Grzybek tybetański
- MORANGO
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2414
- Od: 4 sie 2011, o 00:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Grzybek tybetański
Super kaLO- zrobię teraz jak mówisz, poczekam aż kefir bedzie bąbelkował, skrzep wygląda
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Grzybek tybetański
Trzeba mieszać 2-3 x dziennie,bo grzybek ma tendencje do wypływania na powierzchnię.Jak podejdzie serwatką to wymieszać i zostawić w lodówce.Drugi raz to samo.Jak podejdzie 3x to wymieszać ,odcedzić i wycisnąć na sitku.Używam silikonowej szpatułki.Grzybek przełożyć z powrotem do słoika ,wlać pół szklanki słodkiego mleka,wypłukać i znów wycisnąć na sitku.Czynność powtórzyć .Ma to na celu oczyszczenie grzybka z nadmiaru produktów po fermentacji.Resztę słodkiego mleka zagotować i postępować jak wcześniej podałem.Jeżeli twarożek wyda się komuś zbyt pikantny ,to można przerabiać po 2 albo po pierwszym podejściu serwatką,ale skrzep nie będzie tak zwarty i będzie zawierał więcej wody.
Re: Grzybek tybetański
U nas kefir co prawda na grzybku nie robiony lecz szczepiony jogurtem/kefirem, ale też twaróg robimy. Zalewamy kefir wrzącą wodą 1:1 objętości cały czas mieszając. Jak lekko ostygnie przelewamy przez cienkie płótno położone na sitko, u nas w rodzinie zawsze tak się robiło, mleka do zalewania skąpiliśmy
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Grzybek tybetański
A próbowaliście zrobić twaróg z samej wody?Byłby wtedy "super light" ,0%
Można i wodą,ale mleko dodaje słodyczy i twaróg jest smaczniejszy.
Można i wodą,ale mleko dodaje słodyczy i twaróg jest smaczniejszy.
Re: Grzybek tybetański
Jeszcze nie Ale do twarogu dodajemy potem śmietanki z mleka co go skąpimy do przelewania i jest gitkaLo pisze:A próbowaliście zrobić twaróg z samej wody?Byłby wtedy "super light" ,0%
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Grzybek tybetański
Polak potrafi
Re: Grzybek tybetański
Powiem szczerze, że nie wiem o co się Tobie rozchodzi..
Żeby wyszedł twaróg trzeba taki jogurt/czy zsiadłe mleko/ podgrzać do ok. max 50*c. Zamiast tego można dolać prawie wrzątku i mieszając spokojnie taką temperaturę się osiągnie. Twaróg wygodzi delikatny, miękki. Przy wyższej temperaturze bedzie 'suchy'.
A że przelewamy wodą nie mlekiem? Mleko pomiesza się z serwatką i ..pewnie można to jakoś wykorzystać, u nas byłby to odpad.
W każdym razie my robimy twaróg w najprostszy sposób wg nas i bez straty mleka które bardzo lubimy, ale każdy dzierga po swojemu KaLo, 'Polak potrafi, zabrzmiało hm...jakby to było jakieś odkrycie, metoda znana jest od wieków..
Żeby wyszedł twaróg trzeba taki jogurt/czy zsiadłe mleko/ podgrzać do ok. max 50*c. Zamiast tego można dolać prawie wrzątku i mieszając spokojnie taką temperaturę się osiągnie. Twaróg wygodzi delikatny, miękki. Przy wyższej temperaturze bedzie 'suchy'.
A że przelewamy wodą nie mlekiem? Mleko pomiesza się z serwatką i ..pewnie można to jakoś wykorzystać, u nas byłby to odpad.
W każdym razie my robimy twaróg w najprostszy sposób wg nas i bez straty mleka które bardzo lubimy, ale każdy dzierga po swojemu KaLo, 'Polak potrafi, zabrzmiało hm...jakby to było jakieś odkrycie, metoda znana jest od wieków..
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Grzybek tybetański
Nie dopatruj się drugiego dna. Pochwaliłem to ,co napisałeś o dodawaniu śmietanki z zaoszczędzonego mleka i tyle.Czemu ludziska nie czytają wierszy dosłownie ,tylko wymyślają,co może być pomiędzy nimi? To co napisałem w żaden sposób nie było intencjonalne.
PS.
50 lat temu babcia na wsi często gotowała barszcz na serwatce.Robiła też napój.Podgrzaną mocno serwatkę cedziła przez płótno i dosładzała cukrem.Po wystudzeniu dodawała bryłkę drożdży.Nie było w lecie nic lepszego do picia niż taka zimna oranżada z zimnej piwniczki.Smakowało wybornie.Pamiętam do dziś.
https://www.google.pl/webhp?sourceid=ch ... 20serwatce
PS.
50 lat temu babcia na wsi często gotowała barszcz na serwatce.Robiła też napój.Podgrzaną mocno serwatkę cedziła przez płótno i dosładzała cukrem.Po wystudzeniu dodawała bryłkę drożdży.Nie było w lecie nic lepszego do picia niż taka zimna oranżada z zimnej piwniczki.Smakowało wybornie.Pamiętam do dziś.
https://www.google.pl/webhp?sourceid=ch ... 20serwatce
- cyganka77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 21 sie 2012, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Grzybek tybetański
Gdyby ktoś potrzebował grzybka to mogę się podzielić. Rośnie jak szalony .
Re: Grzybek tybetański
Dzięki koledze kaLo dołączyłam do grona pijących kefir 'tybetański'. Niestety, nasza Poczta Polska pomęczyła 'priorytetowo'
mojego grzbka przez 7 dni. Szczęśliwie został reanimowany i właśnie spróbowałam - dobry, ma trochę dziwny posmak, ale mam nadzieję, że będzie lepiej, gdy całkiem 'wyzdrowieje' po podróży.
Januszku
mojego grzbka przez 7 dni. Szczęśliwie został reanimowany i właśnie spróbowałam - dobry, ma trochę dziwny posmak, ale mam nadzieję, że będzie lepiej, gdy całkiem 'wyzdrowieje' po podróży.
Januszku
Pozdrawiam, Feliksa
- besia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1787
- Od: 28 maja 2014, o 18:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: granica Warm?i i Mazur
Re: Grzybek tybetański
Minęło już cztery miesiące mojej przygody z Grzybkiem Tybetańskim .
Nadal jest dla mnie tak atrakcyjny jak na początku . Najlepiej smakuje nam sam bez dodatków . Nie robię go w jakiś wielkich ilościach . Około litra na dzień . Dodam , że jest w domu jeszcze jeden amator dobrego kefiru . To nasza suczka . Uwielbia go , nie dostaje go dużo , bo nie chcę jej przebiałczyć .
Nadal jest dla mnie tak atrakcyjny jak na początku . Najlepiej smakuje nam sam bez dodatków . Nie robię go w jakiś wielkich ilościach . Około litra na dzień . Dodam , że jest w domu jeszcze jeden amator dobrego kefiru . To nasza suczka . Uwielbia go , nie dostaje go dużo , bo nie chcę jej przebiałczyć .
Pozdrawiam, Beata.
- besia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1787
- Od: 28 maja 2014, o 18:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: granica Warm?i i Mazur
Re: Grzybek tybetański
Dzisiaj gotowałam pomidorówkę (oczywiście dodałam do wywaru zagęszczonego soku ze swoich pomidorów ) , zamiast śmietany dodałam do niej kefiru zrobionego przez grzybka i jest ok .
Pozdrawiam, Beata.