Sadzenie,przesadzanie Rhododendrona

Różaneczniki (rhododendrony), azalie, wrzosy i inne kwaśnolubne
ODPOWIEDZ
NEOMEK
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 19 paź 2015, o 20:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Sadzenie Rhododendrona

Post »

ASPROKOLU, widzę, że masz przeogromną wiedzę więc pytanie skieruję do Ciebie, jeżeli pytanie wyda się banalne dla innego użytkownika to zapraszam do pomocy.
Chcę, uparłem się wsadzić Rh d ogrodu, miejsce pod niego jest ziemia pH 7, w której jest masa cegieł i zaprawy (wiem, RH nie lubią wapnia). Głowa mnie już boli jak czytam coraz różniejsze metody sadzenia, a chcę się ukierunkować do jednej.
1. wsadzić go w wielkiej donicy z dziórawym spodem (dziwna metoda ale często spotykana)
2. wykopać dół 40x50, drenaż,wypełnić go kwaśnym torfem i ziemią macierzystą i konrolować siarką?
3. usypać kopiec z ziemi dla RH na którym go osadzę.
Dodam, że na przygotowanie ziemi pod RH mam czas do kwietnia. Czekam z niecierpliwością na pomysły ;:65
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Sadzenie Rhododendrona

Post »

Witaj
Każda metoda sadzenia ma wady więc może zacznijmy od nich.

1 donica - trudno kupić donicę o średnicy 90 cm a tyle warto mieć przestrzeni życiowej.

2 dół 40x50 tu w błąd - 40 cm to promień a 50 głębokość ok 15 cm na drenaż czyli piasek a reszta w górę torf ( moim zdaniem 35 cm to przeważnie starcza dla średnich krzaków a większe cóż dźwig potrzebny a nie łopata ). Siarką (mieloną) 0,5 kg zrobisz pierścień czyli posypiesz ziemie obok i przekopiesz na "sztych" na 15 lat starczy ...... bez kontroli. (siarka zaczyna działać po miesiącach a nie po dniach) - kiedyś wykopałem zapomnianą azalię po kilkunastu latach - siarka w granulkach była nadal w korzeniach.

3 kopiec - wizualnie duże pole do popisu bo można wyeksponować jako soliter tylko ma to jedną wadę im mniejszy kopiec tym łatwiej przesuszyć krzak. Fajnie zrobić drewniane obrzeża tylko że drewno należy zmieniać. Podkłady no nie każdy jest ich zwolennikiem.

Czyli każda metoda jest dobra, życie pokazuje że w doniczkach rośnie wolniej jednak w doniczkach zawsze łatwiej "podróżować" po ogrodzie. Zresztą producenci oferują zawsze większe z gruntu mimo że metryka wskazuje ten sam rocznik.
Przygotowanie ziemi pod rododendrony to metoda aby się tylko wnerwiać wybierz droższą metodę stosując dobrej jakości torf bez dodatków, ewentualnie dodaj mielonej kory albo igliwia aby zrobić podłoże bardziej puszyste - też na początku mieszałem (w betoniarce) cudowne proporcje a teraz tylko metoda na leniwca. Zresztą ja uważam że, tylko te krzaki cieszą które nie chorują i są "bezobsługowe. Nie znam Twoich warunków, nie wiem jakie masz warunki - ja swoje krzaki mam koło domu i codziennie je widzę i obserwuję. Działka odwiedzana raz na 2 tygodnie czy pozbawiona dojścia do wody to pewnie najlepsze warunki aby mieć z rododendronami kłopoty. Dodatkowa rada - posadź 3 sztuki obok siebie - dziura niewiele większa ale efekt ciekawy. Zresztą mało kto w to wierzy ale te krzaki samotnie rosnące są jak stare panny (kapryśne).
NEOMEK
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 19 paź 2015, o 20:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Sadzenie Rhododendrona

Post »

Ja Drogi Asprokolu nie rozumiem jednego. RH tak dużo wymaga od podłoża, a jak to było kiedys? Babcia posadziła pod płotem na gruzach i rośnie do dziś, takich przypadków jest masa, często obserwuję jak RH rosną przepięknie, mimo tego, że ktoś o nich kilkanaście lat temu zapomniał, pięknie kwitnące okazy... a nikt uschniętych pąków nie zrywa. To jest dziwne.
Co do metody, to wybiorę pierwszą, RH planuję kupić największy jaki dostanę, bo chcę aby stał się królem ogrodu. Dlatego tak bardzo chcę przemyśleć to co robię. Napisałeś pierścień z siarki.... dosłownie "pierścień " jako obwód wymienionej ziemi, czy całośc? A podpowiedz, kupić torf kwaśny i go zmieszać z macierzystą, czy masz inny sprawdzony sposób?
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Sadzenie Rhododendrona

