Nasze 1500m2 - cz. 3
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Wow, ile Ty masz roślin i to jak są to cała kolekcja kolorów Astry, bodziszki- nawet nie wiedziałam ,że mają tylem kolorów , lub goździki....Piękne powojniki
Róża jak biała to obok czerwona--pięknie
Róża jak biała to obok czerwona--pięknie
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11849
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Małgosiu twoje irysy takie piękne i mają zdrowe liście. U mnie chyba jakąś chorobę złapały, bo brązowieją. Piwonie i powojniki podziwiam, moje przesadzone prawie nie kwitną.
Też wolę siedzieć w ogrodzie, niż za stołem na imprezie.
Z marcinków od Ciebie zrobiłam kompozycję w donicy, dodałam ostnicę. Tak ładnie się rozrosły, że wymyśliłam dla nich nową funkcję.
Dobrych dni na ogródkowanie.
Też wolę siedzieć w ogrodzie, niż za stołem na imprezie.
Z marcinków od Ciebie zrobiłam kompozycję w donicy, dodałam ostnicę. Tak ładnie się rozrosły, że wymyśliłam dla nich nową funkcję.
Dobrych dni na ogródkowanie.
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Małgoś, ale masz fajną kolekcję goździków. Bardzo je lubię i noszę się z zamiarem rozsadzenia moich.
A przyszłam do Ciebie z zamiarem podziwiania klematisów i nie zawiodłam się
A przyszłam do Ciebie z zamiarem podziwiania klematisów i nie zawiodłam się
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17270
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Daniel Deronda -sprawca powojnikowego zamieszania tak ?
Świetny opis.
I jak cudnie kwitnie. Podziwiam to bardziej bo ja to nie mam.
Goździków moc i ciebie różnych.
Lato w pełni. ..kwitnien mnóstwo. Tylko deszczu brak.
Świetny opis.
I jak cudnie kwitnie. Podziwiam to bardziej bo ja to nie mam.
Goździków moc i ciebie różnych.
Lato w pełni. ..kwitnien mnóstwo. Tylko deszczu brak.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4986
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Marlenko ogród ma w tym roku niezłe tempo, zwłaszcza po deszczu Ozdoba pcha się wszędzie, więc nie tylko skrzynki tak ozdobione mam
Ewelinko dziękuję za pocieszenie, myślałam że to ja jakoś "przepuszczam" czas, albo mało zorganizowana jestem Futrzaka widziałam u ciebie, cudny jest. Wygląda na takie małe diablątko-łobuziątko Piwonię muszę jeszcze gdzieś upchnąć, choć w tym roku faktycznie przekwitły zdecydowanie za szybko... Jednak te chwile, gdy "zaczepiają" nas zapachem i można wtulić nos w ich aksamitne płatki są bezcenne...
Stasiu dobrze, że nie jestem w tym osamotniona Choć trochę mnie zmartwiłaś, bo myślałam, że na emeryturze ma się więcej czasu... Kwiatuchy dziękują za komplementy Twoje życzenia się spełniły i deszcz popadał porządnie sprawiając, że ogród przyspieszył jeszcze bardziej, a chwasty to już w ogóle...
Karolinko bo ze mnie już taka zachłanna istota, że jak mi się jakiś kwiatek spodoba to od razu pragnę powiększyć mu rodzinkę
Soniu wszystkie liście irysów ci brązowieją, czy tylko pojedyncze? Bo jak pojedyncze to u nich raczej normalne. Moja jedna piwonia przesadzona jesienią też nie zakwitła w tym roku, choć pączki na początku miała. Pocieszyłaś mnie, bo myślałam, że tylko ze mnie się taki odludek zrobił, co to woli chaszcze od towarzystwa Dobry pomysł z tymi astrami, mogę podkraść?
Wiolu cieszę się, że znalazłaś u mnie coś godnego uwagi Goździki uwielbiam, bo pięknie pachną, a ten atut bardzo cenię u roślin. Klemki wciąż zakwitają nowe
Aniu anabuko tak, dokładnie pamiętam jak zaczęła się moja wielka miłość do powojników... Szliśmy z emem przez Ogrody Hortulus, gdy nagle wyrosła przed nami cała ściana Daniela deronda, rzuciliśmy się jak szaleni szukać karteczki z opisem, a potem czym prędzej do szkółki Ja aż tak bardzo narzekać nie mogę, bo u mnie popadało ładnie w tamtym tygodniu...
