Różyczki u Ewki cz. IV
- ed04
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 1022
- Od: 5 mar 2017, o 14:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Pięknie u Ciebie w ogrodzie. QE masz imponujących rozmiarów, moja też jest tak wysoka, ale tak ładnie się nie rozrasta.
Powojnik w arboretum powala
Powojnik w arboretum powala
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Ewcia Niezapominajki to są kwiatki z bajki w ubiegłym roku miałam posiane, a w tym roku jedna kępka się ostała W Wojsławicach byłam kilka lat wstecz ... ależ wszystko co pokazujesz się rozrosło Piękne widoki
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Ewo a co sądzisz o Pashminie? słyszałam o niej różne zdania. Podoba mi się tylko nie wiem gdzie bym ją wsadziła?
A Twoje Abrahamy jak daleko rosną od siebie?
Pokazujesz śliczne zdjęcia różanego ogrodu.
A Twoje Abrahamy jak daleko rosną od siebie?
Pokazujesz śliczne zdjęcia różanego ogrodu.
Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Ogród i róże Ireny
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
No jak ślicznie masz już uporządkowane i czekające na Bathshebę Będzie hitem forum ta róża, widzę. Mam nadzieję, że będzie u nas wszystkich rosła tak jak u "odkrywczyń" tej odmiany czyli Majki i Dorotki. Piękne te Wojsławice, ale ja jednak wolę zdjęcia z naszych osobistych ogrodów, w których czuję tę rękę, która sadziła każdą roślinkę. Dzisiaj widziałam Queen Elizabeth, ale nie kupiłam. Mam coraz mniej miejsca i każdą różę muszę oglądać pięćdziesiąt razy i kolejne pięćdziesiąt się upewniać, że to jest na pewno TA.
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Jadziu - kwieciaka jeszcze nie zauważyłam. Natomist jakieś czerwone owady zjadają mi lilie. W jednej było ich kilka. Ręcznie się ich pozbyłam jednego dnia, ale następnego znów żerowały. Wcześniej nie miałamproblemu tego typu. U mamy w ogródku też się na nie natknęłam. Pączków mam coraz więcej , choć oczywiście jeszcze nie na wszystkich. Wykopałam już 3 Glorie Dei, Pascali, Tineke, Mountbatteni 1 Ruffles. Wszystkie były marketówkami sadzonymi w 2016 r. Przypadek?
Kwitną nadal pięknie niezapominajki
Krysiu - nie udało mi się w weekend majowy odwiedzić ani arborettum w Kórniku ani Ogrodu Botanicznego. Porobiło się ze zdrowiem M. i nie daliśmy rady. Pierwsze pączki są, ale tylko 1 na LO pokazał pączek. W sobotę na Bema kupiłam Rose de Resht i choć krzaczek ma niewielki znajduje się na nim kolorowy pączek. Ale że nie u mnie wyhodowany, to pewnie się nie liczy. Na szczęście z każdym dniem pączków jest coraz więcej. A więc czekamy. Zastanawiam się,czy Graham Thomas, który był cieniutki w ubiegły mroku, w tym roku się rozbudzi. Boję się o niego, bo on też z marketu.
Rose de Resht
Basiu - jeszcze przed tygodniem cieszyłam się na czekoladową wyprawę, teraz jednak mam problem i myśli krążą wokół choroby M. Kilka dni temu zdjagnozowano u niego tętniaka aorty. Oprócz tego są i inne niefajne rzeczy, ale ten tętniak jest zdecydowanie najgroźniejszy. Do tej pory najcięższe prace w ogrodzie wykonywał jak wiesz M., teraz nie mogą mu pozwolić na ciężkie prace. W weekend powolutku stawiał pergole pod róże pnące. Oto jak pięknie zrobił pergolepod: Burgund Rambler, Palais Royal, Dortmund, Giardinęi Constance Spry. Oprócz tejpierwszej, reszta to świeżynki tego i ubiegłoroczne, jeszcze malutkie ,więc ich niemal nie widać. Ale że rosną w jednym rzędzie, to mi zaufaj
Ed04 - nad Wartą ziemia nienajgorsza i kwiaty całkiem fajnie rosną.Pewnie, że chciałoby się , aby była jeszcze lepsza, ale narzekać nie mogę. No,może za dużo piachu. Teraz zbyt wiele kwiatów mi nie kwitnie, na szczęście ostał mi się jeden rododendron. Zazwyczaj kwitnie dwa razy do roku. Przyciąga i wabi nie tylko pszczoły, ale i inne oso- bąko i trzmielowate
Kwitną nadal pięknie niezapominajki
Krysiu - nie udało mi się w weekend majowy odwiedzić ani arborettum w Kórniku ani Ogrodu Botanicznego. Porobiło się ze zdrowiem M. i nie daliśmy rady. Pierwsze pączki są, ale tylko 1 na LO pokazał pączek. W sobotę na Bema kupiłam Rose de Resht i choć krzaczek ma niewielki znajduje się na nim kolorowy pączek. Ale że nie u mnie wyhodowany, to pewnie się nie liczy. Na szczęście z każdym dniem pączków jest coraz więcej. A więc czekamy. Zastanawiam się,czy Graham Thomas, który był cieniutki w ubiegły mroku, w tym roku się rozbudzi. Boję się o niego, bo on też z marketu.
