Nasze 1500m2 - cz. 3
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Małgosiu - w Poznaniu susza, zazdroszczę więc deszczu. Kilka rózyczek zwiesza nawet główki, oczywiście najbardziej Goldenka, ale też pnąca Parole nie daje rady. Uwielbiam irysy, masz ich naprawdę sporo. U mnie zostały może 3 kępki, cieszą, ale kwiatów niestety jest niewiele. Kiedyś je rugowałam i posadziłam nad Wartą.Kto wie, czy kiedyś nie nastąpi taki moment, że powrócą do ogrodu.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4986
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Kasiu takie żywe ozdoby są najpiękniejsze Kwiatuchy dziękują za pochwały
Aniu TROJA twoja córcia wie co piękne Goździki uwielbiam pasjami za ich zapach.
Wiolu tulipanka zauważyłam, że ten ro jest bardzo dobry dla powojników, ładnie kwitną nawet młodziutkie sadzonki. Deszczu przydałoby się znowu
Aniu anabuko chciejstwa rodzą się non stop, trzeba by w ogóle nie zaglądać na forum Cieszę się, że kwiatuszki znalazły u ciebie uznanie
Ewelinko co ja czytam? Rodzinka powiększy ci się o nowego futrzaka? Mam nadzieję, że pokazałaś go u siebie, zaraz tam biegnę Powojników jak wiesz ciągle mi mało, a ten rok jeszcze bardziej pobudził ich chciejstwa, bo jest wyjątkowo udany dla tych cudnych pnączy
Paulinko nadal nic u ciebie nie popadało? Ja w tym tygodniu pewnie też uruchomię podlewanie, bo gorąco się tak zrobiło, że tamto podlanie już pewnie nie wystarcza... Ville de Lyon u mnie jest dopiero drugi rok, a posadziłam go pod jesień, więc niestety nie wiem czy powtarza kwitnienia, choć teoretycznie powinien Do tej podpory z biedry spróbuj dospawać (tzn. męża poproś ) jakiś grubszy drut żebrowany, wtedy będzie stabilniejsza. Choć pod powojniki to one trochę za niskie... Gratuluję zakupu Teraz już możesz spokojnie planować
c.d.n.
Aniu TROJA twoja córcia wie co piękne Goździki uwielbiam pasjami za ich zapach.
Wiolu tulipanka zauważyłam, że ten ro jest bardzo dobry dla powojników, ładnie kwitną nawet młodziutkie sadzonki. Deszczu przydałoby się znowu
Aniu anabuko chciejstwa rodzą się non stop, trzeba by w ogóle nie zaglądać na forum Cieszę się, że kwiatuszki znalazły u ciebie uznanie
Ewelinko co ja czytam? Rodzinka powiększy ci się o nowego futrzaka? Mam nadzieję, że pokazałaś go u siebie, zaraz tam biegnę Powojników jak wiesz ciągle mi mało, a ten rok jeszcze bardziej pobudził ich chciejstwa, bo jest wyjątkowo udany dla tych cudnych pnączy
Paulinko nadal nic u ciebie nie popadało? Ja w tym tygodniu pewnie też uruchomię podlewanie, bo gorąco się tak zrobiło, że tamto podlanie już pewnie nie wystarcza... Ville de Lyon u mnie jest dopiero drugi rok, a posadziłam go pod jesień, więc niestety nie wiem czy powtarza kwitnienia, choć teoretycznie powinien Do tej podpory z biedry spróbuj dospawać (tzn. męża poproś ) jakiś grubszy drut żebrowany, wtedy będzie stabilniejsza. Choć pod powojniki to one trochę za niskie... Gratuluję zakupu Teraz już możesz spokojnie planować
c.d.n.
