
Ogródek KaRo cz.2
- miwia
- 500p
- Posty: 680
- Od: 2 gru 2007, o 22:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Jeleniej Góry
Dobry wieczór 
Korzystam z zaproszenia i odwiedzam Twoje włości KaRo
Sorry, że o tak nieprzyzwoitej porze...
- zamiast kawy
Po raz pierwszy jestem tu nieanonimowo 
Ile lat ma Twoja Reda? Jest identyczna jak nasz Max
Pozycja i mina - też takie same
:):)
Twój ogród w zimie w ogóle nie traci uroku. Dalej jest ślicznie i kolorowo
A propos kolorów: co to za krzew z tymi fioletowymi kulkami? Super to wygląda. A czerwień róży z bielą śniegu...miodzio ;) mój ulubiony zestaw 
Mam jeszcze jedno pytanie: na jednym ze zdjęć, pod śniegiem, taka zielona kępa, czy to jukka karolińska? Jeśli tak, to znaczy, że nie okrywasz jej na zimę? Nawet nie związujesz?
Mam nadzieję, że nie zachowałam się zbyt nietaktownie, przychodząc tu tak późno i wypytując?
Jeśli pozwolisz, chętnie będę tu wpadać częściej.
Kolorowych snów

Korzystam z zaproszenia i odwiedzam Twoje włości KaRo




Ile lat ma Twoja Reda? Jest identyczna jak nasz Max


Twój ogród w zimie w ogóle nie traci uroku. Dalej jest ślicznie i kolorowo


Mam jeszcze jedno pytanie: na jednym ze zdjęć, pod śniegiem, taka zielona kępa, czy to jukka karolińska? Jeśli tak, to znaczy, że nie okrywasz jej na zimę? Nawet nie związujesz?
Mam nadzieję, że nie zachowałam się zbyt nietaktownie, przychodząc tu tak późno i wypytując?
Jeśli pozwolisz, chętnie będę tu wpadać częściej.
Kolorowych snów

- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22157
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Witaj,witaj!
Nie jest za późno!
Zapraszam!Wpadaj zawsze ilekroć masz ochotę.
Przekonasz się niebawem ,że jestem wyjątkowym nocnym markiem...Cóż lubię te porę.
Reda ma 3 lata i ciągle jest "szczeniakiem".Na forum mamy specjalny watek poświęcony naszym czworonogom,
więc jak zechcesz zajrzyj tutaj
U mnie cały czas jest w tym roku kolorowo - w jednej części ogrodu 2 metrowy ognik obsypany jest
pomarańczowymi koralikami,w innej cisy sa aż czerwone od swoich .
Krzew o który pytasz to kalikarpa,pięknotka.Kolor jej koralików i obfitość też jest zachwycający.
Wyjątkowo dużo jest owoców na wszystkich krzewach.Przez to tez nie jest to smutna jesień...
Faktycznie ,juk nie związuję
na zimę.
Nie mam tego w zwyczaju i nie przeszkadza to roślinie w bujnym kwitnieniu.
W minionym roku jedna z kęp miała 7 dwumetrowych pędów kwiatowych.Jest tutaj zdjęcie tej kępy.może w wolniejszym czasie podam Ci adres do niego.
Tak naprawdę ja niewiele roślin okrywam na zimę,niewiele również kopczykuję.
A jeśli zdarza sie ,że coś przemarza to ...to właśnie to opatulone.
Chcę prawdziwej zimy ,takiej ze śniegiem ale mam nadzieję,że nie będzie siarczystych mrozów....
Pewnie już smacznie śpisz?
Również życzę Ci kolorowych snów na resztę nocy....

Nie jest za późno!
Zapraszam!Wpadaj zawsze ilekroć masz ochotę.
Przekonasz się niebawem ,że jestem wyjątkowym nocnym markiem...Cóż lubię te porę.
Reda ma 3 lata i ciągle jest "szczeniakiem".Na forum mamy specjalny watek poświęcony naszym czworonogom,
więc jak zechcesz zajrzyj tutaj
U mnie cały czas jest w tym roku kolorowo - w jednej części ogrodu 2 metrowy ognik obsypany jest
pomarańczowymi koralikami,w innej cisy sa aż czerwone od swoich .
Krzew o który pytasz to kalikarpa,pięknotka.Kolor jej koralików i obfitość też jest zachwycający.
Wyjątkowo dużo jest owoców na wszystkich krzewach.Przez to tez nie jest to smutna jesień...
Faktycznie ,juk nie związuję

Nie mam tego w zwyczaju i nie przeszkadza to roślinie w bujnym kwitnieniu.
W minionym roku jedna z kęp miała 7 dwumetrowych pędów kwiatowych.Jest tutaj zdjęcie tej kępy.może w wolniejszym czasie podam Ci adres do niego.
Tak naprawdę ja niewiele roślin okrywam na zimę,niewiele również kopczykuję.
A jeśli zdarza sie ,że coś przemarza to ...to właśnie to opatulone.
Chcę prawdziwej zimy ,takiej ze śniegiem ale mam nadzieję,że nie będzie siarczystych mrozów....

