Moja pipidówa w Apeninach.

Humor, psychologia, podróże, pokrewne.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Tula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1228
Od: 7 lut 2009, o 15:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów

Re: Moja pipidówa w Apeninach.

Post »

Jadalna :) I nazywa się Garden Peach :)
Kwiatki ma małe, też owłosione. Wklejałam ich zdjęcia w którymś wątku pomidorowym parę dni temu.
Poziomki uzyskujemy przez przewracanie pionków.
Awatar użytkownika
kety
200p
200p
Posty: 200
Od: 13 maja 2012, o 12:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Moja pipidówa w Apeninach.

Post »

:wit
Witaj Tula
Bywam na Twoim wątku już od początku swojego istnienia na tym forum.
Oczywiście, jak wszyscy jestem zachwycona Twoją opowieścią o tym zakątku Świata.
Mieszkałam jakiś czas w Italii, bardziej na południe w Bari. Też uważam jak ktoś z Twoich bliskich, że jest to najpiękniejsze miejsce na Ziemi.
Jestem ciekawa w którym kierunku od Gissi jest położona ta Twoja piękna "pipidówa" czy to na Casalanguida, czy Carpineto Sinello ?
Pozdrawiam cieplutko. Zuzanna.
Pozdrawiam.
Zuzanna, zakręcona na zielono !
Awatar użytkownika
Tula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1228
Od: 7 lut 2009, o 15:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów

Re: Moja pipidówa w Apeninach.

Post »

Hej Zuzanna :)
Ani jedno ani drugie, bardziej na południe i dużo dalej :)

Zbieramy ogórki ! Luudzie, nareszcie mi się udało wyhodować ogórki na kiszone! Już dwa razy zrobiłam ogórkową ! Przy zbiorach korzystam z pomocy córci... w ten sposób jest zajęta i nie depcze roślin.

Obrazek

Obrazek
Poziomki uzyskujemy przez przewracanie pionków.
Awatar użytkownika
kety
200p
200p
Posty: 200
Od: 13 maja 2012, o 12:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Moja pipidówa w Apeninach.

Post »

:wit
Ja też dziś kisiłam ogórki, ale takiego pomocnika nie mam. ;:63 Jest rozkoszna Twoja córcia. Ja mam wnusie, dwie: 8 lat i 11 miesięcy :)
Mieszkając w Italii bywałam w prowincji Campobasso : Campochiaro, Isernia aż po regulamin, Frosinone i Rzym. I dalej na północ : Popoli ;to też jest w górach na terenie parku D'abruzzo, Sulmona. Zjeździłam Italię wzdłuż i wszerz by jak najwięcej zobaczyć.Teraz już od roku jestem w kraju i tęsknię ale mam mnóstwo zdjęć i miłych wspomnień i nadzieję, że znów pojadę choć na krótko. Bardzo brakuje mi ciepełka i słoneczka bo jestem ciepłolubna. Będę więc wracać co jakiś czas, żeby naładować baterie ;:108
Dlatego miło jest choć troszkę popatrzyć: ;:65 czekam zawsze niecierpliwie na każdy Twój post i fotki.
I dziś bardzo Ci dziękuję ;:196 za te co są i te które jeszcze będą ;:180

:wit :wit Zuzanna
Pozdrawiam.
Zuzanna, zakręcona na zielono !
Awatar użytkownika
Tula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1228
Od: 7 lut 2009, o 15:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów

Re: Moja pipidówa w Apeninach.

Post »

Chyba do Iserni mam najbliżej, coś z godzinkę a może i nie. Samochodem mam na myśli.
A ciepełko to w tym roku przegina, po 40 w cieniu i suuuucho. Na działkach wszystko cierpi. Pikantnej papryki takiej kiepskiej to jeszcze nie miałam. Na "podlewanej" działce jest już oblepiona papryczkami, a na niepodlewanej rośliny walczą o przetrwanie i zrzucają kwiaty. Przez ostatnie 6 lat nie było nigdy tak źle. Zazwyczaj w maju, do połowy czerwca, często padało. W tym roku rzadko, a i opady były skąpiutkie. Dopiero od wczoraj popadało na tyle, żeby to móc nazwać deszczem. Ma padać do środy i nie wiem co robić z radości :)
No i nareszcie ruszyły jakieś prace obok domu. Jeszcze nie te właściwe, na razie tylko trochę ziemi usunęli, ale i tak podskakuję z uciechy że w ogóle coś drgnęło.
Obrazek

Obrazek
Poziomki uzyskujemy przez przewracanie pionków.
janet76
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 24 lip 2012, o 16:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wlochy

Re: Moja pipidówa w Apeninach.