Rose de Resht
Basiu - jeszcze przed tygodniem cieszyłam się na czekoladową wyprawę, teraz jednak mam problem i myśli krążą wokół choroby M. Kilka dni temu zdjagnozowano u niego tętniaka aorty. Oprócz tego są i inne niefajne rzeczy, ale ten tętniak jest zdecydowanie najgroźniejszy. Do tej pory najcięższe prace w ogrodzie wykonywał jak wiesz M., teraz nie mogą mu pozwolić na ciężkie prace. W weekend powolutku stawiał pergole pod róże pnące. Oto jak pięknie zrobił pergolepod: Burgund Rambler, Palais Royal, Dortmund, Giardinęi Constance Spry. Oprócz tejpierwszej, reszta to świeżynki tego i ubiegłoroczne, jeszcze malutkie ,więc ich niemal nie widać. Ale że rosną w jednym rzędzie, to mi zaufaj
Ed04 - nad Wartą ziemia nienajgorsza i kwiaty całkiem fajnie rosną.Pewnie, że chciałoby się , aby była jeszcze lepsza, ale narzekać nie mogę. No,może za dużo piachu. Teraz zbyt wiele kwiatów mi nie kwitnie, na szczęście ostał mi się jeden rododendron. Zazwyczaj kwitnie dwa razy do roku. Przyciąga i wabi nie tylko pszczoły, ale i inne oso- bąko i trzmielowate
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2021
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Ewo, zdrowia dla Emka, musi się oszczędzać. Te czerwone paskudy na liliach to poskrzypki, nie ma na nie zbytniej rady, tylko ręczne tępienie.
Też mam już kilka różyczek zapączkowanych. Najbardziej czekam na Eden Rose, posadzona w ubiegłym roku na wiosnę nie pokazała żadnego kwiatka, a teraz jest pierwsza, jeśli chodzi o wyrywność. Muszę dać coś różyczkom, bo bieleją im obrzeża listków, czegoś brak, mszyce niestety też już są.
Też mam już kilka różyczek zapączkowanych. Najbardziej czekam na Eden Rose, posadzona w ubiegłym roku na wiosnę nie pokazała żadnego kwiatka, a teraz jest pierwsza, jeśli chodzi o wyrywność. Muszę dać coś różyczkom, bo bieleją im obrzeża listków, czegoś brak, mszyce niestety też już są.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Ewuś- niezapominajki rosną jak chwast. M. stwierdził, że woli te maleńkie kwiatki niż zielsko. Chętnie wysłałabym Ci niezapominajki, ale obawiam się, że nie przetrzymałyby drogi. W tym roku rozsiały się też margaretki. Te drugie mogą fajnie wyglądać z różami. Nawet serduszka troszkę wybujała. Uwielbiam ten kształt kwiatów.
Irenko - Pashmina rosła u mnie cały rok w donicy,podobnie jak kilka innych róż. Niestety ona jedna nie dała rady. Ma co prawda dwa pędy, które wychodzą z jednego miejsca, są nawet nanich małe listeczki, ale u podstawy jest zbrązowiała, ni to zdrewniała ni przemarznięta. Na początku wiosny nic nie wskazywało, że padnie. Pozostałe doniczkowe już się doskonale rozrosły, mają bujne liście a nawet pączki. W sezonie specjalnie nie nie zauroczyła, ale żal mi będzie się ewentualniez nią rozstać.
Abrahamy są w dwu rzędach naprzemiennie rozmieszczone. Rosnąod siebieok. 70 cm, to duże krzaki. Wiem, że nie u wszystkich dobrze rosną, u mnie są fantastyczne. Zdecydowanie to jedne z najlepszych moich róż,nawet jak czasem zjadane są przez bruzdownicę.
Dla Ciebie złotlin
Jagno - mam nadzieję,że Batsheba nas nie zawiedzie. W końcu ją posadziłam i ... zmiana planów. Pierwotnie miała mieszkać wj ednym,potem w drugim miejscu na ogrodzie. Gdy zaczęliśmy stawiać pergole, okazało się, że Bathseba będzie musiała jednak być przesadzona. W głowie mam stary czeski film, w którym doktor Strosmajer ( jak się pisze to nazwisko?) powiedział do pielęgniarki: "Gdyby głupota umiałalatać,pani fruwałaby jak gołębica". No i czuję się,jak ta pielęgniarka. Pospieszyłam się z wsadzeniem róży, teraz muszę ją wykopać i przenieść o 1,5 m. W Poznaniu jest tak ciepło, że nowowsadzane róże okrywam parasolami, bo mimo podlewania - więdną. Wolę więc jej na razie nie ruszać. Z drugiej strony, im szybciej, tym lepiej.
