Karczownik,kret, nornica czy... - 2cz.(2007.06.28 - do 2011.11.06)
Widuje się czasem takie miejsca jakie pokazałaś Hanka, ale zwykle właścicieli posesji z tak rozbudowanym krecim systemem korytarzy jak na zdjęciach powoli rezygnują z walki(rozmawiałem już z kilkoma o tym i każdy odpowiadał tak samo), gdyż mają już dosyć niekończącej się walki, w której krety mogą bez problemu przejść do bezpiecznego miejsca. Wtedy jak mówią pozostaje już tylko zamiast używać odstraszaczy i innych wypisanych w tym dziale metod, zaorać teren i próbować od nowa go założyć...
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6509
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Takie ilości kretowisk jak na zdjęciach od Hani świadczą o jakimś szalonym żerowisku, czyli pod trawą są pędraki, albo inne robale będące przysmakiem kretów. Bez tego krety nie zamieszkałyby w takiej ilości na jednym terenie, bo czym by się wyżywiły? A więc walka z nimi powinna się zacząć od wytępienia robali, czy tak?
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
hanka55 pisze:Fleur 78, obawiam się, że to karczownik, bo takie kopczyli wokół wejścia robi - jak na 3-cim zdjęciu
Chyba największy szkodnik, bo obżera korzenie do gołego pnia.
Ale specjalistą nie jestem, więc to tylko smętne domniemanie.
Bodajbyś się myliła, Haniu...
Moja miłość do zwierząt ma jednak jakieś granice....
Nasadzę draniowi 1000 koron cesarskich, czosnków i temu podobnych delikatesów... może pomoże...
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5443
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
U mnie są nornice - tak sądze. Norki kilkucentymetrowej średnicy, kopców nie ma. Planuję postawić tam łapkę na myszy (taką plastikową, jaką prezentowaliście już na forum), oraz sypnąć trutki (oczywiście nie do pułapki ). Martwię się tylko o swojego kota i ptaki - czy nie złapią się w pułapkę? Niby kot nie powinien się ziarnem interesować, ale może zainteresuje go sama pułapka? A ptaki?
No i z powyższych względów chyba będę trutkę wsypywać do norek - bezpieczne to jest? A może lepiej do jakiejś rurki? Poraźcie proszę.
No i z powyższych względów chyba będę trutkę wsypywać do norek - bezpieczne to jest? A może lepiej do jakiejś rurki? Poraźcie proszę.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Gdy zauważę na klombie(wśród kwiatów) otwór wskazujący że zrobiły je nornice bezpośrednio przy otworze stawiam tackę lub podstawkę pod doniczkę( można ją delikatnie zagłębić by nornice po wyjściu z norki widziały granulat) i do niej wsypuję granulat dla gryzoni. Nad otworem nornic i tacką kładę o większej średnicy miskę tworząc daszek nad tacką z granulatem. Zadaszenie uniemożliwia dobranie się do karmy innym stworzeniom i powoduje że granulat jest suchy. Wsypywanie granulatu bezpośrednio do norki powoduje że szybko on nabiera wilgoci i pleśnieje. Zadaszenie ustawiam na grudce ziemi, drewienku lub kamyku by istniała 2-3 cm szczelina między ziemią a daszkiem. Karmienie nornic trwa wiele dni , do czasu aż przestanie znikać z podstawki granulat. Z uwagi na to że nornice nie zostawiają kopce ,trudno zlokalizować ich korytarze i dlatego nie polecam pułapek jak na krety. Karmienie ich granulatem powoduje że z najbliższej okolicy wszystkie trafią do jadłodajni po smakołyki.
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5443
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy