Rhododendrony z Biedronki i innych marketów,doświadczenia

Różaneczniki (rhododendrony), azalie, wrzosy i inne kwaśnolubne
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
ewelkacha88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7990
Od: 22 maja 2013, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: Rhododendrony z Biedronki

Post »

Asprokoljak tylko zastanowię się nad miejscem to może będą i kolejne. A hamak kupię, no i moja biedronkowa Cheer będzie Antosiem :wink: . Pozdrawiam
Awatar użytkownika
niczka
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 31
Od: 29 kwie 2015, o 19:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: małopolskie

Re: Rhododendrony z Biedronki

Post »

Asprokol i Eliza, dzięki Waszym radom oraz godzinom spędzonym na czytaniu postów ogłaszam z wdzięcznością, że się dokonało! Tak, różaneczniczki są już wkopane i można je podziwiać z okna w salonie. Pochwalę się i Wam. Dziękuję za pomoc.

Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Rhododendrony z Biedronki

Post »

Super - witaj w klubie.
Mi się podoba ale mam nadzieję, że to nie koniec bo trawnik jak mówi moja koleżanka jest dla pracocholików.
Awatar użytkownika
biedronka52
50p
50p
Posty: 84
Od: 2 lip 2011, o 18:36
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie-Ostrowiec

Re: Rhododendrony z Biedronki

Post »

Witam zwracam się do Asprokol- ponieważ w wątku pisze że ma duże doświadczenie z r-h.
Jeszcze raz proszę o podpowiedz co mam z robić?
Dwa lata temu kupiłam w Biedronce dwa rododendrony Nova Zembla i Cunninghans White zakwitły w sezonie kupna i teraz nie kwitną natomiast mają pąki ale liściowe.Co jest nie tak. Obrazek Obrazek
Pozdrawiam serdecznie Wanda.
Awatar użytkownika
dotii
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1454
Od: 18 cze 2012, o 07:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warmińska kraina ( 53°59'N 20°24'E)
Kontakt:

Re: Rhododendrony z Biedronki

Post »

Biedronka52,czy po przekwitnięciu oberwałaś kwiatuchy ?
Mój zielony raj.
Zapraszam do mojej cz.2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=72247" onclick="window.open(this.href);return false;
Wymienię/Kupię/Sprzedam http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 53&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Eliza52
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2859
Od: 7 wrz 2014, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: Rhododendrony z Biedronki

Post »

Niczka sukcesem jest że sama czytałaś i uczyłaś się o swoich roślinach.Piękne są te rodki, pamiętaj że one w lipcu zawiązują kwiaty na przyszły rok i muszą mieć papu.
Dotii,wprawdzie pytasz kogoś innego i jeśli nie chcesz mojej odpowiedzi to nie czytaj:
rodusie były napakowane nawozami i starczyło im tego nawozu na tworzenie liści, nie dałaś im w ub.roku wystarczającej ilości wody i nawozu, dlatego nie kwitną. Sprawdź pH gleby musi być 5,5 do 6 wyżej nie może być, daj im w tym roku jeść to na drugi rok zakwitną
Pozdrawiam Ela
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Rhododendrony z Biedronki

Post »

