakują, ale kiedy tylko wstanę ze swojego miejsca, już jakiś kot mi je zajmuje .
No, co Ty, Ewelino! Wszystko dookoła łapie grzyby, tylko nie bukszpany . I jeśli idzie o kolor, to dostarczają najpiękniejszej zieleni zimą. Więc nie rezygnuj z nich, tym bardziej, że wcale tak wolno nie rosną.
Lingwistą jestem i z zawodu, i z zamiłowania. I, tak jak fałszywie brzmiące dźwięki rażą uszy muzyków, tak mnie rażą do bólu błędy językowe.
Za pozdrowienia dzięki, (wzajemnie ), ale Podkarpacie pewnie już zimowe nie jest...
Natalio, kolory w ogrodzie są takie: ciemna zieleń, średnia zieleń, jasna zieleń, trochę słomkowej żółci i grzybowy brąz . Słowem, czysta dekadencja...
Justynko, zapytałam, bo mnie forum potrafi zapędzić w borsuczy nastrój. Szczegółów Ci oszczędzę..., ale i ze mnie wtedy kompan do kitu.
Zmęczenie materiału rozumiem.
Ech, te kacze łapy! Wytresować się toto nie da, ciekawe jak sobie z nimi poradzisz.
Kocioneczki słodziutkie, ale głównie kiedy jedzą lub śpią. Pamiętam jak broił Zlatanek, a pomnożony przez 4 .
Buziaki serdeczne .
Ciąg dalszy nadchodzi...
Loki, biedaku, naczekałeś się za wszystkie czasy , tak się jakoś ta przerwa wydłużyła...
Mam do Ciebie jedno pytanie na dziś: co widzisz zimą przez okno oprócz ostrej skiby? Chyba tylko świerczek żony, bo tej kosodrzewinki - malizny pewnie nie widzisz .
Od czasu, kiedy zobaczyłam ilość torebeczek z nasionami u Ciebie, prześladuje mnie taka wizja: wsypujesz wszystkie te nasionka do wielkiego shakera, energicznie potrząsasz, wysypujesz to dobro na płachtę przywiązaną w pasie i, godnie krocząc po swoim poletku, jednostajnymi ruchami sypiesz to na świeżo uprawioną glebę .
Widzę też, że z Ciebie niezły dyktator ogrodowy, skąpisz żonie grzędy ośmiału... Swoją drogą wolę nazwę cerinthe major, jakoś godniej brzmi .
Dla Ciebie, z pozdrowieniami - uśmiechnięty dereniowy listek.
He, he, Lisico!
Tylko koty ( nie tylko kaszubskie) potrafią rozproszyć najbardziej ponure nastroje.
Ale mam refleks ! Napisałaś, że wsiadasz do samolotu, zanim odpowiedziałam, już zdążyłaś wysiąść . Życzę Ci, po tym ciężkim roboczym tygodniu, odzyskania luzu do pogawędek na forum. Twoje wpisy zawsze chce się czytać.
Zlatanek Cię pozdrawia, ja też.
Małgosiu Pepsi, malinówek zbyt głęboko nie chowaj, jedzcie je, bo one się kiepsko przechowują.
Dobrze zauważyłaś. To agapanty. Przetrwały na tarasie kilkudniowe przymrozki zanim je wtaszczyłam do domu. A to jest niezła akcja zważywszy na wielkość donic . Zimują w kuchni, mam tam teraz ogród zimowy, agapanty zajęły 1/3 powierzchni. Kuchnia jest chłodna, bo gotować nie lubię, więc nie tracą liści zimą. Ale urosły takie wielkie, że kto wie..., jeśli znajdę pomocnika, to może podejmę znowu akcję podziału. Wiesz, jakich sil i środków to wymaga!
Zbliża się zima, bo ulubioną brzozę powoli obsiadają krukowate.
Margo, to nie błąd, po prostu zaplątał się w Twoim wpisie rodzaj męski, rozśmieszył mnie, stąd moja wątpliwość.
Oglądanie innych ogrodów jest i inspirujące, i deprymujące. Oglądasz je i widzisz, że nie taki znów z ciebie genialny ogrodnik... . Piszę o sobie, oczywiście.
Natomiast lektura wpisów od czasu do czasu powoduje moje zniechęcenie. Tak mi się marzy, żeby każdy przeczytał ze zrozumieniem choć raz to, co napisał !
Werko, moje koty na kolana się nie pakują, ale kiedy tylko wstanę ze swojego miejsca, już jakiś kot mi je zajmuje .
No, co Ty, Ewelino! Wszystko dookoła łapie grzyby, tylko nie bukszpany . I jeśli idzie o kolor, to dostarczają najpiękniejszej zieleni zimą. Więc nie rezygnuj z nich, tym bardziej, że wcale tak wolno nie rosną.
Lingwistą jestem i z zawodu, i z zamiłowania. I, tak jak fałszywie brzmiące dźwięki rażą uszy muzyków, tak mnie rażą do bólu błędy językowe.
Za pozdrowienia dzięki, (wzajemnie ), ale Podkarpacie pewnie już zimowe nie jest...
Natalio, kolory w ogrodzie są takie: ciemna zieleń, średnia zieleń, jasna zieleń, trochę słomkowej żółci i grzybowy brąz . Słowem, czysta dekadencja...
Justynko, zapytałam, bo mnie forum potrafi zapędzić w borsuczy nastrój. Szczegółów Ci oszczędzę..., ale i ze mnie wtedy kompan do kitu.
Zmęczenie materiału rozumiem.
Ech, te kacze łapy! Wytresować się toto nie da, ciekawe jak sobie z nimi poradzisz.
Kocioneczki słodziutkie, ale głównie kiedy jedzą lub śpią. Pamiętam jak broił Zlatanek, a pomnożony przez 4 .
Buziaki serdeczne .
Ciąg dalszy nadchodzi...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Jestem, jestem, już nie zostawię niedokończonej roboty!
Powiem Wam w jakie tarapaty wpędził mnie Zlatan Ibrahimović opuszczając PSG. Podążając wiernie za swoim idolem muszę teraz oglądać ligę angielską, a że Manchester United gra w Lidze Europy, więc i to muszę śledzić. Nie mogę też porzucić PSG, muszę wiedzieć czy i na ile im żal, że Ibra już z nimi nie gra, i jak często go wspominają. No i, ponieważ PSG znalazło się w Lidze Mistrzów, to i ten turniej muszę oglądać. Roboty z tym huk ! A tak miło było być kibicem jednej drużyny i jednego piłkarza .
Sylwio, no właśnie o uniknięcie tego wstrząsu estetycznego idzie, kiedy ogród widać z każdego okna . Ciebie nękają ekipy budowlane, gwarantując różnego rodzaju wstrząsy ( a może się mylę?), ale kiedy już się ich pozbędziesz... , może kupisz mój zwyczaj jesiennego uporządkowania ogrodu. Tylko pomyśl, z jakiego pięknego poziomu startuje wtedy wiosna...
Lisico!
Najpierw skomentuję austriackie zdjęcia. W rzeczy samej, pięknie tam bardzo, i to w bardzo niepięknej porze roku. Jak to musi wyglądać latem, czy jesienią, można sobie tylko wyobrazić .
A gdzie ja się podziewam? I w liściach, i w mchu, i w borsuczej dziurze - wszędzie po trochu.
Ale najtrafniej odpowiedział ci Loki .
Loki!
Uwielbiam Twoje poczucie humoru .
Michale, przetrzyj oczka, ten koci kwartet to kwintet . Ale za pochwałę dziękuję bardzo.
Nie zgadzam się z Tobą, że iglaki są nudne i zgniłobrązowe. Jest ich taka niesamowita rozmaitość, od jasnozielonych poprzez ciemnozielone, szarawe, do błękitnych. Są niskie, wysokie, przysadziste. kuliste, wysmukłe i jakie tam jeszcze chcesz. Kłopoty w ogrodzie powodują tylko ich długie i gęste korzenie. Ale jak ktoś, jak Ty, jest zagorzałym miłośnikiem drzew liściastych, to nie ma co go przekonywać o wyższości świąt..., bo i tak zostanie przy swoim, czyż nie? Ja za to zupełnie nie mogę zrozumieć Twojej fascynacji topolami... .
Mając za płotem bezmiar pół pewnie też nie potrzebowałabym trawnika. A swoją drogą ciekawe, gdzie sobie siaduje Loki ( z żoną ) nie mając trawnika...
O jakim przetaczniku piszesz ?
PS. Już żadnych winobluszczy nie haratam, mam dość .
