Siedlisko z sosnami cz. 6
- czar_na
- 1000p
- Posty: 1245
- Od: 17 kwie 2012, o 15:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Marzenko ależ Ci zazdroszczę tak dużego rododendrona! Majątek!
Lekkiego sadzenia i niech zdrowo rosną i cieszą oczy
Lekkiego sadzenia i niech zdrowo rosną i cieszą oczy
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Anitko, Ewa rzeczywiście wszystkie rośliny oddawała bardzo chojnie. Samo wykopywanie to chyba 2-3godz nam zajęło, a pakowanie też dłuższą chwilę. Jak będę widzieć, że roślinki będę zbyt "mdleć" to zadoniczkuję część, ale staram się sadzić wszystko do gruntu. Po 2-3 godz dziś i jutro, bo pracuję i do domu po 17tej wracam, ale od czwartku mam całe dnie , dam radę i uporam się z sadzeniem. Najgorsze, że jeszcze koszenie mnie czeka. Dla przypomnienia- jestem sama do pracy w ogrodzie, czasem pomaga, a czasem przeszkadza lub utrudnia tę pracę zbuntowany, ale najkochańszy na świecie 5-latek.
Moniko, mój ogród powstaje w siedlisku wiejskim, gdzie mieszkałam jako dziecko, a należy do mojej rodziny od paru pokoleń. Nie chcę, żeby był oderwany od okolicy, więc nie chcę w nim nic "sztucznego" i wymuszonego. Nie ma plastiku, jest drewno i kamień. Od strony pola (nieużytki i polna droga) nie mam tui, a świerki i modrzewie. Nie mam natomiast konkretnego planu na ogród ani wyznaczonego stylu. Raczej będzie to "ogród leniwego angielskiego wieśniaka"- zwrot gdzieś na FO przeczytany . Tak seriojednak, to mam ziemię kwaśną i trochę dostosowuję się do tego z roślinami, czyli wrzosy, Rh, azalie i hortensje sadzę. Trochę to przeczy suchości i jakości gruntu, bo mam piasek i Saharę w porze letnich suszy .
Z drugiej strony mam róże, coś koło 80szt , a więc wymieniam ziemię i zakładam różanki.
Oprócz tego w obejściu mam stary drewniany dom po dziadkach i wkoło niego zakładam swojskie rabaty wiejskie z malwami, daliami, pierwiosnkami, bratkami, wysiałam jednoroczne kosmosy, maki, chabry, aksamitki
No i starodrzew, w którym sadzę hosty, paprocie, zawilce ...
Jak widać nic konkretnego, a pracy mam mnóstwo, bo teren to 8400m2 , można więc i znaleźć coś ciekawego dla siebie.
aha mam też bukszpany, parę też dostałam od Ewy, i chcę z nich zrobić obwódki. Twoje to mistrzostwo świata Zapraszam więc serdecznie
Jolu, sadzenie, jak to u nas na piaskach idzie dość wolno. Wczoraj wywiozłam 3 taczki piasku, nasypałam ziemi z worków i posadziłam raptem 2 rodki i żurawkę . W tym tempie to do końca sezonu mam co robić . Też wczoraj przeleciała mi przez myśl metoda z podoniczkowaniem choć części, bo chyba nie dam rady tak na szybko z wszystkim. Mam jednak ten swego rodzaju luksus, że kopałyśmy z dość dużymi bryłami ziemi. Jak po weekendzie mnie nie będzie na FO, tzn, że na OIOM leżę
Aniu, być tak obdarowanym to zaszczyt, ale i obowiązek, żeby te wszystkie rośliny, będące poniekąd "dziećmi" Ewy należycie posadzić i nie znarnować ani jednej.
Aniu (czar_na) patrząc na rodka, to wielki on faktycznie i chcąc takiego kupić w szkółce to musiałabym 10lat zbierać pewnie na niego. Trochę boję się czy przesadzanie tak dużego okazu kopanego z gruntu przecież zakończy się powodzeniem? Mam nadzieję, że dobra ziemia i regularne podlewanie posłużą.