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4986
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Karolinko Florek też uważa samego siebie za piękną ozdobę i ciągle "ozdabia" sobą wszelkie parapety, półki i wszystko co się tylko da Bąbel wiercioch i tak długo by nie usiedział w roli ozdoby Mam ten sam problem, chciałoby się pokazać każdego kwiatuszka, bo moim zdaniem każdy na to zasługuje, ale niestety ograniczenia czasowe są nie do przeskoczenia
Mariusz mam nadzieję, że deszcz dotarł jednak do ciebie, bo to podstawa ogrodowania... Sama widzę po moich roślinach jak się zachowują gdy podlewam je z wodociągu, a jak po deszczu... Powojniki mają dobry rok, od razu nowe chciejstwa obudziły się ze zdwojoną siłą
Alu dziękuję Nigdy nie badałam swojej gleby, ale po obserwacjach kwitnień i chwastów też się skłaniam ku twierdzeniu, że jest zasadowa
Ewuś nadal masz taką suszę? Mam nadzieję, że jednak deszcz dotarł. W irysach kochałam się jeszcze w ogrodzie babci, a od dwóch lat przepadłam kompletnie
-- 28 maja 2018, o 11:43 --
Przepraszam za tak haniebne zaniedbanie was . Jednak ostatnio ze wszystkim mam straszne zaległości, i ogrodowe i poza ogrodowe tym bardziej. Zawsze trochę nadrabiałam w soboty, ale w tę mieliśmy komunię u kuzyna, więc nie dość, że w sobotę nic się nie dało zrobić, to jeszcze przed sobotą trzeba było poświęcić czas na ostatnie zakupy i takie tam? Impreza była za to całkiem udana, miło spędziliśmy czas, choć nie do końca przepadam za takimi rozrywkami . Za to prace stoją odłogiem
Ogród codziennie ma swoje niespodzianki, już od dawna nie nadążam za jego kwitnieniami? A już żeby pokazać to wszystko na forum to musiałabym nie odchodzić od komputera?
Dość narzekania, teraz mała porcja starań mojego ogrodu
Nie może zabraknąć powojników
Daniel Deronda
Dzieci Warszawy
Ville de Lyon
Trochę irysów
Syberyjski Contrast In styled
W tym sie zakochałam bez pamięci
Liliowiec póki co samotny
Piwonie już coraz liczniej
Bodziszki
Mój nowy ulubiony bodziszek Elke
Kantabryjski
Brookside
Magnificum
Czerwony album
Czerwony Max Frei
Plenum
Krzewuszka
Pęcherznica
Jaśmin taki niby zwykły, ale zapach
Dyptam
Kocimiętka Walker?s Low trzyma pion
Astry alpejskie
Piaskowiec
Przetacznik pagórkowy Koeningsblau ? uwielbiam tę kępę niebieskosci
Szałwia omszona
Posłonek w tym roku dość kiepsko
Arizema amurska
Przelot pospolity 'Coccinea'
Zawciągi szerokolistne
Delosperma
Róże też już zaczynają, ale zdjęcie mam póki co jednej
Mariusz mam nadzieję, że deszcz dotarł jednak do ciebie, bo to podstawa ogrodowania... Sama widzę po moich roślinach jak się zachowują gdy podlewam je z wodociągu, a jak po deszczu... Powojniki mają dobry rok, od razu nowe chciejstwa obudziły się ze zdwojoną siłą
Alu dziękuję Nigdy nie badałam swojej gleby, ale po obserwacjach kwitnień i chwastów też się skłaniam ku twierdzeniu, że jest zasadowa
Ewuś nadal masz taką suszę? Mam nadzieję, że jednak deszcz dotarł. W irysach kochałam się jeszcze w ogrodzie babci, a od dwóch lat przepadłam kompletnie
-- 28 maja 2018, o 11:43 --
Przepraszam za tak haniebne zaniedbanie was . Jednak ostatnio ze wszystkim mam straszne zaległości, i ogrodowe i poza ogrodowe tym bardziej. Zawsze trochę nadrabiałam w soboty, ale w tę mieliśmy komunię u kuzyna, więc nie dość, że w sobotę nic się nie dało zrobić, to jeszcze przed sobotą trzeba było poświęcić czas na ostatnie zakupy i takie tam? Impreza była za to całkiem udana, miło spędziliśmy czas, choć nie do końca przepadam za takimi rozrywkami . Za to prace stoją odłogiem
Ogród codziennie ma swoje niespodzianki, już od dawna nie nadążam za jego kwitnieniami? A już żeby pokazać to wszystko na forum to musiałabym nie odchodzić od komputera?
