Ogród Gośki

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Soulcatcher
200p
200p
Posty: 251
Od: 16 cze 2009, o 11:05
Lokalizacja: Majdan/Wołomin

Post »

Gorzata - a Ty u siebie w profilu nowicjuszkę udajesz a tutaj nazwami roślin trzaskasz aż miło!
Awatar użytkownika
g.kiecko
1000p
1000p
Posty: 1508
Od: 19 wrz 2007, o 23:19
Lokalizacja: Jasło

Post »

Kaśka - nie pesz dziewczyny bo jeszcze nam się przyda! :D :D :D
Pozdrawiam Gośka
Mój ogród
Awatar użytkownika
gorzata76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6499
Od: 2 cze 2009, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

No ładnie, czarownice jedne! :evil:
Ja mam po prostu dobrą pamięć - to po pierwsze, a po drugie... no... nie pamiętam, co po drugie... :lol: :lol: :lol:
Awatar użytkownika
Agnieś
1000p
1000p
Posty: 1243
Od: 7 lut 2008, o 19:14
Lokalizacja: na północ od Rzeszowa

Post »

g.kiecko pisze: Obrazek

:shock: w życiu nie sądziłam że oleandry tak łatwo się ukorzeniają! A ja tyle potencjalnych sadzonek wyrzucałam :(
Awatar użytkownika
100krotka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5427
Od: 2 gru 2008, o 20:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))

Post »

g.kiecko pisze:Niestety Stokrotko perowskiej jeszcze się nie dorobiłam :wink: ale nic straconego ...
:
To się dorób, naprawdę warto :-) i myślę, że przypadnie Ci do gustu. Fajnie wygląda z rózami.
g.kiecko pisze: Moje dzieci (a raczej dziecko :lol: , bo pozostałe jeszcze trochę małe...) za bardzo nie przejmują się "areałem" przeznaczonym do zabawy.
Skutkiem tego: dwa wyłamane liście gunnery - są dosyć twarde, połamany migdałek, stratowane lilie - jeszcze nie miały pączków, któreś wlazło w sam środek tui kulistej :shock:, pogruchotanych lampek solarnych już nie liczę tylko wymieniam, wymieniam ... Reszta to pestka :lol:
A, no czyli wszystko w porządku - Twój syn nie jest wyjątkiem ;-) A już myślałam, że można mieć koło domu i ogródek i boisko :-) Moje dzieci co prawda nie "piłkowe", ale w najbliższym czasie zjeżdża do nas siostrzeniec męża i nie wiem, jak ja obronię moje rózyczki... 8)
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Awatar użytkownika
Ania.1
500p
500p
Posty: 963
Od: 15 kwie 2009, o 17:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Irlandia

Post »

g.kiecko pisze:
Obrazek
Bardzo ładny ten liliowiec :roll:
Awatar użytkownika
martinez_82
500p
500p
Posty: 662
Od: 1 wrz 2008, o 10:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Włocławek

Skalniaczek

Post »

No Gosiu skalniaczki twoje też bardzo ładniutki przyciągają oko. wogole wszystkie fotki śliczne. pozdrawiam
Awatar użytkownika
PESTKA@
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3326
Od: 5 paź 2008, o 16:21
Lokalizacja: WLKP

Post »

g.kiecko pisze:Niestety Stokrotko perowskiej jeszcze się nie dorobiłam :wink: ale nic straconego ...

Moje dzieci (a raczej dziecko :lol: , bo pozostałe jeszcze trochę małe...) za bardzo nie przejmują się "areałem" przeznaczonym do zabawy.
Skutkiem tego: dwa wyłamane liście gunnery - są dosyć twarde, połamany migdałek, stratowane lilie - jeszcze nie miały pączków, któreś wlazło w sam środek tui kulistej :shock:, pogruchotanych lampek solarnych już nie liczę tylko wymieniam, wymieniam ... Reszta to pestka :lol:
Ja Ci dam PESTKA :lol: hihihi.Oj ja tez gonię moje dzieci i ten sam scenariusz co twój...połamane lampki solarne,wdeptany w ziemię krzaczek,dziecko w kulistym krzaku bawiace sie w chowanego.Mrówki,mszyca i ślimaki to nic w porownaniu z inwazją dziecina ogrodzie.
Awatar użytkownika
g.kiecko
1000p
1000p
Posty: 1508
Od: 19 wrz 2007, o 23:19
Lokalizacja: Jasło

Post »

Korzystając z tego, że w sobotę "zwolniono" mnie z opieki nad dziećmi, uszczupliłam trochę powierzchnię mojego paskudnego trawnika...

