Popracowaliśmy dzisiaj na działce drugiego syna. Posadziliśmy 14 miskantów Morning Light, 23 irgi Major, 54 runianki japońskie i 11 trzcinników krótkowłosych. Ilość roślin adekwatna do wielkości działki.
Aniu miło, że znalazłaś czas na obejrzenie moich wiosennych maluchów.
Irysy już przekwitają, ale pozostałe nadal kolorowe.
Pomidory będę wysiewać w ostatni dzień marca. W ubiegłym roku za długo stały w garażu z powodu zimna, więc już się nie spieszę.
Małgosiu bordowy ciemiernik ładnie zakwitł, choć kupiłam go jako trzylistkową nędzę. Mam jeszcze dwa bordowe, ale przymrozki je podniszczyły i nie mogą się pozbierać. Jeden kwiatek zobaczyłam, ale chyba kolejnych nie będzie.
Dziękuję,
słońce od kilku dni sprawia, że z przyjemnością wychodzę do ogrodu.
Dorotko cebulowe mam w 9 donicach. Co roku zarzekam się, że ograniczę, a jesienią znowu sadzę.
Wnusiowie, których pomagałam wychowywać, bardzo tęsknią i najchętniej cały weekend spędzaliby u mnie. Niestety nie mam już siły na coraz bardziej dynamiczne zabawy.
M ostatnio zabrał starszego na lotnisko, gdzie stacjonują Amerykanie, więc trochę czasu spędził na podziwianiu wyrzutni rakietowych. Młodszy tradycyjnie mnie nie odstępuje, więc wymyślam mu ciekawe zajęcia.
Lucynko podczytuję wątki warzywne i większość nasion podkiełkowuję. Nawet rzodkiewkę pod włókninę wsadziłam podkiełkowaną i już ma liście właściwe. Będzie szybciej niż posiana do chłodnej gleby.
Słońce zmobilizowało mnie do przyśpieszenia prac u siebie i u syna. Od soboty ma padać, to rośliny odżyją, bo susza u mnie wyjątkowa. Wczoraj podlewałam jeżówki, bo wszystkie ruszyły i bałam się, że uschną.
Zawsze przegrywam mecze z chłopakami, choć nie do zera, bo to niepedagogiczne.
Izo miło, że wróciłaś po przerwie,
zapraszam do zaglądania w moje rabatki.
Od początku ogrodu sadziłam cebulowe, a że ładnie się mnożą, to coraz więcej kwitnie.
Na pewno mam ponad tysiąc irysów żyłkowanych i krokusów w 23 kępkach, 12 ciemierników i trochę innych maluchów kwitnących wcześnie.
Uwieczniłam dziś pewnie ostatnie maluchy, ciepło przyspiesza przekwitanie.
Czosnki w ciągu dwu dni wystrzeliły w górę.
Nie lubisz krótkich łodyżek, 
a ja wprost przeciwnie, bo nie lubię pokładających się pod wpływem ciężaru kwiatów.
Okazało się, że cebulice wystawiły pąki.
Raz jeszcze dziękuję za dobrą radę, Soniu. 
Ogrom wiosennych kwiatów to chyba marzenie wielu z nas. Piękne kępy 