Sadzenie lekkie nie jest, wiesz jak się sadzi na piasku, ale robię co mogę, żeby nie przegrać z czasem.
Moniko, mój ogród powstaje w siedlisku wiejskim, gdzie mieszkałam jako dziecko, a należy do mojej rodziny od paru pokoleń. Nie chcę, żeby był oderwany od okolicy, więc nie chcę w nim nic "sztucznego" i wymuszonego. Nie ma plastiku, jest drewno i kamień. Od strony pola (nieużytki i polna droga) nie mam tui, a świerki i modrzewie. Nie mam natomiast konkretnego planu na ogród ani wyznaczonego stylu. Raczej będzie to "ogród leniwego angielskiego wieśniaka"- zwrot gdzieś na FO przeczytany . Tak seriojednak, to mam ziemię kwaśną i trochę dostosowuję się do tego z roślinami, czyli wrzosy, Rh, azalie i hortensje sadzę. Trochę to przeczy suchości i jakości gruntu, bo mam piasek i Saharę w porze letnich suszy .
Z drugiej strony mam róże, coś koło 80szt , a więc wymieniam ziemię i zakładam różanki.
Oprócz tego w obejściu mam stary drewniany dom po dziadkach i wkoło niego zakładam swojskie rabaty wiejskie z malwami, daliami, pierwiosnkami, bratkami, wysiałam jednoroczne kosmosy, maki, chabry, aksamitki
No i starodrzew, w którym sadzę hosty, paprocie, zawilce ...
Jak widać nic konkretnego, a pracy mam mnóstwo, bo teren to 8400m2 , można więc i znaleźć coś ciekawego dla siebie.
aha mam też bukszpany, parę też dostałam od Ewy, i chcę z nich zrobić obwódki. Twoje to mistrzostwo świata Zapraszam więc serdecznie
Jolu, sadzenie, jak to u nas na piaskach idzie dość wolno. Wczoraj wywiozłam 3 taczki piasku, nasypałam ziemi z worków i posadziłam raptem 2 rodki i żurawkę . W tym tempie to do końca sezonu mam co robić . Też wczoraj przeleciała mi przez myśl metoda z podoniczkowaniem choć części, bo chyba nie dam rady tak na szybko z wszystkim. Mam jednak ten swego rodzaju luksus, że kopałyśmy z dość dużymi bryłami ziemi. Jak po weekendzie mnie nie będzie na FO, tzn, że na OIOM leżę
Aniu, być tak obdarowanym to zaszczyt, ale i obowiązek, żeby te wszystkie rośliny, będące poniekąd "dziećmi" Ewy należycie posadzić i nie znarnować ani jednej.
Aniu (czar_na) patrząc na rodka, to wielki on faktycznie i chcąc takiego kupić w szkółce to musiałabym 10lat zbierać pewnie na niego. Trochę boję się czy przesadzanie tak dużego okazu kopanego z gruntu przecież zakończy się powodzeniem? Mam nadzieję, że dobra ziemia i regularne podlewanie posłużą.
Sadzenie lekkie nie jest, wiesz jak się sadzi na piasku, ale robię co mogę, żeby nie przegrać z czasem.
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Obiecana relacja z sadzenia...szkoda, że nie zrobiłam zdjęcia Rodkowi jak siedział w aucie , zajmował całe tylnie siedzenie w dość sporej limuzynie, przyjechał więc jak lord do zwykłego wiejskiego siedliska. Ciekawe jak mu się spodoba nowe miejsce zamieszkania?
przyciągnięty na miejsce
dobrze, że był zapakowany w bardzo mocną plandekę, to mogłam go ciągnąć. Oczywiście robiłam to sama, bo...
Chwila odpoczynku i główkowanie: jak go z tej plandeki wydobyć w usadowić w dołku
Udało się, ale potem chciałam go dobrze ustawić i to już nie było takie łatwe. Potem dowoziłam mu jeszcze ziemi do wypełnienia dołka wokół korzeni
Wreszcie posadzony
Potem wzięłam się za przzegląd azali japońskich po zimie, wypadły 2szt z 10-ciu posadzonych. W miejsce jednej, oczywiście po powiększeniu dołka posadziłam drugiego Rh od Ewy.
Zdjęć już jednak nie mam, bo zależało mi na czasie...robiło się całkiem ciemno. Do domu wróciłam o 20.40 na wyraźne żądanie syna.
Obok obu Rh od Ewy rosną dwa moje posadzone tu wcześniej, m.in kupiony w Biedronce rok temu
Ma całkiem sporo pąków, tu jedna z gałązek
Przed Rododendronami patrząc od strony tarasu rosną azale japońskie, szt 11 ?
Niektóre zaczynają kwitnąć
to zdjęcie robiłam wczoraj na koniec dnia w ogrodzie
Obwódkę wokół rabaty Rh-azaliowej mam z żurawek i posadziłam tu jedną z tuch od Ewy.
aha i właśnie przypomniało mi się, że mam więcej Rododendronów . Mam jeszcze 3 na rabacie obok, gdzie mam wrzosowisko. WIdać ogród duży i już nie pamiętam wszystkiego
przyciągnięty na miejsce
dobrze, że był zapakowany w bardzo mocną plandekę, to mogłam go ciągnąć. Oczywiście robiłam to sama, bo...
Chwila odpoczynku i główkowanie: jak go z tej plandeki wydobyć w usadowić w dołku
Udało się, ale potem chciałam go dobrze ustawić i to już nie było takie łatwe. Potem dowoziłam mu jeszcze ziemi do wypełnienia dołka wokół korzeni
Wreszcie posadzony
Potem wzięłam się za przzegląd azali japońskich po zimie, wypadły 2szt z 10-ciu posadzonych. W miejsce jednej, oczywiście po powiększeniu dołka posadziłam drugiego Rh od Ewy.
Zdjęć już jednak nie mam, bo zależało mi na czasie...robiło się całkiem ciemno. Do domu wróciłam o 20.40 na wyraźne żądanie syna.
Obok obu Rh od Ewy rosną dwa moje posadzone tu wcześniej, m.in kupiony w Biedronce rok temu
Ma całkiem sporo pąków, tu jedna z gałązek
Przed Rododendronami patrząc od strony tarasu rosną azale japońskie, szt 11 ?
Niektóre zaczynają kwitnąć
to zdjęcie robiłam wczoraj na koniec dnia w ogrodzie
Obwódkę wokół rabaty Rh-azaliowej mam z żurawek i posadziłam tu jedną z tuch od Ewy.
aha i właśnie przypomniało mi się, że mam więcej Rododendronów . Mam jeszcze 3 na rabacie obok, gdzie mam wrzosowisko. WIdać ogród duży i już nie pamiętam wszystkiego
- czar_na
- 1000p
- Posty: 1245
- Od: 17 kwie 2012, o 15:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Marzenko przesadzanie tak dużych roślin to zawsze ryzyko. Trzymam kciuki by zaakceptował nowe miejsce bez problemów.
Napisz mi proszę czy latem często je podlewasz? I w jakiej ziemi je sadzisz? Dosypujesz gliny czy w takiej marketowej?
Na samym początku mojej przygody z ogrodnictwem kupiłam 2 sztuki rh ale zmarniały. Do dziś nie wiem czy to przez psa czy z innego powodu.
Napisz mi proszę czy latem często je podlewasz? I w jakiej ziemi je sadzisz? Dosypujesz gliny czy w takiej marketowej?
Na samym początku mojej przygody z ogrodnictwem kupiłam 2 sztuki rh ale zmarniały. Do dziś nie wiem czy to przez psa czy z innego powodu.
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Odpowiedzi były, relacja była, czas na kronikę z siedliska
Ciągle kwitną tulipany
i takie tam
lewizja
zdjęcie ku mej przestrodze, co potrafi jaskier bezłodygowy zrobić
tu dowód na to, jak rośliny chcą rosnąć w siedlisku
brakło miejsca na rabcie? Nie ma problemu, on się w pęknięty beton wcisnął
Aniu, mój pierwszy rododendron kupony w markecie rósł w byle czym, w pełnym słońcu, podlewany jak mu się liście zwiesiły . Mimo to kwitł, oczywiście bardzo słabo.
Przesadziłam go jesienią 2012 do cienia w ziemię dla kwasolubów z marketu, dalej rośnie i kwitnie. Mimo to, że rośnie pod sosną i drzewo pewnie wypija sporą część wody. Podlewam raz na tydzień w porze suszy, ale dość mocno, tj.30min w jedno miejsce, a wokół rodków tak ze 3 razy do całkowitego wciągnięcia wody, bo wiadomo na piasku woda nie wsiąka a spływa. Są oczywiście wykorowane i obsypane szyszkami i igliwiem.
Ciągle kwitną tulipany
i takie tam
lewizja
zdjęcie ku mej przestrodze, co potrafi jaskier bezłodygowy zrobić
tu dowód na to, jak rośliny chcą rosnąć w siedlisku
brakło miejsca na rabcie? Nie ma problemu, on się w pęknięty beton wcisnął
Aniu, mój pierwszy rododendron kupony w markecie rósł w byle czym, w pełnym słońcu, podlewany jak mu się liście zwiesiły . Mimo to kwitł, oczywiście bardzo słabo.
Przesadziłam go jesienią 2012 do cienia w ziemię dla kwasolubów z marketu, dalej rośnie i kwitnie. Mimo to, że rośnie pod sosną i drzewo pewnie wypija sporą część wody. Podlewam raz na tydzień w porze suszy, ale dość mocno, tj.30min w jedno miejsce, a wokół rodków tak ze 3 razy do całkowitego wciągnięcia wody, bo wiadomo na piasku woda nie wsiąka a spływa. Są oczywiście wykorowane i obsypane szyszkami i igliwiem.
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9832
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
To się narobiłaś przy rododendronie. My z mężem sadziliśmy 3 lata temu i w dwójkę to pół dnia trwało
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Marzenko u Ciebie już kwitną azalie?moja jedyna azalka japońska jeszcze nie zaczyna pokazywać kwiatuszków,a tym wielkokwiatowym też jeszcze troszkę brakuje.Ale najpierw nacieszę oczy kwitnącej u Ciebie a potem popatrzę na swoją pięknie się robi u Ciebie w tym siedlisku
Każdy dzień może być lepszy od dnia poprzedniego...
Ewa
Ewa
-
- 500p
- Posty: 663
- Od: 13 cze 2012, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Marzenko cieszę się , że dosadzasz , zwłaszcza rododendrony dla mnie to cudne kwiaty , bo jeśli już przekwitną cudne są ich skórzaste liście ale z całego serca współczuję
że nie ma Ci kto pomóc , jesteś silna jak ja x 999% ale i tak samej wtargać do doła i ustawić
Na działkę miałam jechać dzisiaj , aby wykorzystać ładną pogodę bo ma się popsuć ale niestety eM , jest jakiś mecz z satelity i moje plany wzięły w łeb , cały dzień mam
zapłakany , mam dosyć działki i wszystkiego , sama jeszcze po operacji nie jadę samochodem w dalszą drogę jestem więc uzależniona od humorów ............
że nie ma Ci kto pomóc , jesteś silna jak ja x 999% ale i tak samej wtargać do doła i ustawić
Na działkę miałam jechać dzisiaj , aby wykorzystać ładną pogodę bo ma się popsuć ale niestety eM , jest jakiś mecz z satelity i moje plany wzięły w łeb , cały dzień mam
zapłakany , mam dosyć działki i wszystkiego , sama jeszcze po operacji nie jadę samochodem w dalszą drogę jestem więc uzależniona od humorów ............