Dość narzekania, teraz mała porcja starań mojego ogrodu
Nie może zabraknąć powojników
Daniel Deronda
Dzieci Warszawy
Ville de Lyon
Trochę irysów
Syberyjski Contrast In styled
W tym sie zakochałam bez pamięci
Liliowiec póki co samotny
Piwonie już coraz liczniej
Bodziszki
Mój nowy ulubiony bodziszek Elke
Kantabryjski
Brookside
Magnificum
Czerwony album
Czerwony Max Frei
Plenum
Krzewuszka
Pęcherznica
Jaśmin taki niby zwykły, ale zapach
Dyptam
Kocimiętka Walker?s Low trzyma pion
Astry alpejskie
Piaskowiec
Przetacznik pagórkowy Koeningsblau ? uwielbiam tę kępę niebieskosci
Szałwia omszona
Posłonek w tym roku dość kiepsko
Arizema amurska
Przelot pospolity 'Coccinea'
Zawciągi szerokolistne
Delosperma
Róże też już zaczynają, ale zdjęcie mam póki co jednej
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17270
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Fiu fiuu fiuuu ileż ty masz bodziszkow
wszystkie piękne. Nawet już wiem ,że kantabryjski mam.
Iryski slicznosci. To samo można rzec o Piwoniach i pięknych rozach.
Jaki dziwny,ciekawy i ładny ten przelot.
pierwszy raz taką roślinke widzę.
wszystkie piękne. Nawet już wiem ,że kantabryjski mam.
Iryski slicznosci. To samo można rzec o Piwoniach i pięknych rozach.
Jaki dziwny,ciekawy i ładny ten przelot.
pierwszy raz taką roślinke widzę.
- TROJA
- 500p
- Posty: 906
- Od: 6 kwie 2017, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Pięknie kwitną Ci bodziszki moje chyba mam za mocno w cieniu bo dopiero się zbierają do kwitnienia. A powojniki cuda, mój jeden ze świeżo kupionych cały zwiędł i nie wiem co źle zrobiłam, już powoli zaczynam ich nie lubić.
Pozdrawiam Ania
Mój ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=100470" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki viewtopic.php?f=11&t=117198" onclick="window.open(this.href);return false;
Mój ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=100470" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki viewtopic.php?f=11&t=117198" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Gosiu,
nie tylko ty masz zaległości ogrodowe i te inne. Nie wiem, jak ten czas ucieka.
Niestety codziennie musimy podlewać, ostatni deszcz padał kiedyś w kwietniu. A przepraszam, raz w maju pokropiło, jak to się mówi: "jak ksiądz kropidłem".
Na jednym z fotek widzę trawę kostrzewę siną. Przycinasz ją po kwitnieniu?
Wszystkie roślinki na fotkach ślicznie się prezentują.
Jeśli nie masz nic przeciwko, załączę fotkę powojnika, który, jak pisałaś, ci wyginął.
Nely Moser
nie tylko ty masz zaległości ogrodowe i te inne. Nie wiem, jak ten czas ucieka.
Niestety codziennie musimy podlewać, ostatni deszcz padał kiedyś w kwietniu. A przepraszam, raz w maju pokropiło, jak to się mówi: "jak ksiądz kropidłem".
Na jednym z fotek widzę trawę kostrzewę siną. Przycinasz ją po kwitnieniu?
Wszystkie roślinki na fotkach ślicznie się prezentują.
Jeśli nie masz nic przeciwko, załączę fotkę powojnika, który, jak pisałaś, ci wyginął.