Ewelinko dziękuję za pocieszenie, myślałam że to ja jakoś "przepuszczam" czas, albo mało zorganizowana jestem Futrzaka widziałam u ciebie, cudny jest. Wygląda na takie małe diablątko-łobuziątko Piwonię muszę jeszcze gdzieś upchnąć, choć w tym roku faktycznie przekwitły zdecydowanie za szybko... Jednak te chwile, gdy "zaczepiają" nas zapachem i można wtulić nos w ich aksamitne płatki są bezcenne...
Stasiu dobrze, że nie jestem w tym osamotniona Choć trochę mnie zmartwiłaś, bo myślałam, że na emeryturze ma się więcej czasu... Kwiatuchy dziękują za komplementy Twoje życzenia się spełniły i deszcz popadał porządnie sprawiając, że ogród przyspieszył jeszcze bardziej, a chwasty to już w ogóle...
Karolinko bo ze mnie już taka zachłanna istota, że jak mi się jakiś kwiatek spodoba to od razu pragnę powiększyć mu rodzinkę
Soniu wszystkie liście irysów ci brązowieją, czy tylko pojedyncze? Bo jak pojedyncze to u nich raczej normalne. Moja jedna piwonia przesadzona jesienią też nie zakwitła w tym roku, choć pączki na początku miała. Pocieszyłaś mnie, bo myślałam, że tylko ze mnie się taki odludek zrobił, co to woli chaszcze od towarzystwa Dobry pomysł z tymi astrami, mogę podkraść?
Wiolu cieszę się, że znalazłaś u mnie coś godnego uwagi Goździki uwielbiam, bo pięknie pachną, a ten atut bardzo cenię u roślin. Klemki wciąż zakwitają nowe
Aniu anabuko tak, dokładnie pamiętam jak zaczęła się moja wielka miłość do powojników... Szliśmy z emem przez Ogrody Hortulus, gdy nagle wyrosła przed nami cała ściana Daniela deronda, rzuciliśmy się jak szaleni szukać karteczki z opisem, a potem czym prędzej do szkółki Ja aż tak bardzo narzekać nie mogę, bo u mnie popadało ładnie w tamtym tygodniu...
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4986
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Ci którzy mnie odwiedzają wiedzą doskonale, że daleka jestem od dyskryminowania jakiegokolwiek kwiatka, ale dzisiaj ograniczę się wyłącznie do rangi królewskiej
Rhapsody In Blue
Casanova podbiła moje serce od pierwszego kwiatu, mocno zapunktowała w tamtym roku, gdy po opłakaniu jej wiosną odbiła od zera. Do tego wyjątkowo fotogeniczna i pachnąca, no nie sposób jej nie kochać . Na jej widok aparat sam wyskakuje z kieszeni
Amber Queen
Paris Chanel potrafi być naprawdę zjawiskowa, ale deszczu to ona nie lubi?
Monaco zaczarowała mnie bez reszty?
Violette Parfumee ? z tą panienką zaprzyjaźnimy się raczej na dobre. Szybko zauważyła, że zbyt jaskrawym pierwszym kwiatem wystraszyła mnie strasznie i kolejne były już o wiele spokojniejsze . Szybko przyrasta, pięknie pachnie, na dodatek swój pierwszy tegoroczny kwiat umieściła dokładnie na wysokości mojego nosa, żebym nawet nie musiała się do niej schylać. Czyż to nie miło z jej strony?
Nawet starzenie się ma niebrzydkie
Kristall ? przed nią nieodparcie ciągnęło mnie do wielkokwiatowych, gdy zakwitła żałowałam, że nie kupiłam więcej rabatówek
Fresia krótko jest u mnie i posadzona w złym miejscu, więc trudno mi się wypowiadać
Ghislaine de Feligonde ciekawe czy kiedykolwiek osiągnie takie rozmiary jak u Karolinki?... Starać się stara?
