Siedlisko z sosnami cz. 6
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Odpowiedzi były, relacja była, czas na kronikę z siedliska
Ciągle kwitną tulipany
i takie tam
lewizja
zdjęcie ku mej przestrodze, co potrafi jaskier bezłodygowy zrobić
tu dowód na to, jak rośliny chcą rosnąć w siedlisku
brakło miejsca na rabcie? Nie ma problemu, on się w pęknięty beton wcisnął
Aniu, mój pierwszy rododendron kupony w markecie rósł w byle czym, w pełnym słońcu, podlewany jak mu się liście zwiesiły . Mimo to kwitł, oczywiście bardzo słabo.
Przesadziłam go jesienią 2012 do cienia w ziemię dla kwasolubów z marketu, dalej rośnie i kwitnie. Mimo to, że rośnie pod sosną i drzewo pewnie wypija sporą część wody. Podlewam raz na tydzień w porze suszy, ale dość mocno, tj.30min w jedno miejsce, a wokół rodków tak ze 3 razy do całkowitego wciągnięcia wody, bo wiadomo na piasku woda nie wsiąka a spływa. Są oczywiście wykorowane i obsypane szyszkami i igliwiem.
Ciągle kwitną tulipany
i takie tam
lewizja
zdjęcie ku mej przestrodze, co potrafi jaskier bezłodygowy zrobić
tu dowód na to, jak rośliny chcą rosnąć w siedlisku
brakło miejsca na rabcie? Nie ma problemu, on się w pęknięty beton wcisnął
Aniu, mój pierwszy rododendron kupony w markecie rósł w byle czym, w pełnym słońcu, podlewany jak mu się liście zwiesiły . Mimo to kwitł, oczywiście bardzo słabo.
Przesadziłam go jesienią 2012 do cienia w ziemię dla kwasolubów z marketu, dalej rośnie i kwitnie. Mimo to, że rośnie pod sosną i drzewo pewnie wypija sporą część wody. Podlewam raz na tydzień w porze suszy, ale dość mocno, tj.30min w jedno miejsce, a wokół rodków tak ze 3 razy do całkowitego wciągnięcia wody, bo wiadomo na piasku woda nie wsiąka a spływa. Są oczywiście wykorowane i obsypane szyszkami i igliwiem.
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9832
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
To się narobiłaś przy rododendronie. My z mężem sadziliśmy 3 lata temu i w dwójkę to pół dnia trwało
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Marzenko u Ciebie już kwitną azalie?moja jedyna azalka japońska jeszcze nie zaczyna pokazywać kwiatuszków,a tym wielkokwiatowym też jeszcze troszkę brakuje.Ale najpierw nacieszę oczy kwitnącej u Ciebie a potem popatrzę na swoją pięknie się robi u Ciebie w tym siedlisku
Każdy dzień może być lepszy od dnia poprzedniego...
Ewa
Ewa
-
- 500p
- Posty: 663
- Od: 13 cze 2012, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Marzenko cieszę się , że dosadzasz , zwłaszcza rododendrony dla mnie to cudne kwiaty , bo jeśli już przekwitną cudne są ich skórzaste liście ale z całego serca współczuję
że nie ma Ci kto pomóc , jesteś silna jak ja x 999% ale i tak samej wtargać do doła i ustawić
Na działkę miałam jechać dzisiaj , aby wykorzystać ładną pogodę bo ma się popsuć ale niestety eM , jest jakiś mecz z satelity i moje plany wzięły w łeb , cały dzień mam
zapłakany , mam dosyć działki i wszystkiego , sama jeszcze po operacji nie jadę samochodem w dalszą drogę jestem więc uzależniona od humorów ............
że nie ma Ci kto pomóc , jesteś silna jak ja x 999% ale i tak samej wtargać do doła i ustawić
Na działkę miałam jechać dzisiaj , aby wykorzystać ładną pogodę bo ma się popsuć ale niestety eM , jest jakiś mecz z satelity i moje plany wzięły w łeb , cały dzień mam
zapłakany , mam dosyć działki i wszystkiego , sama jeszcze po operacji nie jadę samochodem w dalszą drogę jestem więc uzależniona od humorów ............