Post »

Hej Tula, mamy ze sob? duzo wsp?lnego -ja mieszkam na poludniu Wloch juz od kilkunastu lat, ale dopiero teraz zacz?lam si? bawic w ogrodnika, opisalam m?j problem w innym w?tku, ale podpowiedziano mi zebym do Ciebie zajzala i podpytala . jeśli nie masz nic przeciwko temu chcialabym Ci zadac malutkie pytanko dotycz?ce pomidork?w- ot?z mam malutka szklarenke ;:131 i w przyszlym roky chcialabym wysiac pare pomidork?w, ale nie wiem jakiej "rasy"? ;:14 , chodzi mi zeby nie byly b. wysokie poniewaz szklarenka ma 2 m. dl.- moze mi pomozesz ;:131 . Co do miejsca w kt?rym mieszkasz jest przesliczny , bylam kiedys w tamtych rejonach wiec wiem co m?wie- jest cudnie, u mnie tez nie jest zle...niedaleko Neapolu (ale tez na peryferiach... na szczescie :tan ), bo sama wiesz jak ten rejon jest zasypany smieciami ;:oj . Zazdroszcze Ci tyle terenu z r?znymi warzywkami, choc wie ze czasem to tez jest mecz?ce... pozdrowionka .
Niestety brak polskich liter....
Awatar użytkownika
Tula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1228
Od: 7 lut 2009, o 15:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów

Re: Moja pipidówa w Apeninach.

Post »

Hej towarzyszko niedoli ;)
Co do wysokości pomidorów to niestety niewiele mogę powiedzieć. Na moim poligonie wszystkie odmiany są traktowane jednakowo: podwiązywane "w snopek" do drutów po starej winnicy. A kiedy przerosną ostatni drut wszystkie są ogławiane. Czyli żadna odmiana u mnie nie ma szans urosnąć wyżej niż 130-150. Więc nawet nie wiem, które są wyższe a które niższe :oops: Na drugiej działce są wiązane do tyczek, ale szwagier też je ogławia kiedy tylko przekroczą ok. 150 cm.
Najlepiej udają mi się miejscowe odmiany o owocach okrągłych, sakiewkowatych i spłaszczonych. Pomidory o długich owocach, w typie San Marzano, szybko łapią suchą zgniliznę wierzchołkową podczas suszy - a większość moich pomidorów rośnie na działce, na której nie ma wody. Najgorzej jest u mnie polskim odmianom malinowym, najsłabiej rosną i jako pierwsze chorują. Cienko przędą też białe pomidory, niezależnie od kształtu, poza koktailowymi. Te radzą sobie świetnie, różne kolory miałam i generalnie jestem zadowolona ze wszystkich. No i ja mam wszystko w gruncie, nie wiem jaka będzie sytuacja w szklarni.
Poziomki uzyskujemy przez przewracanie pionków.
janet76
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 24 lip 2012, o 16:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wlochy

Re: Moja pipidówa w Apeninach.

Post »

Dzięki sliczne za odpowiedz, chyba jednak sie skusze na San Marzano, szklarenka malutaka , ale w niej wilgoc gosci- a ogoreczki (krzaczasty) fajnie rosn? - za jakis tydzien pierwsze plony bed? ;:138 .
Niestety brak polskich liter....
Awatar użytkownika
juni
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2079
Od: 17 wrz 2009, o 10:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rybnik

Re: Moja pipidówa w Apeninach.

Post »

Śliczne włochate pomidorki,jak dojrzeją też będą włochate?
Awatar użytkownika
Tula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1228
Od: 7 lut 2009, o 15:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów

Re: Moja pipidówa w Apeninach.