biedronka52 pisze:Witam zwracam się do Asprokol.
Bardzo często się zdarza w takich zakupach że trafia nam się partia szykowana do sprzedaży małe ale całe w kwiatach bo potraktowana GA3 ( taki dopalacz kwitnienia ). Na następny rok mamy mało kwiatów a zdarza się że i wcale.
Bywa też że właściciel zapomina że ma ten krzew po przekwitnięciu i we okresie budowania pąków czyli rok wcześniej lato 2014 krzew nie ma dostatecznych warunków. Efekt ten sam. Teraz masz tylko nowe przyrosty ( gałązki ) ale to one sprawiają najwięcej radości bo im większy krzew tym więcej kwiatów później . Zadbaj aby miały "paliwo" nawóz i wodę a w 2016 może być piękniejszy niż w chwili zakupu. Japończyki obrywają kwiaty bo szpecą i wolą soczystą zieleń. Co masz robić - nic nie zrobisz aby w maju pokrył się morzem kwiatów ale postaraj się nie przegapić lata - jak będzie miał sucho to zapomnij że da radę wytworzyć pąki. Trochę przygryzione liście ale nie ma się co do tych krzaków przyczepić. Moje rododendrony też kwitną nierówno - raz mają kwiatów że nie widać liści innym razem jest ich zdecydowanie mniej. Każdy rok jest inny nieraz przypala słońce nieraz wymrozi zima. Zawsze twierdzę że idealne warunki to mają w szkółce a później już nigdy więcej. W naszym klimacie 3 metrowy krzak to okaz a w UK Irlandii czy Kanadzie to wielkość nie robiąca wrażenia. Bez stosowania wspomagania, optymalną dawką nawozu przyrosty 10-12 cm to idealny wzrost. Warto więc podawać nawóz w sposób bezpieczny np łyżka na konewkę ( raz na tydzień a później co 2 tygodnie ) pamiętając że to ma być nawóz oparty o sole siarki. Nawozy na chlorkach zniszczą krzak ( takie brązowe kropki na liściach ) więc lepiej dołożyć parę złoty i kupić pewny nawóz niż kolorowe pudełko w markecie. Panująca moda na siarczan amonu jako nawóz startowy często powoduje że krzak to dwa trzy badyle metrowej wysokości z paroma listkami. Ja stosuję nawożenie dolistne i trudno mi podać ile daję na krzak czy na metr. Radzę więc na początek stosować nawozy typ osmocote są bezpieczniejsze. Koleżanka stosuje przelicznik wysokości i twierdzi że jest najlepszy ile cm tyle gram tak 3 razy kwiecień maj czerwiec ( ale drugą dawkę daje po kwitnieniu w mojej ocenie ). W tym roku w stosunku do poprzedniego mam w swoim ogrodzie opóźnienie kwitnienia a spadające w nocy temperatury też nie są sprzyjające. Nie martw się że będzie pewnie 1-2 kwiatki ale na tysiącach posadzonych rok wcześniej nie będzie inaczej. Nie zawsze wina za brak kwiatów spada na właściciela nieraz to marketing i dział sprzedaży nieraz niesprzyjające warunki. Głowa do góry krzak ma szansę wyprzedzić te kwitnące bo nie traci sił na nietrwałe kwiatki.

Uwaga nawóz nawozowi nie równy ja stosuję 16-16-18 a ona 10/5/5 więc podawanie w gramach na metr jest niemożliwe.
Flyarek
50p
50p
Posty: 53
Od: 26 kwie 2014, o 21:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Rhododendrony z Biedronki

Post »

asprokol pisze:trawnik jak mówi moja koleżanka jest dla pracocholików
I właśnie u mnie jest go coraz mniej. W zeszłym roku były tylko dwa różaneczniki, w tym już jest osiem wielkokwiatowych i jeden impeditum. I nie zamierzam na tym poprzestać :) Do tego 12 odmian azalii. Powszechnie uważa się, nawet tu na forum, że nie są to rośliny dla początkujących.. A mi się wydaje, że tak naprawdę nie ma znaczenia czy przygodę z rhododendron zaczniemy na początku, czy mając doświadczenie z innymi gatunkami roślin. Myślę, że nie ma to przełożenia, bo są osoby, które wydawałoby się tajniki ogrodnictwa mają w jednym palcu, a niestety z tymi roślinami doznają porażki. Także nie ma co czekać, bo to naprawdę wdzięczne krzewy jeśli tylko z głową podejdziemy do ich uprawy :wit
To taka moja mała dygresja.
Awatar użytkownika
ewelkacha88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7990
Od: 22 maja 2013, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: Rhododendrony z Biedronki

Post »

Witajcie. No tak u mnie trawnik też sukcesywnie zamienia się w rabaty, bo ja dopiero zaczynam przygodę z ogrodem. A ja czytając posty wyżej mam tylko takie pytanie bo w pierwszym roku po posadzeniu nie nawożę swoich roślin, ale mam rozumieć , że tej zasady nie powinnam stosować do różaneczników ?? Czyli skoro posadziłam go tej wiosny to po kwitnieniu już zaczynać nawożenie ?? Chcę aby "Antoś" ładnie rósł ale nie chciałabym przesadzić ;:108 .
Flyarek
50p
50p
Posty: 53
Od: 26 kwie 2014, o 21:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Rhododendrony z Biedronki

Post »

Ja nie nawoziłem w pierwszym roku (czyli obecnym) żadnymi nawozami mineralnymi. Jedynie wczesną wiosną rozłożyłem przefermentowany obornik zmieszany z kwaśnym torfem. Te krzaki mają zapas mineralnych nawozów w doniczce.
Awatar użytkownika
biedronka52
50p
50p
Posty: 84
Od: 2 lip 2011, o 18:36
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie-Ostrowiec