Dla Ciebie podniebny Zlatanek - Półsępik.
Natalio, Loki, stanowcze NIE dla całkowitej eliminacji trawników i iglaków z ogrodów. Toż to drakońskie zubożenie i cios w bioróżnorodność . A już te warzywa..., to na nie szkoda miejsca. Najpiękniej wyglądają na rynku na straganie .
Lisico , ja wszystko rozumiem, i sama się cieszę ze swojego genialnego planu, żeby Lokiego do zielonych pokoi przywabić, ale żeby od razu z tą jadowitą kobrą... !
Moi Kochani, serdecznie Wam (szczególnie Lokiemu ) dziękuję za wyciągnięcie mnie z borsuczej dziury. Niech nam jeszcze listopad przysporzy ciepłych i przyjemnych dni, a zimę umaimy sobie sami, czym kto ma i umie.
Jagi
Powiem Wam w jakie tarapaty wpędził mnie Zlatan Ibrahimović opuszczając PSG. Podążając wiernie za swoim idolem muszę teraz oglądać ligę angielską, a że Manchester United gra w Lidze Europy, więc i to muszę śledzić. Nie mogę też porzucić PSG, muszę wiedzieć czy i na ile im żal, że Ibra już z nimi nie gra, i jak często go wspominają. No i, ponieważ PSG znalazło się w Lidze Mistrzów, to i ten turniej muszę oglądać. Roboty z tym huk ! A tak miło było być kibicem jednej drużyny i jednego piłkarza .
Sylwio, no właśnie o uniknięcie tego wstrząsu estetycznego idzie, kiedy ogród widać z każdego okna . Ciebie nękają ekipy budowlane, gwarantując różnego rodzaju wstrząsy ( a może się mylę?), ale kiedy już się ich pozbędziesz... , może kupisz mój zwyczaj jesiennego uporządkowania ogrodu. Tylko pomyśl, z jakiego pięknego poziomu startuje wtedy wiosna...
Lisico!
Najpierw skomentuję austriackie zdjęcia. W rzeczy samej, pięknie tam bardzo, i to w bardzo niepięknej porze roku. Jak to musi wyglądać latem, czy jesienią, można sobie tylko wyobrazić .
A gdzie ja się podziewam? I w liściach, i w mchu, i w borsuczej dziurze - wszędzie po trochu.
Ale najtrafniej odpowiedział ci Loki .
Loki!
Uwielbiam Twoje poczucie humoru .
Michale, przetrzyj oczka, ten koci kwartet to kwintet . Ale za pochwałę dziękuję bardzo.
Nie zgadzam się z Tobą, że iglaki są nudne i zgniłobrązowe. Jest ich taka niesamowita rozmaitość, od jasnozielonych poprzez ciemnozielone, szarawe, do błękitnych. Są niskie, wysokie, przysadziste. kuliste, wysmukłe i jakie tam jeszcze chcesz. Kłopoty w ogrodzie powodują tylko ich długie i gęste korzenie. Ale jak ktoś, jak Ty, jest zagorzałym miłośnikiem drzew liściastych, to nie ma co go przekonywać o wyższości świąt..., bo i tak zostanie przy swoim, czyż nie? Ja za to zupełnie nie mogę zrozumieć Twojej fascynacji topolami... .
Mając za płotem bezmiar pół pewnie też nie potrzebowałabym trawnika. A swoją drogą ciekawe, gdzie sobie siaduje Loki ( z żoną ) nie mając trawnika...
O jakim przetaczniku piszesz ?
PS. Już żadnych winobluszczy nie haratam, mam dość .
Dla Ciebie podniebny Zlatanek - Półsępik.
Natalio, Loki, stanowcze NIE dla całkowitej eliminacji trawników i iglaków z ogrodów. Toż to drakońskie zubożenie i cios w bioróżnorodność . A już te warzywa..., to na nie szkoda miejsca. Najpiękniej wyglądają na rynku na straganie .
Lisico , ja wszystko rozumiem, i sama się cieszę ze swojego genialnego planu, żeby Lokiego do zielonych pokoi przywabić, ale żeby od razu z tą jadowitą kobrą... !
Moi Kochani, serdecznie Wam (szczególnie Lokiemu ) dziękuję za wyciągnięcie mnie z borsuczej dziury. Niech nam jeszcze listopad przysporzy ciepłych i przyjemnych dni, a zimę umaimy sobie sami, czym kto ma i umie.
