Kleszcze jak je przechytrzyć ?

[Bianka16]

Mam psa który ma włos a nie sierść, co niestety skutkuje tym, że częściej jest kąpany. Preparaty typu spot-on, czyli kropelki nie wchodzą w tym przypadku w grę, obroża bardzo filcowała włos pod nią. Pies do gigantów nie należy, więc złapanie kleszczy czy innych lokatorów jest wręcz oczywiste. Próbowałam różnych środków z różnych firm. Sprawdził mi się tylko jeden. Fro....e w sprayu. W składzie ma fipronil. Stosuję go od lat. Problem ostatnio jest taki, że nie może być sprzedawany wysyłkowo, pozostaje więc osobista wizyta u weterynarza lub w hurtowni. To środek zalecany nawet dla szczeniaków i kociąt. Kiedyś przyszło mi do głowy że skoro malutkie zwierzaki mogą nim być spryskane, to może nie umrę jeśli sama go użyję przed wizytą w leśnych ostępach. Oczywiście wypróbowałam (wielokrotnie) i jak dotąd nigdy żaden kleszcz nie potraktował mnie jako obiad. Kolejny minus to niestety cena - dość wysoka, jednak jeśli miałabym później leczyć boreliozę czy inny "gratis" odkleszczowy, to i tak taniej wychodzi kupienie tego środka. Podobno są polskie zastępniki tak samo skuteczne, tych jednak nie miałam okazji testować.

[Miododajna]

W rodzinie mamy myśliwego i na kleszcze dla swego psa serwuje wyłącznie krople. Najskuteczniejsze jego zdaniem.

[Bianka16]

Z chwilą wykąpania pieska zmywa się też krople. Dopóki miałam kundelki, zupełnie nie rozumiałam ewenementu częstego kąpania psa a na ludzi mających Yorki czy tym podobne pieski patrzałam podejrzliwie. Ważne jest dobrać formę aplikacji do własnych potrzeb i warunków. Najważniejsze jednak jest dowiedzieć się jaki składnik preparatu jest najskuteczniejszy przy najmniejszej szkodliwości dla zwierzaczka (lub dla nas).

[asprokol]

Zaszczepić psa na boreliozę i powtarzać to co rok.

[Bianka16]

Szczepienie byłoby dobrym rozwiązaniem gdyby kleszcze tylko boreliozę przenosiły, a co z babeszjozą, bartonellozą, odkleszczowym zapaleniem mózgu, erlichiozą, anaplazmozą granulocytarną, tularemią, neoerlichiozą? Czy szczepionka na boreliozę także przed tymi chorobami chroni?

[asprokol]

Badanie krwi psa raz na 6 miesięcy.
Odstraszaczo-zabijacze działają w 90 % czyli nie działają na co 10 kleszcza.
Więc tylko szczepienie na to co groźne i z czym są problemy z leczeniem.
Ten pies łapie co najmniej raz w tygodniu kleszcza pomimo że żona nie oszczędza na super produktach. Obroża, spray, szampon.

[Bianka16]

Z wszystkimi z powyższej listy chorobami są problemy. Skoro odstraszacze działają w 90%, to biorąc pod uwagę 8 wymienionych przeze mnie chorób, szczepienie tylko na jedną z nich chroni zaledwie w 12,5% biorąc pod uwagę ogół. Nigdy nie jest tak, że szczepionka chroni w 100%, poza tym podawanie jej ludziom, a tym bardziej dzieciom które mają słabo rozwinięty układ nerwowy i odpornościowy dla niektórych osób jest bardzo kontrowersyjne.
Mój pies ma 11 lat, przez całe swoje życie złapał 5 kleszczy, przy czym wszystkie 5 przed zastosowaniem Fro...e . Nie twierdzę, że to jest jedyny najlepszy sposób, a jedynie, że jest "jakiś". Osobiście, mimo wielokrotnych wizyt w lesie ( jestem zapalonym grzybiarzem) nigdy kleszcza nie złapałam. Oprócz Fro...e od zeszłego roku używam też środka M...a (niestety) z małym stężeniem DEET i olejkami eterycznymi. Preparat ten zostały wyprodukowany we współpracy z Instytutem Medycyny Tropikalnej. Działa nie tylko w naszym klimacie, ale i w tropikach. Jak dotąd mnie przed kleszczami ochronił, pomimo tego, że radośnie biegałam wśród traw z gołymi łydkami.

[Emilia]

Wczoraj byłyśmy z wnuczką z jej szczeniakiem u weterynarza. Pani powiedziała, że jest jakiś nowy środek w pastylkach dla dorosłych psów. Niestety nie dopytałam, bo wnuczka się zdenerwowała chorobami wykrytymi u szczeniaka (za ciężkie tysiące) i musiałam się nią zająć. Za tydzień się dowiem. A może ktoś coś wie o tym środku?

[Miododajna]

Z chwilą wykąpania pieska zmywa się też krople. Dopóki miałam kundelki, zupełnie nie rozumiałam ewenementu częstego kąpania psa a na ludzi mających Yorki czy tym podobne pieski patrzałam podejrzliwie. Ważne jest dobrać formę aplikacji do własnych potrzeb i warunków. Najważniejsze jednak jest dowiedzieć się jaki składnik preparatu jest najskuteczniejszy przy najmniejszej szkodliwości dla zwierzaczka (lub dla nas).

Krople wchodzę do krwiobiegu tego nie zmyjesz podczas kąpieli czy spaceru po mokrych zaroślach.

