Fajnie nam się tu wątek tak.. wielonarodościowo rozwinął a przy tym jak przyjaźnie Anino kolejne cudeńka podbiły moje serduszko /już żałuję, że mam problem ze słowackim./ Grażynko sporo słońca w tych fotkach, serwuj je jak najczęściej
Troszkę mnie "rozczarowało" zdjęcie Twojego Destined To Seeśnieżko Nie, nie, nie myśl czasem, że to Twoja wina lub coś Ci zarzucam. O nie! Ale w zeszłym roku kupiłam go na targach, bo na zdjęciu sprzedawcy był prawie biały z niebieskogranatowym okiem Ja niestety wciąż kupuję "oczami"
W zasadzie nie ma brzydkich liliowców. Wszystkie są ładne, a niektóre nawet piękne. Ja osobiście lubię te o mocnych, nasyconych kolorach. Nawet nie muszą mieć falbanek i innych ozdobników.
Iza- Niestety zdjęcia kwitnących liliowców często są przyczyną sporego zamieszania, ponieważ kwiaty liliowców są bardzo zmienne. Inaczej wygląda kwiat rano, tuż po rozchyleniu się, inaczej w południe, gdy ostro świeci słońce, a zupełnie inaczej wieczorem, po całodziennym upale. Kwiat rozwijający się następnego dnia też różni się od poprzedniego. Trzeba zrobić ogromną ilość fotek kwiatów danej odmiany, żeby wybrać takie, które są najbardziej dla niej charakterystyczne. Sugerując się wyglądem z jednego zdjęcia, można przeżyć rozczarowanie, gdy widzi się pierwsze kwiaty swojego nabytku. Gdy roślina się z czasem rozrośnie i będzie miała dużo kwiatów- dopiero wtedy można docenić urok zakupu- pod warunkiem, że zakupiona roślina jest faktycznie tym, co powinno być, bo nie zawsze tak jest.
Anina to sem jen pobeżne prohlidla.
Sem na posledy kupovala w Lukon Bulbs w Czechach.
Ted uż kupujem len od naśich .
Moc sobie mi libi ten rużovy, znaś może odmenu ?
anina- bardzo podoba mi się to zdjęcie, bo pięknie pokazujesz nam swoje hemeroc. Na zdjęciu widać jak różnią się między sobą kwiaty liliowców- pod kątem wielkości i kształtów.