Na glinie malowane - 2014
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13235
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Na glinie malowane - 2014
Cześć Ilonka, a Ty ciągle sobie narzekasz na gó...y co w piłkę grają.....
Cieszę, się, że Ty się cieszysz z różyczek od Petrovica Masz już takie krzaczorki, że
zaczynam zazdrościć , ja też chcę....., a mam dopiero czerwone przyrosty wyłażące z ziemi....
to już kolejne, bo wcześniejsze u wielu róż mi zmarzły....
Chyba bardzo ładnie rosną Jalitah czekam na jej kwiaty
Cieszę, się, że Ty się cieszysz z różyczek od Petrovica Masz już takie krzaczorki, że
zaczynam zazdrościć , ja też chcę....., a mam dopiero czerwone przyrosty wyłażące z ziemi....
to już kolejne, bo wcześniejsze u wielu róż mi zmarzły....
Chyba bardzo ładnie rosną Jalitah czekam na jej kwiaty
- imwsz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5117
- Od: 22 lip 2011, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Na glinie malowane - 2014
Kasiu jak dzisiaj wróciłam z pracy, zrobiłam w chałupce co trzeba i poleciałam do ogródeczka.
Różyczki, niektóre, lekko ścięte. Najbardziej oberwały przez przymrozek żurawki, 2 hosty, 3 jeżówki i Coco
Ale będzie dobrze
Wiesz, ze znalazłam na Chippku trochę takich obrzydliwych, zielonych mszyc Paluchi od razu poszły w ruch
Ewciu moja Coco przywitała mnie po powrocie zwisem. I już teraz to już nie wiem czy jest to efekt przymrozku (była w osłoniętym miejscu na tarasie) czy brak współpracy na środki grzybowe.
2 hosty wyglądają jakby miały lodowe listki
Majka Ty się śmiej z mojej frustracji. Też bym chciała mieć taką sąsiadkę jak Twoja.
Ale co tam, na obecną chwilę życzę sobie jedynie brak kolejnych przymrozków
Dobrze, że chociaż czegoś mi zazdrościsz ale jak Ciebie znam i otworzysz wąteczek to wówczas ja będę zazdrosna
Jeszcze wczoraj na Ambridge Rose widziałam pączusia a dzisiaj to już nie śmiałam w gałązki zaglądać
Zostawiam trzymające się: czosnek i orlik
a aronia kolejny rok szaleje i mam nadzieję, że wyrób soczku będzie możliwy
Różyczki, niektóre, lekko ścięte. Najbardziej oberwały przez przymrozek żurawki, 2 hosty, 3 jeżówki i Coco
Ale będzie dobrze
Wiesz, ze znalazłam na Chippku trochę takich obrzydliwych, zielonych mszyc Paluchi od razu poszły w ruch
Ewciu moja Coco przywitała mnie po powrocie zwisem. I już teraz to już nie wiem czy jest to efekt przymrozku (była w osłoniętym miejscu na tarasie) czy brak współpracy na środki grzybowe.
2 hosty wyglądają jakby miały lodowe listki
Majka Ty się śmiej z mojej frustracji. Też bym chciała mieć taką sąsiadkę jak Twoja.
Ale co tam, na obecną chwilę życzę sobie jedynie brak kolejnych przymrozków
Dobrze, że chociaż czegoś mi zazdrościsz ale jak Ciebie znam i otworzysz wąteczek to wówczas ja będę zazdrosna
Jeszcze wczoraj na Ambridge Rose widziałam pączusia a dzisiaj to już nie śmiałam w gałązki zaglądać
Zostawiam trzymające się: czosnek i orlik
a aronia kolejny rok szaleje i mam nadzieję, że wyrób soczku będzie możliwy
Pozdrawiam - Ilona
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
- ewunia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5092
- Od: 1 lis 2012, o 15:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Na glinie malowane - 2014
Czytam o szkodach po przymrozkach i aż się boję co zastanę w sobotę u siebie, jakie szkody wyrządził u mnie przymrozek z niedzieli na poniedziałek.
Różane krzaczorki śliczne
Moja aronia już drugi rok nie kwitnie, mimo, że odmłodzona.