Obrazek

... tylko zabrakło mi kamyczków :lol:

zasadziłam też nowo zakupione liliowce ...

Obrazek

... i widoczek ogólny

Obrazek
Pozdrawiam Gośka
Mój ogród
Awatar użytkownika
PESTKA@
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3326
Od: 5 paź 2008, o 16:21
Lokalizacja: WLKP

Post »

Ojjj widoczki sliczne.Musiałas się nieżle napracować,ale to sama przyjemność.Teraz juz są w spzredaży liliowce??? :shock: U nas w sklepie ogrodniczym pustki.
Awatar użytkownika
g.kiecko
1000p
1000p
Posty: 1508
Od: 19 wrz 2007, o 23:19
Lokalizacja: Jasło

Post »

Cześć Pesteczko :P

Nasze sklepy ogrodnicze - takie jak u Ciebie: na półkach tylko doniczki i grabki, no i może jeszcze ziemia ...
Liliowce kupowałam na targu od pana, który sprzedaje tylko kwitnące kwiatuszki, bo jak mówi: "jak nie kwitną to ludzie nie wiedzą co to jest ..." :lol:
Pozdrawiam Gośka
Mój ogród
Aśka68
500p
500p
Posty: 581
Od: 24 mar 2009, o 18:14
Lokalizacja: kujawsko-pomoskie

Post »

Gośka Ty dobrze zorganizowana kobitka jesteś, ja pamiętam jak moje dziecię "wózkowe" było to ja na nic czasu nie miałam, a ty przy dwójce maluszków i jednym tyć starszym takie cuda tworzysz :shock:

Zazdroszczę tych rabatek białymi kamieniami, u mnie by te ciemne zakątki rozjaśniły, jest jedno ale... tony liści i igliwia. Więc zostało podziwianie u innych :D
Te pinie w doniczkach u Ciebie też zimują w domu?
Miałam kiedyś ładne pinie(z nasionek) miały już kilka lat zaryzykowałam zostawiam je na zimę owinięte na zewnątrz, zimę nawet przetrwały a zmarzły na przedwiośniu. :cry:
Jednak w naszym klimacie nie warto ryzykować.

Miłego wieczorku
Aśka
Zapraszam
Awatar użytkownika
g.kiecko
1000p
1000p
Posty: 1508
Od: 19 wrz 2007, o 23:19
Lokalizacja: Jasło

Post »

Aśka68 pisze:Gośka Ty dobrze zorganizowana kobitka jesteś, ja pamiętam jak moje dziecię "wózkowe" było to ja na nic czasu nie miałam, a ty przy dwójce maluszków i jednym tyć starszym takie cuda tworzysz :shock:

Asiu, ja po prostu głośno krzyczę :lol: ... na M, że to teraz jego kolej zajmowania się drobiazgiem :P
Te pinie w doniczkach u Ciebie też zimują w domu?
Miałam kiedyś ładne pinie(z nasionek) miały już kilka lat zaryzykowałam zostawiam je na zimę owinięte na zewnątrz, zimę nawet przetrwały a zmarzły na przedwiośniu. :cry:
Jednak w naszym klimacie nie warto ryzykować.
Dokładnie tego samego doświadczyłam tej wiosny, ale się nie poddaję.
Podchowam co nieco w doniczkach, potem trochę zahartuję, ... i po jednej sztuce spróbuję gruntować co rok :P

Straty na pewno będą, ale mam duże zaplecze i źródło darmowych dostaw świeżych nasion pinii :D :D :D
Pozdrawiam Gośka
Mój ogród
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”