Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
Nawet nie sądziłam, że tu tylu Gości
Przyznam szczerze, że męczyła mnie ta cisza i niepewność.
Danusiu - wielkie dzięki za info. Dawno nie widziałam żadnej Jego pozycji na księgarskich półkach. Teraz wznowię poszukiwania.
Grażynko - planujcie przyjazd, bo kolejne krokusy zaczynają kwitnąć. I to mimo nocnych mrozów
Klaryso - chętnie służę nasionami ranników jeśli reflektujesz. Choć są maleńkie naprawdę warto je mieć w ogrodzie. To takie małe słoneczka na przedwiośniu. U mnie widać tylko botaniczne odmiany krokusów. Te wielkokwiatowe jeszcze śpią w najlepsze.
Tadku miło Cię widzieć w "Elblągu". Cieszę się, że zajrzałeś. Przyznaję się bez bicia, że po cichutku nie raz, nie dwa bywałam w Twym wątku U mnie też zima nie daje za wygraną. Wróciły mroźne noce. Obawiam się, że teraz mogę stracić więcej roślin niż przez całą zimę. A przebiśniegi miejscami na etapie pąków były już zanim zaczęły się te lutowe mrozy.
Ewuniu jakoś nie zauważyłam by na skalniaku coś mi kwitło na żółto Jeśli jednak się znajdą to Ci oddam Albo zrewanżuje się nasionami ze swoich. Ciekawe czy ta szarotka przeżyła... Nie wiesz czy Ela (wiesz która) dostała moje różane maile?
Martuniu to taka złuda. Same zbliżenia. Jak się patrzy na całą działkę to nie wygląda to zbyt ciekawie. Dzisiaj byłam na chwilkę i np. hiacynty wyglądają wręcz kiepsko. Mam nadzieję, że mimo wszystko zakwitną. Może to już "musztarda po obiedzie" ale większość kiełkujących przykryłam dziś jedliną
Dziękuję Krysiu ! Tak się cieszyłam, ale nie wiem czy nie przyjdzie mi "płakać" jak to wszystko zniszczą obecne mrozy
Basiu - masz rację! Wiosna przyjdzie, bo jest tuż, tuż. Tylko jak zawsze sprawdza naszą cierpliwość a raczej niecierpliwość.
Halinko ten teren jest dość specyficzny. Teraz dla odmiany mam dość mroźną zimę Nie wiem czy Cię to pocieszy, ale u mnie większość cebulowych też jest w fazie "nosków". A ci "sprinterzy" mogą źle skończyć. Dzięki wiesz za co.
Aniu nie uwierzę, że w swoim ogrodzie przy tym "podłogowym ogrzewaniu" nie masz żadnych zwiastunów wiosny.
Święta prawda Siberio. To było szokujące odkrycie. Podziwiałam zwiastuny u innych, a nawet nie przypuszczałam, ze tyle ich u mnie Mam nadzieję, że byłaś w Rustykalnym i ucieszyłaś oczy i serce.
Ado kochana może po prostu zbyt głęboko posadziłaś ranniki. Niestety ja mam taką tendencję Jeden narcyz potrzebował tyle czasu by wyleźć na wierzch, że zakwitł dopiero w czerwcu Taki ze mnie ogrodnik Z sadzeniem jesiennym róż też mam kiepskie doświadczenia. Może nie będzie tak źle jak myślisz...Trzymam kciuki za Twe róże ( a masz ich przecież ogromne ilości )
Grażynko na kilkanaście lub dwadzieścia kilka odmian tylko chyba ze 3 są takie duże. Te z kolei może zbyt płytko posadziłam Reszta to też ledwo wystające noski.
Dzisiaj odkryłam na wrzosowisku kolejne krokusowe maleństwa. Ogólnie jednak działka wygląda kiepsko i jakoś smutno..
Rzut oka na skalniak:
A na koniec żurawka "Electra". Jako jedna z niewielu prezentuje się całkiem dobrze. I jak nie nazwać ją królową?!
Przyznam szczerze, że męczyła mnie ta cisza i niepewność.
Danusiu - wielkie dzięki za info. Dawno nie widziałam żadnej Jego pozycji na księgarskich półkach. Teraz wznowię poszukiwania.