[asprokol]

Koleżanko nie rozśmieszaj mnie bo wiem co to DEET i kto to opracował i kiedy - "wyprodukowane w współpracy z czymś co nie istnieje" tak samo jak proszek zatwierdzony przez instytut ekonomicznego prania. Na stronach
WOJSKOWY INSTYTUT MEDYCZNY
Zakład Epidemiologii i Medycyny Tropikalnej
dowiesz się że ten nasz krajowy DEET 10-12 % nadaje się w tropiki jak krowa pod siodło.
http://www.medycynatropikalna.pl/info/2 ... praktyczne
Nie biegam wiele po lesie ale zaliczyłem większość krajów tropikalnych i potrafię odróżnić dżunglę azjatycką od afrykańskiej czy amazońskiej i lekcje co odstrasza przerabiałem już bardzo dawno nawet na własnej skórze oraz na bieżąco śledzę co nowego. Na stronach wymienionego instytutu możesz odszukać informacje że skuteczne są preparaty zawierające 30-50% DEET Polecanie rozcieńczonego DEET w tropiki jest niepoważne zostaw to ocenie tym którzy tam bywają 2-3 razy do roku.



Jak mówią marynarze cumuj do brzegu, więc wróćmy do kleszczy.

Polecasz preparat który zawiera w swoim składzie SUBSTANCJA CZYNNA: Fipronil 250 mg/100 ml - nie mam zamiaru pisać co o tym myślę i dlaczego już nie można to kupić jak kiedyś jako środek na pasożyty np na alledrogo.
Droższe preparaty nie zawierają tego pestycydu ale też sięgają po opracowany w czasie wojny wietnamskiej podobnie jak DEET - Permethrin po naszemu Permetryna
Co ciekawe Twój rekomendowany na stronach reklamowych też informuje : teraz działa lepiej bo zawiera w składzie Permetrynę ale w składzie Combo tego nie widzę.
Tylko we Tri-Act 1 ml roztworu zawiera: fipronil ? 67,6 mg, Permetryna - 504,8 mg



Produkty z Permetryna znam od bardzo dawna bo tym impregnowana jest odzież w tropiki.

Na koniec pomimo że mój pies dostaje specyfik o składzie 10% imidaklopridu i 50% permetryny na sierść ale i tak przynosi kleszcze do domu.
W tym roku tabletki dodatkowo ale zdania nie mam.

Dlatego zdania nie zmieniam ukochanego czworonoga warto zaszczepić badać go cyklicznie bo na przyjacielu się eksperymentów nie robi i nie oddaje się jego zdrowia w ręce tej która ulotkę reklamową przeczytała.

[Bianka16]

Nie polecam żadnego preparatu, nie robię żadnej reklamy, nie podaję specjalnie dokładnie składu procentowego więc jakim cudem usiłujesz wmówić coś czego nie powiedziałam. Wiadomości, które podałam nie są wyssane z palca, jeśli to cię śmieszy - to trudno, nie do mnie te pretensje a do osób które pracowały nad danym preparatem, je a nie mnie możesz wyśmiać.Proponuję jednak osobiście a nie przez internet. Unikając kolejnej kryptoreklamy specjalnie nie podałam całości nazwy, ale ty musisz oczywiście szyderczo do tego podejść.
Jeśli chodzi o moje wiadomości dotyczące preparatu w sprayu są one od weterynarza, kolejną osobę możesz wyśmiać jeśli sobie życzysz i jemu powiedzieć że jest tym który 'czyta ulotki".

Środek o którym wspomniałam dla psów od dawna nie ma zmienionego składu ani nie jest tym o czym ty mówisz ... Ot, cała prawda.
Dla jednego użycie danego środka będzie eksperymentowaniem, dla innego szczepienia, dla kolejnej osoby podawanie leków. Szanujmy siebie nawzajem i szanujmy swoje wybory nie wyśmiewając się wzajemnie i nie poniżając w ten sposób.

[asprokol]

Nadal uważam że jeżeli się naprawdę kocha swojego psa to żadne kocimiętki czy odstraszaczo zabijacze w obrożach nie wystarczą. Szczepienie psa na to co trudno wyleczyć to podstawa.
Teraz Europa poszła we kierunku tabletek a ja nie wiem czy warto to polecić bo może się okazać że za 5-10 lat kiedy pokażą się uboczne skutki.
Żonę namówiła lekarz weterynarii w znanej klinice a 220 zł za dwie tabletki to żadne pieniądze jeżeli chodzi o czworonożnego przyjaciela.
Będę się upierał że szczepienie to podstawa i wizyty u lekarza weterynarii który dokona badań krwi.

[Bianka16]

Krople wchodzę do krwiobiegu tego nie zmyjesz podczas kąpieli czy spaceru po mokrych zaroślach.

Spray też, dlatego zdziwiłam się, że dwóch wetów mimo wszystko polecało mi inny sposób aplikacji, ale tylko w przypadku mojego obecnego Lhasa Apso. Poprzednio miałam kundelki (dożyły solidnego wieku) i przy nich każdy sposób niby był korzystny. Fakt, poprzednie psiaki odeszły ponad 12 lat temu więc i dostęp do różnych środków mógł być mocno ograniczony. Obecna psica ma włos, tamte miały sierść, ta jest kąpana raz na ok 3 tygodnie, tamte wystarczyło wykąpać raz na 3 miesiące.

Mimo wszystko myślę, że najważniejszą rzeczą jest ochrona nas i naszych dzieci przed wszystkimi chorobami odkleszczowymi. Ja na razie radzę sobie w ten sposób - używając sprayu dla zwierząt, ponieważ środkom dostępnym na półkach w marketach jakoś nie dowierzam, ostatnio nawet na komary nie działały. Jak można inaczej i skutecznie ... ? A może jakieś stare, ludowe sposoby ktoś zna? Wbrew pozorom, czasem ludowe mądrości są o niebo lepsze od najnowszych wynalazków.