Sprawdzcz czy nie ma ich pod wiaderkiem lub na podłodze. Jest szansa że to co wrzuciłaś do wiaderka już się "przetrawiło" i dzdzownice wróćiły. Łopatką sprawdz jak się mają. Do wiadra wrzuć kawałek tektury przykrywając "ziemię". Uciśnij czymś np. kafelkiem. Po kilku godzinach odkryj. Powinne być widoczne.moniulka08 pisze:Moje dżdżownice kalifornijskie które mam od tygodnia wsiąkły-trzymam je w dużym wiaderku w piwnicy, na początku wychodziły na ścianki wiaderka a teraz od kilku dni ich nie widać... może jest za zimno?niecale 10 stopni
Dżdżownice kalifornijskie! hodowla i inne zagadnienia
Re: Dżdżownice kalifornijskie
Pozdrawiam Tomek
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Tytuł wątku powinien być szczegółowy - uszanuj pracę odpowiadających expertów i włóż trochę wysiłku w treściwy tytuł tego o co pytasz.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Tytuł wątku powinien być szczegółowy - uszanuj pracę odpowiadających expertów i włóż trochę wysiłku w treściwy tytuł tego o co pytasz.
Re: Dżdżownice kalifornijskie
W takim razie, wyjaśnisz co żyje w kompostownikach/gnojownikach na wsi? Tamte rosówki są nadzwyczaj czerwone do ciemnoczerwonego a ryby za nimi szaleją. Lat 50,40,30 lat temu raczej nikt nie myślał o kalifornijskich a na ryby właśnie szukało się rosówek w kompostownikach/gnojownikach. Wydaje się że intensywność koloru zależy od ich pożywienia. Więc pozostaje otwarte pytanie: czy da się łatwo rozróżnić która jest która ?mateo pisze:Dżdżownice kalifornijskie są cieńsze, krótsze i bardziej czerwone, bardziej kontrastowo ubarwione. Dżdżownice ziemne (rosówki) są bardziej blade, fioletowe i nie żyją w kompoście tylko w ziemi.
- mateo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1253
- Od: 12 kwie 2009, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: Dżdżownice kalifornijskie
W sumie to ja nie wiem do końca czy te "dżdżownice kalifornijskie" to jedno i to samo co Eisenia foetida, czy to jednak inny gatunek. Chodziło mi jednak ogólnie o dżdżownice kompostowe, w odróżnieniu od tych które zamieszkują w głębi profilu glebowego i wyłażą np. w czasie deszczu, ale do kompostu nie przechodzą.
Jeśli piszesz o dżdżownicach wyciąganych przez wędkarzy z pryzm kompostowych, to może to był sam gatunek który nas interesuje.
Jeśli piszesz o dżdżownicach wyciąganych przez wędkarzy z pryzm kompostowych, to może to był sam gatunek który nas interesuje.
Re: Dżdżownice kalifornijskie
tylko skąd w kompostowniku "kaliforne" jeśli ich tam nikt nie szczepi. Przechodzą z gruntu. ja mam kompostownik na gruncie i dżdżownic pełno - same przyszły.
Próbowałem w necie znaleźć różnice, ale nigdzie nie ma, prócz tego że są mniej wybredne, składają więcej jajek, nie uciekają i dłużej żyją. ale chciałbym móc złapać je za "ogon" i powiedzieć oo to ta.
A co robicie z nadmiarem dżdżownic? no bo wiadomo jak hodowla, to w końcu ich przybywa i .......
Próbowałem w necie znaleźć różnice, ale nigdzie nie ma, prócz tego że są mniej wybredne, składają więcej jajek, nie uciekają i dłużej żyją. ale chciałbym móc złapać je za "ogon" i powiedzieć oo to ta.
A co robicie z nadmiarem dżdżownic? no bo wiadomo jak hodowla, to w końcu ich przybywa i .......
- moniulka08
- 50p
- Posty: 51
- Od: 3 gru 2009, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Stąporków
Re: Dżdżownice kalifornijskie
NOTO dzięki-spróbuję dzisiaj zrobić tak jak radzisz:)
- mateo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1253
- Od: 12 kwie 2009, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: Dżdżownice kalifornijskie
Nie tylko Ty masz - moja babcia ma plastikowy kompostownik i też ma w nim takie dżdżownice, chociaż ich tam nie wpuszczała. Ten gatunek pewnie w naturze żyje w ściółce, w końcu kompostowników w naturze nikt nie robi.Hosta pisze:tylko skąd w kompostowniku "kaliforne" jeśli ich tam nikt nie szczepi. Przechodzą z gruntu. ja mam kompostownik na gruncie i dżdżownic pełno - same przyszły.