Post »

Niestety nie każdy z nas ma szczęście i obojętnie co i jak posadzi wszystko pięknie rośnie. Mi też firma ogrodnicza posadziła "na babcię" w gruzach albo w "mieszance" i zmarniało 100 krzaków.
Nie każdy ma fart a kto go nie ma, musi zastąpić go doświadczeniami innych, albo goryczą porażki i nauki na własnych błędach. Nie miałem nigdy tych możliwości aby kupić największy jaki jest do dostania. Zazdroszczę, i spodziewanego szczęścia i możliwości. Jednak tu pozostaje wersja nr 3 bo za żadne skarby tego świata bryła korzeniowa takiego krzaka (który ma koronę o średnicę 400 cm lub więcej) w dziurkę o wymiarach 40x50 się nie zmieści. Z tego co widziałem dziura a 150 cm będzie akuratna. Czyli wersja nr 3 - pójście w górę, można go obsypać wokoło gruzem i tak będzie królem ogrodu.
Dla tych co nie zwiedzali Queen's Park to będzie ogromny i piękny a dla tych którzy niestety zwiedzali ten lub inny podobny park Twój król będzie liliputem. Uroda krzaka zależy od otoczenia i sztuki porównania więc nie trudno jest aby krzaczek a la kij od szczotki został księciem ugoru.
Niestety moje doświadczenia opierają się na ciężkiej pracy i dość sporych nakładach finansowych. Moja babcia mogłaby mnie nauczyć jak zrobić napar z mięty ale jej doświadczeniom raczej było bliżej do królowy Bony i nie doceniała możliwości Anglosasów albo samych Sasów. Nie wiem dlaczego ale uznaniem w uprawach nie cieszą się sposoby spod płotu i tylko dziewanna pod płotem wzbudza entuzjazm odwiedzających nas specjalistów od nowoczesnych upraw.
Nie wiem dlaczego ale przodujemy tylko w ilości zmarnowanych krzaków i organizowaniu im sztuki przetrwania, na zasadzie - rosną i przypadków jest masa.
Bawią mnie zwroty o zapomnianych krzakach czy nie oberwanych pąkach - bo to właśnie różni postawienie na jakość od jakoś to będzie.
Fajnie tak sobie przeprowadzić "eksperyment myślowy" o planowanym posadzeniu ale siarkę to sobie odpuść, niż zacznie działać republikańskie chwasty rozprawią się z monarchią.

Napisałem w czym ja sadzę i jak, więc masz wybór posłuchać rad albo je zignorować. Za 10 lat wymienimy się doświadczeniami i może się nauczę metody "na szczęściarza".
NEOMEK
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 19 paź 2015, o 20:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Sadzenie Rhododendrona

Post »

Racja. Wglebienie w ziemi dziś ma wymiary metr na metr i ciągle powiększam. Pójdzie masa torfu kwasnego ale warto. Czemu nagle odradzasz siarke? Zmieszam macierzystą z torfem i siarczanem magnezu. Na koniec posypie siarka która zacznie działać później.... robie wszystko na Twoich radach. ...coś pominąłem?
Aaaa i jeszcze jedno, u mnie w okolicy ogrodniczych sklepow największy okaz ma 200 cm koronę.
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Sadzenie Rhododendrona

Post »

Nigdy nikogo nie namawiałem do macierzystej ziemi mieszanej z torfem ! Jestem jednym z nielicznych którzy tu nie stosują mieszanek. Moje krzaki mają więc tylko torf przykryty albo warstwą szyszek albo korą mieloną.
Nigdy nikogo nie namawiałem aby mieszać nawóz z podłożem.

Siarkę używam na łączeniu ziemi z podłożem dla rododendronów czyli w moim przypadku jest to czysty torf. (czyli ziemia ogrodowa nie ma bezpośredniego styku z torfem bo pomiędzy nimi jest ziemia ogrodowa z dodatkiem siarki mielonej)
Jak to robię posypuje ziemię na szerokości 10-15 cm wokoło torfu stanowiącego podłoże do krzaka i przekopuję.
To ma być bufor który zapobiega odkwaszaniu torfu napływającą z boku wodą. Nie jestem zwolennikiem stosowania siarki do zakwaszania bo zasolenie nie jest lubiane przez te krzaki.
Zresztą używane nawozy (tylko kwaśne) zakwaszona wodociągowa woda (kwaskiem cytrynowym) oraz czysty torf to w zasadzie powinno wystarczyć ale "na wszelki wypadek a co mi szkodzi" robię "przejściówkę" pomiędzy torfem a ziemią ogrodową. Nawozy stosuję tylko w formie dolistnej.