A widziałaś moją-twoją Stefcie, ładnie się przyjęła
- imwsz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5117
- Od: 22 lip 2011, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Na glinie malowane - 2014
Ewciu nie chciałam pisać tego u Ciebie ale widziałam i bardzo mi się buzia uśmiechnęła jak ją zobaczyłam Nawet nie wiesz jak mnie to zdjęcie uradowało
Ciekawe dlaczego aronia ma taki kaprys. Swoją cięłam, odmładniałam w zeszłym roku i od razu zasypała mnie ilością kwiecia i owocu
Tak wygląda ta jedna z dziabniętych przez przymrozek. Ale za to reszta ma się dobrze
Ciekawe dlaczego aronia ma taki kaprys. Swoją cięłam, odmładniałam w zeszłym roku i od razu zasypała mnie ilością kwiecia i owocu
Tak wygląda ta jedna z dziabniętych przez przymrozek. Ale za to reszta ma się dobrze
Pozdrawiam - Ilona
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
- aagaaz
- 1000p
- Posty: 1775
- Od: 7 maja 2011, o 10:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Na glinie malowane - 2014
Ahh ta pogoda. U mnie żadnych szkód nie zauważyłam po przymrozku - na szczęście.
Dzisiaj za to solidnie podlało przesadzone wczoraj roślinki
U Ciebie też padało?
Dzisiaj za to solidnie podlało przesadzone wczoraj roślinki
U Ciebie też padało?
- Mariolcia1962
- 1000p
- Posty: 1091
- Od: 25 wrz 2013, o 18:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Na glinie malowane - 2014
Czy Twoje hortensje tez tak szaleją ze wzrostem ?Ja jeszcze ich nie widziałam ,ale sąsiadka mi dzwoniła ,ze tak pieknie urosły .
Mój ogród na wsi
Pozdrawiam Mariola
Pozdrawiam Mariola
- oxalis
- 1000p
- Posty: 1448
- Od: 24 mar 2012, o 00:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko- Biała
Re: Na glinie malowane - 2014
Fajna gęściutka ta Twoja aronia . W zeszłym roku ze świeżo posadzonej aronii ( prezent od sąsiadów ) i dwóch dwuletnich krzaczków na parę butelek soczku nazbierałam. Ale owoce przemrażałam w zamrażarce- podobno wtedy ma lepszy smak i jest wydajniejsza. Masz jakieś doświadczenia w tym temacie ? Chodzi mi o porównanie przemrażania na krzaku z przemrażaniem w zamrażarce...
Różyczek zazdraszczam . Właśnie też na nie zachorowałam, ale zacznę od uprawy na balkonie. Właśnie dzisiaj przyjechały moje dwie pierwsze pnące .
Różyczek zazdraszczam . Właśnie też na nie zachorowałam, ale zacznę od uprawy na balkonie. Właśnie dzisiaj przyjechały moje dwie pierwsze pnące .
- imwsz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5117
- Od: 22 lip 2011, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Na glinie malowane - 2014
Aguś one sobie później odbiją bo na amen je nie zmroziło. Nawet ta pokazana, pod spodem ma całe listki. Pomimo tego zmrożenia mam nadzieję na malusieńkie chociaż kwiatuszki
Mariolu nawet nie wiesz jakim miodem dla mych oczu napisałaś o tych hortensjach Bardzo mnie ten fakt cieszy
U mnie najbujniej wygląda Magical Candle a reszta powoli się rozwija.
Mamy dopiero końcówkę pierwszej dekady maja także jeszcze trochę i ruszą pełną parą i wtedy będzie kwiatostanowy szał
Kasiu moja rośnie w "hartkorowych" warunkach. Tam już jest ostra skorupa gliny. Ale najważniejsze, że daje radę. Na pierwsze owoce czekałam pełne 2 sezony.
Co do Twego pytania - zawsze, przed przerobem, wrzucam je do zamrażarki. Jedynie za pierwszym razem, chciałam szybko zrobić, wrzuciłam do sokownika bez mrożenia. Są bardziej cierpkie i nawet zwiększona ilość cukru tego nie zniweluje.
Prawdę powiedziawszy nie zauważyłam jakiejś znaczącej różnicy w mrożonych na krzaku a w zamrażarce. Po prostu zrywam je baaaardzo późno, gdy zaczyna się robić chłodno. No chyba, że w piwniczce pustki to zerwę tak na bierzącą konsumpcję Dodatkowo, podczas przerobu, dodaję jabłka (niewiele) które tą cierpkość w pewien sposób zagłuszają
Kiedyś mi tak po chłopsku wytłumaczono, że jeśli dłużej będę je trzymała na krzaku to lepiej dojdą w swej "sokowości" bo więcej słoneczkiem się nacieszą.
