Petunia z nasion cz.5
-
- 100p
- Posty: 131
- Od: 17 mar 2015, o 20:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Petunia z nasion cz.4
Ja miałam swoje uszczykiwać, ale nie wiem czy jest sens, skoro np. moja pełna Purple Pirouette ma już każda od 6 do 8 pędów bocznych (właściwie nad każdym tym dużym liściem mam przyrosty) + ten środkowy pierwotny i wygląda to tak:
Ogólnie to "porażka" z tymi pełnymi, bo nie wiedziałam, że rosną szybciej niż przeciętny mix. Jeśli teraz są takie, to już wiem jaki będzie problem dotrwać do maja z nimi w domu! Rok temu o tej porze moje mix były o wiele mniejsze i pod koniec kwietnia jak dostały przyspieszenia, to taki gąszcz się zrobił, że miałam problemy z podlewaniem. Czas 1-15 maja wspominam dość upierdliwie, moje życie toczyło się głównie wokół petuniowych sadzonek. Rok temu jak ktoś tu pisał, że ma kłopot, bo ma za wcześnie kwiaty myślałam: wariat/wariatka, ja bym się cieszyła, że już mam. Ale później zrozumiałam na swoim przykładzie o co chodzi
Ogólnie to "porażka" z tymi pełnymi, bo nie wiedziałam, że rosną szybciej niż przeciętny mix. Jeśli teraz są takie, to już wiem jaki będzie problem dotrwać do maja z nimi w domu! Rok temu o tej porze moje mix były o wiele mniejsze i pod koniec kwietnia jak dostały przyspieszenia, to taki gąszcz się zrobił, że miałam problemy z podlewaniem. Czas 1-15 maja wspominam dość upierdliwie, moje życie toczyło się głównie wokół petuniowych sadzonek. Rok temu jak ktoś tu pisał, że ma kłopot, bo ma za wcześnie kwiaty myślałam: wariat/wariatka, ja bym się cieszyła, że już mam. Ale później zrozumiałam na swoim przykładzie o co chodzi
Papi
Re: Petunia z nasion cz.4
A ja się cieszę,że moje już kwitną
Na taras wystawię już ładnie rozrośnięte i z dużą ilością kwiatów.
Na taras wystawię już ładnie rozrośnięte i z dużą ilością kwiatów.
- LaKamila
- 200p
- Posty: 427
- Od: 20 lut 2016, o 12:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Petunia z nasion cz.4
Spójrzcie prosze na moje petunie. Najpierw prawie nie rosła a teraz coś się z nią dzieje jakby zdziczała. Bo jakiś gąszcz się zrobił i nie wiem co z tym zrobić. Nie mam za bardzo miejsca żeby ją przesadzić chyba że mogłaby być już na balkonie.
Na tym zdjęciu jest po lewej stronie. Po prawej lewkonia.
Na tym zdjęciu jest po lewej stronie. Po prawej lewkonia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4851
- Od: 11 wrz 2006, o 00:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kujawy
Re: Petunia z nasion cz.4
Przede wszystkim przepikuj ją jeszcze raz sadząc głębiej.
Postaraj się dać trochę więcej światła, jeżeli to możliwe
i uszczyknij środkowe listki to zacznie się rozrastać.
Jak zauważysz, że po przesadzeniu zaczyna rosnąć
mozesz zasilić trochę florowitem tylko nie przesadź.
Postaraj się dać trochę więcej światła, jeżeli to możliwe
i uszczyknij środkowe listki to zacznie się rozrastać.
Jak zauważysz, że po przesadzeniu zaczyna rosnąć
mozesz zasilić trochę florowitem tylko nie przesadź.
-
- 200p
- Posty: 348
- Od: 18 lut 2016, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Petunia z nasion cz.4
Moje od jakiś 2 tygodni są na balkonie, część w szklarence, część pod gołym niebem. Na noc już też ich nie chowam. Ciekawostka taka, że różnie są powsadzane i różnie wyglądają. Te co są w pojemnikach po pieczarkach mają powyciągane mocno liście, a te w wielodoniczce są bardziej zwięzłe. Zdjęcia chyba najlepiej pokażą o co mi chodzi.
Wiem że powinnam je pikować, ale niestety - brak doniczek. Już się zastanawiam jakie inne pojemniki wymyślić.
Wiem że powinnam je pikować, ale niestety - brak doniczek. Już się zastanawiam jakie inne pojemniki wymyślić.