W Twoim przypadku o sukcesie też decyduje zakup - bo jeżeli trafisz na krzak kupiony z gruntu w Holandii przerobiony dla handlu w doniczkowy to masz pewność że podłoże się absolutnie nie nadaje i otrzepanie go z tego w czym nie ma korzeni to konieczność (widziałem kilka razy jak takie "doniczkowanie" wyglądało). Rododendron wsadzony w ziemie będzie egzystował kilka czy kilkanaście lat a bryła korzeniowa ograniczy się do tej z jaką został kupiony faktycznie to będzie mniejsza z każdym rokiem.
Kupienie krzewu którego korzenie odbiły się od doniczki wymaga nacinania płukania i konieczności zapewnienia właściwego podłoża - organiczne kwaśne. Brak tych zabiegów spowoduje że bryła korzeniowa zamieni się w kołtun który ledwo ledwo dostarczy odrobinę wody i składników pokarmowych i utrzymanie kilku liści na gałązkach.
Czyli najważniejsze jest kupno fajnego krzaczka i teraz są one tańsze i bez retuszu (widok kwiatów łamie zdrowy rozsądek). Łatwiej zobaczyć który ma dobre warunki zdrowe liście na każdym tegorocznym przyroście pąk kwiatowy. Odpowiednia odmiana mrozoodporna to 99% szans na cudowny widok na wiosnę.
NEOMEK
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 19 paź 2015, o 20:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Sadzenie Rhododendrona

Post »

Czemu mieszać? Nie wiem szczerze. W praktyce różnica jest taka ze jak będzie sam kwaśny torf to dziura nim wypełniona pod wpływem nacisku zapadnie się. Zmieszany nie. Bo ponoć nie należy ubijac takiego torfu.? Jak to jest Asprokolu w praktyce?
Czy mogę Ciebie poprosić o maila? Popytam bym Ciebie w 4 oczy....
Awatar użytkownika
tralaluszy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3302
Od: 5 sty 2010, o 18:46
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Sadzenie Rhododendrona

Post »

Ja moge potwierdzic to co Asprokol pisze odnosnie bryly korzeniowej posadzonej do ziemi... tej wiosny za rada Asprokola wyjelam moje rododendrony z ziemi i tylko jeden z nich mial bryle korzeniowa rozrosnieta, pozostale wciaz mialy ksztalt doniczki, z ktorej je przed laty wyjelam. Wyraznie bylo widac, ktore rosly w okraglej, a ktore w czworokatnej. Jeden mial bryle wielkosci mojej damskiej piesci, na pewno podczas sadzenia mial wieksza.
Pozdrawiam - BabajAGA
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Sadzenie Rhododendrona

Post »

Zresztą w uprawie tych krzaków nie mam żadnych tajemnic i powtarzam że to najłatwiejsze krzaki. Wiele jest opowieści o tych krzakach jak też wiele mitów powielanych w internecie. Chyba o nieubijaniu torfu i tej zapadniętej dziurze przeczytałeś na innym forum.
Więc jak zrobić to w zasadzie jest z tym torfem ? Problem polega na tym że z naszych krajowych torfowisk jest pozyskiwany miernej jakości torf który kupimy jako coś przesuszonego w ogóle nie magazynującego wodę. Taki badziewiasty substrat torfowy to chyba najgorszy wybór dla ogrodu. Rozmawiamy o torfie najlepszego gatunku pochodzenia litewskiego- właśnie ten torf eksportowany jest na cały świat. Więc dostępny i u nas.
Więc rododendrony sadzimy w takim torfie bo też w takim sadzą go profesjonalne firmy uprawiające rododendrony. Oczywiście na północnej części europy i na wyspach brytyjskich są ziemie torfowe gdzie nasze krzaczki pięknie rosną. Na wyspach jest dodatkowo cudowny klimat i krzaki kochające wilgotne powietrze rosną do wysokości drzew.
Jednak klimatu nie kupisz ale worek torfu bez problemu. Wykopiesz dół i sprawdzasz drenaż czyli wody na maks i sprawdzasz czy nie stoi po 1-3 godzinach. Jedna godzina to super drenaż. Następnie dół zasypujesz torfem (trudno mówić o puszystości prasowanego torfu) po wypełnieniu dołu lejemy wodę tak długo aż się nie zrobi płynne gęste błoto - kiedy wsadzisz w to błoto krzak masz 100% pewność że nie musisz nic ubijać oraz że cokolwiek się zapadnie. Nadmiar wody połknie drenaż a zostanie tyle ile uwielbia nasz krzak. Wysypujesz na wierzch worek mielonej kory i masz dobrze posadzony krzak (zero latania z kwasomierzem zero chwastów bo w pH 4,5 to chwasty mają przechlapane).
Mieliśmy bardzo trudne lato - wysokie temperatury, moje krzaki nigdy nie opuściły liści bo zapas wody starczał 5 x dłużej niż innym roślinom które podlane rano wieczorem już wołały o pomoc. Tylko w dobrze rozwiniętym systemie korzeniowym jest możliwość dostarczenia właściwej ilości wody w czasie ekstremalnych temperatur.
W żadnym wypadku nie robimy dekoracji z keramzytu, grysiku granitowego, czy lastriko jak na tej fotce. Lato w mieście 2015

