Sępolia - fiołek afrykański cz.2
- Uni57
- ZBANOWANY
- Posty: 759
- Od: 12 maja 2010, o 14:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.2
Ukorzeniałam 4 listki z 2 fiołków w jednej donicy i z jednego mają już dzieci, a z drugiego tylko korzonki. Ale niczym nie przykrywałam, boję się zadusić roślinek.
- agaM
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1345
- Od: 23 kwie 2008, o 19:29
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrołęka
Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.2
Marysiu nie gniewaj się że ci to piszę ale nie chce byś straciła te listki. Weź pod uwagę że fiołki źle znoszą skraplającą się wodę a w takiej reklamówce.. sama wiesz. one wręcz pozorom są wytrzymałe i czasem wystarczy takiemu listkowi po podróży po prostu odciąć ciut korzonek i będzie ok. Takie jest moje zdanie i ja nie eksperymentowałabym z listkami fiołkowymi i reklamówką
- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12857
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.2
Agnieszko tu masz rację fiołki nie znoszą nadmiernej wilgoci jeżeli sie ona skrapla i leci na liście, ja ukorzeniam w woreczkach ale wtedy rzadko skroplona para dochodzi do połowy woreczka więc jak sie skrapla leci tylko do ziemi na dnie woreczka
- Beatrice
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2036
- Od: 24 maja 2009, o 21:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.2
Ago, Celinko rozwiązałyście moje wątpliwości, bo ja właśnie się zastanawiałam nad tą podwyższoną wilgocią w środku. Listeczki ukorzeniam od razu w malutkich doniczkach, nakrętkach itp. do tej pory mieszałam drobniutką korę z ziemią uniwersalną, a ostatnio w LM kupiłam teoretycznie podłoże do storczyków ( mam nadzieję, że nikt nie kupuje tego do storczyków !!!!!!!!!) a jest to ziemia z korą, perlitem i drobniutkimi kawałkami keramzytu. Takie podłoża bardzo mi odpowiadają, bo przy przesadzaniu lub rozsadzaniu rozetek bardzo łatwo się rozplątuje korzonki nie uszkadzając ich, jak miałam sadzonki w zwykłej ziemi to niestety przy przesadzaniu zawsze którąś uszkodziłam.
A jeszcze się pochwalę, wczoraj przy podlewaniu w kilkunastu doniczkach zobaczyłam pączki, lada moment będzie u mnie kolorowo.
A jeszcze się pochwalę, wczoraj przy podlewaniu w kilkunastu doniczkach zobaczyłam pączki, lada moment będzie u mnie kolorowo.
-
- 200p
- Posty: 318
- Od: 8 mar 2008, o 22:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.2
Kapturek już zdjęty, nie był zaroszony bo listki miały nawiew. Dalej muszą radzić sobie same! U tych starszych wszystko ok.
Czy ktoś praktykował podlewanie fiołków strzykawką?
Czy ktoś praktykował podlewanie fiołków strzykawką?
Jak Pan Bóg dopuści to i z kija wypuści
- Beatrice
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2036
- Od: 24 maja 2009, o 21:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.2
Marysiu, a czemu chcesz strzykawką?
Masz fajne podstawki, możesz tam bezpośrednio wlewać wodę.
Maluchy mam w podobnych a sadzonki w dużych kuwetach, staram się tylko by doniczki były prawie tej samej wielkości. Wlewam tam wodę, nie za dużo by się wchłonęła i nie trzeba było jej nadmiaru odlewać. Podlewam więc je błyskawicznie a sporo czasu zajmuje mi podlewanie tych pojedynczych bo u nich podłoże zdecydowanie szybciej wysycha niż u tych w grupach.
Masz fajne podstawki, możesz tam bezpośrednio wlewać wodę.
Maluchy mam w podobnych a sadzonki w dużych kuwetach, staram się tylko by doniczki były prawie tej samej wielkości. Wlewam tam wodę, nie za dużo by się wchłonęła i nie trzeba było jej nadmiaru odlewać. Podlewam więc je błyskawicznie a sporo czasu zajmuje mi podlewanie tych pojedynczych bo u nich podłoże zdecydowanie szybciej wysycha niż u tych w grupach.
