Witam serdecznie!
Najpierw odpowiedzi :
EDYTA1- w zeszłym roku widziałam rozsady pomidorów w jednym z ogrodniczych, Edyto. Czasem bywają na bazarku w Łomiankach. Ale to trzeba trafić.
Oj, kusisz mnie tymi pomidorkami..! Kto wie...
Powojnik Beautiful Bride widziałam na wystawie ?Zieleń to życie? w tym roku ? jest naprawdę piękny! Mam na niego wielką ochotę. Ale wiesz, jaka jest u mnie ziemia, dla powojników bardzo niedobra. Kiedyś posadziłam dwa w różnych miejscach ? jeden umarł, drugi jakoś wegetuje.
Staram się sadzić u siebie rośliny pasujące do środowiska, ale zdecydowałam spróbować z powojnikami jeszcze raz. Ale żeby za bardzo nie wyzywać losu i zwiększyć szanse na sukces
- zaczęłam od botanicznych ( posadziłam w tym roku Summer Snow i mandżurski.)
- z wielkokwiatowych posadzę tylko polecane przez Marczyńskiego jako łatwe, odporne i ?dla początkujących?
Jeśli będą dobrze sobie radziły ? na pewno znajdzie się miejsce dla innych.
No i , niestety, Beautiful Bride nie mieści się w tej grupie, podobnie jak wiele innych piękności.
KAJPEJ ? Elu, bardzo dziękuję za tę informację! Wygląda na to,że ten środek jest skuteczny. Muszę w poniedziałek wysłać zapytanie, co to za substancja i jak ten preparat może podziałać na środowisko, przecież to popłynie dalej. A może coś wiesz na ten temat?
EWAMAJ66 ? dziękuję za radę, Ewo. Myślałam,że jak powtórzy kwitnienie to będzie dobrze. Ale może masz rację,że to powinno być główne kwitnienie. John Huxtable jest z tych łatwych!
MAGENTA ? dziękuję za wsparcie, Kasiu
AGUNIADA ? u mnie szambo jest niedaleko strumyka Aguniu . Wybierałąm niedawno, mam nadzieję,że to nie to.
Dziś trochę na plusie...
ELSI- jak to dobrze,że można liczyć na Wasze porady, Elu! Postanowione ? do Białego Ogrodu na kalinę idzie John Huxtable.
W poleconym przez Ciebie sklepie spędziłam dużo czasu! Wspominałam,że mogę od nich odebrać rośliny osobiście, bo mają siedzibę koło mnie,więc to dodatkowy plus. Chcę w przyszłym tygodniu złożyć u nich zamówienie na 4 powojniki i przywarkę.
Pewnie gdzieś w podwarszawskich miejscowościach jest jakiś targ, muszę rzeczywiście popytać.
MARGO2 ? Gosiu, straż miejska robiła zdjęcia tego pęknięcia i mieli to wysłać do gminy do wydziału środowiska.
Przepływ pod drogą jest rzeczywiście zamarznięty, całkowicie, ale to jest przed moją działką, tamtędy woda wpływa...
Może teraz wrócę do podsumowania minionego sezonu i planów na następny.
Dużo ostatnio zmieniło się w części ogrodu za strumykiem.
Po drugiej stronie trawiastego placyku kiedyś był las. W miarę skutecznie zasłaniał brzydki mur na sąsiedniej posesji.
W 2006r. przyszła trąba powietrzna i w ciągu paru minut las przestał istnieć...Padły najpiękniejsze drzewa.Zostały najcieńsze i najbrzydsze sosny.
A ponieważ wkrótce potem ogrodzenie przestało być pełne, trzeba było pilnie zrobić coś z tym terenem.
Jednocześnie Biały Ogród , co prawda dość oddalony, potrzebował szczelnej osłony od strony drogi.
Ten teren ma ok.200m2. Tak to wyglądało w lepszych chwilach...
A tak w gorszych...
W tej części ogrodu założyłam warzywnik. Miałam obawy, zakładając go ? za mało słońca, słaba ziemia, brak doświadczenia i do tego niechęć do stosowania chemicznych środków ochrony i nawozów...
Ale bardzo się cieszę,że się odważyłam ! Miałam własne , zdrowe warzywa !
Najpierw usunęłam piach...
Potem wsypałam dużo dobrej ziemi i obornika...
Urosło..!!
Pierwsze plony...
W tym roku też będę siała. Tym razem spróbuję dołożyć bób i czosnek. A warzywnik będzie troszkę większy ? zrezygnowałam z bukszpanowej obwódki i postanowiłam jednoroczne zioła przenieść do donic.
Żałuję, że ogrodzenie warzywnika jest z brzydkiej siatki ? na razie tak musi zostać, ale planuję tam dać niski metalowy płotek.
Bardzo pilnym zadaniem w tym rejonie jest zrobienie z cegieł solidnej obwódki warzywnika (zamiast tych ułożonych dachówek). Oraz wzdłuż ogrodzenia - psiej ścieżki.
Ale obwódki rabat już zrobiłam! (pokażę innym razem)
Warzywnik jest wkomponowany w rabatę ? na granicy jest jagodnik ? krzewy borówki amerykańskiej, z drugiej strony maliny. Żeby zamknąć ten fragment potrzebuję krzewu świdośliwy lamarcka.
Daje owoce, pięknie kwitnie wiosną i przebarwia się jesienią!
Moje pierwsze borówki...
Te krzewy są bardzo ozdobne jesienią...
Obok posadziłam wiele roślin : drzewa (sumaki, robinię akacjową Frisia, jodły kalifornijskie), krzewy (m.in.rododendrony, hortensje, cisy), byliny (m.in.jeżówki, rozplenice, nachyłki) a i tak zostało jeszcze wielkie chwastowisko... Na razie zostanie odcięte pasem dachówek od ucywilizowanej części. Jeszcze długo mam tam co robić...
Teraz muszę czekać na efekty pierwszego etapu...
Między krzewami posadziłam rozplenice...
Czy już widać , jak ładnie ta malutka robinia Frisia wypełni tę przestrzeń i zasłoni brzydką ścianę..?
naprzeciwko, blisko strumyka,wyznaczyłam granicę nowej rabaty i zaczęłam ją obsadzać bukszpanami, które mają utworzyć niski żywopłocik. Za nim ma powstać bariera zasłaniająca widok domu z drogi.
Część roślin już posadzona, część bylin wsadziłam tymczasowo. Przesadzę je na ostateczne miejsca w tym sezonie, oczywiście, coś niecoś dokładając.
To miejsce nie wygląda jeszcze ciekawie, ale już coś się ruszyło.
W tym roku muszę się przymierzyć do usunięcia starego i brzydkiego krzaczora bzu, którego odrostów nie jestem w stanie opanować.
I na koniec dzisiejszej opowieści widok na cały opisywany fragment ogrodu tego lata - postępy prac ocenia Margo!
![Obrazek](http://img19.imageshack.us/img19/9171/dsc02762f.jpg)