Obrazek
NEOMEK
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 19 paź 2015, o 20:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Sadzenie Rhododendrona

Post »

Dobra. Ostatnie pytania znaczące.
1. Mieszać torf litewski z siarka?
2. Robić obwód dziury siarka? Jeżeli tak to jak? Podczas sypania torfu czy na sam wierzch po zasypaniu?
3. Po roku od zasadzenia oprócz nawozów. .. stosować jakikolwiek siarczan lub siarke jeżeli nie było to zrobione wczęściej? ?
Asprokol w podziękowaniu dostaniesz relacje zdjęciową. To będzie dobre doświadczenie ile trzeba się natrudzić by zasadzic RH na gruzie. Pozdrawiam. ;:304
....lepiej teraz spytać niż po zasypaniu takiego dołu. ..lepiej nic nie pominąć. ...
....co do dekoracji....pamiętam. ... ich system korzeniowy chce oddychać. ..nie chce być zamknięty...
Przypomniało mi się doświadczenie które mnie ostatnio spotkało. .. thuja 2 metrowa rosła na ......asfalcie....system korzeniowy ciągnął się tak długo w poziomie az trafił na ziemię. Pozdrawiam
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Sadzenie Rhododendrona

Post »

1) W żadnym wypadku nie dodajemy siarki - torf ma idealną kwasowość więc siarka jest niepotrzebna - możesz dodać trochę igliwia, kory, możesz dać kilka garści granulowanego obornika (dodatki organiczne). Piasek kiedy mamy problemy z szybkim drenażem ( piasek jest obojętnym składnikiem i wpływa dobrze na przepuszczalność jednak zmniejsza ilość torfu)

Nie nadaje się torf odkwaszony czyli z dodatkiem wapnia nie nadaje się "uszlachetniony" z dodatkiem nawozów pod atrakcyjną nazwą. Nie nadaje się torf wysuszony czy pochodzący z pobliskiego torfowiska

2) Im mniejsza dziura tym mniej torfu i tym większe ryzyko odkwaszania - niektórzy na widok kominiarza łapią się za guzik a ja daję siarkę uznaje że 80-90 cm średnica jest OK ale .... - koleżanka od początku nie daje i problemów nie ma ale zmusza męża do większego kopania. Ja jej na pytanie czemu nie kopię większych dziur odpowiadam - z powodu braku męża.

3) Nawozy do kwasolubnych zawierają siarczan potasu, siarczan amonu, siarczan magnezu oraz siarczan fosforu więc co roku siarki będzie przybywać - staraj się nie dać więcej niż potrzeba a ile potrzeba zależy od wielkości krzaka. Zabiegi z siarką, siarczanem amonu i innymi stosują ludzie którzy posadzili w zwykłą ziemię i chcą ją skorygować. Tego nie da się skorygować do idealnych warunków czyli podłoże kwaśne nie zasolone i organiczne. Torf ma około 90% substancji organicznych, minimalne zasolenie oraz właściwe pH. Siarczan amonu to nawóz azotowy a nie zakwaszasz. Sprawdź zapotrzebowanie krzaka na siarkę i przekonasz się że zawsze będzie w nadmiarze.

