
Już wyjaśniam. Rośliny nawozimy do 15 sierpnia, po tym czasie po święcie Matki Boskiej Zielnej / tak mnie uczył stary ogrodnik/ roślina idzie w korzeń i pomału szykuje się do snu. Wtedy też nie nawozimy rośliny, bo pędy wybujałe przez azot nie zdążą zdrewnieć i pierwszy mróz zniszczy je, bo są zielone, cały czas w nich płyną soki i ani myśli iść spać. Po 15 sierpnia/ nawet około 1- 15 września nawet jak pogoda pozwala można, na iglaki wymęczone zastosować nawozy nie zawierające azotu. Potas i fosfor. Tak zwane nawozy jesienne. Dobre to jest na wymęczone jałowce czy też świerki w szczególności kłujące/ przebarwiające się na jasne odcienie.