Nely Moser
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Straaaaasznie długo mnie tu nie było, sama nawet nie wiem, jak to się mogło stać. Staram się odwiedzać ulubione wątki regularnie, a tutaj taka wtopa Za to mogłam przez dłuższy czas nie wychodzić z ogrodu, poznać Potwora Ogrodowego i wszelkie kwitnienia. Taki potwór bardzo by mi się przydał. Nad swoim pracuję już od dłuższego czasu i niestety nic nie osiągnęłam. Widocznie znasz skuteczniejsze metody
Powojniki masz cudowne i chyba w wiekszości, przynajmniej z tych pokazanych, wielkokwiatowe wcześnie kwitnące Musi im u Ciebie odpowiadać, bo jednak nie mają wielu entuzjastów. Może źle się wyraziłam, bo takich na pewno znalazłoby się wielu, ja również do nich się zaliczam, ale tyle się czyta o ich trudnej uprawie, że w zasadzie oglądam je tylko u innych. Co prawda mam Little Mermaid i, odpukać , na razie rośnie nieźle, chociaż jeszcze jest maleńki. Nie mogę tego powiedzieć o dwóch późnokwitnących, bo te co roku łapią uwiąd i jeżeli w tym roku będzie to samo, to zasilą kampost i już.
Iryski masz śliczne, na tego który skradł Twoje serce i ja zerkam łakomym wzrokiem
Pozdrawiam
Powojniki masz cudowne i chyba w wiekszości, przynajmniej z tych pokazanych, wielkokwiatowe wcześnie kwitnące Musi im u Ciebie odpowiadać, bo jednak nie mają wielu entuzjastów. Może źle się wyraziłam, bo takich na pewno znalazłoby się wielu, ja również do nich się zaliczam, ale tyle się czyta o ich trudnej uprawie, że w zasadzie oglądam je tylko u innych. Co prawda mam Little Mermaid i, odpukać , na razie rośnie nieźle, chociaż jeszcze jest maleńki. Nie mogę tego powiedzieć o dwóch późnokwitnących, bo te co roku łapią uwiąd i jeżeli w tym roku będzie to samo, to zasilą kampost i już.
Iryski masz śliczne, na tego który skradł Twoje serce i ja zerkam łakomym wzrokiem
Pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4986
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Aniu anabuko bodziszków mam jeszcze więcej, ale pokazuję na raty, bo nie wszystkie kwitną w tym samym czasie. Świetny opis przelota, pasuje do niego jak ulał
Aniu TROJA często czytałam o bodziszkach, że to typowe rośliny do miejsc cienistych, więc na początku tam je właśnie posadziłam i byłam zdziwiona, że nie wyglądają na szczęśliwe Dopiero gdy się zaczęłam wczytywać w wymagania każdej odmiany okazało się, że jakoś wolą słońce... Teraz sadzę je maksymalnie w półcieniu i o wiele ładniej kwitną. A jak się nazywa ten twój zwiędnięty powojnik? Był już posadzony do ziemi? Zanim całkowicie zniechęcisz się do tych cudnych pnączy spróbuj najpierw z powojnikami włoskimi. One są najbardziej wytrzymałe i co najważniejsze nie słyszały o tym, że mogą zachorować na uwiąd
Paulinko to straszne z tym brakiem deszczu. W tym tygodniu co prawda też już musiałam uruchomić podlewanie, jednak ten poprzedni zastrzyk deszczówki dobrze zrobił roślinom. Trzymam kciuki, aby i do ciebie wreszcie deszcz dotarł Trawę kostrzewę siną w tym roku postanowiłam przyciąć po zimie na dość krótkiego jeża i wyszło jej to na dobre Dziękuję za zdjęcie Nelly Moser, chociaż w ten sposób będzie obecna w moim ogrodzie To taki piękny powojnik...
Iwonko 1 dziękuję ci bardzo za słowo "ulubione" wątki Cieszę się ogromnie, że mój skromny wciąż ogródeczek do nich się zalicza Potwór ogrodowy będzie miał dług weekend, więc po cichutku liczę na to, że kilka prac znów posunie się trochę do przodu Jak to nic nie osiągnęłaś ze swoim? Przecież piesia kupił i nawet ogonek obiecał naprawić Jeśli chodzi o powojniki wcześniekwitnące to niestety jestem pod tym względem niereformowalna... Gdy któryś szwankuje obiecuję sobie trzymać się z daleka od tej grupy, ale wystarczy, że któryś rozłoży kilka tych ogromnych kwiatuchów i już głupieję na ich punkcie na nowo i bez reszty Wydaje mi się też, że ich kiepskie sprawowanie to po trosze nasza wina, bo weźmy takiego Daniela Deronda, sprawcę całego zamieszania powojnikowego Kilka lat siedział na słonecznej rabacie, wypuszczał jednego lichego pęda, który zaraz zamierał. W geście rozpaczy przesadziłam go w największy upał 2-3 lata temu na rabatę półcienistą, z roku na rok wyglądał coraz lepiej, aż w tym roku zakwitł tak:
Kwiaty mają dobre 25 cm średnicy...