pozdrawiam Ela
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Marzenko możemy sobie podać rękę ja właśnie wróciłam z sadzenia roślin podlewałam już po ciemku. Dziś zrobiłam wrzosowisko, posadziłam też hosty i żórawki sporo roslin kupiłam niektóre dostałam i też miałam zawalony bagażnik. Ostatnio wykańczają mnie te prace ogrodowe. Jutro też czeka mnie praca z kolejnymi nasadzeniami. Będę miała trochę czasu to zdam relacje co tam się u mnie wydarzyło a działo się oj działo
Rh rzeczywiście ogromy i piękny szkoda, że ja nie mam nikogo kto by mi takiego sprezentował
Ja na szczęście mam pomocników w ogrodzie zawsze coś tam razem działamy, ale jeśli chodzi o rośliny to sama muszę je posadzić nikt mi się nie może wtrącać, ja to zrobię najlepiej
Rh rzeczywiście ogromy i piękny szkoda, że ja nie mam nikogo kto by mi takiego sprezentował
Ja na szczęście mam pomocników w ogrodzie zawsze coś tam razem działamy, ale jeśli chodzi o rośliny to sama muszę je posadzić nikt mi się nie może wtrącać, ja to zrobię najlepiej
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Dziś już środa i mam nadzieję na 4 dni wolnego - ciągle mam nadzieję, bo u mnie w firmie to nigdy do ostatniej chwili nic nie wiadomo.
Wczoraj udało mi się szybciej niż o 19tej być w domu, bo już po 17tej. Od razu wzięłam się za sadzenie. Jdnak najpierw musiałam wykosić wkoło rabaty, potem lekko przekopać, wypielić i mogłam już sadzić. Do gruntu poszły pierwiosnki, bratki, floksy i margarytki i floksy.
Do wielkiej karpy derenia, odratowanej z ogniska u Eli (elakuznicom), dosadziłam sadzonkę derenia od Ewy, dosadzę jeszcze swojego i więcej dereni już tam nie zmieszczę, chyba że, no chyba że będą z żółtymi lub zielonymi pędami
Przy okazji przeglądania reklamówek odkryłam, tj. przypomniało mi się, że dostałam też:
bukszpany,
tiarellę,
lubczyk,
chryzantemy,
siewki berberysa.
Za to kompletnie nie mogę znaleźć sadzonki perukowca, ale może jest do czegoś dopakowany?
Miłko, nie miałam tyle czasu, zeby pół dnia sadzić jedną choć wielką roślinę. WYkopałam 2 taczki swojego piasku, wywiozłam. Przywiozłam pół taczki gliny, dosypałam 2 worki 50l ziemi i posadziłam Rododendrona na miejscu. Ot cała robota.
Basiu, nie miałam ciężarówki , auto mojego Romka musiało się dostosować . DObrze, że tego nie widział i nawet jak mu opowiadam, to mówi, ze woli nie wiedzieć jak ja to wszystko wiozłam. Auto po wyjęciu roślinek było czyste jakby nigdy nic. Wszystko miałam pięknie spakowane.
Póki co mój kręgosłup jeszcze ze mną współpracuje i wykorzystuję ile mogę. Tobie zazdroszczę systematyczności w pracach i działania do końca.
Ewo, azalie dwie się wyrwaly, różowa i fioletowa. Oczywiście odmiany miałam, ale się rozmiękły . Oczywiście zrobiłam znaczniki dla niektórych, ale te akurat padły, np. Geisha. Zapraszam serdecznie do oglądania. Mam nadzieję, że będzie coraz więcej tego wszystkiego
Elu, u mnie sadzenie idzie zgodnie z planem. Dziś jeszcze kupię paliwo do kosiarki, bo muszę wszystko skosić. Jak wszystko tak dalej będzie się układać i pogoda dopisze, to w niedzielę przed południem jesteśmy u Was na działce. Szykuj ciasto
Anitko, , no może nie piwkiem z rana ale kawką za wspólne sadzenie. Niech nam wszystko dobrze rośnie. Ja też podlewałam po ciemku. Jednak cieszę się, że udało mi się kawał solidnej roboty zrobić.