Pozdrawiam
Dorota
Dorota
- Biotit
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2303
- Od: 20 cze 2014, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: W-wa
Re: Petunia z nasion cz.4
Ewa, piękny busz, a jakie są inne kolory kwiatków, pokaż proszę.ewa-s pisze:A ja się cieszę,że moje już kwitną
Na taras wystawię już ładnie rozrośnięte i z dużą ilością kwiatów.
Re: Petunia z nasion cz.4
Piotrek, niestety nie pokażę,bo na razie tylko te zakwitły,pozostałe w pąkach.
Zresztą wszystkie są podobne,tylko mają różne odcienie różu i fioletu
Zresztą wszystkie są podobne,tylko mają różne odcienie różu i fioletu
Re: Petunia z nasion cz.4
Ewa jak to zrobiłaś, że te sadzonki są takie gęste i zwarte w warunkach domowych? Czy to sprawa materiału siewnego, czy zabiegów?
- minia821
- 500p
- Posty: 660
- Od: 20 wrz 2010, o 13:48
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Petunia z nasion cz.4
To chyba nie są zwykłe sklepowe nasiona, tylko jakieś dla hodowców, co?
Moje petunie nie mają tak mięsistych liści i nie są tak zwarte.
Moje petunie nie mają tak mięsistych liści i nie są tak zwarte.
Pozdrawiam Kaśka
- asta6265
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2409
- Od: 8 sty 2012, o 12:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Petunia z nasion cz.4
To z otoczkowanych i tu jest właśnie różnica - prawda? Czyż nie warto zainwestować w nasiona otoczkowane?
Mój kawałek świata
Pozdrawiam Anka
Pozdrawiam Anka
Re: Petunia z nasion cz.4
Tak Aniu masz rację,warto zainwestować w dobre nasiona ale też ważne są warunki w jakich rośliny rosną.
Moje petunie wyniosłam do nieogrzewanej szklarenki pod koniec marca,początkowo bałam się jak zniosą chłodne noce,ale jak widać doskonale dały sobie radę.
Na parapetach nie udałoby się utrzymać petunii w takiej kondycji.
Przede wszystkim w domu jest za ciepło w stosunku do ilości światła,rośliny rosną szybko,ale mała ilość światła powoduje wybieganie a w efekcie tego liście są bledsze i delikatniejsze.
Mam kilka szt.mixu od L...i choć są znacznie mniejsze i jeszcze do kwitnienia im daleko,to tak samo są krępe,zwarte i mają mięsiste liście.
Dlatego warunki uprawy są równie ważne jak dobre nasiona,ale nie ma się co martwić...przyjdzie ciepły maj,dużo słoneczka i wszyscy będziemy się cieszyć pięknymi kwiatami,a że u niektórych trochę później,to naprawdę nie ma to większego znaczenia
Moje petunie wyniosłam do nieogrzewanej szklarenki pod koniec marca,początkowo bałam się jak zniosą chłodne noce,ale jak widać doskonale dały sobie radę.
Na parapetach nie udałoby się utrzymać petunii w takiej kondycji.
Przede wszystkim w domu jest za ciepło w stosunku do ilości światła,rośliny rosną szybko,ale mała ilość światła powoduje wybieganie a w efekcie tego liście są bledsze i delikatniejsze.
Mam kilka szt.mixu od L...i choć są znacznie mniejsze i jeszcze do kwitnienia im daleko,to tak samo są krępe,zwarte i mają mięsiste liście.
Dlatego warunki uprawy są równie ważne jak dobre nasiona,ale nie ma się co martwić...przyjdzie ciepły maj,dużo słoneczka i wszyscy będziemy się cieszyć pięknymi kwiatami,a że u niektórych trochę później,to naprawdę nie ma to większego znaczenia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4851
- Od: 11 wrz 2006, o 00:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kujawy
Re: Petunia z nasion cz.4
Moje też mają "mięsiste" liście
i cały czas stoją na wschodnim parapecie.
Po południu przenoszę na zachodni parapet,
gdy za oknem świeci słoneczko.
Nasiona część od Legutki a część z 2014 roku
z daru od koleżanki.
Jutro wstawię zdjęcie.
Aniu pochwal się swoimi petuniami.
i cały czas stoją na wschodnim parapecie.
Po południu przenoszę na zachodni parapet,
gdy za oknem świeci słoneczko.
Nasiona część od Legutki a część z 2014 roku
z daru od koleżanki.
Jutro wstawię zdjęcie.
Aniu pochwal się swoimi petuniami.