Jeśli chodzi o poźnokwitnące to mam wręcz odwrotne doświadczenie od twojego. Mam kilka i póki co odpukać rosną bezproblemowo, a nawet ładnie kwitną. W tamtym roku przerzuciłam na nie afekt z wcześniekwitnących
Aniu TROJA często czytałam o bodziszkach, że to typowe rośliny do miejsc cienistych, więc na początku tam je właśnie posadziłam i byłam zdziwiona, że nie wyglądają na szczęśliwe Dopiero gdy się zaczęłam wczytywać w wymagania każdej odmiany okazało się, że jakoś wolą słońce... Teraz sadzę je maksymalnie w półcieniu i o wiele ładniej kwitną. A jak się nazywa ten twój zwiędnięty powojnik? Był już posadzony do ziemi? Zanim całkowicie zniechęcisz się do tych cudnych pnączy spróbuj najpierw z powojnikami włoskimi. One są najbardziej wytrzymałe i co najważniejsze nie słyszały o tym, że mogą zachorować na uwiąd
Paulinko to straszne z tym brakiem deszczu. W tym tygodniu co prawda też już musiałam uruchomić podlewanie, jednak ten poprzedni zastrzyk deszczówki dobrze zrobił roślinom. Trzymam kciuki, aby i do ciebie wreszcie deszcz dotarł Trawę kostrzewę siną w tym roku postanowiłam przyciąć po zimie na dość krótkiego jeża i wyszło jej to na dobre Dziękuję za zdjęcie Nelly Moser, chociaż w ten sposób będzie obecna w moim ogrodzie To taki piękny powojnik...
Iwonko 1 dziękuję ci bardzo za słowo "ulubione" wątki Cieszę się ogromnie, że mój skromny wciąż ogródeczek do nich się zalicza Potwór ogrodowy będzie miał dług weekend, więc po cichutku liczę na to, że kilka prac znów posunie się trochę do przodu Jak to nic nie osiągnęłaś ze swoim? Przecież piesia kupił i nawet ogonek obiecał naprawić Jeśli chodzi o powojniki wcześniekwitnące to niestety jestem pod tym względem niereformowalna... Gdy któryś szwankuje obiecuję sobie trzymać się z daleka od tej grupy, ale wystarczy, że któryś rozłoży kilka tych ogromnych kwiatuchów i już głupieję na ich punkcie na nowo i bez reszty Wydaje mi się też, że ich kiepskie sprawowanie to po trosze nasza wina, bo weźmy takiego Daniela Deronda, sprawcę całego zamieszania powojnikowego Kilka lat siedział na słonecznej rabacie, wypuszczał jednego lichego pęda, który zaraz zamierał. W geście rozpaczy przesadziłam go w największy upał 2-3 lata temu na rabatę półcienistą, z roku na rok wyglądał coraz lepiej, aż w tym roku zakwitł tak:
Kwiaty mają dobre 25 cm średnicy...
