

Wszystko poczytałam i bardzo się cieszę, że spotkała Cię miła niespodzianka ze strony FO na którym jesteś już zasiedziałym Członkiem





Widzę już pierwsze zakupy nasienne, ciekawy koper nie znałam takiego

Coś o miodzie....mój syn od małego jadł codziennie miód i nigdy mu nie ograniczałam...jadł ile chciał...miałam trojkę dzieci i w czasie jego dzieciństwa opieka nad chorym dzieckiem była dla mnie rzadkością. Ja też jem codziennie i nie narzekam na zdrowie

Opowieść o dostawcach drewna rozśmieszyła mnie chociaż wiem że Tobie nie było do śmiechu, ale to Twoja wina bo tak sugestywnie opisujesz, że zobaczyłam oczami wyobraźni tych panów

U mnie zima po jednym dniu roztopów, a grządek nawet nie zdążyłam zobaczyć bo skorupka śnieżna pozostała niewzruszona.
Dobrego tygodnia i żadnych dużych mrozów, bo w mieście trudno byłoby Wam przetrwać

p.s. uzupełnij sobie w profilu informację o Marolexach
