Mój tulipanowiec rośnie u mnie 3 lata. Przez ten czas urósł 1,5 metra. Przez pierwsze 2 lata miał przyrosty około 60 cm. W tym roku niestety majowy przymrozek zniszczył liście. Na szczęście nic mu nie jest , ładnie rośnie. Nie wiem tylko czy obciąć mu dolne gałązki, żeby korona miała innt kształt. Zdjęcie niedostępne
Jestem nowy i teraz zobaczyłem wątek o tulipanowcach. Wcześniej prosiłem o poradę w dziale diagnostyki chorób i szkodników, ale może tutaj Ktoś już miał taki przypadek z tulipanowcem. Problem z drzewkiem polega na tym iż zachowuje się jakby zaczynała się jesień, po prostu zrzuca liście.Poczytałem na forum i mniemam, że to grzyby. Po potraktowaniu Topsinem około 2 tygodnie wstecz brak poprawy, liscie nadal żółkną i spadają. Dodam, że ziemia gliniasta,a objaw pojawił się pierwszy raz po posadzeniu ( 6 sezon). Proszę o jakiś sugestie. Z góry dziękuję i pozdrawiam.
Kefas, tulipanowiec jet z rodziny magnolii, to jedna wskazówka, czyli gleba kwaśna, lato mamy takie jak widać u mnie i brzozy zaczynają zrzucać liście, to nie jest oznaka choroby , tylko warunków pogodowych. Jak dla mnie jet ok.
iga23 nie zgadzam się z tobą. Jeśli chodzi o warunki pogodowe to te w lipcu powinny spowodować poprawę kondycji zdrowotnej drzewa, a nawet przyczynić się do powstania dodatkowych przyrostów. Tak się dzieje i u mnie. Tulipanowiec jest drzewem któremu wilgotne gleby bardzo odpowiadają, porasta on czasem również doliny i brzegi rzeczne gdzie rośnie na często okresowo zalewanych glebach, tak więc silne opady w ostatnich 2 tygodniach powinny poprawić wygląd tego tulipanowca a nie spowodować opadanie liści.
Zgadzam się , ale.....Ja mieszkam na pustyni Polski, u nas nie pada, sorki, zależy od tego gdzie się mieszka. Na razie tylko brzozy zrzucają, mimo, że jest podlewanie automatyczne, i co dziennie chodzi po 3 godziny.
Moim zdaniem ma za sucho. Mam u siebie dwa tulipanowce jednego nie mam jak podlewać za bardzo i w porównaniu z tym który ma dużo wody zachowuje się właśnie jak ten na zdjęciu. Tydzień - dwa obfitego podlewania powinny załatwić sprawę. No i gleba gliniasta to nie za dobrze, najlepiej jak jest przepuszczalna z tego co zauważyłem ale już nic na to nie poradzisz. Podlewaj go więcej
Witam!
Ja mam inny problem. Na moim tulipanowcu zaczynają się skręcać na końcach, nowe liście. Wygląda to podobnie jak na czereśni zaatakowanej przez mszyce (choć w dużo mniejszej skali). Patrzyłem na spody zwijających się liści i w sumie nic podejrzanego tam nie znalazłem. Na niektórych nie ma nic a na innych spodach są jakieś sieci i mieszkają jakieś pająki. Spotkaliście się z czymś takim? Czy to jakieś mikroskopijne przędziorki (których nie widać gołym okiem) czy może coś innego? Spryskać moje drzewko jakimś preparatem? Jakby co mogę strzelić fotę liści.
Przędziorki nie są na tyle małe, żeby nie dało się zobaczyć ich gołym okiem. Wyglądają jak czerwone chodzące punkciki wielkości mniej niż 1 mm.
Natomiast co do zwijających się i zdeformowanych liści to na moim tulipanowcu wiosną było podobnie, pojawiło się trochę zdeformowanych liści, ale następne wyrastały już normalne.
Mój tulipanowiec też rośnie na gliniastej ziemi, ale żyznej i dość wilgotnej (ale nie podmokłej).
Może te żółknące liście to efekt niedoboru jakiegoś składnika w ziemi i wtedy odpowiednie nawożenie by pomogło (ale już nie w tym roku).
SLIMI nie przesadzaj ze zdjęć widać że to jest zaledwie kilka liści na całe drzewko. Jeżeli obawiasz się że to jakiś szkodnik, to na twoim miejscu poobrywał bym te pozwijane liście i spalił, żeby ewentualnie szkodnik nie rozmnożył się i przeszedł na pozostałe liście. Może to być efekt tworzenia kokonów przez różne owady które upodobały sobie twoje drzewko, lub efekt bytowania zwykłych pająków a jeśli tak jest to nie ma się czym przejmować.
Witam! Spryskałem wczoraj te liście jakimś preparatem na mszyce ( + chyba na przędziorki ale dokładnie nie wiem bo opakowanie zginęło). Wszystko było by ok ale boje się że zwijają się tylko młode liście - starsze już nie - więc może być przystopowany wzrost. Mam nadzieję że się mylę i drzewko jeszcze podrośnie Jak wczoraj pryskałem to rzeczywiście spotkałem kilka małych pająków zawiniętych w te liście.
Dzisiaj moja kochana mama poprzycinała pięknie rosnącego tulipanowca mimo, że ją przekonywałem, żeby nie robiła tego, przynajmniej o tej porze roku. Czy mu to zbytnio nie zaszkodzi, czy nowe przyrosty zdążą zdrewnieć przed zimą?
Pora na przycinanie bardzo niewłaściwa. Tulipanowiec zapewne zachowa się tak jak na wiosnę i wypuści sporo młody przyrostów, ale z ich prawidłowym wykształceniem i zdrewnieniem przed zimą raczej będzie problem, szczególnie że jesteś z Podkarpacia i zima pewnie przyjdzie szybko.