Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Dziękuję Tereso. Może uda mi się coś kupić. Nie zaopatrzyłam się w śor bo od kilku lat nie mieliśmy zarazy w szklarni.Wybieraliśmy odmiany odporne na zarazę i było o.k. W tym roku mam nasiona z wymiany forumowej i niektóre łapią zarazę , poza tym pogoda jest deszczowa. Właśnie przed godziną zaczęło padać. W gruncie nie uprawiamy pomidorów. Pozdrawiam.
Pozdrawiam , Bożenka.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2984
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Moje nowe imię Szansa
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Dzięki,
czytałem kiedyś o tym ale totalnie z głowy mi to wypadło.
czytałem kiedyś o tym ale totalnie z głowy mi to wypadło.
- Agulka11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1115
- Od: 23 mar 2011, o 18:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Pomóżcie w zdiagnozowaniu choroby - pomidory znajomego, wszystkie koktailówki. Ciemne przebarwienia na łodygach, liście zdrowe, które w momencie zaatakowania łodygi usychają w tym miejscu.
Na jednym zdjęciu widać jakby pleśń/grzyb, ale nie jestem pewna - zdjęcia niezbyt dobrej jakości,
Na jednym zdjęciu widać jakby pleśń/grzyb, ale nie jestem pewna - zdjęcia niezbyt dobrej jakości,
Pozdrawiam
Forumowiczka - Aga
Forumowiczka - Aga
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Mnie to wygląda na zarazę ziemniaczaną. Jak juz na łodygach to mogiła.....
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
- Suppa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2017
- Od: 6 mar 2008, o 09:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Brzoskwinka ma rację, to świeże plamy z dobrze widocznymi zarodnikami. Sytuację ratuje oprysk interwencyjny, czym to już Twój wybór.
Porażenie łodygi nie musi oznaczać końca żywota pomidora, mam takiego krzaka porażonego u nasady z miesiąc temu, po oprysku żyje i owocuje do dzisiaj
Porażenie łodygi nie musi oznaczać końca żywota pomidora, mam takiego krzaka porażonego u nasady z miesiąc temu, po oprysku żyje i owocuje do dzisiaj
Pozdrawiam, Maciek.
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Czyli nie mogiła. Na razie trumna z otwartym wiekiem?
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 682
- Od: 4 mar 2010, o 00:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Dokładnie tak Asiu, jeszcze może pooddychać świeżym powietrzem
Ale do tego konieczny jest oprysk interwencyjny, pytanie tylko czy jeszcze warto - to już musi ocenić posiadacz krzaka.
Ale do tego konieczny jest oprysk interwencyjny, pytanie tylko czy jeszcze warto - to już musi ocenić posiadacz krzaka.
Pozdrawiam
Jerry
Jerry
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Ja też mam krzaki z zarazą łodygową od ponad dwóch tygodni, nie pryskam stwierdziliśmy z mężem że koszt oprysku większy niż zyski z krzaków-i to była dobra decyzja -pomidory jeszcze dojrzewają zaraza na razie nie wchodzi na owoce
Oczywiście nie jest miło potrzeć na swoje "dzieci" jak marnieją ,ale katastrofy nie ma .
Jak się pogorszy to wszystko zerwiemy
Oczywiście nie jest miło potrzeć na swoje "dzieci" jak marnieją ,ale katastrofy nie ma .
Jak się pogorszy to wszystko zerwiemy
Pozdrawiam Iwona
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Ja miałam krzaki z ZZ łodygową w połowie lipca (koraliki). Opryskałam Infinito.
Krzaki wyrwałam dopiero dwa dni temu- już skończyły owocowanie.
Krzaki wyrwałam dopiero dwa dni temu- już skończyły owocowanie.
Pozdrawiam, Dorota
Moje pupilki: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 36&t=60009" onclick="window.open(this.href);return false; Wymienię, kupię, sprzedam: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 11&t=59803" onclick="window.open(this.href);return false;
Przepraszam, ale nie działa u mnie klawisz 'alt+c'
Moje pupilki: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 36&t=60009" onclick="window.open(this.href);return false; Wymienię, kupię, sprzedam: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 11&t=59803" onclick="window.open(this.href);return false;
Przepraszam, ale nie działa u mnie klawisz 'alt+c'
- Agulka11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1115
- Od: 23 mar 2011, o 18:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Znajomy te objawy ma już z tydzień, krzaki dalej owocują. to jego pierwsze pomidorki i cieszy się z nich okropnie ;)
Też podejrzewałam zarazę łodygową, ale mnie trochę zmyliło, bo mówił, że nie ma żadnych plam pleśniowych/grzybowych, tylko jest to po prostu odrazu brunatne. No ale dzięki śliczne za potwierdzenie i pomoc!
Czy będzie pryskał czy nie - to już będzie jego wybór
Też podejrzewałam zarazę łodygową, ale mnie trochę zmyliło, bo mówił, że nie ma żadnych plam pleśniowych/grzybowych, tylko jest to po prostu odrazu brunatne. No ale dzięki śliczne za potwierdzenie i pomoc!
Czy będzie pryskał czy nie - to już będzie jego wybór
Pozdrawiam
Forumowiczka - Aga
Forumowiczka - Aga
-
- 50p
- Posty: 78
- Od: 28 cze 2012, o 08:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
witajcie mam pytanie ponieważ na początku września były u nas straszne wichury i połamało mi krzaczki od jakichś dwóch tygodni niektóre pomidory (krzaczki) wyglądają tak jak te od znajomego Agulki11 więc to chyba zz, jest to mój pierwszy sezon więc chciałam zapytać czy te krzaczki można dać na kompost czy lepiej od razu spalić? Dodam że chore owoce wyrzucam od razu do pieca i pale. POZDRAWIAM
Justyna