Re: Rhododendrony z Biedronki

Post »

Witam i dziękuję Asprokol za bardzo wyczerpującą odpowiedz.Mam nadzieję,że wszystko zrozumiałam ,i od razu wdrażam w czyn.Ja kwiaty staram się wszystkie obrywać,ponieważ mam jeszcze kilka innych różaneczników i kwitną mi ładnie.Teraz tylko dobry nawóz i woda -no to czekamy do 2016.
Dziękuję za radę i pozdrawiam. Wanda Obrazek
Awatar użytkownika
niczka
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 31
Od: 29 kwie 2015, o 19:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: małopolskie

Re: Rhododendrony z Biedronki

Post »

O rany! To nawozić w pierwszym roku po posadzeniu czy nie? I czym? Chociaż pewnie to już gdzieś było... Ja mam ten właśnie tylko siarczan amonu :(
Czy nawożenie dolistne to po prostu lanie z konewki na krzew po całym krzaku?
I pierwsze słyszę o obrywaniu kwiatów. Nie rozumiem po co, przecież same odpadają jak przekwitną. Podobno moja odmiana cunningham white kwitnie dwa razy w roku, czy to prawda? Czy obrywanie kwiatów ma coś z tym wspólnego?
I zgadzam się co do trawnika, kupa roboty. Będziemy poszerzać rabaty z kwiatami.
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Rhododendrony z Biedronki

Post »

Głosy na forum mówią nie w pierwszym roku. Ja też twierdzę że nie podawać nawozu w pierwszym roku mam taką regułę i oczywiście też mam wyjątki od reguły. Jeżeli ktoś nie ma doświadczenia nie powinien mieć wyjątków. Zasada wsadzamy w podłoże i dajemy mu odpocząć. Dlaczego bo krzak musi się zahartować w naszych warunkach bo już zakończył zawody pod hasłem "biegiem do klienta". Na tym forum opisano dokładnie jak posadzić i moja metoda jest podobna.
Ja całe nawożenie w tym okresie daję w podłoże - dwie garście granulowanego obornika wymieszane z torfem aby to znormalizować to napiszę ilość mieszcząca się w kubku do herbaty 300 ml tego granulatu.
Moja metoda to dziura w ziemi minimum 15 cm z każdej strony doniczki ma być podłoże przygotowane ( już na stałe miejsce 30 cm czyli /30/doniczka/30). Zasypuję dziurę podłożem zalewam wodą tworząc bagno i wciskam roślinę. Robię tak od bardzo dawna i u mnie się sprawdza. Przyjmuję że taka płynna masa lepiej połączy się z systemem korzeniowym niż sucha. U mnie w ogrodzie pod nawiezioną warstwą ziemi jest piach który "połknie" każdą ilość wody. Dlatego lepiej nie próbować tam gdzie woda ma tendencje do stania godzinami.
Będąc w ogrodzie codziennie oglądam czy nie dzieje się coś złego. Widzę przyrosty i zawsze można zareagować (to te moje wyjątki).

Obrywanie kwiatów ma na celu "oszczędzić sił" w tworzeniu nasion - ponadto to sprawa estetyki i higieny pod krzakiem. Gnijące kwiaty zapychają nam kanały powietrze które są w ściółkowaniu a że krzew ma bardzo płytko bryłę korzeniową po co narażać je na kontakt z gnijącymi cząstkami kwiatów. Ponadto kwiaty leżą na liściach gniją przysychają pozostawiają ślady na dłużej.
Podlewanie dolistne to zroszenie krzaka 0,25% roztworem nawozu w wodzie. Tylko to musi być nawóz do kwasolubnych i 100% rozpuszczalny w wodzie. Rododendrony pięknie pobierają nawóz przez liście co można wykorzystać kiedy z jakiś przyczyn bryła korzeniowa nie nadąża w dostarczaniu wody i składników. Takie nawożenie to też ten mój wyjątek bo taka dawka raz na 2 tygodnie nie spowoduje przenawożenia, a system korzeniowy nie jest w 100% wydolny bo zastosowałem nacięcia.

Kilka odmian kwitnie dwa razy do roku ale tych kwiatów jest zdecydowanie mniej - przynajmniej 80 % mniej. Obrywanie kwiatów nie ma nic wspólnego z kwitnięciem. Obrywanie pąków to inny temat http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... +p%C4%85ki
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rhododendrony i azalie”