Post »

Niestety nie. Mam już na krzaku kilka dojrzewających i utraciły kłaczki. Są inne, nie mają takiej gładkiej skóry jak reszta odmian, ale już nie można nazwać ich włochatymi :(
Poziomki uzyskujemy przez przewracanie pionków.
Awatar użytkownika
Bogumilka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3577
Od: 10 lut 2008, o 17:50
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Moja pipidówa w Apeninach.

Post »

Witaj :wit :wit
Przywędrowałam do Twojego wątku po przepis na przecier pomidorowy, a zostałam cały poranek, bo musiałam wszystko dokładnie przeczytać od początku do końca i oczywiście zostawiam swój ślad, cobyś mi nie uciekła ;:65 ....a teraz znikam, bo już prawie południe, a ja ciągle u Ciebie siedzę, a robota moja mnie godni.......wrócę wieczorkiem pa pa. ;:196
Awatar użytkownika
kety
200p
200p
Posty: 200
Od: 13 maja 2012, o 12:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Moja pipidówa w Apeninach.

Post »

:wit
Witaj Tula
Nie było mnie tu jakiś czas ;:168
Ciekawa jestem postępu prac ziemnych u Ciebie :D , doczekałaś się zakończenia czy trwają ;:173
Pomidory, ogórasy i inne warzywka zaprawione jak myślę ;:63
Ciekawa jestem jak spędziłaś lato ? byłaś w kraju czy na miejscu ? jak urosła Twoja córcia ?
Pokaż nam ją...pewnie już panienka z niej i zacznie chodzić do przedszkola.
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam.
Zuzanna, zakręcona na zielono !
Awatar użytkownika
Tula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1228
Od: 7 lut 2009, o 15:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów

Re: Moja pipidówa w Apeninach.

Post »

Hej, mnie też tu długo nie było :D Ale bardzo pracowicie spędziłam ten czas.
Prace ziemne... hehe. Gdzieś czytałam coś o śródziemnomorskim poczuciu czasu. Ano adriatyckie nie lepsze, oni mają czaaas... prace stoją, na etapie jaki już pokazałam.
Lato spędzone w biegu - kursy, działki, goście najpierw z Polski potem z Francji. Pojechali tydzień temu. Do Polski właśnie się wybieramy w połowie października. Obdzwaniam dzisiaj przedszkola żeby mała chociaż trochę czasu spędziła z dzieciakami i podszlifowała język. Może gdzieś uda się ją upchnąć chociaż na dwa tygodnie.
A urosła, urosła. I pyskata się zrobiła okrutnie. Do przedszkola to już rok chodziła, bo poszła wcześniej. W tym roku miła niespodzianka: nie płacze. Od pierwszego dnia wystartowała między dzieciaki, nawet buziaka mamie na pożegnanie pożałowała ;)
Posłusznie melduję, że pomidory i ogórki przerobione! Pomidory to w tym roku tylko w słoiki i zapasteryzowane. Ogórki zrobiłam kiszone w całości i tarte, korniszonki, w musztardzie i "żyleta" z forumowego przepisu. Jeszcze zostały do przerobienia pikantne papryczki, potem już tylko dżemy z gruszek, jabłek, śliwek.
No i czasu, czasu mi wciąż brakuje. Muszę teraz dom ogarnąć, naszykować się na wyjazd, uporządkować komputer bo bałagan mam w zdjęciach gorszy niż w szafie, pomidory to już chyba powyrywam na działkach, bo takie marne w tym roku że już ani jeść ich nie chcemy ani patrzeć na nie. Dynie jeszcze zostaną do zebrania. I buraczki posiałam w sierpniu, za jakiś tydzień będzie można gotować botwinkę :)
Mam nadzieję, że przed wyjazdem złapię trochę czasu na spokojne "forumowanie". Bo na razie to jak po ogień wpadam, włączam komputer i nie mam jak przy nim posiedzieć.
Poziomki uzyskujemy przez przewracanie pionków.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Strefa kreatywnego RELAKSU - Zagadki, humor, podróże, psychologia”