- darla80
- 1000p
- Posty: 1299
- Od: 29 sie 2008, o 10:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sokółka/podlaskie
Re: Fiołek afrykański odmianowy
...ależ kwitnie
d
Od góry:
Fioletowy variegatek NN
Cherry Vanilla
Pierwsze kwiatuszki Misty Cloud i Hawaiian Pearl
zdublowane Red Summit(w realu duuużo śliczniejszy)
Ness Orange Pekoe
U mnie normalnie czuć wiosnę na parapetach-kolejne fiołeczki otwierają pączuszki (dziś było moczenie więc wrzucam kilka fotek)
Śliczna rozetka Lilian Sparkler:
Emerald Love:
Buckeye Lilac Spring:
Pink Panther:
Havaiian Pearl:
Czy to jednak nie Blue Dragon?
A tego dostałam jako Winter Parasol-czy Ktoś rozpoznaje odmianę(trochę wymęczony przed moczeniem-kilkuwarstwowy,karbowany fiolet-nie dam rady uchwycić prawdziwego kolorku )?
d
Od góry:
Fioletowy variegatek NN
Cherry Vanilla
Pierwsze kwiatuszki Misty Cloud i Hawaiian Pearl
zdublowane Red Summit(w realu duuużo śliczniejszy)
Ness Orange Pekoe
U mnie normalnie czuć wiosnę na parapetach-kolejne fiołeczki otwierają pączuszki (dziś było moczenie więc wrzucam kilka fotek)
Śliczna rozetka Lilian Sparkler:
Emerald Love:
Buckeye Lilac Spring:
Pink Panther:
Havaiian Pearl:
Czy to jednak nie Blue Dragon?
A tego dostałam jako Winter Parasol-czy Ktoś rozpoznaje odmianę(trochę wymęczony przed moczeniem-kilkuwarstwowy,karbowany fiolet-nie dam rady uchwycić prawdziwego kolorku )?
Pozdrawiam serdecznie. Darla
"Wymienię/Sprzedam/Kupię-Fiołki odmianowe i nie tylko... ;)"
"Zapraszam do swojego ogrodu -darla80" "Moje Storczyki"
"Wymienię/Sprzedam/Kupię-Fiołki odmianowe i nie tylko... ;)"
"Zapraszam do swojego ogrodu -darla80" "Moje Storczyki"
Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.2
Postawione na jednej kuwecie są narażone (w razie choroby) na zarażenie jednej sadzonki od drugiej.
Dlaczego twierdzisz, że kapturki nie są dobre przy ukorzenianiu? To bardzo dobry sposób ale trzeba pamiętać by rośliny wietrzyć.
Kupuje się przecież specjalne plastikowe szklarenki, które utrzymują wewnątrz jednakowy mikroklimat.
Ja, np. przykrywam ukorzeniający się liść lub rozetką szklanym naczyniem - w zależności od wielkości to kieliszek lub szklanka, rzadko do nich zaglądam Ukorzeniam też listki w torebeczkach strunowych. Nie zaglądam do ich aż puszczą sadzonki i dopiero wówczas je wyjmuję.
Ułatwiam sobie podlewanie stosując butelkę z dozownikiem, taką, której używamy w podróży. Dziewczyny używają gumowej gruszki.
'Aeolian Wasp'
'Senk's Longlegs'
I kwitnący od 1 listopada 2009 roku non stop 'Irish
Flirt'
I linki do mojej kolekcji
http://picasaweb.google.com/dcmiel0
http://picasaweb.google.com/111396488018066259485
Dlaczego twierdzisz, że kapturki nie są dobre przy ukorzenianiu? To bardzo dobry sposób ale trzeba pamiętać by rośliny wietrzyć.
Kupuje się przecież specjalne plastikowe szklarenki, które utrzymują wewnątrz jednakowy mikroklimat.
Ja, np. przykrywam ukorzeniający się liść lub rozetką szklanym naczyniem - w zależności od wielkości to kieliszek lub szklanka, rzadko do nich zaglądam Ukorzeniam też listki w torebeczkach strunowych. Nie zaglądam do ich aż puszczą sadzonki i dopiero wówczas je wyjmuję.
Ułatwiam sobie podlewanie stosując butelkę z dozownikiem, taką, której używamy w podróży. Dziewczyny używają gumowej gruszki.