Pewnie już smacznie śpisz?
Również życzę Ci kolorowych snów na resztę nocy....
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22157
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Witaj Magdo,zapraszam Cię o każdej porze.
Widzisz,że sama pałętam się po forum o bardzo różnych porach,mniej lub bardziej przyzwoitych .
W realu również wędruję nockami po moim ogrodzie często latem łapię poduchę i koc
i pędzę na moją ławkę gdzie spędzam resztę nocy.
Nie bój sie pająków,ja ich też nie znoszę ,omijam z daleka ale ściągnąć aparatem z dużym zumem lubię bo jest co oglądać z bliska ,nawet jak wstrząsają mną dreszcze.
Moja nastoletnia córka do niedawna (jako małe dzicko oczywiście) urządzała polowania w ogrodzie na różne stworzenia.Małymi rączkami wladała pająki do słoika typu twist a potem przynosiła do domu w celach poznawczych i patrzyła godzinami .Dziś dostaje dreszczy na widok pajączka nie mówiąc o pająku.
Nasze lęki pewnie przełamałybyśmy przy odrobinie silnej woli ,ale ja nawet nie próbuję.
Jednak dla Ciebie podłączę dziś milszy widoczek
i zapraszam częściej w odwiedziny.

Widzisz,że sama pałętam się po forum o bardzo różnych porach,mniej lub bardziej przyzwoitych .
W realu również wędruję nockami po moim ogrodzie często latem łapię poduchę i koc
i pędzę na moją ławkę gdzie spędzam resztę nocy.
Nie bój sie pająków,ja ich też nie znoszę ,omijam z daleka ale ściągnąć aparatem z dużym zumem lubię bo jest co oglądać z bliska ,nawet jak wstrząsają mną dreszcze.
Moja nastoletnia córka do niedawna (jako małe dzicko oczywiście) urządzała polowania w ogrodzie na różne stworzenia.Małymi rączkami wladała pająki do słoika typu twist a potem przynosiła do domu w celach poznawczych i patrzyła godzinami .Dziś dostaje dreszczy na widok pajączka nie mówiąc o pająku.
Nasze lęki pewnie przełamałybyśmy przy odrobinie silnej woli ,ale ja nawet nie próbuję.
Jednak dla Ciebie podłączę dziś milszy widoczek


- Karolcia
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4926
- Od: 17 paź 2007, o 15:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
KaRo, poezja dla moich
. Cudne to zdjęcie. Dziękuję
. Jak przeczytałam o eksperymentach twojej córci to przypomniałam sobie moje sadystyczne zapędy, a mianowicie. Dawno, dawno temu jak na świecie żyły dinozaury, a ja byłam małą dziewczynką, kroiłam na desce dżdżownice (z tego powodu również ten avatar). Była ich cała masa, pod doniczkami w ogródku u mojego dziadka. Teraz już nie kroje dżdżownic, tylko z wielką pasją zgniatam każdego napotkanego pająka, o fuj.
Randka na Kazimierzu była pierwsza klas. Jaki tam super klimacik. Na pewno jeszcze się tam wybiorę . Tym razem na wiosnę.
Pozdrowionka. Sadystka Magda



Randka na Kazimierzu była pierwsza klas. Jaki tam super klimacik. Na pewno jeszcze się tam wybiorę . Tym razem na wiosnę.
Pozdrowionka. Sadystka Magda



Pozdrawiam Magda 

- miwia
- 500p
- Posty: 680
- Od: 2 gru 2007, o 22:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Jeleniej Góry
Witam 
Świetne jest to zdjęcie z rozpryskiem wody
Widać, że Reda waży jak prawdziwy labradorek ;) I do tego jest NORMALNA. Pamiętam jak byliśmy na wczasach nad jeziorem z naszym Maxem. Wchodził do wody "po kolana" i wiał z powrotem. Wczasowicze mieli niezły ubaw, bo labradory ponoć mają miłość do wody w genach 

Świetne jest to zdjęcie z rozpryskiem wody