Jeszcze kwitną, ale to już końcówka tulipany
Anido - właśnie M. wrócił od kardiochirurga. Operacja jest konieczna i to jak najszybciej ( tzn. jeszcze w tym roku). Na szczęście z dostaniem się do szpitala nie powinno być problemu.
Mszycęzobaczyłam 1 ( słownie: jedną sztukę!), pewnie więc wkrótce zjawi się ich więcej. Swoje róze podsypałam nawozem. Myślę, że warto daćim troszkę odżywki.
Jeszcze wiosenie
Irenko - Pashmina rosła u mnie cały rok w donicy,podobnie jak kilka innych róż. Niestety ona jedna nie dała rady. Ma co prawda dwa pędy, które wychodzą z jednego miejsca, są nawet nanich małe listeczki, ale u podstawy jest zbrązowiała, ni to zdrewniała ni przemarznięta. Na początku wiosny nic nie wskazywało, że padnie. Pozostałe doniczkowe już się doskonale rozrosły, mają bujne liście a nawet pączki. W sezonie specjalnie nie nie zauroczyła, ale żal mi będzie się ewentualniez nią rozstać.
Abrahamy są w dwu rzędach naprzemiennie rozmieszczone. Rosnąod siebieok. 70 cm, to duże krzaki. Wiem, że nie u wszystkich dobrze rosną, u mnie są fantastyczne. Zdecydowanie to jedne z najlepszych moich róż,nawet jak czasem zjadane są przez bruzdownicę.
Dla Ciebie złotlin
Jagno - mam nadzieję,że Batsheba nas nie zawiedzie. W końcu ją posadziłam i ... zmiana planów. Pierwotnie miała mieszkać wj ednym,potem w drugim miejscu na ogrodzie. Gdy zaczęliśmy stawiać pergole, okazało się, że Bathseba będzie musiała jednak być przesadzona. W głowie mam stary czeski film, w którym doktor Strosmajer ( jak się pisze to nazwisko?) powiedział do pielęgniarki: "Gdyby głupota umiałalatać,pani fruwałaby jak gołębica". No i czuję się,jak ta pielęgniarka. Pospieszyłam się z wsadzeniem róży, teraz muszę ją wykopać i przenieść o 1,5 m. W Poznaniu jest tak ciepło, że nowowsadzane róże okrywam parasolami, bo mimo podlewania - więdną. Wolę więc jej na razie nie ruszać. Z drugiej strony, im szybciej, tym lepiej.
Jeszcze kwitną, ale to już końcówka tulipany
Anido - właśnie M. wrócił od kardiochirurga. Operacja jest konieczna i to jak najszybciej ( tzn. jeszcze w tym roku). Na szczęście z dostaniem się do szpitala nie powinno być problemu.
Mszycęzobaczyłam 1 ( słownie: jedną sztukę!), pewnie więc wkrótce zjawi się ich więcej. Swoje róze podsypałam nawozem. Myślę, że warto daćim troszkę odżywki.
Jeszcze wiosenie
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Ewciu życzę zdrówka dla Ema Niezapominajkami się nie przejmuj... może z tego jedynaka coś się rozsieje, a jak nie to kupię nasionka i spróbuję sama je rozmnożyć... Śliczny ten biały rododendron, u mnie jest jedna azalia o żarówiastym kolorze... wygląda jak ognisko na rabacie zwie się Gibraltar Dobrego tygodnia
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Witaj . Piękna wiosna u Ciebie a pracę eMa proszę pochwalić . Ja też potrzebuję tak długą pergolę ale będziemy robili z elementów kupnych bo niestety mój eM takich zdolności i chęci jak Twój nie ma . Niedługo szykuje się pokaz róż . U mnie wszystkie mocno cięte świetnie odbiły więc nie ma tego złego . Pozdrawiam i słoneczka życzę .
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Już oczami wyobraźni widzę te ukwiecone pergole będą wyglądać zjawiskowo dla Emka i zarazem życzenia zdróweczka dla niego .Ewuniu Twoje róże też zapączkowane, a niektóre pokazują kolorek, wiec szybko się zregenerowały.No tak nie zawsze marketowe róże są godne uwagi ,ale czasem nie można przejść obojętnie obok nich
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Pomyślnego leczenia dla męża Ewo! Pergolę zrobił piękną. Żeby mój tak chciał... U mnie za to niezapominajki duszą wszystko.
Róże widziały, że z Tobą nie ma żartów i po krótkim cięciu ruszyły.
Serdeczności.
Róże widziały, że z Tobą nie ma żartów i po krótkim cięciu ruszyły.
Serdeczności.
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Pergola pierwsza klasa , róża będą miały piękną oprawę. Ewo, już niedługo będziemy podziwiać swoje panny. póki co masz śliczne tulipany i niezapominajki. Zestawienie śliczne.
- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Piękne pergole ,ale będzie widok jak róże rozłożą na nich swoje ramionka Zdrowia dla M. Niezapominajki to są kwiatki z bajki śliczne