Zdjęcia z wczoraj jeszcze w aparacie, ale postaram się je wstawić, tymczasem tulipanki
ten jeden jest odmieńcem wśród 60-ciu czerwonych
no i zakwitł przed wszystkimi
queen of night
i taka "papuga"
Wczoraj udało mi się szybciej niż o 19tej być w domu, bo już po 17tej. Od razu wzięłam się za sadzenie. Jdnak najpierw musiałam wykosić wkoło rabaty, potem lekko przekopać, wypielić i mogłam już sadzić. Do gruntu poszły pierwiosnki, bratki, floksy i margarytki i floksy.
Do wielkiej karpy derenia, odratowanej z ogniska u Eli (elakuznicom), dosadziłam sadzonkę derenia od Ewy, dosadzę jeszcze swojego i więcej dereni już tam nie zmieszczę, chyba że, no chyba że będą z żółtymi lub zielonymi pędami
Przy okazji przeglądania reklamówek odkryłam, tj. przypomniało mi się, że dostałam też:
bukszpany,
tiarellę,
lubczyk,
chryzantemy,
siewki berberysa.
Za to kompletnie nie mogę znaleźć sadzonki perukowca, ale może jest do czegoś dopakowany?
Miłko, nie miałam tyle czasu, zeby pół dnia sadzić jedną choć wielką roślinę. WYkopałam 2 taczki swojego piasku, wywiozłam. Przywiozłam pół taczki gliny, dosypałam 2 worki 50l ziemi i posadziłam Rododendrona na miejscu. Ot cała robota.
Basiu, nie miałam ciężarówki , auto mojego Romka musiało się dostosować . DObrze, że tego nie widział i nawet jak mu opowiadam, to mówi, ze woli nie wiedzieć jak ja to wszystko wiozłam. Auto po wyjęciu roślinek było czyste jakby nigdy nic. Wszystko miałam pięknie spakowane.
Póki co mój kręgosłup jeszcze ze mną współpracuje i wykorzystuję ile mogę. Tobie zazdroszczę systematyczności w pracach i działania do końca.
Ewo, azalie dwie się wyrwaly, różowa i fioletowa. Oczywiście odmiany miałam, ale się rozmiękły . Oczywiście zrobiłam znaczniki dla niektórych, ale te akurat padły, np. Geisha. Zapraszam serdecznie do oglądania. Mam nadzieję, że będzie coraz więcej tego wszystkiego
Elu, u mnie sadzenie idzie zgodnie z planem. Dziś jeszcze kupię paliwo do kosiarki, bo muszę wszystko skosić. Jak wszystko tak dalej będzie się układać i pogoda dopisze, to w niedzielę przed południem jesteśmy u Was na działce. Szykuj ciasto
Anitko, , no może nie piwkiem z rana ale kawką za wspólne sadzenie. Niech nam wszystko dobrze rośnie. Ja też podlewałam po ciemku. Jednak cieszę się, że udało mi się kawał solidnej roboty zrobić.
Zdjęcia z wczoraj jeszcze w aparacie, ale postaram się je wstawić, tymczasem tulipanki
ten jeden jest odmieńcem wśród 60-ciu czerwonych
no i zakwitł przed wszystkimi
queen of night
i taka "papuga"
- maria5
- 1000p
- Posty: 2460
- Od: 18 wrz 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/okolice
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Witaj Marzenko Dzięki twoim planom przypomniałam sobie moje dawniejsze zmagania z ogródkiem .I właśnie to będzie cieszyło jak roślinki rosną dzięki tobie i ogród pięknieje Ja też ostatnio sporo Rh dosadziłam dzięki prezentom mojej synowej oby się nam przyjęły i zdrowo rosły
- ElleBelle
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 7327
- Od: 5 paź 2009, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Może przeoczyłam ale nie dostrzegłam czy złotlin ten co Ci dałam przyjął się Jednak mimo wszystko tak ciężkiej pracy Ci nie zazdroszczę
Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
No właśnie nic nie piszesz a jak tam twoje sadzenie dałaś rade?
- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Siedlisko wzbogacone o kolejne piękne rośliny, trzymam kciuki aby wszystko dobrze rosło
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Też sie zastanawiam czy posadziłaś już to wszystkoszostani pisze:No właśnie nic nie piszesz a jak tam twoje sadzenie dałaś rade?
Pozdrawiam. Ewa