I nigdy nie zrywam wszystkich owocków. Nawet gdy jest ich mniej to zawsze zostawiam trochę dla naszych latajacych przyjaciół
Cieszę się, że są już oznaki "zarazy" różanej i mam nadzieję zobaczenia Twoich ślicznotek. A jakie kupiłaś?
Mariolu nawet nie wiesz jakim miodem dla mych oczu napisałaś o tych hortensjach Bardzo mnie ten fakt cieszy
U mnie najbujniej wygląda Magical Candle a reszta powoli się rozwija.
Mamy dopiero końcówkę pierwszej dekady maja także jeszcze trochę i ruszą pełną parą i wtedy będzie kwiatostanowy szał
Kasiu moja rośnie w "hartkorowych" warunkach. Tam już jest ostra skorupa gliny. Ale najważniejsze, że daje radę. Na pierwsze owoce czekałam pełne 2 sezony.
Co do Twego pytania - zawsze, przed przerobem, wrzucam je do zamrażarki. Jedynie za pierwszym razem, chciałam szybko zrobić, wrzuciłam do sokownika bez mrożenia. Są bardziej cierpkie i nawet zwiększona ilość cukru tego nie zniweluje.
Prawdę powiedziawszy nie zauważyłam jakiejś znaczącej różnicy w mrożonych na krzaku a w zamrażarce. Po prostu zrywam je baaaardzo późno, gdy zaczyna się robić chłodno. No chyba, że w piwniczce pustki to zerwę tak na bierzącą konsumpcję Dodatkowo, podczas przerobu, dodaję jabłka (niewiele) które tą cierpkość w pewien sposób zagłuszają
Kiedyś mi tak po chłopsku wytłumaczono, że jeśli dłużej będę je trzymała na krzaku to lepiej dojdą w swej "sokowości" bo więcej słoneczkiem się nacieszą.
I nigdy nie zrywam wszystkich owocków. Nawet gdy jest ich mniej to zawsze zostawiam trochę dla naszych latajacych przyjaciół
Cieszę się, że są już oznaki "zarazy" różanej i mam nadzieję zobaczenia Twoich ślicznotek. A jakie kupiłaś?
Pozdrawiam - Ilona
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
- Niunia1981
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10748
- Od: 18 sie 2011, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubicz k/Torunia
Re: Na glinie malowane - 2014
Cześć Ilonko
Gdzieś mi się Twój wątek zagubił ale jestem już na bieżąco
Szkoda zmarzniętych roślinek, ja wsadziłam dalie bo mi już uciekały z doniczek i oczywiście 70% (czyli całe 3 z 5 ) mi zmroziło No oczywiście moja wina bo się pospieszyłam ale się już o doniczki potykałam w kuchni
Ale na szczęście innych strat nie mam
Buziaczki
Gdzieś mi się Twój wątek zagubił ale jestem już na bieżąco
Szkoda zmarzniętych roślinek, ja wsadziłam dalie bo mi już uciekały z doniczek i oczywiście 70% (czyli całe 3 z 5 ) mi zmroziło No oczywiście moja wina bo się pospieszyłam ale się już o doniczki potykałam w kuchni
Ale na szczęście innych strat nie mam
Buziaczki
Pozdrawiam, Monika
Zielony świat Moniki cz. 9
Zielony świat Moniki cz. 9
- kasia_rom
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4072
- Od: 5 paź 2008, o 12:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Na glinie malowane - 2014
Oj jaka biedna hostka , żeby tylko ładnie odbiła .
Gratuluję pączusia Za chwilę będzie ich coraz więcej
Na niektórych krzewach też widzę mszycę i się z nią rozprawiam, na razie bez oprysku .
Aronia pięknie kwitnie , moje krzewy też obsypane, też rosną na glinie, ciekawe dlaczego u Ewci nie zakwitła ?
Gratuluję pączusia Za chwilę będzie ich coraz więcej
Na niektórych krzewach też widzę mszycę i się z nią rozprawiam, na razie bez oprysku .
