Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 6 maja 2020, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
tzn ziemia jest zastosowana firmy Kronen do warzyw zarówno gdy były w rozsadzie jak i teraz po przesadzeniu bo nie wiem czy Państwo zauważyliście ale pomidory mam wsadzone w doniczki czyli prawdopodobnie przenawożenie a proszę powiedzieć czy to nie będzie chloroza wierzchołkowej części rośliny i może za mało jest żelaza zarówno w glebie jak i w nawozach które do tej pory zastosowałem?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7855
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Inga, U Marcina problem pojawił się gdy sadzonki były w doniczkach a nie po wysadzeniu, czy tak Marcin?. Teraz może się wszystko unormować.Trzeba czasu.
Pozdrawiam! Gienia.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 6 maja 2020, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
dokładnie Tak Pani Gienio w rozsadach nic się nie działo niepokojącego może właśnie ten obornik co dałem pod korzeń zaczął mocniej działać ok to czekamy najważniejsze że nikt z Państwa mi nie powiedział że pomidory dopadł jakiś wirus czy coś bo by prawdopodobnie były do wyrzucenia a tak to będę tylko podlewał deszczówką i wietrzył folie bardzo dziękuje za wszystkie rady bedę zdawał relację czy z tego wyjdą na prostą .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7855
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Smolkus, jakieś braki ale to już ekopoma do tablicy trzeba poprosić
Marcin, jejku, dopiero teraz się zorientowałam, ze przesadziłeś rozsadę z jednych doniczek do innych doniczek, większych tak?.
Marcin, jejku, dopiero teraz się zorientowałam, ze przesadziłeś rozsadę z jednych doniczek do innych doniczek, większych tak?.
Pozdrawiam! Gienia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7855
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Spróbuj podsłuchać czy im czasem kiszki marsza nie grają , głodne chyba. Tak myśle.
Pozdrawiam! Gienia.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 6 maja 2020, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
dokładnie tak dostałem 15 litrowe bo chciałem kupić większe takie 20L ale jak to mówią podarowanemu koniowi w zęby się nie patrzy a też dużo pieniędzy już poszło bo wszystko trzeba było kupić tunel z folią ziemię nasiona itd itp dlatego też zostały te 15lirtów mam nadzieje że doczekam się zdrowych plonów
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Johnywawa jasnozielone jakby były głodne a te plamy jak są białe to znaczy, że poparzone.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Ja na twoim miejscu przepikowałbym je do innego podłoża, o mniejszym pH, bo możliwe, że obecnie jest zbyt wysokie. Poza zmianą gleby rozłożyłbym ściółkę z fusów z kawy (wysuszonych, aby nie powstała pleśń), taką 2-3mm warstwę i podlał ciepłą wodą.
Fusy w celu dostarczenia roślince magnezu.
Inny przykład deficytu:
https://www.flickr.com/photos/scotnelso ... otostream/
Jeżeli po trzech dniach nie byłoby poprawy, to szukałbym innego rozwiązania.
W sumie to już tydzień minął od twojego postu... jak stan krzaczka?
Chwała Jezusowi Chrystusowi na wieki wieków.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Nawoziłeś czymś?
Jeżeli nie, to ja mam przeczucie, że po prostu zbyt skąpo podlewasz krzaczki. Ja też miałem taką sytuację i wyglądały identycznie. W moim przypadku wystarczyło zapodać więcej wody.
Chwała Jezusowi Chrystusowi na wieki wieków.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7855
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Smolkus, dawno wsadziłeś tą rozsadę? tydzień, dwa tygodnie temu? Wygląda na początki niedoboru magnezu. ale to musi potrwać zanim będzie widać na roślinie jakąkolwiek zmianę w odżywianiu.
Gdyby się nic nie zmieniło i nadal nowe liście by były blade z zielonymi nerwami to można opryskać solą gorzką, taką z apteki. Ale wydaje mi się , że naprawdę za wcześnie, Chcesz być ogrodnikiem? No to natura uczy pokory i właśnie cierpliwości.
Gdyby się nic nie zmieniło i nadal nowe liście by były blade z zielonymi nerwami to można opryskać solą gorzką, taką z apteki. Ale wydaje mi się , że naprawdę za wcześnie, Chcesz być ogrodnikiem? No to natura uczy pokory i właśnie cierpliwości.
Pozdrawiam! Gienia.