Warm Wishes może przemówi sama za siebie...
Alba Meidland wielkość jej kwiatów w ogóle do mnie nie przemawiała, ale gdy zakwitła tymi swoimi bukiecikami szybko zmieniłam zdanie
Kiedyś, kiedyś w ogrodzie babci niby Mały Książę zobaczyłam bordową różę, nigdy wcześniej i nigdy poźniej nie widziałam tak idealnego piękna? Zawsze gdy zakwitała mogłam stać przy niej godzinami, patrzeć na nią, dotykać jej aksamitnych płatków i wąchać bez końca? Gdy zakładałam własny ogród, zapragnęłam takiej samej. Jednak każda następna okazywała się nie taka. Zanim dotarło do mnie, że bywają niedościgłe ideały trochę tych czerwieni się u mnie nazbierało
Papa Meidland wywołuje u mnie zupełnie przeciwstawne uczucia ? zachwyt gdy widzę ją na żywo i zgrzytanie zębów, gdy patrzę na jej zdjęcia.
Ale gdy się widzi na żywo te ogromne kwiaty?
Kroenenburg - wyjątkowo trudno wychwycić aparatem jej piękno?
Dame de Coeur czego to nie trzeba wyczyniać, żeby na zdjęciu była choć trochę podobna do siebie
Barcarolle kolejna nie lubiąca pozowania, ale przynajmniej płatki ma też takie aksamitne jak tamta babcina
FLAMMENTANZ od tamtego roku wreszcie widać, że to róża pnąca
Westerland raczej nie trzeba przedstawiać? Dopasowałyśmy się idealnie ? ona uwielbia otulać mój taras zapachem, a ja uwielbiam ją wąchać
I ostatnia nn, zna ktoś?
Rhapsody In Blue
Casanova podbiła moje serce od pierwszego kwiatu, mocno zapunktowała w tamtym roku, gdy po opłakaniu jej wiosną odbiła od zera. Do tego wyjątkowo fotogeniczna i pachnąca, no nie sposób jej nie kochać . Na jej widok aparat sam wyskakuje z kieszeni
Amber Queen
Paris Chanel potrafi być naprawdę zjawiskowa, ale deszczu to ona nie lubi?
Monaco zaczarowała mnie bez reszty?
Violette Parfumee ? z tą panienką zaprzyjaźnimy się raczej na dobre. Szybko zauważyła, że zbyt jaskrawym pierwszym kwiatem wystraszyła mnie strasznie i kolejne były już o wiele spokojniejsze . Szybko przyrasta, pięknie pachnie, na dodatek swój pierwszy tegoroczny kwiat umieściła dokładnie na wysokości mojego nosa, żebym nawet nie musiała się do niej schylać. Czyż to nie miło z jej strony?
Nawet starzenie się ma niebrzydkie
Kristall ? przed nią nieodparcie ciągnęło mnie do wielkokwiatowych, gdy zakwitła żałowałam, że nie kupiłam więcej rabatówek
Fresia krótko jest u mnie i posadzona w złym miejscu, więc trudno mi się wypowiadać
Ghislaine de Feligonde ciekawe czy kiedykolwiek osiągnie takie rozmiary jak u Karolinki?... Starać się stara?
Warm Wishes może przemówi sama za siebie...
Alba Meidland wielkość jej kwiatów w ogóle do mnie nie przemawiała, ale gdy zakwitła tymi swoimi bukiecikami szybko zmieniłam zdanie
Kiedyś, kiedyś w ogrodzie babci niby Mały Książę zobaczyłam bordową różę, nigdy wcześniej i nigdy poźniej nie widziałam tak idealnego piękna? Zawsze gdy zakwitała mogłam stać przy niej godzinami, patrzeć na nią, dotykać jej aksamitnych płatków i wąchać bez końca? Gdy zakładałam własny ogród, zapragnęłam takiej samej. Jednak każda następna okazywała się nie taka. Zanim dotarło do mnie, że bywają niedościgłe ideały trochę tych czerwieni się u mnie nazbierało
Papa Meidland wywołuje u mnie zupełnie przeciwstawne uczucia ? zachwyt gdy widzę ją na żywo i zgrzytanie zębów, gdy patrzę na jej zdjęcia.