Jeśli chodzi o poźnokwitnące to mam wręcz odwrotne doświadczenie od twojego. Mam kilka i póki co odpukać rosną bezproblemowo, a nawet ładnie kwitną. W tamtym roku przerzuciłam na nie afekt z wcześniekwitnących
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Witaj Gosiu,cudowności kwitną w twoim ogrodzie ,powojniki niebieskie uwielbiam ,a irys w odcieniach jasno i ciemno niebieskich jest cudny też bym go chciała mieć ,susza u mnie ogromna ,żadnego deszczu od prawie miesiąca nie było ,wiec ja codziennie z wężem ,bo nie podleję ogrodu przez jeden dzień ,pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4986
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Martuś ja powojniki uwielbiam wszystkie, choć nie zawsze z wzajemnością Irysem nawet em się zachwycił, choć - w przeciwieństwie do mnie - nie każdego kwiatka potrafi docenić... U mnie też już niestety jest sucho, tyle że poprzedni porządny deszcz pozwolił roślinom nabrać sił na obecne upały. Trzymam kciuki, aby i do ciebie zawitało podlewanie z chmury
Trzeba trochę przyspieszyć, bo ogrodu wcale nie obchodzi, że nie mam dla niego czasu i co rusz zasypuje mnie nowymi kwitnieniami A że przed nami dłuższy weekend i mój Potwór Ogrodowy będzie w domu, to na forum znów czasu braknie... Mam cichutką nadzieję, że uda się co nieco "popchnąć" do przodu
Zdjęcia z weekendu, udało mi się kilka cyknąć po powrocie z komunii Od tego czasu nawet nie miałam kiedy przelecieć się z aparatem... Po południu nie wiadomo co najpierw robić, chwasty szaleją na całego, zaczęły się truskawki, do tego susza, a że nie wszędzie jeszcze jest rozłożone kropelkowe to i z wężem trzeba było potańczyć Wczoraj wróciłam z warzywnika po 20-tej, miałam już zakończyć prace, usiąść spokojnie na tarasie, pozachwycać się zapachem piwonii z miseczką truskawek na kolanach , gdy nachyliłam się nad różą Westerland (ci którzy ją mają wiedzą jak pachnie...) i moim oczom ukazał się straszny widok - horda mszyc wysysająca soki z mojej ulubienicy I trzeba było czym prędzej biec z odsieczą , a że już miałam rozrobiony oprysk to od razu przeleciałam po całym ogrodzie . I spokojny wieczór diabli wzięli... Nawet już zdjęć nie robiłam, bo za ciemno było.
Nastał czas goździków
Arctic Fire
No i oczywiście powojniki...
Daniel Deronda i Teshio
Pierwszy kwiat i do tego z przekłamanym kolorem Warszawska Nike
Niobe
Viola
Fryderyk Chopin
Piwonie, aż żal że mam ich zaledwie kilka
Bowl of Beauty
Sarah Bernhard ? pomyśleć, że kiedyś miałam jej za złe, że nie jest bordową jak na etykiecie
Różyce się rozkręcają
Kristal
Fresia
Jaśminem zapachniał cały ogród
Żylistek Strawberry Fields
Złocienie wciąż skromnie
Firletka pełna na zabój zakochała się w bodziszku Plenum, w sumie trochę podobni
I kilka rzeczy z całej reszty
Naparstnica
Żywokost wielkokwiatowy 'Axminster Gold Variegata'
Wielosił
Brunery zrzuciły kwiaty, za to wystroiły się w olbrzymie liście. Sama nie wiem, który czas wolę u nich bardziej
Aleksander Great
Looking Glass
Zaczynają moje ukochane ostróżki i dzwonki
Trzeba trochę przyspieszyć, bo ogrodu wcale nie obchodzi, że nie mam dla niego czasu i co rusz zasypuje mnie nowymi kwitnieniami A że przed nami dłuższy weekend i mój Potwór Ogrodowy będzie w domu, to na forum znów czasu braknie... Mam cichutką nadzieję, że uda się co nieco "popchnąć" do przodu
Zdjęcia z weekendu, udało mi się kilka cyknąć po powrocie z komunii Od tego czasu nawet nie miałam kiedy przelecieć się z aparatem... Po południu nie wiadomo co najpierw robić, chwasty szaleją na całego, zaczęły się truskawki, do tego susza, a że nie wszędzie jeszcze jest rozłożone kropelkowe to i z wężem trzeba było potańczyć Wczoraj wróciłam z warzywnika po 20-tej, miałam już zakończyć prace, usiąść spokojnie na tarasie, pozachwycać się zapachem piwonii z miseczką truskawek na kolanach , gdy nachyliłam się nad różą Westerland (ci którzy ją mają wiedzą jak pachnie...) i moim oczom ukazał się straszny widok - horda mszyc wysysająca soki z mojej ulubienicy I trzeba było czym prędzej biec z odsieczą , a że już miałam rozrobiony oprysk to od razu przeleciałam po całym ogrodzie . I spokojny wieczór diabli wzięli... Nawet już zdjęć nie robiłam, bo za ciemno było.