U mnie w kompostowniku żadnej dżdżownicy nigdy nie widziałem, do czasu aż sam wpuściłem tam kalifornijskie. A w ziemi rosówek jest pełno, szczególnie to widać w miejscach gdzie ściółkuję skoszoną trawą.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Dżdżownice kalifornijskie
Z wedkarskiego punktu widzenia wygląda to tak
1. Rosowka, wyłazi noca po deszczu, do ok 20cm długości i nawet 2cm średnicy. Ostatnio znajdowałem je na 1,5m pod ziemią.
2. Dżdżownice, wychodzi tylko po deszczach, długie 8-10cm, srednica z 5mm
3. Czerwone robaki, gnojaki. Średnica ze 3mm, kolor czerwony, bardzo ruchliwe. Dlugosc do 5cm. Żyją w kompoście, pod krowimi plackami, pod zwalonymi drzewami. W czasie normalnego kopania w ogródku prawie się nie zdarza by ją wykopać.
Kalifornijska odpowiada naszym dżdżownicom, osobiście nie widzę sensu kupowania tych robali, a przynajmniej szczepiłbym również czerwonymi.
Pod wzgl. Systematyki i rozrozniania dzdzownic i dendroben/kalifornijskich to te drugie sa bardziej czerwone. Chociaż nie czuję się na siłach by je rozronic ze 100% pewnością.
1. Rosowka, wyłazi noca po deszczu, do ok 20cm długości i nawet 2cm średnicy. Ostatnio znajdowałem je na 1,5m pod ziemią.
2. Dżdżownice, wychodzi tylko po deszczach, długie 8-10cm, srednica z 5mm
3. Czerwone robaki, gnojaki. Średnica ze 3mm, kolor czerwony, bardzo ruchliwe. Dlugosc do 5cm. Żyją w kompoście, pod krowimi plackami, pod zwalonymi drzewami. W czasie normalnego kopania w ogródku prawie się nie zdarza by ją wykopać.
Kalifornijska odpowiada naszym dżdżownicom, osobiście nie widzę sensu kupowania tych robali, a przynajmniej szczepiłbym również czerwonymi.
Pod wzgl. Systematyki i rozrozniania dzdzownic i dendroben/kalifornijskich to te drugie sa bardziej czerwone. Chociaż nie czuję się na siłach by je rozronic ze 100% pewnością.
Re: Dżdżownice kalifornijskie
Gratulacje. Generalnie jak jest im źle i jest ich za duże to już się tak nie mnożą. Częśc z nich umiera i ... zamieniają się w kompost.Hosta pisze: A co robicie z nadmiarem dżdżownic? no bo wiadomo jak hodowla, to w końcu ich przybywa i .......
Ja generalnie swoje wypuszczam na wolność. A tak już natura robi z nimi porządek (zima, ptaki itp).
Pozdrawiam Tomek
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Tytuł wątku powinien być szczegółowy - uszanuj pracę odpowiadających expertów i włóż trochę wysiłku w treściwy tytuł tego o co pytasz.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Tytuł wątku powinien być szczegółowy - uszanuj pracę odpowiadających expertów i włóż trochę wysiłku w treściwy tytuł tego o co pytasz.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 33
- Od: 12 lut 2013, o 23:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: górny śląsk
Re: Dżdżownice kalifornijskie
Po jakim czasie uzyskujecie vermikompost ze swoich hodowli? I drugie pytanie: ile odsączu wam wypływa (biohumusu).
Trzymam swoje 500 dżdżownic w pudełku 40x60. Mnożą się, nie uciekają. Po dwóch miesiącach spłyneło ok 1 litr płynu. I tak się zastanawiam czy to dużo czy mało.
Pozdrawiam wiosennie
Trzymam swoje 500 dżdżownic w pudełku 40x60. Mnożą się, nie uciekają. Po dwóch miesiącach spłyneło ok 1 litr płynu. I tak się zastanawiam czy to dużo czy mało.
Pozdrawiam wiosennie
Re: Dżdżownice kalifornijskie
Witam wszystkich z wieczorka.