Grażynko - planujcie przyjazd, bo kolejne krokusy zaczynają kwitnąć. I to mimo nocnych mrozów
Klaryso - chętnie służę nasionami ranników jeśli reflektujesz. Choć są maleńkie naprawdę warto je mieć w ogrodzie. To takie małe słoneczka na przedwiośniu. U mnie widać tylko botaniczne odmiany krokusów. Te wielkokwiatowe jeszcze śpią w najlepsze.
Tadku miło Cię widzieć w "Elblągu". Cieszę się, że zajrzałeś. Przyznaję się bez bicia, że po cichutku nie raz, nie dwa bywałam w Twym wątku U mnie też zima nie daje za wygraną. Wróciły mroźne noce. Obawiam się, że teraz mogę stracić więcej roślin niż przez całą zimę. A przebiśniegi miejscami na etapie pąków były już zanim zaczęły się te lutowe mrozy.
Ewuniu jakoś nie zauważyłam by na skalniaku coś mi kwitło na żółto Jeśli jednak się znajdą to Ci oddam Albo zrewanżuje się nasionami ze swoich. Ciekawe czy ta szarotka przeżyła... Nie wiesz czy Ela (wiesz która) dostała moje różane maile?
Martuniu to taka złuda. Same zbliżenia. Jak się patrzy na całą działkę to nie wygląda to zbyt ciekawie. Dzisiaj byłam na chwilkę i np. hiacynty wyglądają wręcz kiepsko. Mam nadzieję, że mimo wszystko zakwitną. Może to już "musztarda po obiedzie" ale większość kiełkujących przykryłam dziś jedliną
Dziękuję Krysiu ! Tak się cieszyłam, ale nie wiem czy nie przyjdzie mi "płakać" jak to wszystko zniszczą obecne mrozy
Basiu - masz rację! Wiosna przyjdzie, bo jest tuż, tuż. Tylko jak zawsze sprawdza naszą cierpliwość a raczej niecierpliwość.
Halinko ten teren jest dość specyficzny. Teraz dla odmiany mam dość mroźną zimę Nie wiem czy Cię to pocieszy, ale u mnie większość cebulowych też jest w fazie "nosków". A ci "sprinterzy" mogą źle skończyć. Dzięki wiesz za co.
Aniu nie uwierzę, że w swoim ogrodzie przy tym "podłogowym ogrzewaniu" nie masz żadnych zwiastunów wiosny.
Święta prawda Siberio. To było szokujące odkrycie. Podziwiałam zwiastuny u innych, a nawet nie przypuszczałam, ze tyle ich u mnie Mam nadzieję, że byłaś w Rustykalnym i ucieszyłaś oczy i serce.
Ado kochana może po prostu zbyt głęboko posadziłaś ranniki. Niestety ja mam taką tendencję Jeden narcyz potrzebował tyle czasu by wyleźć na wierzch, że zakwitł dopiero w czerwcu Taki ze mnie ogrodnik Z sadzeniem jesiennym róż też mam kiepskie doświadczenia. Może nie będzie tak źle jak myślisz...Trzymam kciuki za Twe róże ( a masz ich przecież ogromne ilości )
Grażynko na kilkanaście lub dwadzieścia kilka odmian tylko chyba ze 3 są takie duże. Te z kolei może zbyt płytko posadziłam Reszta to też ledwo wystające noski.
Dzisiaj odkryłam na wrzosowisku kolejne krokusowe maleństwa. Ogólnie jednak działka wygląda kiepsko i jakoś smutno..
Rzut oka na skalniak:
A na koniec żurawka "Electra". Jako jedna z niewielu prezentuje się całkiem dobrze. I jak nie nazwać ją królową?!
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
Ej tam......., wszystko wygląda tak normalnie, jak to po zimie.
Po deszczu wszystko się zazieleni i zobaczysz jak strzeli w górę.
Roślinki też już pewno mają dość zimy i wystartują szybko żeby zakwitnąć.
Po deszczu wszystko się zazieleni i zobaczysz jak strzeli w górę.