Nastał czas goździków
Arctic Fire
No i oczywiście powojniki...
Daniel Deronda i Teshio
Pierwszy kwiat i do tego z przekłamanym kolorem Warszawska Nike
Niobe
Viola
Fryderyk Chopin
Piwonie, aż żal że mam ich zaledwie kilka
Bowl of Beauty
Sarah Bernhard ? pomyśleć, że kiedyś miałam jej za złe, że nie jest bordową jak na etykiecie
Różyce się rozkręcają
Kristal
Fresia
Jaśminem zapachniał cały ogród
Żylistek Strawberry Fields
Złocienie wciąż skromnie
Firletka pełna na zabój zakochała się w bodziszku Plenum, w sumie trochę podobni
I kilka rzeczy z całej reszty
Naparstnica
Żywokost wielkokwiatowy 'Axminster Gold Variegata'
Wielosił
Brunery zrzuciły kwiaty, za to wystroiły się w olbrzymie liście. Sama nie wiem, który czas wolę u nich bardziej
Aleksander Great
Looking Glass
Zaczynają moje ukochane ostróżki i dzwonki
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- wagabunga123
- 1000p
- Posty: 1365
- Od: 11 lip 2013, o 14:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Małgosiu, ależ się u Ciebie dzieje Ten biało-niebieski irys jest naprawdę wyjątkowy pewnie w rzeczywistości wygląda jeszcze piękniej
Ozdoby w skrzynkach mogę tylko pozazdrościć
Ozdoby w skrzynkach mogę tylko pozazdrościć
Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać - Walt Disney
Ciurkadełko wśród róż - moje miejsce na ziemi Tu na razie jest ściernisko ale będzie ... Pozdrawiam, Marlena
Ciurkadełko wśród róż - moje miejsce na ziemi Tu na razie jest ściernisko ale będzie ... Pozdrawiam, Marlena
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Witaj Małgosiu . Chyba każdy teraz zaniedbuje trochę forum więc nie masz się czym przejmować . Nie jesteś w każdym razie sama . Tak, mamy kolejnego futrzaka i to jakiego . Powojniki masz przepiękne ale dzisiaj zachwyciły mnie goździki . Ja mam tylko białe a Ty masz ich tak dużo . Piwonie warto mieć mimo, że szybko przekwitają. Na Sarah czekam bo kupiłam zeszłego roku i jest w pąku . Zdaje się, że to będzie ona. Ten irys, który skradł Twoje serce faktycznie piękny. Cudnie wszystko Ci kwitnie i oby tak dalej. Pozdrawiam .
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Gosieńko, melduje się kolejna zaniedbująca własny wątek i zaprzyjaźnione piękne ogrody.
Maj szczodrze wzbogaca nasze doznania, tak wizualne jak i zapachowe.
A Twoje powojniki, piwonie, irysy i wiele, wiele innych; czarują finezją, wielkością i kolorystyką, budząc zachwyt zwiedzających.
Koty lubią być w centrum uwagi jak również interesować się co też ogrodniczka tak kopie i kopie, no i sprawdzają poprawiając po swojemu nasze wysiłki, przy okazji zostawiając kolację roślince. I kto tu bardziej dba o otoczenie.
Pozdrowienia zostawiam i fantastycznego weekendu życzę oraz nieco deszczyku.
Maj szczodrze wzbogaca nasze doznania, tak wizualne jak i zapachowe.
A Twoje powojniki, piwonie, irysy i wiele, wiele innych; czarują finezją, wielkością i kolorystyką, budząc zachwyt zwiedzających.
Koty lubią być w centrum uwagi jak również interesować się co też ogrodniczka tak kopie i kopie, no i sprawdzają poprawiając po swojemu nasze wysiłki, przy okazji zostawiając kolację roślince. I kto tu bardziej dba o otoczenie.
Pozdrowienia zostawiam i fantastycznego weekendu życzę oraz nieco deszczyku.