Hortensja pnąca ( Hydrangea petiolaris)

[Eliza52]

Grzegorz ona taka wielka, bo jej nie przycinałeś. Daj jej jeść i będzie dobrze. Co Ty mówisz że nie wołała jeść, a te kwiaty brązowiejące? Hortensja bukietowa powinna być przycinana, a jak ją puściłeś na żywioł , bez jedzenia to nie ma siły na "dokończenie" kwiatów

[Joanna Ka]

Złamała się gałąź mojej pnącej hortensji, szkoda wyrzucać, czy powinnam wstawić do wody z nadzieją, że wypuści korzenie ? Proszę o radę.

[LadyK]

Możesz poodrywać gałązki zielne i ukorzenić, teraz jest dobra pora na to więc powinny bez problemu wypuścić korzonki.

[Ewa_eg]

Moje hortensje zaczęły kwitnienie:

[LadyK]

Niezłe okazy. Przepięknie to wygląda. Ile lat mają Twoje hortensje?

[Ewa_eg]

Nie pamiętam dokładnie, ale obydwie zostały kupione jako małe sadzonki około 10 lat temu.



Ta powyżej rosła cały czas w pełnym słońcu. Zaczęła kwitnąć trzy lata temu. Tak kwitła w zeszłym roku:





Druga większość czasu miała cień. Teraz ma dużo słońca, bo zmieniły się nasadzenia wokół niej i w zeszłym roku zaczęła nieśmiało kwitnąć a w tym roku jest już sporo kwiatów.
Początek kwitnienia w maju:



Dla mnie to są zupełnie bezproblemowe rośliny. Prawie samoobsługowe, doszło tylko usuwanie przekwitłych kwiatostanów od kiedy kwitną.

[ewelinaz]

To i ja pokaże okazy, które rosną w moim mieście:

[LadyK]

Wyglądają niesamowicie. Ogromne a ile kwiatów. Aż żałuję, że w mojej kolekcji hortensji takiej nie ma. Kiedyś wydawała mi się mało ciekawa - myliłam się.

[Ewa_eg]

U mnie rosła tyle lat, nie kwitnąc, i też zaczęłam się dziwić, czemu ją właściwie kupiłam. Teraz, gdy zaczęła kwitnąć - już wiem

[jola1]

Moja kwitnie co roku niezawodnie.

[beata_m]

U mnie rosła tyle lat, nie kwitnąc, i też zaczęłam się dziwić, czemu ją właściwie kupiłam. Teraz, gdy zaczęła kwitnąć - już wiem

Tyle, czyli ile? Mam kilkuletni okaz. Kwitnie słabo, raptem kilka kwiatów. Jestem ciekawa po ilu latach mogę liczyć na tak obfite kwitnienie jak u Ciebie?
Pozdrawiam
Bea

[Ewa_eg]

Pisałam wcześniej, że kupiłam małe sadzonki około 10 lat temu, z tym że to "około" jest umowne i coś mi mówi, że to mogło być jeszcze wcześniej. Sadzoneczki były naprawdę niepozorne i tak sobie przyrastały co roku bez mojego większego zainteresowania. Pani, u której kupowałam, uprzedzała, że na kwitnienie długo się czeka, więc wiedziałam, że kiedyś zacznie, ale specjalnie tego nie wyczekiwałam. Nie nawoziłam, nie chuchałam, nie dmuchałam, ale kwitnie i fajnie . Muszę ją tylko trochę ograniczać wzrostowo i w tym roku od południowej strony wycięłam dużo pędów, które by kwitły, bo zawadzały mężowi w drodze do tunelu.

-- 10 cze 2016, o 19:09 --

Tak, one jak już zaczną, to potem nie ma, że boli Kwitną i nie ma mocnych ;)

[LadyK]

Czyli jakbym w tym roku taką posadziła to ...oj zeby tak można się było w czasie przenieść, no ale jak już zakwitnie to wtedy się wie, że jednak warto było czekać.