'Aeolian Wasp'
'Senk's Longlegs'
I kwitnący od 1 listopada 2009 roku non stop 'Irish
Flirt'
I linki do mojej kolekcji
http://picasaweb.google.com/dcmiel0
http://picasaweb.google.com/111396488018066259485
- Beatrice
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2036
- Od: 24 maja 2009, o 21:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.2
Nie, nie ja nie neguję ukorzeniania w kapturkach, pytałam tylko czy to sprawdzony sposób, bo sama takiego sposobu nie stosowałam.
Hm, mam nadzieję, że choróbsko moich sadzonek nie dotknie, do tej pory (odpukać) wszystkie rosną dzielnie. Trzymam w kuwetach, bo tak naprawdę mam tylko jeden odpowiedni parapet. Teraz większość sadzonek zaczyna pokazywać zawiązki kwiatów i te już mają swoje własne podstawki.
A kwitnienia cudowne, mój faworyt 'Irish Flirt'. Gratuluję długodystancowca
Hm, mam nadzieję, że choróbsko moich sadzonek nie dotknie, do tej pory (odpukać) wszystkie rosną dzielnie. Trzymam w kuwetach, bo tak naprawdę mam tylko jeden odpowiedni parapet. Teraz większość sadzonek zaczyna pokazywać zawiązki kwiatów i te już mają swoje własne podstawki.
A kwitnienia cudowne, mój faworyt 'Irish Flirt'. Gratuluję długodystancowca
Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.2
DC coś pięknego u Ciebie zobaczyłam.
Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.2
Witam Ale piękności nam tu pokazujesz DC Ale kolekcja - oczy same wychodzą na wierzch Po prostu szok
Pozdrawiam Cię serdecznie Jola
-
- 200p
- Posty: 318
- Od: 8 mar 2008, o 22:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.2
Przy stosowaniu kapturków wytwarza się specyficzny mikroklimat wewnątrz, tylko trzeba pilnować aby ziemia nie była mokra tylko lekko wilgotna (może lepiej prawie sucha). Dlatego wymyślono szklarenki do ukorzeniania. O strzykawki pytam bo ja trzymam kwitnące fiołki w doniczkach i jeden już tak zarósł doniczkę, że trudno jest te liście odgarnąć by go podlać. Na podstawkę nichętnie podlewam bo 1) nie wiem czy fiołek sięga korzeniami do samego dołu i czy jest napojony, 2) ciągle te podstawki trzeba myć bo zostają brzydkie zacieki. W uprawie hodowlanej jak najbardziej mogą stać w kuwetach w doniczkach towarowych, tam są duże otwory i woda łatwo podsiąka.I tak mi przyszło do głowy , że może strzykawką to od razu do korzeni woda dojdzie. Widziałam w którymś sklepie maleńkie plastikowe lejki, które można by było umieścić z boku doniczki i do nich podlewać nie mocząc liści. To w sumie były końcówki od czegoś i też myślę. o ich wykorzystaniu do podlewania, były zielone więc by nie raziły.Oczywiście małe sadzonki czy ukorzeniane listki też podlewam "od dołu". A Wy jak sobie radzicie?
Teraz przeczytałam o podlewaniu butelką z dozownikiem albo gruszką, też dobry sposób ale to ciągle jest podlewanie powierzchniowe. Co by tu wymyśleć aby podlewanie było namiastką posiąkiwania?
DC , masz fantastyczne kwiaty, kliwia i jeden fiołek o goryczkowym kolorku , och!!!
Teraz przeczytałam o podlewaniu butelką z dozownikiem albo gruszką, też dobry sposób ale to ciągle jest podlewanie powierzchniowe. Co by tu wymyśleć aby podlewanie było namiastką posiąkiwania?
DC , masz fantastyczne kwiaty, kliwia i jeden fiołek o goryczkowym kolorku , och!!!
Jak Pan Bóg dopuści to i z kija wypuści
- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12857
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.2
Marysiu podlewanie na " knot " tu możesz poczytać też o fiołkach http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 1#p1828111 i o tym podlewaniu, tylko to masa włożonej pracy zanim wszystko zrobisz , ja podlewam tradycyjnie do podstawki po godzinie wylewam co zostało na niej i nie mam problemów fiołki rosną, i jest ok
DC jestem pod wrażeniem Twojej kolekcji
DC jestem pod wrażeniem Twojej kolekcji