Naczytasz się o gnojowicach ( kilka kwasów organicznych w słabym roztworze ) o moczeniu chleba czy innych sposobach - wszystko najpierw przemyśl pod kątem "działa a jak działa dlaczego" nic pochopnego bo ktoś coś napisał. Miej ograniczone zaufanie bo znam przypadki kiedy "autorytety na forum" o rododendronach napisały tysiące postów a praktyka to balkon i 4 pelargonie . Zawsze zapytaj jak wyglądają krzaki u autora a jeżeli uzyskasz odpowiedź w zasadzie nie mam, to - w zasadzie wie tyle ile przeczytał a wiedza z pomidorów się nie przyda.
Kolega Zygmor napisał fajne zdanie o tym jak doskonali działkowcy stracili krzaki które wystarczyło tylko od czasu do czasu podlać - stracili bo potraktowali je jak inne rośliny.
Tu się nie sprawdzają doświadczenia z normalnego ogrodu tu słowo kwaśne nie znaczy kilka garści ziemi z lasu. Tu słowo kwaśne znaczy kilkaset razy kwaśniejsze.
1 stopień w skali kwasowości to różnica 10 krotna i pH 7 różni się od pH 4 (10x10x10) tysiąc razy !
Optymalnych warunków nie zastąpisz cudownym nawozem czy stymulatorem najlepsze sprawdzone dają faktycznie max 10% lepiej. Problem jest z miejscem startu czy nasze warunki to 90% optymalnych czy tylko 10%. Czy wydatek kilkudziesięciu czy kilkaset złotych podniesie z 90 na 99% czy tylko z 10 na 11%.

Jak chcesz użyć siarkę to wsadź krzak, później posyp kawałek ziemi który oparł się Twojemu planowi zagospodarowania ogrodu i delikatnie przekop aby nie leżała na wierzchu a jak masz dość kopania to zasyp 5 cm warstwą wyciągniętej z dziury ziemi. Wtedy zrobi się niecka którą zniwelujesz korą potrzebną do osłony torfu. Deszcze zrobią resztę a że proces rozkładu jest długi to deszcz będzie spłukiwał z miniaturowych kawałków siarki sole i przemieszczał je w głąb. Opowieści że siarka zacznie działać po miesiącu opatrz wstępem "za górami za lasami".
NEOMEK
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 19 paź 2015, o 20:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Sadzenie Rhododendrona

Post »

Super jestem ...Bylem pewien ze torf litewski będą mieli w sąsiednim szkolkarstwie. Ale się dowiedziałem ze juz tego nie stosują a korzystają z jakiegoś substratu torfowego. Szukam gdzie na pomorzu sprzeda mi 250l ale nikt nie ma. Najbliżej centralna polska ale też każdy dowiezie ale cały dostawczak. Nikt nie chce wyslac jedego balota 50kg. Asprokol ratuj. Albo kupisz mi balot i wyślesz albo poradź zamiennik torfowy.
allbia
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 16
Od: 8 lip 2015, o 15:52
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podlaskie

Re: Sadzenie Rhododendrona

Post »

Neomek na tak duży dół 250l to może być za mało. U mnie przy dołkach o średnicy 80cm i głębokości 50cm szedł prawie cały wór torfu.
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Sadzenie Rhododendrona

Post »

Zapytajmy co na to matematyka ;:202 no i pytanie z serii ile torfu w jaki dół objętość worka 0,4x0,4x0,8 czyli wychodzi 125 litrów a pisze na worku 250 ( ilość przed prasowaniem ) ale to jest naprawdę odpowiednik 3 worków a 80 litrów.

Dól 80 cm x 50 cm to 3,14 * 0,4 * 0,4 * głębokość = 250 litrów
Kupiony krzaczek zabierze środek a torf w dziurze nie może być taki jak w worku "sprasowany" czyli worek powinien prawie starczyć
Zwiększenie średnicy o 10 cm zwiększa zapotrzebowanie o około 1/4 itd.
Pomysł aby kupić dwa worki jest sensownym rozwiązaniem bo torf nie ma okresu ważności poleżał milion lat na Litwie da radę kilka miesięcy w ogrodzie, czekając na nowy pomysł ogrodnika.
Najsensowniejsze ekonomiczne rozwiązanie to sadzenie kilku krzaków i zakup całej palety.
NEOMEK
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 19 paź 2015, o 20:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Sadzenie Rhododendrona

Post »

Obrazek
Dziś pojechałem szukać i to największy okaz jaki znalazłem wart 700zl. Suma boli dlatego tak ważne są szczegóły nasadzenia.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rhododendrony i azalie”