Roślinki też już pewno mają dość zimy i wystartują szybko żeby zakwitnąć.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Miiriam
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6148
- Od: 13 maja 2007, o 00:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
Ależ ładnie to u ciebie wygląda .. odrobinkę słońca i deszczu i będzie super
Jak na dzień dzisiejszy - to fajnie Ci roślinki przetrwały
Jak na dzień dzisiejszy - to fajnie Ci roślinki przetrwały
- katik
- 1000p
- Posty: 1167
- Od: 2 sty 2011, o 16:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie ok/Legionowa
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
Izo u Ciebie wiosna już bardzo zaawansowana , u mnie jak dotąd tylko jeden rannik, chyba pojadę dzisiaj przed pracą na działkę powyglądać zmian
- HalinaK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9423
- Od: 12 paź 2008, o 11:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
Izuniu popodziwiałam fotki i poczytałam aktualności z Twojego wątku
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
Całkiem porządnie to wygląda, a krokusików to jeszcze u siebie nie spotkałam.
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
Izo, dziękuję za propozycję
Bardzo chętnie skorzystam. Może wypatrzysz coś u mnie?
Nie spotkałam się z nimi u nas w sprzedaży.
Miłego
Bardzo chętnie skorzystam. Może wypatrzysz coś u mnie?
Nie spotkałam się z nimi u nas w sprzedaży.
Miłego
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
Dużo już kwiatów u Ciebie. Wiem - ostatnie dni wstrzymały wzrost ale teraz wszystko ruszy z kopyta
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4178
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
Mnie po moich wojażach przywitały mnie w ogrodzie krokusy - super niespodzianka. Ale zeby nie było tak słodko to krety nie zapomniały...
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
Jeśli pozbierasz nasiona z ranników bardzo się ucieszę Może moje po prostu takie spóźnione.
Z Elżbietą zobaczę się dopiero w połowie marca, kiedy przyjdzie do niej paczka z Lilypolu
Z Elżbietą zobaczę się dopiero w połowie marca, kiedy przyjdzie do niej paczka z Lilypolu
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3396
- Od: 7 kwie 2009, o 11:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia/Chrztowo
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
Jak Marysia wróci będziemy się dogadywać mnie najbardziej pasuje 25
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6869
- Od: 5 lis 2010, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
Izo , choć u Ciebie bardzo na północy , krokusy zakwitły. Moim jak do soboty uda się , będę bardzo zadowolony. Żurawki po stopieniu śniegu były ładne , teraz po ostatnich mrozach w opłakanym stanie.
Środki nie są pomarznięte , będą żyły.
Środki nie są pomarznięte , będą żyły.
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
Witajcie!
Aż mi głupio, że tak rzadko zaglądam a tu tylu Gości
Wiosna skrada się powolutku. Jak to w marcu bywa - robi krok do przodu i półtora w tył
Po mocno pracowitym tygodniu poszłam dziś w końcu zajrzeć na działkę. Tym bardziej, że wczoraj M był i odkrył rozciętą siatkę od strony parku Nie wiem kto i nie mam pojęcia po co to zrobił. Dziury już nie ma, ale M w ferworze walki połamał porzeczkę krwistą, a raczej badylek który nią miał być Przez ten zimny tydzień niewiele się zmieniło. Strat jeszcze nie oceniam. Skupiłam się raczej na szukaniu przejawów życia. Mimo słońca było zimno, a wiatr chciał głowy pourywać.
Grażynko niech te przymrozki odpuszczą to słonko zrobi swoje. A straty zawsze jakieś są i trzeba się z tym liczyć.
Bernadetko tych co kiepsko wyglądają nie pokazuję, bo i po co...Całość na razie nie wygląda za ciekawie, ale to się zmieni już za tydzień, dwa - przyjdzie czas na wiosenne porządki...
Kasiu u Ciebie też wiosenka za progiem. Też myślałam o takiej kolumnie jak kupiłaś - do róż ewentualnie powojnika.
Halinko miło mi, że zaglądasz.
Krysiu u Ciebie nie ma krokusów, a u mnie biedronek...
Klaryso nie ma sprawy - dogadamy się. Cieszę się, że mogę pomóc. Moje też nie są kupione
Jacku nie jest tak dużo wcale. Na pierwszy rzut oka nie widać ich, ale wiem gdzie szukać by znaleźć. Z utęsknieniem czekam na cieplejsze dni i ten wiosenny cud zmartwychwstania. Uwielbiam ten czas, gdy każdy dzień przynosi kolejne zmiany i niespodzianki. Sporo cebulowych ma pomarznięte końcówki. Mam nadzieję, że to nie przeszkodzi im kwitnąć.