Jagi
- lemonka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1521
- Od: 17 kwie 2011, o 13:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe Polski
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Jak przyjemnie się czytało te wpisy, Jagi Zdjęcia również z przyjemnością obejrzałam. Jak zawsze najbardziej podobają mi się zdjęcia kota na drzewie, jakoś mocno na mnie takie obrazy działają. Nie wiem dlaczego.
Co do trawników i iglaków - nie przeszkadzają mi u kogoś. Sama też chcę mieć trawnik bo miło stanąć bosymi stopami na trawie. Iglaki nudne nie są, jak napisała Jagi. Mnogość form i odcieni zieleni jest coraz większa. Zwolenniczką ogromnego trawnika otoczonego iglakami nie jestem, ale jak ktoś lubi to niech ma Rożnorodność ogrodów jest najciekawsza. Tu na forum też jest dzięki temu ciekawiej. Każdy tworzy ogród jakimlubi albo jaki mu wyjdzie Tu mam na myśli siebie bo wiem co chciałabym mieć. Jednak zdaję sobie sprawę, że moje umiejętności i wiedza sprawią iż mój ogród ( a taczej działka ) będzie zgoła inny Przynajmniej w pierwszych latach. Liczę na to, że kiedyś się nauczę i osiągnę to co chciałabym
Lisico, piękne widoki nam pokazałaś Czy to tam właśnie jest wyspa kwiatów?
Jagi, nie znam się na LM, kibicuję w zasadzie tylko naszej drużynie narodowej, ale nie zazdroszczę Ci tych zmian bo czasu oglądanie rozgrywek zabiera dużo. Nie byłabym zdolna do takiego poświęcenia ;)
Co do trawników i iglaków - nie przeszkadzają mi u kogoś. Sama też chcę mieć trawnik bo miło stanąć bosymi stopami na trawie. Iglaki nudne nie są, jak napisała Jagi. Mnogość form i odcieni zieleni jest coraz większa. Zwolenniczką ogromnego trawnika otoczonego iglakami nie jestem, ale jak ktoś lubi to niech ma Rożnorodność ogrodów jest najciekawsza. Tu na forum też jest dzięki temu ciekawiej. Każdy tworzy ogród jakimlubi albo jaki mu wyjdzie Tu mam na myśli siebie bo wiem co chciałabym mieć. Jednak zdaję sobie sprawę, że moje umiejętności i wiedza sprawią iż mój ogród ( a taczej działka ) będzie zgoła inny Przynajmniej w pierwszych latach. Liczę na to, że kiedyś się nauczę i osiągnę to co chciałabym
Lisico, piękne widoki nam pokazałaś Czy to tam właśnie jest wyspa kwiatów?
Jagi, nie znam się na LM, kibicuję w zasadzie tylko naszej drużynie narodowej, ale nie zazdroszczę Ci tych zmian bo czasu oglądanie rozgrywek zabiera dużo. Nie byłabym zdolna do takiego poświęcenia ;)
- silvarerum
- 1000p
- Posty: 1149
- Od: 16 kwie 2012, o 21:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Jagi Wstrząsy budowlane nadal nas nękają, ale że się ocieplamy na zimę, to jakoś łatwiej to znieść. Zwłaszcza, że pogoda się poprawiła i w końcu przestało kapuśniaczyć i zaświeciło słońce, kończąc te depresyjne szarości. Co do jesiennych porządków - już je kupiłam. Może nie posprzątałam tak jak Ty w Zielonych, ale w miarę wolnego czasu i sprzyjającej pogody starałam się uprzątnąć wszelkie uwiądy i zgniłki. Pewnie już nie zdążę wykancikować trawnika, ale i tak jest w miarę dobrze. Nie pozostaje mi nic innego jak czekać wiosny. Nalewki nastawione, książki i włóczki zachomikowane, zatem - zimo przybywaj!
A ta trawa z Święta Niepodległości to co za cudo? Ładne te wiechy.
PS. Melduję, że przeczytałam swój wpis dwa razy. Choć nie wiem, czy mu to pomogło
A ta trawa z Święta Niepodległości to co za cudo? Ładne te wiechy.
PS. Melduję, że przeczytałam swój wpis dwa razy. Choć nie wiem, czy mu to pomogło
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534