Ale gdy się widzi na żywo te ogromne kwiaty?
Kroenenburg - wyjątkowo trudno wychwycić aparatem jej piękno?
Dame de Coeur czego to nie trzeba wyczyniać, żeby na zdjęciu była choć trochę podobna do siebie
Barcarolle kolejna nie lubiąca pozowania, ale przynajmniej płatki ma też takie aksamitne jak tamta babcina
FLAMMENTANZ od tamtego roku wreszcie widać, że to róża pnąca
Westerland raczej nie trzeba przedstawiać? Dopasowałyśmy się idealnie ? ona uwielbia otulać mój taras zapachem, a ja uwielbiam ją wąchać
I ostatnia nn, zna ktoś?
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
No i piękne róże, zagościły u Ciebie w ogrodzie na dobre. Casonova zachwyca, Amberka dopiero się rozkręca jak i u mnie.
Wszelkie purpurowe róże niestety nie są fotogeniczne, wychodzą płasko, mają zamazane brzegi. Ale widać je z daleka.
Co do ostatniej róży nie podpowiem, ale ktoś może inny tak.
Pięknie.
Wszelkie purpurowe róże niestety nie są fotogeniczne, wychodzą płasko, mają zamazane brzegi. Ale widać je z daleka.
Co do ostatniej róży nie podpowiem, ale ktoś może inny tak.
Pięknie.
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Gosiu wspaniałe różyczki... Pięknie dają się portretować ... Szkoda tylko, że przy takiej pogodzie i suszy niektóre mają kwiaty jednego dnia. Nie znam tej ostatniej , ale kwiat ma śliczny
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17270
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
O to w fajnym ,pieknym miejscu zaszczepilas się powojnikami.
Piękne porteciki różane. Te mogę oglądać z wielką przyjemnością.
Ciekawe czy u kiedy moja Gizelka będzie podobne rozmiarami i urodą do gizelki Karolinki. Moje jeszcze mniejsza niż twoja. Ale też była kupiona na wiosnę.
I to dzięki Karolince. Tak mnie nią zaraziła .
Piękne porteciki różane. Te mogę oglądać z wielką przyjemnością.
Ciekawe czy u kiedy moja Gizelka będzie podobne rozmiarami i urodą do gizelki Karolinki. Moje jeszcze mniejsza niż twoja. Ale też była kupiona na wiosnę.
I to dzięki Karolince. Tak mnie nią zaraziła .
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11849
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Dopóki deszcz jej nie zaszkodzi, to jednak jest zjawiskowa.
Rabatowe potrafią być piękne i mniej kapryśne, niż wielkokwiatowe. Też jestem zauroczona Alba Meidland, u mnie to potwór anektujący pół poletka dla róż okrywowych.
Mam nadzieję, że marcinki w donicach będziemy mieć ładne.
Irysom prawie wszystkie końcówki brązowieją. Jak tylko spadnie trochę deszczu spróbuję im zmienić miejsce.
Rabatowe potrafią być piękne i mniej kapryśne, niż wielkokwiatowe. Też jestem zauroczona Alba Meidland, u mnie to potwór anektujący pół poletka dla róż okrywowych.
Mam nadzieję, że marcinki w donicach będziemy mieć ładne.
Irysom prawie wszystkie końcówki brązowieją. Jak tylko spadnie trochę deszczu spróbuję im zmienić miejsce.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Witaj Gosiu,cudowne róże masz w ogródku,siedzę i oglądam twoją kolekcję ,no i dużo tego masz ,więc dom otulony różami i zapachem ,pozdrawiam
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
No Małgoś, sporo różyczek uzbierałaś. Akurat masz inne niż ja. Tym chętniej je obejrzałam. Pozdrawiam i miłej niedzieli Ci życzę
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
A ja nie mam żadnej, tym bardziej z wielką przyjemnością obejrzałam Twoje wspaniałe rozarium.