Iza prawda, że takie niespodzianki cieszą U mnie kret pojawia się bardzo rzadko, ale nornice regularnie
Ewuniu nasiona masz jak w banku. Sądziłam, że macie regularny kontakt telefoniczny - dlatego pytałam.
Grażynko - 25 będzie Ok jak dla mnie. Mam nadzieję, że pogoda pozwoli już na kopanie Czekam na wieści.
Tadku u mnie też większość żurawek wygląda kiepsko. Czego zima nie zniszczyła to podziobały wroniska. Tak mam co roku. I co roku trzymam kciuki by odbiły i doszły do siebie. Jak tylko się ociepli potraktuję wszystko ASAHI. Krokusy to tylko pojedyncze sztuki. Dopiero pod koniec miesiąca będę mogła powiedzieć, że kwitną u mnie krokusy
Z dzisiejszej inspekcji:
- ciemiernik...choć są też całkiem zmrożone i czarne
- ciut "grubsze" przebiśniegi
- miniaturowa różyczka z Biedronki - ta co roku jest pierwsza
A na koniec laurowiśnia - jestem zadowolona z jej stanu po zimie
Aż mi głupio, że tak rzadko zaglądam a tu tylu Gości
Wiosna skrada się powolutku. Jak to w marcu bywa - robi krok do przodu i półtora w tył
Po mocno pracowitym tygodniu poszłam dziś w końcu zajrzeć na działkę. Tym bardziej, że wczoraj M był i odkrył rozciętą siatkę od strony parku Nie wiem kto i nie mam pojęcia po co to zrobił. Dziury już nie ma, ale M w ferworze walki połamał porzeczkę krwistą, a raczej badylek który nią miał być Przez ten zimny tydzień niewiele się zmieniło. Strat jeszcze nie oceniam. Skupiłam się raczej na szukaniu przejawów życia. Mimo słońca było zimno, a wiatr chciał głowy pourywać.
Grażynko niech te przymrozki odpuszczą to słonko zrobi swoje. A straty zawsze jakieś są i trzeba się z tym liczyć.
Bernadetko tych co kiepsko wyglądają nie pokazuję, bo i po co...Całość na razie nie wygląda za ciekawie, ale to się zmieni już za tydzień, dwa - przyjdzie czas na wiosenne porządki...
Kasiu u Ciebie też wiosenka za progiem. Też myślałam o takiej kolumnie jak kupiłaś - do róż ewentualnie powojnika.
Halinko miło mi, że zaglądasz.
Krysiu u Ciebie nie ma krokusów, a u mnie biedronek...
Klaryso nie ma sprawy - dogadamy się. Cieszę się, że mogę pomóc. Moje też nie są kupione
Jacku nie jest tak dużo wcale. Na pierwszy rzut oka nie widać ich, ale wiem gdzie szukać by znaleźć. Z utęsknieniem czekam na cieplejsze dni i ten wiosenny cud zmartwychwstania. Uwielbiam ten czas, gdy każdy dzień przynosi kolejne zmiany i niespodzianki. Sporo cebulowych ma pomarznięte końcówki. Mam nadzieję, że to nie przeszkodzi im kwitnąć.
Iza prawda, że takie niespodzianki cieszą U mnie kret pojawia się bardzo rzadko, ale nornice regularnie
Ewuniu nasiona masz jak w banku. Sądziłam, że macie regularny kontakt telefoniczny - dlatego pytałam.
Grażynko - 25 będzie Ok jak dla mnie. Mam nadzieję, że pogoda pozwoli już na kopanie Czekam na wieści.
Tadku u mnie też większość żurawek wygląda kiepsko. Czego zima nie zniszczyła to podziobały wroniska. Tak mam co roku. I co roku trzymam kciuki by odbiły i doszły do siebie. Jak tylko się ociepli potraktuję wszystko ASAHI. Krokusy to tylko pojedyncze sztuki. Dopiero pod koniec miesiąca będę mogła powiedzieć, że kwitną u mnie krokusy
Z dzisiejszej inspekcji:
- ciemiernik...choć są też całkiem zmrożone i czarne
- ciut "grubsze" przebiśniegi
- miniaturowa różyczka z Biedronki - ta co roku jest pierwsza
A na koniec laurowiśnia - jestem zadowolona z jej stanu po zimie