Jestem tutaj nowy i chciałbym zapytać jak długo należy czekać na humus suchy kiedy wszystko jest jak należy i piciu i am am
Czy mając już to złoto w woreczku rozcieńczacie je z inną ziemią lub piaskiem? bo wyczytałem że można również przesadzić
z nawożeniem roślin.
Pozdrawiam Michał
Jestem tutaj nowy i chciałbym zapytać jak długo należy czekać na humus suchy kiedy wszystko jest jak należy i piciu i am am
Czy mając już to złoto w woreczku rozcieńczacie je z inną ziemią lub piaskiem? bo wyczytałem że można również przesadzić
z nawożeniem roślin.
Pozdrawiam Michał
Re: Dżdżownice kalifornijskie
Witam wszystkich .
Przyszłam po poradę.
Kupiłam na allegro dżdżownice kalifornijskie, 100 sztuk. Przybyły pocztą w małym pojemniku z ziemią i odpadami z jedzenia. Przerzuciłam je do 3-litrowego plastikowego wiaderka z ziemią i obierkami. Po tygodniu dokonałam kolejnego przerzutu, bo w ziemi zalęgły się ziemiórki, a tych próbuję się pozbyć z balkonu. Dżdżownice przeniosłam do drugiego wiaderka, tym razem bez ziemi, same odpadki jedzeniowe + karton i papier, uprzednio namoczony. W dnie pojemnika są otwory, żeby nadmiar płynu mógł ściekać, w pokrywce też są otwory, żeby był dopływ powietrza i żeby w środku nie było za ciepło, za duszno. Na początku otwory były zbyt małe, a żarcia zbyt dużo i dżdżownice ciągle wędrowały pod pokrywkę, bo chyba im się tam sauna zrobiła. Ale powiększyłam otwory i teraz siedzą w obierkach. Problem jednak jest taki, że zdychają.Codziennie znajduję po kilka nieżywych. Jeszcze chwila i hodowli nie będzie . Nie mam pojęcia o co chodzi. Jedzenie mają, wilgotno mają, warstwa obierków nie jest zbyt duża i wstępnie przefermentowana (żeby dały radę przerobić), duszno też już im nie powinno być.
Przyszłam po poradę.
Kupiłam na allegro dżdżownice kalifornijskie, 100 sztuk. Przybyły pocztą w małym pojemniku z ziemią i odpadami z jedzenia. Przerzuciłam je do 3-litrowego plastikowego wiaderka z ziemią i obierkami. Po tygodniu dokonałam kolejnego przerzutu, bo w ziemi zalęgły się ziemiórki, a tych próbuję się pozbyć z balkonu. Dżdżownice przeniosłam do drugiego wiaderka, tym razem bez ziemi, same odpadki jedzeniowe + karton i papier, uprzednio namoczony. W dnie pojemnika są otwory, żeby nadmiar płynu mógł ściekać, w pokrywce też są otwory, żeby był dopływ powietrza i żeby w środku nie było za ciepło, za duszno. Na początku otwory były zbyt małe, a żarcia zbyt dużo i dżdżownice ciągle wędrowały pod pokrywkę, bo chyba im się tam sauna zrobiła. Ale powiększyłam otwory i teraz siedzą w obierkach. Problem jednak jest taki, że zdychają.Codziennie znajduję po kilka nieżywych. Jeszcze chwila i hodowli nie będzie . Nie mam pojęcia o co chodzi. Jedzenie mają, wilgotno mają, warstwa obierków nie jest zbyt duża i wstępnie przefermentowana (żeby dały radę przerobić), duszno też już im nie powinno być.
Re: Dżdżownice kalifornijskie
Witam ;) Przeprowadzam pracę badawczą na temat : Wpływ dżdżownic kalifornijskich w glebie na rozwój roślin uprawnych na przykładzie pomidora czereśniowego. Potrzebuję umieścić sadzonki w doniczkach i wpuścić do ziemi dżdżownice. Może mógłby mi ktoś doradzić jakich wielkości doniczek powinnam użyć oraz ile dżdżownić do każdej:)
Re: Dżdżownice kalifornijskie
do maciaszek - moim zdaniem popełniłaś błąd usuwając całkowicie ziemię. Pomiędzy odpadkami kuchennymi muszą być warstwy ziemi . Moim zdaniem to jest powód wymierania Twojej hodowli. A jeżeli chcesz aby się rozmnażały pamiętaj o dodawaniu celulozy czyli najprościej mówiąc namoczonego papiery lub kartonu.
Pozdrawiam Ania
Pozdrawiam Ania
Anutek