pozdrawiam Ela
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Marzenko możemy sobie podać rękę ja właśnie wróciłam z sadzenia roślin podlewałam już po ciemku. Dziś zrobiłam wrzosowisko, posadziłam też hosty i żórawki sporo roslin kupiłam niektóre dostałam i też miałam zawalony bagażnik. Ostatnio wykańczają mnie te prace ogrodowe. Jutro też czeka mnie praca z kolejnymi nasadzeniami. Będę miała trochę czasu to zdam relacje co tam się u mnie wydarzyło a działo się oj działo
Rh rzeczywiście ogromy i piękny szkoda, że ja nie mam nikogo kto by mi takiego sprezentował
Ja na szczęście mam pomocników w ogrodzie zawsze coś tam razem działamy, ale jeśli chodzi o rośliny to sama muszę je posadzić nikt mi się nie może wtrącać, ja to zrobię najlepiej
Rh rzeczywiście ogromy i piękny szkoda, że ja nie mam nikogo kto by mi takiego sprezentował
Ja na szczęście mam pomocników w ogrodzie zawsze coś tam razem działamy, ale jeśli chodzi o rośliny to sama muszę je posadzić nikt mi się nie może wtrącać, ja to zrobię najlepiej
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Dziś już środa i mam nadzieję na 4 dni wolnego - ciągle mam nadzieję, bo u mnie w firmie to nigdy do ostatniej chwili nic nie wiadomo.
Wczoraj udało mi się szybciej niż o 19tej być w domu, bo już po 17tej. Od razu wzięłam się za sadzenie. Jdnak najpierw musiałam wykosić wkoło rabaty, potem lekko przekopać, wypielić i mogłam już sadzić. Do gruntu poszły pierwiosnki, bratki, floksy i margarytki i floksy.
Do wielkiej karpy derenia, odratowanej z ogniska u Eli (elakuznicom), dosadziłam sadzonkę derenia od Ewy, dosadzę jeszcze swojego i więcej dereni już tam nie zmieszczę, chyba że, no chyba że będą z żółtymi lub zielonymi pędami
Przy okazji przeglądania reklamówek odkryłam, tj. przypomniało mi się, że dostałam też:
bukszpany,
tiarellę,
lubczyk,
chryzantemy,
siewki berberysa.
Za to kompletnie nie mogę znaleźć sadzonki perukowca, ale może jest do czegoś dopakowany?
Miłko, nie miałam tyle czasu, zeby pół dnia sadzić jedną choć wielką roślinę. WYkopałam 2 taczki swojego piasku, wywiozłam. Przywiozłam pół taczki gliny, dosypałam 2 worki 50l ziemi i posadziłam Rododendrona na miejscu. Ot cała robota.
Basiu, nie miałam ciężarówki , auto mojego Romka musiało się dostosować . DObrze, że tego nie widział i nawet jak mu opowiadam, to mówi, ze woli nie wiedzieć jak ja to wszystko wiozłam. Auto po wyjęciu roślinek było czyste jakby nigdy nic. Wszystko miałam pięknie spakowane.
Póki co mój kręgosłup jeszcze ze mną współpracuje i wykorzystuję ile mogę. Tobie zazdroszczę systematyczności w pracach i działania do końca.
Ewo, azalie dwie się wyrwaly, różowa i fioletowa. Oczywiście odmiany miałam, ale się rozmiękły . Oczywiście zrobiłam znaczniki dla niektórych, ale te akurat padły, np. Geisha. Zapraszam serdecznie do oglądania. Mam nadzieję, że będzie coraz więcej tego wszystkiego
Elu, u mnie sadzenie idzie zgodnie z planem. Dziś jeszcze kupię paliwo do kosiarki, bo muszę wszystko skosić. Jak wszystko tak dalej będzie się układać i pogoda dopisze, to w niedzielę przed południem jesteśmy u Was na działce. Szykuj ciasto
Anitko, , no może nie piwkiem z rana ale kawką za wspólne sadzenie. Niech nam wszystko dobrze rośnie. Ja też podlewałam po ciemku. Jednak cieszę się, że udało mi się kawał solidnej roboty zrobić.
Zdjęcia z wczoraj jeszcze w aparacie, ale postaram się je wstawić, tymczasem tulipanki
ten jeden jest odmieńcem wśród 60-ciu czerwonych
no i zakwitł przed wszystkimi
queen of night
i taka "papuga"
Wczoraj udało mi się szybciej niż o 19tej być w domu, bo już po 17tej. Od razu wzięłam się za sadzenie. Jdnak najpierw musiałam wykosić wkoło rabaty, potem lekko przekopać, wypielić i mogłam już sadzić. Do gruntu poszły pierwiosnki, bratki, floksy i margarytki i floksy.
Do wielkiej karpy derenia, odratowanej z ogniska u Eli (elakuznicom), dosadziłam sadzonkę derenia od Ewy, dosadzę jeszcze swojego i więcej dereni już tam nie zmieszczę, chyba że, no chyba że będą z żółtymi lub zielonymi pędami
Przy okazji przeglądania reklamówek odkryłam, tj. przypomniało mi się, że dostałam też:
bukszpany,
tiarellę,
lubczyk,
chryzantemy,
siewki berberysa.
Za to kompletnie nie mogę znaleźć sadzonki perukowca, ale może jest do czegoś dopakowany?
Miłko, nie miałam tyle czasu, zeby pół dnia sadzić jedną choć wielką roślinę. WYkopałam 2 taczki swojego piasku, wywiozłam. Przywiozłam pół taczki gliny, dosypałam 2 worki 50l ziemi i posadziłam Rododendrona na miejscu. Ot cała robota.
Basiu, nie miałam ciężarówki , auto mojego Romka musiało się dostosować . DObrze, że tego nie widział i nawet jak mu opowiadam, to mówi, ze woli nie wiedzieć jak ja to wszystko wiozłam. Auto po wyjęciu roślinek było czyste jakby nigdy nic. Wszystko miałam pięknie spakowane.
Póki co mój kręgosłup jeszcze ze mną współpracuje i wykorzystuję ile mogę. Tobie zazdroszczę systematyczności w pracach i działania do końca.
Ewo, azalie dwie się wyrwaly, różowa i fioletowa. Oczywiście odmiany miałam, ale się rozmiękły . Oczywiście zrobiłam znaczniki dla niektórych, ale te akurat padły, np. Geisha. Zapraszam serdecznie do oglądania. Mam nadzieję, że będzie coraz więcej tego wszystkiego
Elu, u mnie sadzenie idzie zgodnie z planem. Dziś jeszcze kupię paliwo do kosiarki, bo muszę wszystko skosić. Jak wszystko tak dalej będzie się układać i pogoda dopisze, to w niedzielę przed południem jesteśmy u Was na działce. Szykuj ciasto
Anitko, , no może nie piwkiem z rana ale kawką za wspólne sadzenie. Niech nam wszystko dobrze rośnie. Ja też podlewałam po ciemku. Jednak cieszę się, że udało mi się kawał solidnej roboty zrobić.
Zdjęcia z wczoraj jeszcze w aparacie, ale postaram się je wstawić, tymczasem tulipanki
ten jeden jest odmieńcem wśród 60-ciu czerwonych
no i zakwitł przed wszystkimi
queen of night
i taka "papuga"
- maria5
- 1000p
- Posty: 2460
- Od: 18 wrz 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/okolice
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Witaj Marzenko Dzięki twoim planom przypomniałam sobie moje dawniejsze zmagania z ogródkiem .I właśnie to będzie cieszyło jak roślinki rosną dzięki tobie i ogród pięknieje Ja też ostatnio sporo Rh dosadziłam dzięki prezentom mojej synowej oby się nam przyjęły i zdrowo rosły
- ElleBelle
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 7327
- Od: 5 paź 2009, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Może przeoczyłam ale nie dostrzegłam czy złotlin ten co Ci dałam przyjął się Jednak mimo wszystko tak ciężkiej pracy Ci nie zazdroszczę
Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
No właśnie nic nie piszesz a jak tam twoje sadzenie dałaś rade?
- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Siedlisko wzbogacone o kolejne piękne rośliny, trzymam kciuki aby wszystko dobrze rosło
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Też sie zastanawiam czy posadziłaś już to wszystkoszostani pisze:No właśnie nic nie piszesz a jak tam twoje sadzenie dałaś rade?
Pozdrawiam. Ewa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Jak żyjesz? Też mam mało czasu na forum. Ale staram się
Tulipanki Queen of the Night piękne. Moje też miały mieć taki kolor a wyszły bordowe. Już się z tym pogodziłam i nawet mi się podobają.
Tulipanki Queen of the Night piękne. Moje też miały mieć taki kolor a wyszły bordowe. Już się z tym pogodziłam i nawet mi się podobają.
- czar_na
- 1000p
- Posty: 1245
- Od: 17 kwie 2012, o 15:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
mewa pisze:Też sie zastanawiam czy posadziłaś już to wszystkoszostani pisze:No właśnie nic nie piszesz a jak tam twoje sadzenie dałaś rade?
Może Marzka leży wykończona gdzieś pod płotem ?
Albo szuka aparatu ,bo w szale sadzenia jego też zakopała ?
Pozazdrościłam ci rododendrona i kupiłam też. Teraz pozostaje poczekać kilka/kilkanaście lat i będzie niczym Twój