Aronia pięknie kwitnie , moje krzewy też obsypane, też rosną na glinie, ciekawe dlaczego u Ewci nie zakwitła ?
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Na glinie malowane - 2014
Ta okrywowa nn to daje czadu, niezły z niej krzaczek już
- badzia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1979
- Od: 1 lip 2011, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: Na glinie malowane - 2014
Ilonko,wszystkie prace kojarzone z ogrodem traktuj jak szpital, sanatorium,rehabilitację, rekonwalescencję i szeroko pojęty rodzaj relaksu, bo oto (mówili w tym tygodniu w telewizji) odkryto nowy sposób leczenia, mianowicie leczenie ogrodem. Na wzór muzykoterapii, aromaterapii, hipoterapii i in. leczenie ogrodem. Ma to już nawet jakąś nazwę, ale nie zapamiętałam jaką. No więc, Ilonko, nie żałuj sobie tej dawki leczniczej, tym bardziej,że i soboty,i niedziele są do wykorzystania. Ja chyba jednak przedawkowałam, a nic nie było o skutkach ubocznych.
- imwsz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5117
- Od: 22 lip 2011, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Na glinie malowane - 2014
Monia ważne, że mnie znalazłaś
No tak się dzieje jak zaczynamy mieć wszystkiego ful Ja wszystkie swoje doniczusie trzymam w pokoiku ogrodnika inaczej kanciapce. Nie ryzykuję z nimi. Jak się unormuje pogoda to dawaj do gleby.
Kasiu da radę. Tam w środeczku pod tymi zmrożonymi są maleńkie mam nadzieję zdrowe listeczki
Dzisiaj znowu ściągałam mszyce. Czy zauważyłaś, że one są jakoś nienaturalnie wielki?
I jeszcze pojawiły mi się oprócz tych zielonych w brązie.
Sama jestem ciekawa co jestem ciekawa co dolega aronii Ewy
Zastanawiam się nad pewną rzeczą - był przymrozek, wczoraj tego nie było a dzisiaj zauważyłam brązowiejące pączusie u niektórych róż. Nigdy się z tym u siebie nie spotkałam
Aniu niech tylko mi kwitnie jak w zeszłym roku i już będę zadowolona
Wandziu ogród jaki by nie był to jest moim totalnym, letnim odstresowaczem. Nawet dołujący ból kręgosłupa nie zmaże uśmiechu z mojej twarzy jak na niego patrzę i w nim dziabię
Popatrz, my o tym wiemy od dawna a naukowcy dopiero na to wpadli?
Zostawiam Was z moimi hostami
A te nawet nie liznął mróz. Za te dziabnięcia na liściach odpowiedzialna jest cicha, spokojna, zawsze głodna i niewielka Tekila
No tak się dzieje jak zaczynamy mieć wszystkiego ful Ja wszystkie swoje doniczusie trzymam w pokoiku ogrodnika inaczej kanciapce. Nie ryzykuję z nimi. Jak się unormuje pogoda to dawaj do gleby.
Kasiu da radę. Tam w środeczku pod tymi zmrożonymi są maleńkie mam nadzieję zdrowe listeczki
Dzisiaj znowu ściągałam mszyce. Czy zauważyłaś, że one są jakoś nienaturalnie wielki?
I jeszcze pojawiły mi się oprócz tych zielonych w brązie.
Sama jestem ciekawa co jestem ciekawa co dolega aronii Ewy
Zastanawiam się nad pewną rzeczą - był przymrozek, wczoraj tego nie było a dzisiaj zauważyłam brązowiejące pączusie u niektórych róż. Nigdy się z tym u siebie nie spotkałam
Aniu niech tylko mi kwitnie jak w zeszłym roku i już będę zadowolona
Wandziu ogród jaki by nie był to jest moim totalnym, letnim odstresowaczem. Nawet dołujący ból kręgosłupa nie zmaże uśmiechu z mojej twarzy jak na niego patrzę i w nim dziabię
Popatrz, my o tym wiemy od dawna a naukowcy dopiero na to wpadli?
Zostawiam Was z moimi hostami
A te nawet nie liznął mróz. Za te dziabnięcia na liściach odpowiedzialna jest cicha, spokojna, zawsze głodna i niewielka Tekila
Pozdrawiam - Ilona
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny